Oreca i Acura potwierdzają współpracę przy projekcie LMDh
W styczniu Honda Performance Development potwierdziła, że amerykański oddział Hondy pozostanie w wyścigach endurance i zbuduje samochód LMDh na sezon 2023. Na ten moment wiemy, że ten samochód zobaczymy w IMSA SportsCar Championship, ale raczej nie będzie mu dany pełny sezon w FIA WEC. Choć tu nie można wykluczyć startu w Le Mans. Tu warto wspomnieć, że ekipy Wayne Taylor Racing oraz Meyer Shank Racing nadal będą wystawiać Acury. Co ciekawe obydwie te ekipy wyraziły chęć startu we francuskim klasyku.
Toyota zmienia skład załóg, Kobayashi zostaje szefem zespołu
Japoński producent ogłosił w poniedziałek swój program w różnych seriach długodystansowych takich jak FIA WEC czy SuperGT. W mistrzostwach świata dostaliśmy kilka ciekawych ogłoszeń. Po pierwsze Ryo Hirakawa zastąpi Kazukiego Nakajimę w załodze ósemki w Toyocie w klasie Hypercar. Jego zmiennikami będą oczywiście Brendon Hartley oraz Sebastien Buemi. Teraz czekamy na to co zrobi Sebastien Ogier, który planuje swój debiut w wyścigach endurance. Rajdowy mistrz świata może zostać kierowcą Toyoty w FIA WEC w kolejnych latach, ale w 2022 roku raczej zobaczymy go w klasie LMP2. Jednakże na ten moment trudno powiedzieć w jakiej ekipie Ogier pojedzie.
Natomiast to nie koniec zmian, ponieważ w dyrekcji zespołu pojawią się Kazuki Nakajima i Kamui Kobayashi. O ile obecność tego pierwszego z racji jego emerytury sportowej nie jest zaskoczeniem tak informacja o drugim Japończyku jest szokująca. Nakajima zostanie wiceprezesem Toyota Gazoo Racing Europe. Natomiast Kamui Kobayashi będzie łączył obowiązki z kierowcy z posadą dyrektora generalnego zespołu. Dzięki temu organizacja ekipy japońskiego producenta ma być bardziej „skupiona wokół kierowców”. Taki model jest popularny w amerykańskich wyścigach NASCAR oraz IndyCar. Tam można czasem spotkać kierowców, którzy są także szefami zespołów, dla których startują. Natomiast w „europejskm” motorsporcie na poziomie mistrzostw świata w ostatnich latach takie rzeczy raczej nie miały miejsca. Toyota w komunikacie prasowym zaznacza, że takie zmiany mają wzmocnić zespół przed nową erą Hypercarów, która rozpocznie się w sezonie 2023. Oczywiście nadal szefem całego programu pozostanie Pascal Vasselon.
Felipe Nasr w Audi, a może w Porsche? Prawdopodobnie już znamy odpowiedź
Brazylijczyk jeszcze nie potwierdził tego z jakim producentem się zwiąże na najbliższe lata. Obecnie dwukrotny mistrz IMSA SportsCar Championship startuje dla Cadillaca w ekipie Action Express, ale prawdopodobnie niedługo opuści ten zespół. Tu mówi się, że Nasr prawdopodobnie zwiąże się z Audi, które w 2023 roku wprowadzi samochód LMDh do wyścigów endurance. Jednakże ten producent prawdopodobnie pojawi się z fabrycznym wsparciem jedynie w FIA WEC. Oczywiście to nie wyklucza startów Audi w IMSA SportsCar Championship z prywatnymi zespołami, ale to prawdopodobnie nie interesuje Brazylijczyka. Ten najprawdopodobniej ma się związać z Porsche i w 2023 roku pojawi się w fabrycznym zespole, za który odpowie Team Penske.
Mówiąc i amerykańskich mitrzostwach warto wspomnieć słowem o dwóch kierowcach, którzy niedługo mogą zaliczyć swój debiut za kierownicą samochodu DPi. Pierwszym z nich jest Jose Maria Lopez, który ma przetestować prototyp Cadillaca. Natomiast nowy mistrz IndyCar, Alex Palou może pojechać w styczniu w Rolex 24 at Daytona. Hiszpan miałby wystartować za sterami Acury w barwach Wayne Taylor Racing.
Lexus potwierdza program w GTD Pro oraz nowego kierowcę, ale co z BMW i innymi producentami?
Do wyścigu Rolex 24 at Daytona pozostają niecałe dwa miesiące i w najbliższym czasie powinniśmy się dowiedzieć kto pojawi się w nowej klasie GTD Pro. Niedawno temu BMW ogłosiło, że w tej kategorii pojawią się z zespołem RLL.
