Szalona sesja Hypercar. Toyota i tak na czele
Wszystko zaczęło się od dzwonu załogi #8. Brendon Hartley poślizgnął się na okrążeniu pomiarowym w Raidilon rozbijając swoje GR010. Po wznowieniu sesji wcale nie było spokojniej. Antonio Giovinazzi obrócił swoje 499P wywołując długą żółtą flagę. Zaś przygody zaliczał Miguel Molina. Nie przeszkodziło mu to jednak w walce o pierwsze pole startowe wskakując momentami nawet na P1.
Wszystko jednak zmieniło się w ostatnich minutach, gdy tempo podkręcił Antonio Giovinazzi. Włoch w #51 Ferrari pozbierał się po swojej przygodzie w pierwszym zakręcie. Czas 2:00.777 absolutnie wystarczył do pokonania rywali w walce o pole position. Tylko wszystko to zostało unieważnione po tym, jak okazało się, że Giovinazzi złamał limity toru w siódmym zakręcie. Tym samym ostatecznie z czasem 2:00.812 na pole position ustawi się jutro Kamui Kobayashi. Za Toyotą #7 ustawi się jutro duet Ferrari, który pokazał pazury w każdym z dotychczasowych treningów.
Największym zaskoczeniem jednak okazał się być Cadillac. Earl Bamber zakwalifikował się na czwartej lokacie. Zaś tuż za nim w sesji znalazł się Sebastien Bourdais w gościnnie jadącej załodze #3. Dwie kolejne pozycje obstawią jutro Porsche 963, ale tylko pierwsze z nich należy do Penske. Drugie auto to #38 Jota, która w treningach walczyła na tempo z autami LMP2. Jednak trzy treningi wystarczyły na to, aby zmniejszyć stratę do czołówki. Ósmy był dziś Pla w Glickenhausie przed Peugeotami i Porsche Penske. Stawkę klasy Hypercar zamknął dziś Vanwall i Toyota #8, która nie uzyskała czasu okrążenia.
United kontra WRT
Te dwa zespoły wyglądają obecnie na najlepiej przygotowane do sezonu 2023 w FIA WEC. Taki wniosek można wysunąć nie tylko po dwóch dotychczasowych wyścigach, ale i dzisiejszych kwalifikacjach. Tom Blomqvist całą sesję pojedynkował się z Louisem Deletrazem. Oboje wymieniali się kilkukrotnie czasami, co chwilę podnosząc poprzeczki. W końcu jednak Blomqvist zadał cios w postaci 2:05.979. Takiego uderzenia jego rywal w #41 już nie mógł skontrować. Tym samym United Autosports #23 otworzy jutro stawkę przed WRT #41. Za nimi ustawi się #63 Prema przed #31 WRT. Osamotniona #28 Jota jakby podniosła swoją poprzeczkę zdobywając piątą lokatę na starcie. Ósmy był dziś Inter Europol Competition, w którym Fabio Scherer kwalifikował auto. Tradycyjnie, jutro Jakub Śmiechowski powinien otworzyć wyścig z załodze #34. Dziś stawkę w „czasówce” zamknął Vector oraz duet Signatech Alpine.
Dupol Iron Dames i Corvette przełamany
Do tej pory wydawało się nam, że te dwie ekipy mają wyłączność na walkę o pole position. Jednak dzisiejsza sesja pokazała, że tak nie jest. Ben Keating nie był w stanie złożyć idealnego okrążenia. Nie pomogło mu w tym BoP oraz „Sucess balast” w postaci dodatkowych 35 kilogramów. Amerykanin w rozmowie z nami przed sesją zdradził, że do walki o pole position potrzebny będzie mu deszcz. Ten niestety nie pojawił się tuż przed kwalifikacjami.
W takich okolicznościach to Ahman Al Harthy z Astona Martina #25 ORT by TF Sport wywalczył pole position. W takich warunkach 2:17.216 to było wszystko, co można było osiągnąć. Jednak zawodnikowi tej ekipy wystarczyło to do „wygrania czasówki”. Dwa kolejne miejsca wywalczyli kolejno Sarah Bovy i Ryan Hardwick w Porsche. Wspomniany Keating wystartuje jutro dopiero z czwartej lokaty.
Trudny wyścig czeka jutro #56 Project 1, które musi odbudować samochód po kraksie w kwalifikacjach. Gorzej wygląda sytuacja w AF Corse GTE Am. Tam każdy z samochodów został rozbity w trakcie treningów. Najpoważniej ucierpiała załoga #21. Tam Ferrari należało zbudować od zera. Zespół nadal pracuje nad odbudową. Prace naprawcze czekają także Toyotę w klasie Hypercar po wypadku załogi #8.
Co czeka nas w sobotę?
Jutro, 29 kwietnia, po godzinie 12:45 wystartuje rywalizacja w 6h Spa 2023 w ramach FIA WEC. Zapowiada nam się ciekawe widowisko, w które z pewnością wmiesza się pogoda. Ta powinna przynieść nam przelotne opady w różnych częściach wyścigu, w różnych częściach toru. Jazda na zimnych oponach będzie trudna już na suchej nawierzchni. Jeśli jednak dodamy do tego mokry to to zyskujemy bardzo nieprzewidywalną rywalizację.
W uprzywilejowanej sytuacji powinny być Toyota, Ferrari oraz częściowo Peugeot. Te trzy Hypercary łączy to, że posiadają one hybrydę, której energia przekazywana jest na przednią oś. To pomoże im w walce z przyczepnością na mokrym torze Spa-Francorschamps. Cadillac i Porsche mogą mieć utrudnione zadanie na tym polu. Z kolei Peugeotowi sprawy nie ułatwi brak znajomości tego toru, przez co w kwalifikacjach pokonał ich nawet Glickenhaus. Groźny mimo wszystko może być Glickenhaus.
W LMP2 zapowiada się na pojedynki United Autosports z WRT. Natomiast do góry dzięki strategii mogą się piąć Inter Europol Competition oraz Vector Sport. Niestety na jazdę na końcu stawki muszą się przygotować fani Signatech Alpine. W GTE Am ciekawe może być to, jak poradzi sobie dociążona Corvette. Zobaczymy też jak rozwinie się walka TF Sport z Iron Dames na starcie. Wszystko to będziecie mogli śledzić między innymi w naszej relacji na żywo, którą będziemy prowadzić w serwisie MotoHigh.pl
Wyniki kwalifikacji FIA WEC do 6h Spa 2023 z podziałem na klasy