Długa droga do WEC
Isotta Fraschini od blisko roku pracuje nad debiutem w FIA WEC w klasie Hypercar. Ogłoszenie programu nastąpiło w lipcu ubiegłego roku, przed 6h Monza. Wówczas plan zakładał debiut w tym sezonie. Jednakże opóźnienia po stronie między innymi podwykonawców sprawiły, że program opóźniono.
Po tym, jak ACO nie dopuściło zespołu na listę załóg wydawało się, że debiut ten nastąpi dopiero w 2024 roku. Tymczasem Isotta wraz z operującym ją zespołem Vector Sport ogłosiła, że celem jest debiut jeszcze w sezonie 2023. Przy czym nastąpi to nie wcześniej, niż podczas lipcowego 6h Monza, lub 6h Fuji. Wspomniany Vector startuje obecnie w LMP2 i nie wiemy czy po debiucie Tipo 6 LMH utrzyma zespół w tej klasie. Przypuszczalnie nie.
Aktualnie Isotta ma gotowy jeden samochód, a drugi jest obecnie w fazie montażu. Nie można wykluczyć, że jeszcze w listopadzie na 8h Bahrajnu na starcie zobaczymy obydwa egzemplarze Tipo 6 LMH.
Jak prezentuje się Tipo 6 LMH?
Samochód pod kątem wizualnym przypomina Ferrari 499P, choć sam front pojazdu ma kształt taki, jak prototyp ByKollesa. Dodatkowo konstrukcja ta posiada płetwę rekina oraz konwencjonalne tylne skrzydło. Jeśli chodzi o napęd to sercem prototypu będzie silnik V6 produkcji HWA, który będzie posiadał także hybrydę.
– Dziś jesteśmy dokładnie tam, gdzie przewidywaliśmy 4 miesiące temu. Wtedy ogłosiliśmy, że Isotta Fraschini powróci i że zgodnie z tradycją zrobi to samochodem wyścigowym. Tipo 6 LMH Competizione jest teraz w pełnej i rzeczywistej konfiguracji, a intencje na sezon 2023 pozostają takie, jak rywalizacja w mistrzostwach WEC 2023 w formule „wyścig po wyścigu”, gdy tylko samochód uzyska homologację FIA. W międzyczasie będziemy szlifować kilometry razem z zespołem Vector Sport, aby jak najszybciej być gotowym – zdradził Claudio Berro.
Co ciekawe, w planach jest także wersja drogowa Tipo 6. Producent podał już szacunkową liczbę samochodów, jaką zamierza wyprodukować. Do 2026 roku liczba ta powinna przekroczyć osiemdziesiąt sztuk.