Natomiast w poniedziałek Lexus oraz zespół Vasser Sullivan również potwierdzili swoją obecność w GTD Pro. Co ciekawe zobaczymy tam tylko jeden samochód #14, którego kierowcami będą Kyle Kirkwood, Jack Hawksworth oraz Ben Barnicoat. Pierwszy z wymienionych zawodników zadebiutuje w przyszłym roku w serii IndyCar. Natomiast w IMSA SportsCar Championship za kierownicą Lexusa zobaczymy go tylko podczas rund endurance. Natomiast na pełen etat pojadą dwaj pozostali kierowcy. Z kolei Ben Barnicoat jest nowym nabytkiem zespołu oraz Toyota Racing Development. W ostatnich latach Brytyjczyk był związany z McLarenem, dla którego startował w wyścigach GT – głównie w GTWCh Europe.
Wróćmy na sekundę do BMW
Z kolei jeśli chodzi o bawarskiego producenta to pojawiają się doniesienia odnośnie samego programu w GTD Pro. Tu prawdopodobnie zobaczymy jeden samochód na pełen sezon. Natomiast drugi prawdopodobnie pojedzie najwyżej w Daytonie i na Sebring. W dalszej części sezonu możliwe są pojedyncze starty, ale prawdopodobnie w tym czasie Team RLL skupi się na przygotowaniach do LMDh. Dodatkowo nieoficjalny blog BMW donosi, że niemiecki producent nie pojawi się w Le Mans w 2023 roku. Ewentualny wstęp we francuskim klasyku może nastąpić w 2024 roku, ale z prywatnym zespołem a nie Team RLL.
Fabryczny program BMW w GTD Pro w #IMSApl SportsCar w 2022r. może być skromniejszy niż oczekiwano. Podobno w pełnym cyklu zobaczymy 1 załogę teamu RLL. Druga pojedzie w #Rolex24 Daytona, #Sebring12h, a potem się zobaczy – raczej focus przejdzie na przygotowania do LMDh pic.twitter.com/bALLNHPs0A
— Grzegorz Piotrowicz #HistoryAwaits (@greg_piotro66) December 2, 2021
Składy w LMP2, Dallara P217 może wrócić do ścigania w sezonie 2022
Ostatnio poznaliśmy także plany kilku ekip w tej klasie. Wiemy już, że w IMSA SportsCar Championship w rundach endurance pojawią się Racing Team Nederland, a także High Class Racing. Ten drugi potwierdził, że trzecim kierowcą obob Fjordbacha oraz Andersena zostanie Fabio Scherer. Oprócz tych dwóch zespołów w rundach długodystansowych zobaczymy także United Autosports.
Prototyp LMP2 Dallary w ostatnim roku był mało widoczny na torach wyścigowych. W ostatnim czasie jedynie Cetilar Racing wystawiało samochód P217 w FIA WEC. Jednakże po tegorocznej edycji Rolex 24 at Daytona nie mieliśmy okazji zobaczyć tego pojazdu w rywalizacji. Okazuje się, że w przyszłym roku znów możemy zobaczyć Dallarę P217, ale już nie w barwach Cetilara a KEO Racing. Jan Magnussen testował dla tej ekipy w zeszłym tygodniu na torze pod Barceloną. Tu warto zauważyć, że ten samochód jeździł w konfiguracji High Down Force co może sugerować starty w ELMS. Wspomniany pakiet od tego roku nie jest dozwolony w FIA WEC co sugeruje starty w europejskim cyklu. Czy taki scenariusz wejdzie w życie? Przekonamy się w styczniu. Warto jeszcze dodać, że dziś z Inter Europol Competition na torze Algarve testuje Mateusz Kaprzyk. Polak jeździł Ligierem JSP320.
FIA rozpoczyna przyjmowanie zgłoszeń do WEC oraz ELMS
W poniedziałek FIA otworzyła „okienko” na aplikacje do list startowych na przyszły sezon FIA WEC oraz ELMS. Zespoły będą miały czas do siódmego stycznia na zgłoszenie swojej chęci do startów we wspomnianych seriach w sezonie 2022. Ostatnio pisaliśmy o tym jakie zespoły mogą za rok pojawić się w klasie LMP2.
W klasie Hypercar spodziewamy się dwóch Toyot, po jednym Glickenhausie oraz Alpine. Z kolei Peugeot dopiero w najbliższych dniach rozpocznie testy na torze Motorland Aragon i jeszcze nie wiemy czy francuski producent pojawi się w pełnym cyklu FIA WEC. Zaś w GTE Pro spodziewamy się jednej Corvetty i dwóch Ferrari oraz Porsche. Wszystkiego dowiemy się na przełomie stycznia i lutego.
Rossi i Lorenzo w wyścigach endurance?
Obaj byli już zawodnicy MotoGP prawdopodobnie za rok rozpoczną starty w wyścigach samochodowych. Valentino Rossi prawdopodobnie pojawi się w jednej z popularnych serii długodystansowych. Natomiast Jorge Lorenzo możemy zobaczyć w jednym z pucharów Porsche. Potencjalne scenariusze opisujemy poniżej.