Mercedes oferuje naprawdę różnorodną gamę pojazdów, od budzących pożądanie supersamochodów, przez luksusowe limuzyny, aż po auta dostawcze. Sama marka uchodzi natomiast za symbol jakości, komfortu i prestiżu. Oczywiście nie musimy tu wspominać, że chodzi głównie o grupę aut osobowych. Dostawcze Mercedesy, choć odgrywają w portfolio marki równie ważną rolę i mają bogatą historię, często są postrzegane jako „niegodne” gwiazdy. Tam liczy się jednak coś innego. Czy zatem Mercedes Vito Furgon zasłużył na miano gwiazdy wśród dostawczaków?
Jakie są realia rynku aut dostawczych?
Tak naprawdę realia rynku aut dostawczych diametralnie różnią się od osobowych. O ile w przypadku osobówek liczy się design, gadżety, właściwości jezdne i nowe technologie, o tyle w przypadku dostawczaków pierwsze skrzypce odgrywają względy funkcjonalne, zwłaszcza te dotyczące przedziału towarowego. Stąd też design aut dostawczych, ich standard wyposażenia czy zastosowane technologie różnią się od aut osobowych. Także cykl życia dostawczaków przekraczający często 10 lat nie jest niczym dziwnym.
Z zewnątrz nie ma się zbytnio nad czym rozwodzić
Testowana III generacja Vito ma już blisko dekadę na karku, gdyż zadebiutowała w 2014 roku. W 2019 r. samochód przeszedł kosmetyczny facelifting. Zmiany ograniczyły się do zderzaków, reflektorów, nowych kolorów nadwozia i wzorów felg, a w kabinie odświeżono multimedia i 3,5-calowy wyświetlacz komputera pokładowego oraz wprowadzono turbinowe nawiewy boczne rodem z Klasy A W177… I to by było w zasadzie na tyle.
Tradycyjnie już dla dostawczaków nad kwestią stylistyki nie ma się co rozwodzić. Proste, podporządkowane praktyczności linie, zaś jedyną ekstrawagancją są zaostrzone, przypominające po części osobowe Mercedesy reflektory przednie. Wyposażono je w inteligentny system oświetlenia ILS LED, który zapewnia bardzo dobre oświetlenie drogi po zmroku, zwłaszcza po włączeniu świateł drogowych. Kosztuje on 6210 zł. Z pozostałych opcji zewnętrznych mamy czarne relingi (1493 zł) oraz zderzaki i listwy ochronne w kolorze nadwozia (1301 zł).
Mercedes Vito Furgon – wymiary
Podobnie jak konkurenci, Vito Furgon oferowany jest w kilku wariantach długości nadwozia (krótki, długi i ekstra długi) i rozstawu osi. Testowany egzemplarzy był wersją długą z przedłużonym rozstawem osi. Vito Furgon mierzy w tej konfiguracji 5140 mm długości oraz 1958 mm wysokości, przez co zmieścicie się na większości parkingów podziemnych. Rozstaw osi liczy 3200 mm.
Kabina trochę oldschoolowa, ale absolutnie nie uboga
W kabinie wita nas morze twardego, czarnego plastiku, jednak w niczym to nie przeszkadza zważywszy na przeznaczenie pojazdu. Najważniejsze, że wszystko solidnie spasowano, wszelkie trzaski czy inne hałasy są obce wnętrzu Vito Furgona. Jedyną niedogodnością jest dobiegający podczas jazdy hałas z okolic ściany grodziowej. Uwagę zwraca oldschoolowy wzór tapicerki niczym w starszych Mercedesach. Zresztą takich „oldschoolowych” nazwijmy to akcentów w kabinie Vito mamy więcej. Nożny hamulec postojowy niczym w W124, bursztynowe podświetlenie, oddzielna dźwigienka do obsługi tempomatu, czytelne analogowe zegary czy dźwignia automatycznej skrzyni przy kolumnie kierowniczej.
Fotel kierowcy jest wygodny i ma wysuwaną podpórkę pod uda (623 zł) oraz podgrzewanie (769 zł). Komfort jazdy kierowcy poprawia także składany i regulowany na wysokość podłokietnik. Co innego umieszczona obok dwuosobowa kanapa (1258 zł). O ile pasażerowi siedzącemu przy drzwiach miejsca nie powinno zabraknąć, o tyle środkowemu przeszkadza spora obudowa wału napędowego i zabudowana konsola środkowa, przez co nie ma on co zrobić z nogami. Bez wątpienia jest to też „zasługa” opcjonalnego napędu 4MATIC za blisko 17 000 zł. Warto jednak zaznaczyć, że już standardowy Vito ma napęd na tylną oś.
Mercedes Vito Furgon – na wyposażenie trudno narzekać
Jeśli chodzi o wyposażenie i łatwość obsługi, nikt nie powinien narzekać. Wielofunkcyjna skórzana kierownica (655 zł) z grubym i perforowanym wieńcem oraz manetkami, tempomat, półautomatyczna klimatyzacja (6523 zł) z wygodnymi pokrętłami, cyfrowe lusterko wsteczne za 2886 zł (bardzo przydatne podczas jazdy), dobra kamera cofania, 8-calowy dotykowy ekran systemu multimedialnego z przewodowymi Apple CarPlay’em i AndroidAuto, Bluetooth i nawigacją, centralny zamek, przednie i tylne czujniki parkowania z umieszczonymi pod szybą wskazaniami niczym w starszych modelach, 2 wejścia USB-A oraz podgrzewane i elektrycznie regulowane lusterka (877 zł) i elektryczne szyby – naprawdę jak na dostawczaka jest dobrze.
Same multimedia są przyzwoite. W miarę dobra reakcja na dotyk, proste i przejrzyste menu, duże fizyczne przyciski-skróty i pokrętła. Oczywiście w przypadku aut osobowych powiedzielibyśmy raczej, że są archaiczne, jednak do auta dostawczego wystarczą w zupełności. Największym ich plusem jest prostota obsługi.
Na funkcjonalność kabiny również nie można narzekać. Trzy duże półki pod szybą oraz 2 cupholdery, kieszenie, uchwyty na butelki i półeczki na drzwiach, czy wreszcie dwie półki w konsoli środkowej oraz zamykany schowek przed pasażerem – czego chcieć więcej.
Paka, czyli clou programu
Tym, co jednak najbardziej interesuje przedsiębiorców, są walory stricte użytkowe, a więc pora na pakę. Dostęp do niej umożliwiają przesuwne drzwi z prawej strony (seria) oraz skrzydłowe tylne drzwi z przeszkleniem. Otwierają się one pod kątem 270 stopni (3469 zł), co odbywa się bajecznie prosto, zaś ich pozycji po otwarciu pilnują magnesy wystające z nadwozia. Przestrzeń ładunkowa liczy 6 m3 pojemności. Paka mierzy 2831 mm długości 1685 mm szerokości oraz 1262 mm wysokości. To jednak odrobinę za nisko, by zmieścić np. paletę wody (trzeba ręcznie zdjąć jedną warstwę). Ci jednak, dla których Vito jest za mały, mają przecież większego Sprintera. Zależy od potrzeb konkretnego przedsiębiorcy. Ładowność pojazdu wynosi 1039 kg. Paka ma własne oświetlenie, zaś podłogę wykończono tworzywem sztucznym (1151 zł).
Topowy diesel łączy osiągi z niskim zużyciem paliwa
Pod maską testowanego Vito Furgona znalazł się najmocniejszy wariant 2-litrowego diesla generujący 190 KM oraz 440 Nm. Współpracuje on z 9-biegową skrzynią automatyczną i napędem 4×4. Silnik pracuje dość głośno, ale nie natarczywie, oferuje dobrą dynamikę i elastyczność. Skrzynia pracuje płynnie, nie szarpie i szybko zmienia przełożenia. W razie czego można też zmieniać biegi za pomocą łopatek przy kierownicy, wcześniej wybierając tryb M spośród trybów jazdy (do wyboru Comfort, Dynamic oraz Manual).
