Connect with us

Czego szukasz?

powered by Advanced iFrame. Get the Pro version on CodeCanyon.

IndyCar

IndyCar: Sensacja w St. Petersburgu. Scott McLaughlin z pole position

Tego mało kto się spodziewał. Scott McLaughlin wywalczył swoje pierwsze pole position w serii IndyCar, a Nowozelandczyk jeszcze 2 lata temu nie interesował ściganiem się w single-seaterach.

Fot. Chris Owens

Najszybszy kierowca: Scott McLaughlin

O tym, że jest wszechstronnym kierowcą wiadomo nie od dziś. Jednak nikt nie spodziewał się tego co się właśnie wydarzyło. Nowozelandczyk, który dopiero od roku startuje w single-seaterach w kwalifikacjach na Florydzie wywalczył swoje pierwsze pole position w karierze. 3-krotny mistrz serii Supercars w St. Petersburgu rewelacyjnie spisywał się od początku weekendu, gdyż w drugim treningu jako pierwszy kierowca w historii zszedł poniżej bariery jednej minuty na tym torze. W sesji kwalifikacyjnej McLaughlin także prezentował się znakomicie. Nikt jednak nie spodziewał się tego, co wydarzyło się na sam koniec sesji.

Gdy wydawało się, że to Colton Herta drugi rok z rzędu wygra kwalifikacje, rodak Liama Lawsona ustanowił nowy rekord toru i wywalczył swoje pierwsze pole position w karierze w serii IndyCar. Dzięki temu przy okazji stał się pierwszym liderem mistrzostw kierowców w tym sezonie, ponieważ za zwycięstwo w kwalifikacjach przyznawany jest dodatkowy punkt.

Kto jeszcze awansował do finału czasówki?

Obok Scott McLaughlina ustawi się jego kolega z zespołu Will Power. Australijczyk znany z niezwykłej porywczości z pewnością był zdziwiony tym, co się stało. Mistrz IndyCar z 2014 roku spodziewał się raczej, iż prędzej o pole position powalczy z Josefem Newgardenem niż z nim. Amerykanin jednak nawet przebrnął drugiej części kwalifikacji. Z drugiego rzędu wystartują Colton Herta i Rinus Veekay.

W „Fast 6” znaleźli się także Romain Grosjean i Simon Pagenaud, którzy ruszą z trzeciego rzędu. Ten pierwszy w treningu wpakował się w tył bolidu Takumy Sato, lecz sędziowie nie dali mu za to żadnej kary.

Simon Pagenaud odnalazł się w nowym zespole

Wielu uważało, iż transfer Francuza z Team Penske do Meyer Shank Racing okaże się wielkim niewypałem. Mistrz IndyCar z 2016 roku postanowił jednak podważyć tę tezę. Pagenaud bez większych problemów dostał się  bowiem do ostatniego segmentu kwalifikacji. Tam były rywal Roberta Kubicy co prawda nie liczył się w walce o pole position, ale 6. miejsce jest solidnym wynikiem. Kierowca urodzony w Montmorillon udowodnił, iż nie potrzebuje czołowych ekip by liczyć się w walce o czołowe pozycje. 

Fot. Chris Owens

A.J Foyt Racing zaskoczyło

Podczas czasówki błysnęli wszyscy zawodnicy zespołu należącego legendarnego A.J-a Foyta, poza Tatianą Calderon. Młody Amerykanin Kyle Kirkwood pomimo, iż trafił do jednej z najgorszych ekip w stawce od początku tego weekendu spisywał się świetnie. Kwalifikacje tylko to potwierdziły. Aktualny mistrz serii Indy Lights w pierwszej części czasówki w swojej grupie zajął fenomenalne 5. miejsce i pewnie awansował do kolejnej sesji jako jedyny z debiutantów. Co ciekawe pokonał on nie kogo innego jak Josefa Newgardena, gdyż 2-krotny mistrz serii IndyCar w pierwszej części sesji kwalifikacyjnej zajął 6. lokatę. Kirkwood co prawda potem nie zdołał awansować do „Fast 6”, lecz z pewnością jego występ napawa optymizmem zespół A.J-a Foyta.

