Connect with us

Czego szukasz?

WEC i 24h Le Mans

6h Portimao WEC: Wygrana Toyoty, Kubica na podium | Analiza

Wydawało się, że Ferrari powalczy dziś o zwycięstwo w WEC. Niestety Toyota była dziś nie do zatrzymania nawet w obliczu problemów jednego z aut. Dobrze zaprezentował się dziś Peugeot. Z kolei swoje pierwsze podium w tym sezonie wywalczył Robert Kubica wraz z WRT.

Toytoa wygrała 6h Portimao 2023 w FIA WEC
Fot. Michelin

Toyota najszybsza, ale nie bez problemów

Po zdominowaniu kwalifikacji w sobotę, po starcie sprawy wyglądały bardzo dobrze dla Toyoty. Wprawdzie na pierwszych metrach jedno z GR010 uległo Ferrari. Jednak wystarczyło kilka okrążeń, aby ta załoga wróciła na drugą lokatę. Niestety w drugiej godzinie ich plan na 6h Portimao 2023 mocno się skomplikował. Wtedy też Mike Conway w załodze #7 musiał zjechać do garażu przez problemy z półosią. Dokładniej problemem był czujnik, którego funkcjonowanie jest istotne dla funkcjonowania pojazdu oraz przekazywania danych odnośnie uzyskiwanej mocy. Dyrekcja wyścigu potrzebuje danych z takiego czujnika, aby wiedzieć czy samochód nie przekracza parametrów narzuconych przez BoP. Dlatego też dyrektor zawodów nakazał Toyocie wymianę czujnika.

Ta na szczęście potrwała zaledwie 12 minut. To niestety wystarczyło, aby wyrzucić samochód z walki o wygraną. Conway, Kobayashi i Lopez spędzili resztę wyścigu na odrabianiu pozycji względem aut GTE Am i LMP2. Finalnie załoga dowiozła dziewiąte miejsce i dwa punkty. Natomiast na czele bez zmian pozostał samochód #8. Sebastien Buemi oraz Brendon Hartley i Ryo Hirakawa byli dziś poza zasięgiem rywali. To oni dowieźli zwycięstwo w 6h Portimao 2023 przejmując prowadzenie w klasyfikacji mistrzostw świata kierowców.

ZOBACZ TAKŻE
Czym są Hypercary, GTP, LMH i LMDh? Wiele skrótów, jedna przyszłość

Ferrari z problemami i Team Orders, ale na podium

Od Ferrari oczekiwano więcej przed tym weekendem, niż to, co czerwoni zdołali osiągnąć. Start obydwu aut z drugiego rzędu przeniósł awans jednego z aut na drugą lokatę. Jednakże w zamian drugie z nich spadło aż na piąte miejsce. Potem, gdy wszystkie załogi doprowadziły opony do optymalnych temperatur to sytuacja wróciła do normy. Jednakże tą normą okazała się być walka między sobą o drugą lokatę oraz pilnowanie Porsche za sobą.

Problemy pojawiły się jeszcze w pierwszej godzinie. Zaczęło się od nieporozumienia przy poleceniach zespołowych. James Calado nie chciał przepuścić Nielsena, który był szybszy za jego plecami według inżynierów Ferrari. To jednak nie koniec kłopotów. Otóż w trzeciej godzinie okazało się, że załoga #51 w klasie Hypercar napotkała na problemy z systemem brake by wire. W dużym skrócie jest to elektryczny system wspomagający hamowanie, który dodatkowo przekazuje tę energię do jednostki elektrycznej. Awaria tego systemu sprawiła, że ta załoga musiała znacząco zwolnić. Ostatecznie zespół spadł aż na szóstą lokatę, ale najważniejsze, że udało mu się dowieźć samochód do mety.

Ważniejsze było dla Ferrari to, że udało im się doprowadzić załogę #50 do mety na podium pokonując Ferrari. Niestety to nie jest to, czego można było oczekiwać od włoskiego zespołu po tak obiecującym debiucie na Sebring. Wydawało się, że załogi prowadzące 499P powalczą o zwycięstwo, ale niestety dziś podium to było maksimum.

Porsche 963 bardzo nierówne względem siebie

Z jednej strony załoga #6 była dziś bardzo konkurencyjna, a z drugiej strony samochód #5 miał dziś sporo pecha. Pierwsza wspomniana załoga dobrze wystartowała wchodząc nawet na trzecią lokatę. Jednak potem wraz z upływem czasu musiała ona uznać wyższość Ferrari i Toyot. To jednak nie przeszkodziło Porsche w podgryzaniu duetu aut 499P. Momentami rzeczywiście było między nimi blisko. Finalnie jednak ta ekipa musiała zadowolić się trzecią lokatą po problemach jednej Toyoty i jednego Ferrari. Po jedynym samochodzie bezpieczeństwa była szansa na walkę o drugą lokatę. Jednak ten plan spalił na panewce.

Znacznie gorzej wyglądał w tym wyścigu samochód #5. Przede wszystkim ta załoga nie była w stanie pokonać Peugeota 9X8. Dodatkowo cały czas wokół tego samochodu kręcił się jedyny w stawce Cadillac. Ten nie liczył się w walce o czołowe pozycje. Tutaj problemem okazało się być zużycie opon, z którym Cadillac sobie nie radził. Dziś maksimum dla tego auta była czwarta pozycja.

Wracając jednak do załogi #5 to w ostatniej godzinie pojawiły się problemy ze wspomaganiem. Samochód musiał spędzić kilkanaście minut w garażu, aby usunąć usterkę. Ostatecznie załoga dowiozła dziesiątą lokatę.

ZOBACZ TAKŻE
Historia kontrowersyjnego Forda GT. Krok od LMH?

Peugeot 9X8 nawet zasłużył na pochwałę

Trudno jest to przyznać, ale francuski zespół pokazał się dziś z bardzo dobrej strony. Przed tym wyścigiem nie oczekiwano od nich zbyt wiele. Jedynym problemem była awaria wspomagania kierownicy w aucie #93. W samym wyścigu #93 oraz #94 pokazały dziś solidne tempo. Dodajmy jeszcze, że #94 walczyła dziś o piąte, a momentami nawet o czwarte miejsce. Wprawdzie finalna piąta pozycja wynika głównie z kłopotów Ferrari i Toyoty. Jednak biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki Peugeota, bezproblemowy finisz w wyścigu to spore osiągnięcie. Dodajmy jeszcze do tego fakt, że samochód #94 walczył jeszcze z Porsche. Piąte i siódme miejsce z trzema okrążeniami straty to nienajgorszy wynik.

Mówiąc o klasie Hypercar trzeba jeszcze wspomnieć na koniec, że Vanwall dziś nie dojechał do mety. Samochód #4 wylądował w ścianie na godzinę przed metą wywołując samochód bezpieczeństwa. Na ósmym miejscu zameldował się dziś Glickenhaus.

United odebrał w LMP2 to, co należało do niego

Nie udało się w Sebring, ale co się odwlecze to nie uciecze. United Autosports po trudnych kwalifikacjach dobrze wystartował do wyścigu. Jeszcze w pierwszej godzinie obydwa samochody walczyły o prowadzenie. To jednak nie było proste zadanie, ponieważ na drodze stawały im samochody WRT, Premy czy Inter Europol Competition. Neutralizacja na godzinę przed metą nie ułatwiła im zadania, ale dziś samochody #22 i #23 były w swojej lidze i były nieosiągalne dla rywali.

ZOBACZ TAKŻE
Historia memicznego BMW M8 GTE. Wyścigowa meblościanka

WRT i Robert Kubica na podium

Belgijska ekipa miała za sobą fatalne kwalifikacje. Obydwa auta zakwalifikowały się w drugiej połowie klasy LMP2. Inaczej wyglądało to w wyścigu, ale na różne sposoby. Z jednej strony Sean Gelael od razu przebił się na prowadzenie i trzymał się w czołowej piątce aż do mety. Inaczej to wyglądało w aucie #41. Tam Rui Andrade miał problemy na starcie i początkowo ten samochód zamykał klasę LMP2. Z czasem jednak jego tempo zaczęło się poprawiać. Dodatkowo tempo zaczęły tracić Alpine czy #28 Jota. Kluczem do sukcesu była dziś praca, jaką wykonali Louis Deletraz i Robert Kubica. Oboje okazali się być dziś niezwykle szybcy. Dodatkowo sama ekipa zdołała dziś złożyć dobry plan strategiczny, który udało się wyegzekwować. To wszystko zaowocowało trzecim miejscem na podium w 6h Portimao 2023.

Inter Europol Competition miał dziś potencjał

Polska ekipa ostatnim razem sporo zyskała odbywając postój podczas neutralizacji na Sebring. Dziś niestety podobne ryzyko z oponami się nie opłaciło. Fabio Scherer oraz Albert Costa byli dziś bardzo mocni na tle rywali. W zasadzie mieli oni dziś szanse na piąte miejsce. Niestety wszystko pokrzyżowała neutralizacja na godzinę przed metą. Dodatkowo zespół podjął decyzję o tym, aby nie zmieniać opon na przedostatnim pit stopie. Ten plan niestety dziś nie zadziałał. Inter Europol Competition ostatecznie musiał zadowolić się dziesiątą lokatą między samochodami Alpine.

Corvette zdominowało GTE Am, ale Ferrari pokazało pazur

Ben Keating oraz Sarah Bovy znów dostarczyli nam mocną pierwszą godzinę wyścigu. W to wszystko jednak wmieszało się Ferrari AF Corse #21 oraz #83, które jechało w tej klasie przed wspomnianą dwójka. Dziś walka o zwycięstwo rozstrzygnęła się między tymi czterema samochodami. W końcówce wydawało się, że to Corvette dowiezie zwycięstwo bez problemu. Jednak wtedy za jego plecami pojawiło się Richard Mille by AF Corse, które na ostatnich metrach było niebezpiecznie blisko żółtego auta. Ostatecznie to Corvette #63 dowiozło wygraną pokonując AF Corse o ułamki sekund.

ZOBACZ TAKŻE
Gdzie oglądać 6h Fuji WEC 2024? [transmisja, online, stream]

Co czeka nas po 6h Portimao? Kierunek: 6h Spa

Już za dwa tygodnie odbędzie się trzecia runda FIA WEC 2023. Wtedy też kierowcy oraz producenci spotkają się na legendarnym Spa-Francorshamps w Belgii. Ten wyścig odbędzie się w sobotę, 29 kwietnia. W klasie Hypercar zobaczymy też drugi samochód marki Cadillac, a trzecie Porsche wystawi #38 Jota.

Wyniki wyścigu 6h Portimao 2023 w FIA WEC z podziałem na klasy

Wyniki wyścigu 6h Portimao 2023 w FIA WEC z podziałem na klasy, kubica na podium

Fot. FIA WEC

Reklama