Pierwsze spotkanie Lance’a i Fernando
Wspomniani kierowcy zostali zespołowymi kolegami dopiero w tym sezonie, ale już dużo wcześniej mieli okazję się poznać. Gdy Stroll miał 12 lat jego ojciec Lawrence doprowadził do spotkania z hiszpańskim czempionem. Sam zainteresowany nie ukrywał, że był wielkim fanem 2-krotnego MŚ i cieszy go fakt, że po tylu latach widzi w idolu głód sukcesów. – Nie powiedziałbym, że byliśmy w relacjach, kiedy miałem 12 lat. Byłem tylko fanboyem. Ale tak, w tej chwili w zespole panuje wielka dynamika. Zdecydowanie lubię z nim pracować. Jest utalentowany, kompetentny, doświadczony i głodny [sukcesu – przyp. red.], aby każdego dnia dawać z siebie jak najwięcej – powiedział 24-latek.
Warto podkreślić, że Fernando Alonso jest w Formule 1 już od 2001 roku. 41-latek miał przerwę od tego sportu w latach 2019-2020. Wielu było ciekawych jego powrotu do stawki w 2021 roku w barwach Alpine. Hiszpan spisał się nieźle i pokonał dużo młodszego Estebana Ocona, któremu pomógł też wygrać wyścig na Węgrzech. Francuz zrewanżował się w Katarze, kiedy sprawił, że Sergio Perez stracił nieco więcej czasu, a Alonso był w stanie finiszować na podium. Wówczas przerwana została seria „Nando” bez Top 3, która trwała od GP Węgier 2014. Sezon 2022 przyniósł jednak sporo awarii i napięć między zawodnikami. Stajnia z Enstone nie chciała zaoferować Hiszpanowi co najmniej 2-letniego kontraktu, co wykorzystał Aston Martin, który żegnał się z Sebastianem Vettelem.
20 lat minęło… a determinacja wciąż ta sama
Obecnie 3. zawodnik „generalki” przeżywa drugą młodość, zbliżając się do 42. urodzin. Lance Stroll stara się nie robić problemów i odwdzięcza się za możliwość nauki przy jednej z legend F1. Kanadyjczyk nie chciał atakować Alonso w Baku, kiedy to w danym momencie miał nieco lepsze tempo. 41-latek odwdzięczał się potem wskazówkami dotyczącymi ustawień balansu hamulców i innymi wskazówkami, które przekazywał przez swojego inżyniera wyścigowego. Widać, że w Astonie Martinie panuje dobra atmosfera i wszyscy napędzają się. Stroll nie miał ostatnio łatwo przez wpadkę w kwalifikacjach, po której z 18. pola nie dał rady zapunktować. 24-latek miał też zaburzone przygotowania do sezonu przez wypadek na rowerze, co też sprawia, że na tym etapie nie czuje się w pełni gotowy na pozycję lidera.
– Był na szczycie swojej kariery przez tak wiele lat. Nie wiem, ile jest teraz w F1? Może ponad 20 lat. Myślę więc, że każdego dnia widzę tę determinację, skupienie i motywację. wielki szacunek za to – powiedział Stroll.
Aktualnie Astona Martin zajmuje 2. miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Przewyższyło to najśmielsze oczekiwania. Ekipa z Silverstone nie zamierza jednak na tym poprzestawać i chciałaby od czasu do czasu pokonywać Red Bulla. Czerwony Byki mają sporą 122-punktową przewagę i trudno mówić o nawiązaniu walki. Jednak pojedyncze zwycięstwa i pokonanie Mercedesa i Ferrari wydaje się być w zasięgu.