Zrobił to
Kacper Sztuka miał być głównym faworytem do zdominowania Formuły Winter Series i tak się stało. Polak po raz 5. w tym sezonie zwyciężył zawody tej serii i tym samym przypieczętował swój tytuł mistrzowski. Sztuka po raz kolejny prowadził od początku do końca, a także ustanowił najszybszy czas okrążenia. Dzięki temu na 2 wyścigi przed końcem zapewnił sobie mistrzostwo. Miejmy nadzieję, że to nie ostatni taki sukces, gdyż 17-latek ma papiery na to, aby triumfować w innych seriach. Warto dodać, że Polak z Navarry wyjechał z kompletem 54 punktów.
Uwaga! Osoby zainteresowane wspieraniem kariery Kacpra Sztuki zapraszamy na stronę polskiego zawodnika w serwisie Patronite. Każdy z was może przyczynić się do dalszego rozwoju naszego kierowcy w seriach juniorskich i nie tylko.
US z tripletem
Za plecami Polaka do mety dojechali Ruiqiu Liu, a także Gianmarco Pradel. Dzięki temu obydwaj zawodnicy zbliżyli się w klasyfikacji kierowców do Frederika Lunda, który odpadł z rywalizacji na samym początku. Warto dodać, że Kim Hwarang zająl 4. miejsce, lecz Koreańczyk z Południa stracił do protegowanych Ralfa Schumachera i Gerharda Ungara stracił aż okrążenie.
Czerwona flaga
Na początku wyścigu doszło do kolizji pomiędzy Ethanem Ischerem, a Frederikiem Lundem. Zdarzenie to było tak poważne, że sędziowie przerwali rywalizację. Minęło ponad pół godziny zanim wyścig został wznowiony. Miejmy nadzieję, że ze Szwajcarem i Duńczykiem wszystko jest w porządku.
Walka o wicemistrzostwo
Mistrza już znamy. Jednak nadal pozostaje pytanie, kto zajmie 2. miejsce w tabeli. Kandydatów jest trzech. Frederik Lund i Gianmarco Pradel mają po 82 punkty w klasyfikacji kierowców. Do tego duetu 12 „oczek” traci Liu, który nie jest jednak aż tak regularny jak jego koledzy z zespołu.
Ostatnia runda przed nami
Już za tydzień, w dniach 10-12 marca, odbędzie się finał sezonu Formuły Winter Series. Odbędzie się on na torze zlokalizowanym w Montmelo, który doskonale znamy z F1. Organizatorzy serii zapowiadają, że zobaczymy tam w akcji aż 16 kierowców. Zobaczymy, czy do tego faktycznie dojdzie. Wyścigi pod Barceloną będą transmitowane na żywo.