Sukcesy na krajowym podwórku w kartingu
Lorenzo Colombo swoją karierę rozpoczął w 2009 roku, mając 9 lat. Zawodnik z Legnano w swojej ojczyźnie podczas rywalizacji w kartingu osiągnął kilka sukcesów. Chociażby w sezonie 2012 został kartingowym II wicemistrzem Włoch. Co prawda na arenie międzynarodowej nie było już takich spektakularnych sukcesów, lecz w 2015 roku Colombo dostał się do finału kartingowych mistrzostwach świata dla zawodników w wieku od 11 do 15 lat. Zajął w nim 23. miejsce, wyprzedzając m.in. Rasmusa Lindha, czyli zawodnika, którego gościliśmy na łamach Motohigh.pl.
Kierowca z Italii w kartingu spędził łącznie 7 lat, po czym postanowił ruszyć na podbój single-seaterów.
Fot. Lorenzo Colombo / Włoch podczas kartingowych mistrzostw Europy w 2014 roku
Lorenzo Colombo i pierwsze szlify we Włoskiej Formule 4
Włoska Formuła 4 uznawana jest za najsilniejszą serię wyścigową na tym poziomie. W sezonie 2016 Lorenzo Colombo trafił właśnie do tych mistrzostw. Przez pierwsze 12 wyścigów sezonu bohater artykułu reprezentował ekipę BVM Racing. Z kolei w ostatnich 9 kibice mogli obserwować jego jazdę w zespole Bhaitech Engineering. Debiutancki sezon w single-seaterach był całkiem udany. Przez cały sezon zdołał bowiem zgromadzić 72.5 punktu i w klasyfikacji końcowej zajął 12. miejsce. Dodatkowo w klasyfikacji debiutantów uległ tylko fenomenalnemu Estończykowi Juriemu Vipsowi. Jak dobrze wiemy kierowca z Tallina obecnie walczy o fotel w F1 na rok 2023.
Warto dodać, iż w wyścigu rozgrywanym na torze Imola Colombo stanął na podium zajmując drugie miejsce. Kolejny sezon pokazał pełnię jego talentu. Reprezentując już tylko i wyłącznie zespół Bhaitech Włoch w klasyfikacji końcowej zajął 3. lokatę. W drodze po ten sukces zawodnik z Legnano 8-krotnie stawał na podium z czego wygrał 2 wyścigi. W sezonie 2017 bohater artykułu dostał także kilka szans w innych seriach. Mowa tu o ADAC Formule 4 oraz Euroformule Open. W tej pierwszej wystąpił gościnnie podczas weekendu na torze Red Bull Ring. Najlepszą jego pozycją podczas tamtych zmagań było 6. miejsce. Z kolei podczas zawodów Euroformuły Open rozgrywanych na torze w Barcelonie Colombo spisał się równie świetnie, kończąc rywalizacje na 5. i 6. lokacie.
Przeskok do Formuły Renault Eurocup
W sezonie 2018 Włoch zjawił się w silnie obsadzonej serii wyścigowej jaką była Formuła Renault Eurocup. W mistrzostwach tych bowiem brało udział wielu utalentowanych zawodników. Można tu wymienić takie nazwiska jak Oscar Piastri, Logan Sargeant czy Christian Lundgaard. Debiutancki sezon Lorenzo Colombo w tej serii był bardzo dobry. Reprezentant zespołu JD Motorsport 5-krotnie zdołał bowiem stanąć na podium i w klasyfikacji końcowej zajął 6. miejsce. Dzięki dorobkowi 152 punktów Włoch na koniec kampanii w tabeli wyprzedził takich zawodników jak Oscar Piastri, Richard Verschoor czy Aleksandr Smolyar.
Na sezon 2019 bohater artykułu postanowiła zwerbować holenderska ekipa MP Motorsport. Fani motorsportu kojarzą ten zespół przede wszystkim z rywalizacji zarówno w F3 jak i F2. Już podczas pierwszego weekendu kampanii Colombo zdobył pole position, lecz nie ukończył wyścigu. Jednak im dalej w sezon tym kierowca ekipy z Westmaas raz po raz potwierdzał swoją znakomitą dyspozycję. W efekcie sezon zakończył na 4. miejscu klasyfikacji generalnej kierowców. W drodze po to osiągnięcie wygrał 3 wyścigi, a nie licząc tych zwycięstw aż 4-krotnie stawał na podium. Spekulowano, iż po takim sezonie bohater artykułu trafi do Formuły 3.
Fot. MP Motorsport / Podium w Spa po wygranej Colombo
Ostatecznie na rok 2020 Lorenzo Colombo pozostał w serii w której był. W oczach wielu miał być murowanym kandydatem do mistrzostwa. Jednak Włoch w pierwszych wyścigach miał sporo problemów. Przez pierwszą część sezonu bohater artkułu zdołał tylko raz stanąć na podium. Były to z pewnością wyniki poniżej oczekiwań. Pod koniec sezonu Colombo zdołał się pozbierać czego efektem były 3 zwycięstwa z rzędu oraz podium na torze Imola. Dobra końcówka sezonu pozwoliła na zajęcie 5. miejsca w klasyfikacji końcowej kierowców.
Skok do F3
Włoch na sezon 2021 podpisał kontrakt na starty w F3 z zespołem Campos Racing. Zimą 2021 roku hiszpańską stajnię dotknęła gigantyczna tragedia. W wieku 60 lat zmarł szef i założyciel tego zespołu Adrian Campos. To wywróciło do góry nogami sytuację w ekipie. Niemniej zarówno kierowcy F2 jak i F3 postanowili się nie poddawać i dać z siebie wszystko, by móc zadedykować sukcesy ich zmarłemu szefowi. Partnerami z zespołu Lorenzo Colombo zostali Węgier Laszlo Toth i Belg Amaury Cordeel. Z tej trójki w nowej serii najszybciej zaaklimatyzował się bohater artykułu.
Lorenzo Colombo miał kilka dobrych wyścigów
W czasie pierwszego wyścigu na Hungaroringu po starcie z drugiego pola startowego Włoch odniósł swoją pierwszą wiktorię w F3, którą zadedykował Adrianowi Camposowi. Dodatkowo wykręcił najszybszy czas wyścigu. Jego szczęście jednak nie trwało długo. Sędziowie dopatrzyli się bowiem z jego strony przewinienia podczas neutralizacji i ukarali go 5-sekundową karą, która zepchnęła go na siódme miejsce.
Fot. Getty Images Media F3 / Pierwotne podium pierwszego wyścigu F3 na Hungaroringu
Kilka tygodni później los oddał mu to co zabrał. Podczas niezwykle deszczowego wyścigu w Belgii, Włoch po starcie z pierwszej pozycji utrzymał prowadzenie przez cały wyścig. Nie zdekoncentrowało go nawet rozpoczęcie rywalizacji półgodziny później niż pierwotnie planowano. W efekcie Lorenzo Colombo odniósł swoją pierwszą wiktorię w Formule 3. Był to wielki dzień zarówno dla niego, jak i dla całego zespołu Campos Racing.
🏆Lorenzo Colombo king of the rain 👑⛈
At Circuit de Spa-Francorchamps the Italian 🇮🇹 racing driver takes a senstional light-to-flag #FIAF3 victory in a heavy rain affected Race 1 – the first for Campos Racing after Adrian Campos passed away.
📸 Dutch Photo Agency pic.twitter.com/3xcNLww0ng
— Lorenzo Colombo (@lore_colombo12) August 28, 2021
Pod koniec sezonu Włoch zdołał zając jeszcze 6. miejsce na torze w Soczi. Przez cały sezon kierowca zespołu Campos Racing zdołał uzbierać 32 punkty. Pozwoliło to zająć 15. miejsce w klasyfikacji kierowców. Biorąc pod uwagę wyniki na tle jego kolegów z zespołu, którzy nie zdołali wywalczyć ani jednego punktu, a także możliwości ekipy był to bardzo solidny wynik. Po zakończeniu kampanii w F3, zawodnik postanowił skierować swoje kroki ku FIA WEC, gdzie będzie członkiem załogi Prema Orlen Team.
Czego można spodziewać się po Włochu w WEC?
Lorenzo Colombo to z pewnością utalentowany kierowca. Jeżeli zaadaptuje się do nowej dla siebie serii wyścigowej równie szybko jak do rywalizacji w Formule Renault Eurocup czy F3, może być bardzo ważnym ogniwem Premy. Dodatkowo na jego korzyść działa fakt, iż zarówno Robert Kubica, jak i Louis Deletraz są bardzo doświadczonymi kierowcami. Dzięki temu Włoch będzie miał okazję podpatrzeć sporo przydatnych rzeczy od nich. To powinno zaowocować, zwłaszcza że Colombo znany jest ze swojej wielkiej pracowitości. Teraz zawodnik ten, podczas nadchodzącego sezonu FIA WEC, może pokazać pełnię swojego potencjału i nie będzie zbytnio odstawał tempem od Kubicy jak i Deletraza.