Connect with us

Czego szukasz?

WEC i 24h Le Mans

Nietypowi uczestnicy 24h Le Mans 2022. Młodość, rajdy i aktorstwo

24-godzinny wyścig Le Mans jest uważany przez wielu ekspertów za najważniejsze wydarzenie świata motorsportu. Całodobowe zmagania we Francji są rozgrywane regularnie od 1923 roku. Przez ten okres miało miejsce wiele interesujących sytuacji i przewijało się wielu niecodziennych kierowców. Tegoroczna rywalizacja również obfituje w dużo ciekawych „smaczków”. Oto najciekawsze z nich.

naciekawsi uczestnicy 90 edycja le mans 24h 2022
Fot. Josh Pierson & Toyota Gazoo Racing & Twitter & Iron Lynx

Najmłodszy kierowca w historii 24h Le Mans

Jedną z rzeczy, które uczynią tegoroczną edycję 24h Le Mans, jest start Josha Piersona. Amerykanin ma zaledwie 16 lat i 118 dni. W sobotę stanie się najmłodszym uczestnikiem w historii tej imprezy. Poprzedni rekord należał do rodaka Piersona, Matta McMurry’ego. Dzierżył on tytuł najmłodszego zawodnika od 2014 roku. Wtedy wystartował do wyścigu w wieku 16 lat i 202 dni.

Wracając do nowego rekordzisty, warto zwrócić uwagę na jego dotychczasowe dokonania. Mimo że ściga się od niedawna, to ma już na koncie sukcesy. W tym sezonie startuje równolegle w IMSA, czyli amerykańskiej serii długodystansowej oraz w WEC. Na Sebring, gdzie w jednym weekendzie brał udział w dwóch wyścigach, udało mu się zwyciężyć z zespołem United Autosports w klasie LMP2.

Co ciekawe ojciec rekordzisty uważa, że mimo tak młodego wieku jego syn pokazuje się z bardzo odpowiedzialnej strony. Ludzie często twierdzą, że jest bardzo dojrzały i spokojny jak na swój wiek — stwierdził rodzic młodego fenomenu. Oczywiście cała rodzina Piersonów wspiera swojego bliskiego i nie dowierza w to, że Amerykanin debiutuje w tak młodym wieku.

Josh Pierson 24h Le Mans

Fot. 24h-lemans.com / Josh Pierson

ZOBACZ TAKŻE
Gdzie oglądać 6h Imola WEC 2024? [transmisja, online, stream]

Najstarszy kierowca tej edycji 24h Le Mans

Kierując się ekstremalnym wiekiem, możemy napotkać 62-latka. Philippe Cimadomo to Francuz startujący w ekipie TDS Racing X Vaillante. Mimo sporego bagażu doświadczeń zawodnik ten nie jest najstarszym kierowcą w historii wyścigu. Rok temu mieliśmy przyjemność oglądać na torze Dominique’a Bastiena. Amerykanin w chwili startu miał ponad 75 lat. Wracając do tegorocznego rekordzisty, niestety po treningach został wykluczony z zawodów i nie wystartuje w wyścigu. Oficjalnym powodem była zbyt niebezpieczna jazda. Cimadomo doprowadził do kilku wypadków. Jego miejsce zajął Nyck De Vries, mistrz Formuły E.

Arcymistrz rajdowy szuka nowych wyzwań

Sébastien Ogier to 8-krotny rajdowy mistrz świata WRC. Legenda szutrowych tras postanowiła poszukać nowych wrażeń w wyścigach długodystansowych. Francuz już wcześniej przesiadał się z rajdówki do aut innego typu. Dokonał tego między innymi w 2018 roku, kiedy to wystartował gościnnie w DTM. Brał udział również w pojedynczych rundach Porsche Supercup. Jednak nigdy nie próbował swoich sił w wyścigach typu endurance. W tym roku połączył swój kalendarz WRC z WEC z pomocą Richard Mille Racing Team. 

Na razie wyniki zespołu, w którym startuje Francuz, nie są oszałamiające. Sam zainteresowany otwarcie przyznaje, że w tym roku nie liczy na sukces w klasie LMP2, w której startuje. Wszyscy w Richard Mille Racing Team wiedzą, że obecnym celem jest rozwój i poprawa osiągów. Jednak ambicje Ogiera nie zatrzymują się na walce w środku stawki LMP2. Tak się składa, że Francuz w WRC ściga się w zespole Toyoty. A ta ma swój zespół, który dominuje w najwyższej klasie 24h Le Mans od 2018 roku. Ewentualny transfer do japońskiej ekipy przybliżyłby Ogiera do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej wyścigu. Kierowca testował już w tym roku w Bahrajnie prototyp Toyoty, jednak musi jeszcze zbierać doświadczenie. 

Sebastien Ogier w aucie LMP2 podczas 24h Le Mans

Fot. Twitter / Sebastien Ogier w aucie LMP2

ZOBACZ TAKŻE
Wyścig 24h Le Mans 2022 WEC | Relacja live

Gwiazdor z Hollywood za „kółkiem”

Michael Fassbender to aktor znany z Hollywood. Grał w takich produkcjach jak „Bękarty wojny”, „X-Man”, czy „Prometeusz”. Był nominowany do Oscara i otrzymał wiele nagród filmowych. Jednak naszą uwagę zwraca jego kariera w Motorsporcie. Zaczął ją w 2017 roku w serii Ferrari Challenge. Od 2020 roku jeździ w ELMS (Europan Le Mans Series) w zespole Proton Competition, prowadząc Prosche 911 RSR w klasie GTE AM.

