Roman Biliński był w Polsce
Na początku może wyjaśnijmy w jaki sposób przeprowadziliśmy wywiad z 19-latkiem. Kilka dni temu Roman Biliński zawitał do Warszawy i zostaliśmy przez niego zaproszeni do udziału w spotkaniu medialnym. To właśnie tam zadaliśmy kilka pytań naszemu reprezentantowi, który szykuje się do startu w mistrzostwach FRECA.
Powrót do czasów GB3
Cofnijmy się na chwilę do 2021 roku, bo mamy do uzupełnienia kilka rzeczy. Jak wspominasz start w Oulton Park, gdzie jeszcze przed 1. zakrętem awansowałeś z 4. na 1. miejsce?
Tamte zawody rozgrywane były na strasznie mokrym torze. Z brudnej części toru miałem bardzo dobry start i już po 1. zakręcie znalazłem się w takiej pozycji, że wyszedłem na prowadzenie. To był chyba najlepszy mój start w życiu! Po cichu liczę, że we FRECA ponownie stanę na najwyższym stopniu podium.
W 2. wyścigu tam miałeś znakomitą walkę koło w koło z Sebastianem Fernandezem. Jak ją wspominasz?
To była znakomita walka, która trwała kilkaset metrów. W 1. zakręcie wyjechałem minimalnie poza linię i sędziowie nałożyli na mnie karę za wyprzedzenie go poza obrębem toru. Takich potyczek chcemy jednak więcej, zwłaszcza że była to czysta rywalizacja.
W tym roku w GB3 Championship będzie ścigał się Tymek Kucharczyk. Czego on musi się nauczyć, aby być konkurencyjnym w tej serii, jak w Hiszpańskiej F4?
Bolidy GB3 należą do tych z gatunku przyjemnych do jazdy. Samochód ma sporo docisku i nie „zjada” opon, ale należy je dobrze rozgrzać. Trzeba się jednak przyzwyczaić do kilku aspektów takich jak przyśpieszenie. Kolejną rzeczą są tory, których nie znajdziemy w wielu seriach wyścigowych. Osobiście myślę, że Tymek poradzi sobie znakomicie, bo w Douglas Motorsport zapewne postawią na niego, aby był liderem ekipy.
Pierwsze podium i nowi koledzy z zespołu
Przejdźmy teraz do właściwego tematu rozmowy. Rok temu jako jedyny zdobyłeś podium z Tridentem we FRECA. Jak smakowało podium na Węgrzech?
To było jedno z najlepszych uczuć w mojej karierze. Tamtego weekendu bardzo mocno pracowaliśmy nad tempem i to się opłaciło. Cieszyłem się, że na międzynarodowym poziomie mogę osiągać takie wyniki.
W tym sezonie we FRECA będzie startowało kilku twoich dobrych znajomych z czasów GB3 Championship. Między innymi Tom Lebbon, który podpisał kontrakt z Ardenem. Jak on może się spisać?
Szczerze mówiąc nie wiem. Tom w Wielkiej Brytanii był bardzo szybki – nawet zderzyliśmy się walcząc o wygraną na Silverstone. On będzie musiał poznać tory, aby w pełni przystosować się do nowych dla niego warunków. Liczę, że jako kolejny absolwent GB3 pokaże się z dobrej strony.
Twoimi kolegami z zespołami będą Nikhil Bohra i Oven Tangavelou. Jak idzie integracja z nimi?
Oni są bardzo szybcy i naciskamy na siebie. To bardzo dobrze, bo będziemy dawać z siebie 100%. Zaliczyliśmy integrację i mieliśmy okazję się lepiej poznać także teraz czekamy na pierwszy wyścig w sezonie.
Roman Biliński zdradza kulisy testów
Jak Luca Zerbini sprawdza się w roli szefa zespołu?
On jest niesamowity. Luca to jeden z najlepszych szefów, jakich miałem podczas mojej kariery. Jest zabawny, bardzo dobrze prowadzi zespół i jest bardzo odpowiedzialny. Dzięki niemu i mechanikom już rok temu walczyliśmy o punkty, a Trident przecież debiutował na tym poziomie.
F1 nie ściga się w Niemczech od 2019 roku, ale za to FRECA zadebiutuje na Hockenheimringu w tym sezonie. Jak nastawiasz się na tą rundę?
Hockenheim wygląda na bardzo dobry obiekt. Mogą tam być problemy z limitami toru, a zwłaszcza w 1. zakręcie, gdzie łatwo jest wynieść się za szeroko. Nie mogę się doczekać widoku 36 kierowców, którzy będą razem wchodzili w nawrót. Zapowiada się dobra zabawa.
Jak to było z tymi testami przedsezonowymi? Miałeś bardzo wysokie prędkości na prostych w Barcelonie.
Pracowaliśmy z zespołem nad aerodynamiką i zmniejszeniem oporu powietrza. Małe rzeczy robią tu ogromną różnicę, ale to tak naprawdę wiadomo już od F4. Wyższe prędkości na prostej pomagają, gdy kogoś się goni. Widzimy w tym naszą szansę, ale to zweryfikuje sezon.
Na koniec, co możesz powiedzieć o Twojej sytuacji ze sponsorami? FRECA to seria, która już pochłania ogromny budżet.
Wiadomo, że chciałbym być wspieranym przez sponsorów, bo to pomaga awansować do kolejnych serii. W Polsce firmą która najbardziej wspiera młode talenty jest Orlen. Bardzo chciałbym być częścią ich Orlen Team. Wiem jednak, że najpierw muszą przyjść dobre wyniki. Powiedzmy, że takie jak miałem w GB3 Championship, aby ktoś się zainteresował i mnie wsparł. Motorsport jest drogi i bez pieniędzy nie można zajść daleko.