Wszechstronność może być pojmowana na wiele różnych sposobów. Za wielozadaniowe często uchodzą SUV-y, crossovery lub vany. Przede wszystkim jednak z wielozadaniowym samochodem powinien być kojarzony bus… Zwłaszcza taki jak testowany Mercedes Vito Tourer Long w bogatszej odmianie Select. Auto z zewnątrz niepozorne, lecz okazało się świetnym kompanem do wakacyjnych wojaży.
Trudno się rozwodzić nad stylistyką – po prostu normalny bus
Z zewnątrz mówiąc kolokwialnie szału nie ma. Z drugiej strony nie powinno to dziwić, bowiem mamy do czynienia z typowym pudełkowatym busem, który został stworzony tylko i wyłącznie w celach funkcjonalnych. Zresztą Mercedes Vito Tourer wywodzi się od dostawczaka Vito, stanowiąc de facto jego osobową wersję. W zasadzie jedyną ekstrawagancją w testowanym egzemplarzu były przyciemniane tylne szyby (1407 zł), które dobrze współgrały z dwukolorowym felgami o rozmiarze 17 cali oraz opcjonalnym grafitowoszarym lakierem Metallic za 4111 zł. Z profilu jest to typowy bus.
Fot. Paweł Bartocha
Samochód poznamy po tyle, gdzie znalazła się plakietka z nazwą modelu na klapie bagażnika. Z przodu natomiast mamy typowy dla współczesnych modeli Mercedesa pas z zaostrzonymi LED-owymi lampami (5650 zł) oraz sporą gwiazdę i grill z chromowanymi wstawkami (457 zł). Samochód mierzy w testowanej wersji 5140 mm długości, zaś dzięki rozstawowi osi liczącemu 3200 mm można spodziewać się sporej przestrzeni we wszystkich trzech rzędach siedzeń.
Kokpit o stricte użytkowym charakterze
W kabinie wita nas natomiast typowo użytkowy kokpit wywodzący się z dostawczego Vito. Wsiada się wysoko, lecz pozycja za kierownicą (niemal pionowa jak to w busach) okazuje się wygodna. Typowa dla busów jest też zwykła tapicerka na siedzeniach. Wszystko jest pod ręką, zaś uwagę zwraca analogowość deski rozdzielczej, która całkowicie różni się od bardziej luksusowej Klasy V, mimo, że oba auta mają wspólny rodowód. Klasyczne analogowe zegary okazały się czytelne, zaś pozbawiona touchpadów kierownica ma tylko niezbędne przyciski… I świetnie leżący w dłoniach gruby, skórzany wieniec (592 zł). Atmosferę poprawiają też welurowe dywaniki (169 zł).
Fot. Paweł Bartocha
Ciekawostką jest 8-calowy dotykowy ekran systemu infotainment z kilkoma sporymi przyciskami-skrótami (oczywiście fizycznymi) i pokrętłami. Wygląda on jakby pochodził sprzed blisko dekady, oferując ograniczone możliwości, przeciętną reakcję na dotyk i przestarzałe grafiki. Trochę to dziwi zważywszy na obecność nowego systemu MBUX nawet w dostawczym Sprinterze. Plus za liczne schowki, półki a także dwa wejścia USB-A oraz funkcje AndroidAuto i Apple CarPlay.
Prosty panel dwustrefowej automatycznej klimatyzacji (2185 zł), wszystko pod ręką – tu w zasadzie trudno o jakieś wpadki ergonomiczne… Może poza niefortunnym umieszczeniem cup holderów na podszybiu, gdyż mieszczą one tylko kubki z kawą lub puszki – półlitrowe butelki mogą już obijać się o szybę. Z drugiej strony nikt nie będzie w nich raczej woził butelek od piwa… Chyba. Znacznie, znacznie większe butelki wejdą natomiast do opcjonalnych cup holderów na wysepce (281 zł) między kierowcą a pasażerem. Przewidziano je bowiem na 1,5-litrowe butelki. Pod nią znalazła się spora półka (326 zł) i gniazdko 12V.
Funkcjonalność i wszechstronność – za to polubimy Vito Tourera
Do modelu dostawczego nawiązują też szare, twarde plastiki oraz kształt kratek nawiewów. Ciekawostką jest hamulec nożny zamiast dźwigni ręcznego, co nawiązuje bezpośrednio do starych Mercedesów z lat 90-tych. Spasowanie poszczególnych elementów kabiny jest przeciętne, typowe raczej dla modeli użytkowych.
Największymi atutami Vito Tourera są jednak funkcjonalność i przestronność. Samochód zapewnia sporo miejsca dla wszystkich ośmiu pasażerów, niezależnie od rzędu siedzeń. Podróżujący z przodu mają do dyspozycji podłokietniki. Dla środkowego i tylnego rzędu przewidziano osobne nawiewy klimatyzacji w podsufitce (2641 zł). Dostęp do drugiego rzędu ułatwiają przesuwne drzwi z obu stron (te z lewej za dopłatą 2610 zł). Doceniliśmy także płaską podłogę oraz oświetlenie każdego rzędu. Zabrakło natomiast podłokietników w środkowym i tylnym rzędzie. Dla pasażerów trzeciego rzędu przewidziano natomiast uchwyty na kubki. Całkiem spory, estetyczny i ustawny jest bagażnik, do którego dostęp ułatwiają skrzydłowe drzwi otwierane pod kątem 180 stopni.