Dzięki współpracy z niemiecką marką wziął udział w rundzie prestiżowego Porsche Supercup, w Barcelonie. Wyścigu nie ukończył, ale kontynuował karierę w zawodach długodystansowych. Rok temu udało mu się stanąć po raz pierwszy na podium serii ELMS podczas wyścigu w Portimao. Obecny sezon zaczął od 3. miejsca na torze Paul Ricard. Największym osiągnięciem tego nietypowego zawodnika jest start w tegorocznym 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Drogę Fassbendera opisano w dokumencie „Road to Le Mans”. 45-latek wspominał, że udział w najsłynniejszym wyścigu świata był jego marzeniem.

W kwalifikacjach do tegorocznego wyścigu kierowca Proton Competition rozbił swoje Porsche, poprzedzając wypadek obrotem. Spowodował w ten sposób czerwoną flagę, a jego zespół skończył sesję na odległej pozycji. 

 

W 2016 roku przejażdżkę po torze de la Sarthe z okazji Le Mans zaliczył inny sławny aktor, Brad Pitt. Został on przewieziony przez Alexandra Wurza. Natomiast w 2009, 2013, 2014 i 2015 roku jako zawodnik wystartował nominowany do złotego globa, Patrick Dempsey. Aktor podobnie jak kolega po fachu startował w Porsche RSR. Jego najlepszy wynik to 2. pozycja w klasie GTE AM, w 2015 roku.  

Członek dynastii Habsburgów w pogoni za obroną tytułu 24h Le Mans

Ferdinand Habsburg należy do byłego rodu cesarskiego. Legitymuje się tytułem arcyksięcia cesarskiego Austrii. Jednak przez zmiany polityczne w kraju w 1918 roku, jego tytułu są jedynie nieoficjalne. Karierę zaczął późno, bo w wieku 14 lat. Udało mu się wdrapać po drabince juniorskiej, aż do Europejskiej Formuły 3, gdzie walczył o zwycięstwo w GP Makau. Niestety karierę w single-seaterach zakończył bez większych sukcesów. Przesiadł się do DTM, gdzie startował przez 2 sezony i zdobył jedno podium. 

Później związał się z zespołem WRT i rozpoczął zmagania w wyścigach długodystansowych. Były one bardzo owocne, bo w debiucie udało mu się wygrać serię WEC w klasie LMP2. Zwyciężył w niej też w zeszłorocznej edycji 24h Le Mans. Na nieszczęście polskich kibiców zdobył wiktorię po odpadnięciu załogi Roberta Kubicy w ostatnich minutach rywalizacji. Do tego dorzucił sukces w ALMS.

W tym sezonie nie schodzi z podium wyścigów WEC, dodatkowo prowadzi w klasyfikacji generalnej ELMS. Kierowca z błękitną krwią ma szanse na powtórzenie niespodziewanego osiągnięcia sprzed roku, ale będzie to dużym wyzwaniem.

ZOBACZ TAKŻE
Kierowcy z błękitną krwią. Szlachcice, hrabiowie i książęta w F1

Całkowicie damska załoga w klasie GTE AM podcza 24h Le Mans

Uwagę kibiców mogą zwrócić żeńskie imiona w tabeli wyników i… różowe Ferrari na torze. Za całą sprawą stoi włoska ekipa Iron Lynx, a dokładniej ich damski oddział-Iron Dames. Zespół składa się w 100% z kobiet. Po raz drugi w historii będzie startował podczas najważniejszych mistrzostw endurance w klasie LMGTE AM. Na ich charakterystycznym Ferrari 488 GTE Evo będzie widniał numer 85. Za sterami auta będą siedziały naprzemiennie Rahel Frey, Michelle Gatting i Sarah Bovy.

Kobiecy team istnieje od 2019 roku. Inicjatorką jego powstania była Deborah Mayer, jedna z zawodniczek. Zamysłem tego ruchu było rozpowszechnienie motorsportu wśród płci żeńskiej i pomoc w ich dalszym rozwoju. Dziewczyny w swoich Ferrari poza WEC i prestiżowym wyścigiem 24h Le Mans biorą udział w 7 różnych seriach. W skład żeńskiej ekipy Iron Lynx w 2021 roku wchodziło 8 pań.

Niespodziewanie kobieca drużyna poradziła sobie nadzwyczaj dobrze w sesji kwalifikacyjnej i awansowała do Hyperpole. Za sprawą tego wyniku stały warunki atmosferyczne, ale jest to niewątpliwy sukces tej ekipy. Rok temu zawodniczki w 24-godzinnym wyścigu Le Mans zajęły 9. miejsce.

W poprzednim roku, poza kobiecym składem Iron Lynx, mogliśmy ujrzeć również damską załogę w klasie LMP2. Był to skład Richard Mille Racing Team, który tworzyły Tatiana Calderon, Sophia Floersch i Beitske Visser.

ZOBACZ TAKŻE
Ważny rok 2021 dla kobiet w motorsporcie

4.7/5 (liczba głosów: 3)
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama