Pierwsze śliwki robaczywki
Liam Lawson w lipcu 2021 roku po raz pierwszy zasiadł za kierownicą bolidu Formuły 1. Miało to miejsce podczas słynnego festiwalu w Goodwood. Nastolatek do dyspozycji dostał bolid Red Bulla z 2011 roku. Nowozelandczyk wyraźnie bawił się przejazdem maszyną RB7 i niedowierzał, iż dostał taką możliwość. Biorąc pod uwagę jego wyniki w DTM i Formule 2 stało się jednak jasne, iż pokazowy przejazd mistrzowskim bolidem nie będzie jego ostatnim kontaktem z bolidami królowej sportów motorowych. W październiku zostało potwierdzone, iż Lawson weźmie udział w posezonowych testach F1 z zespołem AlphaTauri w Abu Zabi.
Fot. Red Bull Content Pool / Liam Lawson w Goodwood
Produktywna i szybka sesja, która zaowocowała nagrodą
W czasie sesji Liam Lawson pokonał aż 125 okrążeń i wykręcił drugi najszybszy czas pierwszego dnia testów. Dzięki temu Nowozelandczyk zdobył upragnioną superlicencję, gdyż pokonał wymagane 300 kilometrów bolidem F1 . Sam zainteresowany był pod wrażeniem tego czego doznał.
– Cóż to był za niesamowity dzień! To wręcz niewiarygodne jak bardzo szybkie są te maszyny. Co prawda przed sesją trenowałem w symulatorze, lecz nie myślałem że w rzeczywistości te bolidy będą aż tak szybkie! Kompletnie się tego nie spodziewałem. Chciałbym podziękować doktorowi Helmutowi Marko i całemu zespołowi AlphaTauri za spełnienie mojego marzenia. – rozpoczął swoją wypowiedź reprezentant Nowej Zelandii.
Zawodnik nie dowierza
Możliwość poprowadzenia bolidu Formuły 1 jest marzeniem dla wielu zawodników. Jednym z nich jest właśnie Lawson, który w wieku 16 lat opuścił rodzinny kraj, aby zawalczyć o zostanie kierowcą królowej sportów motorowych. Dzięki jego olbrzymiemu talentowi, zainteresował się nim szybko Red Bull wcielając go do swojej akademii. Po tym jak okazał się niezwykle wszechstronnym zawodnikiem stał się najważniejszym kierowcą w akademii młodych talentów austriackiego koncernu. Nowozelandczyk nie krył wzruszenia po produktywnej sesji.
– To było coś, o czym marzyłem od dziecka, więc dla mnie to co zrobiliśmy jest niesamowite i jestem naprawdę bardzo szczęśliwy. Denerwowałem się strasznie przed wyjazdem na tor, ale zdołałem pokonać niepokój. Nie ukrywam jednak, iż zajęło mi to trochę czasu. Potem miałem z początku problemy z tym, aby nabrać pewności siebie tzn. bałem się skorzystać do granic możliwości z przepustnicy. Ale w końcu to zrobiłem i krzyknąłem „JASNA CHOLERA, JAKĄ TO MA MOC!” – kontynuował Lawson.
Fot. Scuderia AlphaTauri
Czym się różni F2 od F1? Pomoc od Tsunody
Aktualny wicemistrz DTM porównał maszyny F2 i F1. Nowozelandczyk zwrócił uwagę na wszystkie detale.
– Przede wszystkim jest bardzo duża różnica w docisku. Jest on tu znacznie wyższy niż do tego, do którego przywykłem. Aby wszystko wyszło perfekcyjnie opracowaliśmy plan. I tak w zależności od pory sesji pokonywałem różny dystans. Mieszaliśmy krótkie przejazdy z tymi długimi, przez co zyskaliśmy sporo danych. Tutaj także mogliśmy przeanalizować więcej danych [niż w F2] i muszę powiedzieć, iż było to coś interesującego. Nie można w tym aspekcie popełnić żadnego błędu. Chciałbym także podziękować Yukiemu. Z racji, iż rywalizowaliśmy razem kilka lat temu bardzo dobrze się znamy i dodatkowo pomagał mi przez cały dzień testów, a także dawał wskazówki. Jestem mu bardzo za to wdzięczny. Naprawdę nie chciałem wysiadać z bolidu, to było niesamowite. Jestem oczywiście zadowolony z mojego pierwszego prawdziwego kontaktu z bolidem F1 – zakończył swoją wypowiedź Lawson.
👀 @LiamLawson30 pic.twitter.com/hox8PTSoK1
— Scuderia AlphaTauri (@AlphaTauriF1) December 14, 2021
Co dalej?
Nowozelandczyk spełnił plan jakim było zdobycie superlicencji w sezonie 2021. Helmut Marko ogłosił, iż jego podopieczny w 2022 roku będzie rywalizował drugi sezon w Formule 2, a także weźmie udział w kilku piątkowych sesjach treningowych. Austriak dał tym samym jasny sygnał, iż Nowozelandczyk zawalczy o miejsce w F1 na sezon 2023.
Kasz
15 grudnia 2021 at 23:54
Ani słowa o budowie silnikow. Kaszana.