Praca popłaca
Kierowcy DAMS-a zaskoczyli bodaj cały padok F2. Francuzi doskonale dopasowali samochód do wciąż poprawiających się warunków. Skorzystali również z umiejscowienia garażu na końcu alei serwisowej, przez co ich kierowcy jako ostatni przecinali linię mety. Błyskawicznymi kółkami Iwasa i Nissany – już wcześniej dysponujący niezłym tempem – znaleźli się na czele tabeli czasów. Najszybszemu Japończykowi wynik w czasówce wynagrodził tygodnie wzmożonej aktywności w fabryce.
– Jestem całkiem zadowolony z tej sesji. Pracowałem intensywnie z zespołem podczas przerwy [ostatnie wyścigi na Monzy rozegrano 10 i 11 września – przyp. red.] […]. Już na początku tygodnia miałem dość dobre tempo, musiałem tylko dopasować swój styl jazdy do miękkich opon przeznaczonych na czasówkę. W jej trakcie wcale nie radziłem sobie dobrze, ale tak jak na Hungaroringu, udało się poskładać niezłe okrążenie. Bardzo się cieszę, bo Roy zajął 2. miejsce, więc to praktycznie perfekcyjny scenariusz dla nas, dla DAMS-a – opowiedział junior Red Bulla.
Ayumu Iwasa takes his second pole of the season 🙌
And, made it a @damsracing 1-2 with team mate @RoyNissany 🤩#AbuDhabiGP #F2 @ayumuiwasa_cars pic.twitter.com/hMnZJs6izY
— Formula 2 (@Formula2) November 18, 2022
Stajnia o wieloletnich tradycjach nie dała się oszukać zwiększonym wymaganiom Abu Zabi, które boleśnie odbijają się na oponach. Iwasa do perfekcji zapanował nad wrażliwymi gumami Pirelli, zbierając siły na ostatni przejazd. – W Abu Zabi jest naprawdę gorąco, więc musiałem uważać, by nie przegrzać gum. Sądzę, iż w kwalifikacjach udało mi się to całkiem nieźle. Samochód był też wyjątkowo dobry do wykręcenia w samej końcówce szybkiego okrążenia.
Bardziej zaskoczony był Nissany, dla którego niedzielny wyścig będzie pierwszą w tym roku okazją, by ustawić się w czołowym rzędzie pól startowych. – Muszę przyznać, że kiedy mój inżynier powiedział mi przez radio, że mam P1, odpowiedziałem: <<powtórz, proszę>>. Potem stwierdził: <<wybacz, to P2, bo Ayumu wygrał>> [o 0,036 tysięcznych sekundy]. Nasz samochodów był świetny, jestem zadowolony, że mogłem wykorzystać go na dystansie jednego kółka.
Zapytany o potencjał samochodu we właściwej rywalizacji o punkty, Nissany pozostawał dość enigmatyczny. – Mamy tempo i ufamy, że zespół zapewni nam świetną strategię i świetny samochód, więc jestem optymistą – stwierdził lakonicznie. Czyżby Fortuna miała nareszcie uśmiechnąć się do Izraelczyka?
Puchar wicemistrza coraz bliżej
Theo Pourchaire też ma powody do radości. Francuz wyprzedza trzeciego w klasyfikacji Logana Sargeanta o 29 punktów, a Amerykanin zakwalifikował się szósty. Do sprintu wystartuje zatem z piątej lokaty (Pourchaire z ósmej), ale lepiej punktowany wyścig główny to Francuz rozpocznie z przewagą.
Pozostali rywale posiadający matematyczne szanse na odebranie wychowankowi Saubera wicemistrzostwa, czyli Jack Doohan, Jehan Daruvala oraz Enzo Fittipaldi, staną przed jeszcze trudniejszym zadaniem. Australijczyk wykręcił piąty czas; Hindus i Brazylijczyk skończyli kwalifikacje poza czołową dziesiątką. Marzenia o srebrnym medalu opierają wyłącznie na cudzie.
Pourchaire doskonale zdaje sobie z tego sprawę, stąd przejawia umiarkowane zadowolenie. Nie udało mu się dopisać do CV pierwszego w tym sezonie pole position, ale utrzymuje, że wynik spełnia oczekiwania. – P3 to nie jest zły wynik – dobre miejsce pod kątem wyścigu głównego i sprintu […]. Byłem blisko pierwszego pola, popełniłem drobny błąd w zakręcie nr 6, ale wątpię, by finalnie kosztowało nas to najlepszy czas – opowiadał dla rzeczników prasowych serii.
Wątpliwości budzi u niego jedynie postawa rywali. – DAMS był niezwykle szybki, musimy dobrze przepracować noc, by zobaczyć, jak im się to udało. Spojrzałem na telebim na wyjeździe z piątki i zobaczyłem, że Nissany i Iwasa mnie wyprzedzili, więc nieco się zasmuciłem, ale takie jest życie. P3 jest ok! – podkreślał.
Francuz koncentruje się zatem tylko na wyścigach. Mało prawdopodobne, by przypieczętował sukces już w sprincie, ale ma wszelkie predyspozycje ku temu, by dokonać tego na finiszu rozgrywek. Choć wiemy, że Pourchaire nie znajdzie miejsca w przyszłorocznej stawce F1, dopisanie wicemistrzostwa do bogatej kolekcji trofeów z pewnością przyniesie mu tylko pozytywny PR. I być może okaże się istotne podczas transferowych gierek sezonu 2023.