Mercedes Vito Furgon w odmianie 119 CDI okazuje się również całkiem ekonomiczny. Średnie zużycie paliwa wyniosło w granicach 7,8 l/100 km, zaś na autostradzie dochodziło do 8 l/100 km. Na drogach lokalnych można zejść poniżej 7 l/100 km, zaś po mieście trzeba się liczyć z wynikami rzędu 8,5 l/100 km. Przy liczącym 70 litrów baku (opcja za 333 zł) zasięg dochodzi nawet do 900 km na jednym tankowaniu.
Komfort jazdy godny gwiazdy… oczywiście w kontekście dostawczaków
Pora na kolejny ważny aspekt w kontekście gwiazdy, a więc komfort jazdy. Także pod tym względem Mercedes Vito Furgon nie zawodzi. Jest wygodny, także podczas jazdy „na pusto”, sprawnie wybierając wszelkie nierówności, progi zwalniające czy dziury. Jednocześnie jest stabilny, co jest zasługą napędu 4×4. Układ kierowniczy jest całkiem precyzyjny jak na dostawczaka, lecz hamulce działają zero-jedynkowo, przez co zaburzają one płynność jazdy. W trasie przeszkadzać mogą jedynie hałasy dobiegające z okolic ściany grodziowej.
Ceny do okazyjnych nie należą, ale konkurencja wcale nie lepsza
Testowany Mercedes Vito Furgon kosztuje od 139 300 zł netto, zaś prezentowany egzemplarz wraz z opcjami to koszt rzędu 212 491 zł netto (261 363 zł brutto). Bazowy Vito Furgon Long ze skrzynią manualną, napędem na tylną oś i 136-konnym dieslem kosztuje od 159 604 zł brutto, zaś wariant 163-konny od 167 230 zł brutto.
Dla porównania główny konkurent Vito w postaci Volkswagena T6.1 Transportera z 2-litrowym dieslem o mocy 204 KM, rozstawem osi 3400 mm, napędem na obie osie i 7-stopniową skrzynią DSG kosztuje od 181 770 zł netto. Z kolei Ford Transit Custom 2.0 EcoBlue Limited o mocy 170 KM z 8-biegową przekładnią automatyczną i napędem AWD kosztuje w dłuższej wersji L2 kosztuje od 183 345 zł.
Podsumowanie: Mercedes Vito Furgon 119 CDI 4MATIC
Mercedes Vito Furgon 119 CDI 4MATIC
-
Stylistyka
-
Przestronność
-
Jakość materiałów
-
Wyposażenie
-
Multimedia
-
Komfort użytkowania
-
Silnik i napęd
-
Skrzynia biegów
-
Ekonomia i ekologia
-
Bezpieczeństwo
-
Cena w stosunku do jakości
Podsumowanie
Mercedes Vito Furgon udowodnił, że zasługuje na gwiazdę na masce. Auto przekonuje wysokim jak segment pojazdów dostawczych komfortem jazdy, bardzo dobrymi osiągami, niskim zużyciem paliwa czy sprawnym napędem 4×4. Najważniejsza jest jednak funkcjonalność i pod tym względem Vito również nie zawodzi, oferując wiele udogodnień i przestrzeń adekwatną do gabarytów pojazdu. Plusem jest też bogate wyposażenie i prosta obsługa funkcji pokładowych. Szkoda tylko, że za te wszystkie udogodnienia trzeba tak dużo zapłacić. W końcu gdzie jak gdzie, ale to właśnie często cena stanowi w klasie aut dostawczych główną kartę przetargową, zaraz po możliwościach transportowych.