Fot. Paweł Bartocha
Cyfrowe lusterko wsteczne – świetny „bajer” do busa
Świetnym patentem zastosowanym w testowanym Mercedesie Vito Tourerze było cyfrowe lusterko wsteczne (2434 zł). Niweluje ono braki w widoczności spowodowane środkowymi zagłówkami i skrzydłowymi drzwiami bagażnika. Początkowo wymaga ono przyzwyczajenia, jednak obraz jest realistyczny i dobrej jakości. W każdej chwili możemy powrócić do zwykłego lusterka, by np. zobaczyć, co robią pasażerowie. Wystarczy bowiem pociągnąć jedną wajchę i gotowe. Super sprawa do takiego auta.
Fot. Paweł Bartocha
Pod maską optymalny diesel
Testowany Vito Tourer skrywał pod maską 2-litrowego diesla (dokładnie 1950 ccm) o mocy 163 KM i maksymalnym momencie obrotowym 380 Nm. To nowsza jednostka niż ta, którą mieliśmy w Sprinterze… Słychać to po lepszej kulturze pracy. Również dynamika Vito Tourera okazała się całkiem przyzwoita – samochód jest całkiem żwawy, także z kompletem pasażerów i dość elastyczny. Jednocześnie średnie spalanie w granicach 8 l/100 km zasługuje na słowa pochwały, podobnie jak zasięg oscylujący wokół 800 km (bak ma 70 litrów – opcja za 298 zł). W mieście i na autostradzie spalanie dobija do 10 litrów. Na drogach lokalnych można zejść poniżej 7 litrów. Irytowała natomiast szarpiąca i dość długo myśląca automatyczna przekładnia z 9 przełożeniami, której zdarza się pogubić.
Mercedes Vito Tourer zapewnia komfort godny gwiazdy
Vito Tourer przekonuje przede wszystkim komfortem jazdy. Nieważne, czy jedziemy 100, 600 czy więcej km, nie czujemy się nadmiernie zmęczeni. Podróż uprzyjemnia aktywny tempomat (3068 zł), a także szereg asystentów i systemów bezpieczeństwa, w tym system ostrzegania przed kolizją PRE-SAFE (1215 zł) czy układ monitorowania martwego pola wchodzący w skład pakietu asystenta jazdy (4068 zł), obejmującego też m.in. system wykrywający zmęczenie u kierowcy. Oczywiście nie ma co liczyć na precyzję prowadzenia jak to w busie. Mimo gabarytów autem dość łatwo się manewruje. Pomagają w tym przednie i tylne czujniki parkowania (2069 zł) oraz kamera cofania (1943 zł). Pomaga też lekko pracujący układ kierowniczy oraz krótki przód.
Fot. Paweł Bartocha
Mercedes Vito Tourer – cena i rywale
Bazowy Mercedes Vito Tourer 2021 116 CDI Long Base startuje od 163 800 zł netto. Testowany egzemplarz wraz z opcjami wyceniono na 212 534 zł netto, a więc 261 832 zł brutto. W ofercie jest też tańszy i słabszy wariant 114 CDI o mocy 136 KM oraz mocniejszy 119 CDI rozwijający 190 KM oraz 124 CDI biturbo generujący 237 KM. W gamie jest też elektryczny wariant eVito o mocy 204 KM, oferujący, w zależności od pojemności baterii, od 233 do 359 km zasięgu (do wyboru 60 lub 90 kWh).
Fot. Paweł Bartocha
Dla porównania bazowy Volkswagen Transporter Kombi T6.1 z 6-biegową skrzynią manualną oraz dieslem 2.0 o mocy 150 KM zaczyna się od 143 550 zł. 7-stopniowa przekładnia DSG wymaga dopłaty w wysokości 9700 zł. Z kolei odmiana Long z rozstawem osi wynoszącym 3400 mm (bazowa ma równe 3000) kosztuje od 148 080 zł.
Z kolei Renault Traffic Kombi z 2-litrowym dieslem o mocy 150 KM i dwusprzęgłową przekładnią EDC zaczyna się od 169 800 zł. Odmiana przedłużona wymaga dopłaty w wysokości 3200 zł. Mocniejszy wariant generujący 170 KM wymaga natomiast 3000 zł dopłaty.
Podsumowanie: Mercedes Vito Tourer Select 116 CDI
Mercedes Vito Tourer Select
-
Stylistyka
-
Przestronność
-
Multimedia
-
Wyposażenie
-
Komfort użytkowania
-
Przyjemność z jazdy
-
Silnik i napęd
-
Ekonomia i ekologia
-
Bezpieczeństwo
-
Cena w stosunku do jakości
Podsumowanie
Mercedes Vito Tourer okazał się świetnym kompanem zarówno na dalsze jak i bliższe podróże. Samochód zapewnia mnóstwo przestrzeni w każdym rzędzie siedzeń, wysoki komfort jazdy i ponadprzeciętną funkcjonalność. Oczywiście jest to pojazd o użytkowym rodowodzie i to czuć niemal na każdym kroku. Nie ma co liczyć na wyszukane materiały, nowoczesne wyposażenie (za wyjątkiem cyfrowego lusterka, które się świetnie sprawdza) czy prowadzenie rodem z aut osobowych. Vito Tourer jest bowiem typowym busem, ze wszystkimi tego wadami i zaletami.
Fot. Paweł Bartocha