ZOBACZ TAKŻE
Dalton Kellett o IndyCar. "Całe Toronto i Kanada tym żyją" | WYWIAD

Na pochwały zasługuje też Dalton Kellett. Kanadyjczyk, który nie jest wybitnym zawodnikiem w swojej grupie zajął 7. miejsce i był jednym z kierowców, który zszedł poniżej bariery jednej minuty. Dzięki temu w niedzielę wystartuje z 14. pozycji, co jest jego najlepszym wynikiem w karierze. Kompletnie za to przepadła wspomniana Calderon. Kolumbijka bowiem wyraźnie odstawała od swoich rywali i do inauguracji sezonu ruszy z ostatniego rzędu. 

Fot. Chris Owens / Kirkwood w akcji w czasie kwalifikacji

Dramat zespołu Chipa Ganassiego

ZOBACZ TAKŻE
Alex Palou: Kim jest mistrz IndyCar, którego podziwia Fernando Alonso?

Jeden z najbardziej utytułowanych zespołów w historii serii IndyCar nie zaliczy do udanych pierwszych tegorocznych kwalifikacji. Żaden z reprezentantów tej ekipy nie zdołał bowiem awansować do ostatniego segmentu kwalifikacji. O ile można było spodziewać się tego po Jimmie’m Johnsonie, który ma problemy nawet z awansem do drugiej części kwalifikacji, tak postawa reszty zaskoczyła wszystkich w negatywnym tego słowa znaczeniu. Scott Dixon, Alex Palou i Marcus Ericsson bo o nich mowa wyraźnie pojechali poniżej swoich możliwości. Nowozelandczyk zjeżdżając do alei serwisowej powiedział, iż przegapili odpowiedni moment aby rozpocząć swoje okrążenie. W niedzielę 6-krotny mistrz IndyCar wystartuje z 7. pozycji. Tuż obok niego ustawi się weteran F1, a urzędujący czempion IndyCar ruszy z 10. lokaty. 

Fot. Chris Owens / Dixon był rozczarowany tym co się stało

W przypadku Hiszpana warto nadmienić, iż w czasie treningu doszczętnie zniszczył swój bolid. To zdarzenie mogło mieć wpływ na jego postawę w czasówce. 

Kosztowny błąd O’Warda

To najprawdopodobniej najważniejszy sezon Meksykanina w jego dotychczasowej karierze. Zawodnik z Monterrey walczy bowiem o fotel w F1. Pierwsze tegoroczne kwalifikacje serii IndyCar nie były jednak dla niego udane. Protegowany McLarena na swoim okrążeniu popełnił bowiem błąd i uderzył w ścianę. W wyniku zdarzenia w jego bolidzie doszło do uszkodzenia zawieszenia i tym samym O’Ward nie był w stanie ponownie wyjechać na tor. W niedzielę wystartuje z 16. pozycji, ale z pewnością liczy na finisz w czołowej 5.

ZOBACZ TAKŻE
Callum Ilott: Liczę, że starty w IndyCar pomogą mi trafić do F1 | WYWIAD

Ilott i Lundgaard mają co poprawiać

Obydwaj kierowcy przed rozpoczęciem podkreślali, iż debiutanci z serii juniorskich IndyCar mają nad nimi pewną przewagę. Mowa tu o znajomości torów. Zarówno Brytyjczyk jak i Duńczyk po raz pierwszy w swojej karierze mają okazję startować na ulicznym torze w St. Petersburgu. I wyraźnie było widać, iż brakuje im obeznania.  Wicemistrz F2 z 2020 roku zajął bowiem 10. miejsce w swojej grupie. To zaowocuje startem z 19. pozycji. Skandynaw z kolei do wyścigu ruszy z 15. miejsca. Obydwaj będą musieli zatem przebijać się przez stawkę. 

Zawody Firestone Grand Prix of St. Petersburg rozpoczną się o godzinie 18:00 czasu polskiego w niedzielę 27 lutego.

Wyniki kwalifikacji

 

 

 

 

 

 

5/5 (liczba głosów: 1)
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama