Legenda Guia Circuit. Kto wygrywał GP Makau dwa razy z rzędu?
Tor uliczny w azjatyckim Makau zaliczany jest do jednych z najtrudniejszych obiektów wyścigowych na świecie. Często zwycięstwo w tym miejscu otwierało szeroko drzwi kariery w motorsporcie. Pierwsze miejsce w GP Makau jest prawie tak samo znaczące, jak zwycięstwo na ulicach Monte Carlo, czy na Indianapolis Motor Speedway. Są jednak kierowcy, którym ta sztuka udała się dwukrotnie, rok po roku. W tym zestawieniu przedstawimy wam kilka najważniejszych sylwetek tej imprezy, a wy dowiecie się, kto wygrał Grand Prix Makau dwa razy z rzędu?
Arsenio Laurel. Historyczny wyczyn syna prezydenta
Dwukrotni zwycięzcy GP Makau z rzędu to przedstawiciele wąskiej listy. Zapoczątkował ją Arsenio Laurel. Warto zauważyć, że był nie tylko pierwszym dwukrotnym zwycięzcą z rzędu, ale także pierwszym kierowcą, który wygrał tę imprezę dwa razy w ogóle. Kierowca urodził się w 1931 roku i był synem prezydenta Filipin. Był też jednocześnie pionierem wyścigów samochodowych w swojej ojczyźnie. Osiągał liczne sukcesy na arenie krajowej. Poza torem był również pilotem śmigłowca, prawnikiem, a także prezenterem telewizyjnym. Do tego był właścicielem toru wyścigowego i kartingowego, Batangas.
Jednak skupmy się na najważniejszym momencie w jego sportowej karierze. Zgłosił się w 1962 roku do zmagań o Grand Prix Makau, które wtedy było rozgrywane w ramach Formuły Libre. Wówczas 31-letni Arsenio Laurel startował w Lotusie 22 napędzanym silnikiem Forda. Maszyna oraz zawodnik nie mieli sobie równych. Obrońca tytułu powtórzył wyczyn rok później.
Niestety w 1967 roku zapisał się w historii GP Makau po raz kolejny. Tym razem jednak w smutnych okolicznościach, gdyż został pierwszą w historii śmiertelną ofiarą zmagań na Guia Circuit. Według zeznań świadków Laurel stracił panowanie nad swoim Lotusem 41. Kierowca za wszelką cenę chciał uniknąć wjechania w widzów, więc odbił w kierunku ściany. W wyniku uderzenia pojazd stanął w płomieniach, a 35-letni kierowca nie był w stanie się z niego wydostać. Zmarł zanim na miejsce przybyły służby. Arsenio Laurel został upamiętniony w muzeum GP Makau, gdzie znajduje się jego zwycięski bolid.
John MacDonald. Rekordzista Guia Circuit
Kolejny na liście, John MacDonald urodził się w Wielkiej Brytanii. Jednakże później przeprowadził się do Hongongu i reprezentował ten kraj w zmaganiach na torach wyścigowych. Uwielbiał konkurować zarówno w wyścigach motocykli, jak i samochodowych. Jest jedyną osobą, która wygrała wszystkie międzynarodowe wyścigi w Makau. Wygrał Motocyklowe Grand Prix Makau w 1969 roku, Macau Guia w 1972 roku, a przede wszystkim triumfował w Grand Prix Makau. Pierwszy raz dokonał tego w 1965 roku w Lotusie 18.
Na kolejne zwycięstwo w tej imprezie musiał czekać aż do 1972 roku. Wtedy po raz drugi w swojej karierze stanął na najwyższym stopniu podium tego wydarzenia. Dokonał tego za kierownicą Brabhama BT36. Rok później ponownie zwyciężył w GP Makau i dołączył do Aresnio Laurela, jako drugi kierowca, któremu udało się to osiągnąć. Żeby być dokładnym, zrobił to Brabhamem BT40. Natomiast w 1974 to Australijczyk Vern Schuppan był najlepszym na Guia Circuit. Jednak w kolejnym roku na swoje miejsce wrócił John MacDonald. Reprezentant Hongkongu pochodzący z wysp brytyjskich tym razem wygrał zmagania w konstrukcji Ralt RT1 w ramach Formuły Pacific. Ostatecznie licznik jego wiktorii w tej imprezie zatrzymał się na czterech, co jest niepobitym do dziś rekordem.
Dwukrotni zwycięzcy Grand Prix Makau z rzędu. Riccardo Patrese. 1977-1978
GP Makau z roku na rok stawało się coraz bardziej profesjonalne, a stawka coraz mocniejsza. Dlatego też w zmaganiach coraz częściej uczestniczyli znani przybysze z Europy. Jednak pierwszym zawodnikiem reprezentującym stary kontynent, który wygrał te zawody dwa razy z rzędu był Riccardo Patrese. Włoski kierowca, to także pierwszy przedstawiciel Formuły 1 na tej liście. Jest też zdecydowanie jednym z najgłośniejszych nazwisk w zestawieniu. Wicemistrz świata z 1992 roku wygrywał w Makau w sezonie 1977 i 1978. Miał wtedy 23 i 24 lata. Startował prowadząc Chevron B40 oraz B42. Jego kariera później doprowadziła go do zespołu Williamsa, w którym został wicemistrzem świata F1 w 1992 roku.
Geoff Lees. Azja mu służyła
Geoff Lees brał udział w 12 Grand Prix Formuły 1. Równoległe startował w GP Makau. Jednak cztery finisze wystarczyły, by 2-krotnie podnieść puchar dla zwycięzcy Grand Prix Makau. Zrobił to w barwach najbardziej utytułowanej ekipy na tym torze – Theodore Racing. Ponadto w obu wyścigach zasiadł w Ralcie RT1. Bolid osiągał na Guia Circuit najlepsze wyniki już w przeszłości, co na pewno zwiększyło szansę Brytyjczyka na sukces. Ten miał miejsce w 1979 i 1980 roku.
Warto wspomnieć, że Geoff Lees wyjątkowo dobrze odnajdywał się na Dalekim Wschodzie. Był pierwszym zawodnikiem spoza Japonii, który zdobył mistrzostwo tamtejszej Super Formuły (wtedy Japońska F2). Dokonał tego w 1983 roku, wygrywając 4 rundy czempionatu, co stawia go jako jednego z najwybitniejszych obcokrajowców w historii serii. Przystępował on także do 14. edycji imprezy Le Mans 24h i aż 10-krotnie nie dojeżdżał do mety.
Edoardo Mortara. Pierwszy, który zwyciężył dwa razy z rzędu w erze Formuły 3
Od 1983 roku GP Makau było częścią kalendarza Formuły 3. Pierwsze zawody pod szyldem nowej serii zwyciężył Ayrton Senna. Mimo iż za czasów wyścigu na Guia Circuit w ramach Formuły Pacific i Libre dość regularnie dochodziło do przypadków obrony tytułu, tak w erze F3 było o to dużo trudniej. O wysokim poziomie tamtejszych zmagań świadczy to, że pierwszym obrońcą tytułu owej ery został Edoaro Mortara, który dokonał tego dopiero w 2010 roku. Dzięki zwycięstwu w wyżej wymienionym sezonie, a także rok wcześniej, stał się pierwszym kierowcą, który tego dokonał w XXI wieku.
Jest to też o tyle wartościowe osiągnięcie z powodu tego, że wszyscy startujący używali tych samych bolidów przygotowanych przez Dallarę. Włoch w obu przypadkach zwyciężył w Dallarze F308 napędzanej silnikiem Volkswagena, którą zajmował się zespół Signature Plus. Warto też napisać, że rywalami Mortary w 2009 i 2010 roku były takie osobistości związane później z F1 jak Marcus Eriscson, Felipe Nassr, Jules Bianchi, Daniel Ricciardo, Brendon Hartley, Jean-Éric Vergne, Roberto Merhi czy Valtteri Bottas. W stawce znaleźli się także przyszli koledzy Włocha z Formuły E – Sam Bird, António Félix da Costa oraz Alexander Sims.
Dwukrotni zwycięzcy GP Makau z rzędu. GP Makau 2009
Zanim przejdziemy do opisu wyścigu z 2009 roku, muszę przypomnieć również o tym, że w 2008 roku Edoardo Mortara w swoim drugim starcie w imprezie był drugi. Oznacza to, że znajdywał się na podium imprezy przez trzy lata z rzędu. Skupmy się jednak na tym, co najważniejsze, czyli jego pierwszym zwycięstwie. W kwalifikacjach najlepszy był Marcus Ericsson, Mortara zajął 4. pozycję. Jednak w wyścigu kwalifikacyjnym działo się dużo więcej. Jules Bianchi najechał na tylne koło Mortary. Zawodnik Signature nie odniósł poważniejszych uszkodzeń, ale Francuz musiał zjechać do mechaników. Później Mortara zajmował 3. miejsce i dojechał tak do końca sesji, której ostatnie okrążenia były prowadzone przez samochód bezpieczeństwa. Szybszy od niego w obu sesjach był jego kolega z zespołu – Jean-Karl Vernay, który do głównego wyścigu ruszał z pole position. Warto zaznaczyć, że w czasie sesji Mortara przez moment dzierżył rekord toru, ale później odebrał mu go zespołowy kolega z Francji.
Na początku wyścigu doszło do potężnej kraksy, w której udział brało kilka samochodów. Zamieszanie na torze zaowocowało neutralizacją. Po niej doszło do zaciętej rywalizacji pomiędzy zawodnikami zespołu Signature. Decydujący moment miał miejsce na 11. okrążeniu. Wtedy to prowadzący Jean-Karl Vernay miał problem ze zmianą biegu, co skrzętnie wykorzystał czyhający za nim Edoardo Mortara. Włoch najpierw wszedł w cień aerodynamiczny za poprzedzającym go bolidem, a później wykonał udany manewr wyprzedzania w zakręcie Lisboa. Później już tylko powiększał swoją przewagę nad Vernayem, który ostatecznie dojechał 1,1 sekundy za zwycięzcą.
2010 rok w Makau pod dyktando włoskiego zawodnika
GP Makau z 2010 roku było już zupełnie inną historią niż to z poprzedniego sezonu. Tym razem Edoardo Mortara od samego początku weekendu pokazywał wielką klasę. Co prawda przegrał w treningu, ale zwycięski wtedy Valtteri Bottas był od niego szybszy jedynie o 0,01 sekundy. Jednak w kwalifikacjach górą był już obrońca tytułu. Jednak ponownie w najlepszej dwójce sesji znalazł się Fin, który później zrobił wielką karierę w Formule 1. W wyścigu kwalifikacyjnym dominująca w ten weekend para kierowców zaliczyła zbliżony start, który był jednak gorszy od tego, co zaprezentował Daniel Abt. Niemiec na dojeździe do Mandarin wyprzedził obu poprzedzających go zawodników, przez co wysunął się na prowadzenie. Jednak radość Abta nie trwała długo, gdyż jego miejsce szybko ponownie zajął piekielnie szybki Mortara. Mimo zarządzania tempem w końcówce Włoch i tak wygrał sesję z ponad 2-sekundowym zapasem. Natomiast dwie pozycje stracił Bottas na rzecz kierowców zespołu Signature – Abta oraz Vanthoora.
W samym wyścigu dobry początek rywalizacji zanotowały wszystkie samochody zespołu Signature. Na czele stawki po starcie obyło się bez większych zmian. W międzyczasie doszło do zamieszania w dalszej części toru, które zaskutkowało wyjazdem samochodu bezpieczeństwa. Restart Mortary nie należał do najlepszych, co próbowali wykorzystać jego koledzy z zespołu. Abtowi ostatecznie udało się wyprzedzić Włocha w zakręcie Lisboa jadąc po wewnętrznej. Jednak szczęście niemieckiego kierowcy nie trwało długo. Rozbił się o bariery w Solitude Esses i wywołał tym kolejny wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Na czele wyścigu znalazł się Vanthoor, za którym czaił się Mortara. Tempo obrońcy tytułu szybko się poprawiło, co pozwoliło mu zaatakować z powodzeniem lidera Grand Prix. Zawodnicy dojechali już tak do mety, podium uzupełnił Valtteri Bottas.
Felix Rosenqvist zwycięski w sezonie 2014
Zanim Felix Rosenqvist wygrał dwukrotnie z rzędu GP Makau musiało minąć trochę edycji. Miewał zazwyczaj dobre wyniki nie wliczając w to oczywiście tych GP, w których nie kończył zmagań. Jego najlepszym wynikiem sprzed momentu zwycięstwa w prestiżowym wyścigu na Guia Circuit było drugie miejsce w 2012 roku. Moment chwały przyszedł w sezonie 2014. Do tamtego weekendu zgłoszone zostały takie przyszłe sławy motorsportu, jak Esteban Ocon, Nick Cassidy, Nicholas Latifi, Álex Palou, Antonio Giovinazzi, czy przede wszystkim zaledwie 17-letni Max Verstappen.
Pierwszy trening nie poszedł po myśli Felixa Rosenqvista. Zawodnik Mücke Motorsport skończył w tabeli czasów daleko za Lucasem Auerem, który reprezentował tę samą ekipę. Nie zbyt obiecująco wyglądała także pierwsza część kwalifikacji, po której Szwed zajmował dopiero 9. miejsce. Jednak później udało mu się wykręcić najlepszy czas sesji, który ustanowił podczas ostatniego przejazdu, wyprzedzając m.in. Estebana Ocona, Maxa Verstappena i Lucasa Aera. Start do wyścigu kwalifikacyjnego był popisem Austriaka z Mücke Motorsport. Auer wyprzedził kierowców z przodu, w tym Rosenqvista i objął prowadzenie, które dzierżył przez 7 okrążeń. Z tyłu natomiast toczyła się zażarta walka Verstappena ze szwedzkim kierowcą. Holender uderzył w bariery, powodując w ten sposób wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Po neutralizacji mieliśmy do czynienia z wewnątrz zespołową walką w Mücke Motorsport. Rosenqvist wyprzedził Auera i dowiózł do mety pole position.
Na starcie wyścigu jednak to Austriak wyszedł na prowadzenie. Później Felix Rosenqvist stracił jeszcze kilka pozycji. Spadł przez to na 4. lokatę. Przed Szwedem działo się dużo, a kulminacyjnym momentem było zablokowanie drogi przez samochód Ocona. Doprowadziło to do karambolu, ale Felix Rosenqvist szczęśliwie ominął zagrożenie. Wyścig został przerwany na 70 minut. Rywalizacja została wznowiona już za samochodem bezpieczeństwa. Po wznowieniu ścigania dwaj kierowcy Mücke Motorsport znowu walczyli między sobą na czele. Ostatecznie do mety pierwszy dotarł Szwed.
Kto wygrywał GP Makau dwa razy z rzędu? Obrona tytułu przez Szweda w 2015 roku
W kolejnej edycji Felix Rosenqvist reprezentował już barwy Premy. Jego największym rywalem w Grand Prix Makau z 2015 roku był Charles Leclerc, który wtedy jeździł w holenderskim zespole VAR. W treningu najlepiej radzili sobie Antonio Giovinazzi i Felix Rosenqvist. W kwalifikacjach najszybszy był ten drugi. Do wyścigu kwalifikacyjnego obok niego na polach startowych ustawił się Daniel Juncadella, a z 3. pola ruszał Charles Leclerc. Start w wykonaniu Szweda był bezbłędny. Równie dobre rozpoczęcie wyścigu kwalifikacyjnego miał Antonio Giovinazzi. Włoch wyprzedził Leclerka, a później przymierzał się do manewru wyprzedzania na Juncadelli. Hiszpan wjechał w bariery i już nie mógł liczyć na dokończenie sesji. Z przodu toczyła się zażarta walka pomiędzy Rosenqvistem i Giovinazzim, ale przyszły kierowca Alfy Romeo w Formule 1 dostał karę 20 sekund za kolizję z Juncadellim. Poskutkowało to tym, że pole position wywalczył obrońca tytułu. Obok niego do startu wyścigu głównego ustawił się Charles Leclerc.
Pierwsze okrążenie stało pod znakiem znakomitej walki dwóch faworytów. Leclerc oraz Rosenqvist wyprzedzali się nawzajem tylko po to, żeby po chwili paść ofiarą kontry przeciwnika. Po otwierającym kółku na czele meldował się Szwed, ale już na drugim stracił pozycję lidera na rzecz przyszłego kierowcy Scuderii Ferrari. Wypadek w dalszej części stawki, doprowadził do przerwania sesji. Po 20 minutach wznowiono rywalizację. Leclerc nie utrzymał pozycji lidera, a Rosenqvist dojechał na 1. miejscu do mety z przewagą 1,1 sekundy nad 2. kierowcą. W tym momencie Szwedzki kierowca wyrównał osiągnięcie Edoaro Mortary. Jeszcze w 2016 roku Rosenqvist ponownie stanął na drugim stopniu podium w GP Makau, co zrównało go pod tym względem z Mortarą.
Dan Ticktum. Najmłodszy zwycięzca Grand Prix Makau
Kto jeszcze wygrał GP Makau dwa razy z rzędu? Wyścig F3 na Guia Circuit w 2017 roku gościło takich kierowców, jak Lando Norris, Mick Schumacher, Ferdinand Habsburg, Callum Ilott, Sérgio Sette Câmara, czy Guanyu Zhou. Mimo to wszystkich ich pogodził zaledwie 18-letni Dan Ticktum. Jednak zwycięstwo reprezentanta Wielkiej Brytanii można było nazwać niespodzianką. Zawodnik Motorpark poradził sobie nie najlepiej w czasówce, gdyż to jego zespołowy kolega, Joel Eriksson był na szczycie tabeli, podczas gdy 18-latek do wyścigu kwalifikacyjnego ruszał z 6. miejsca ze stratą ponad 0,7 sekundy do zdobywcy zwycięzcy sesji. W kolejnej sesji działo się dużo, szczególnie przed Danem Ticktumem. Pole position do wyścigu w świetnym stylu wywalczył Callum Ilott. Natomiast zawodnik Motorpark z Wielkiej Brytanii dojechał do mety na 8. lokacie.
Jednakże później miejsce miała magia GP Makau, która całkowicie odwróciła losy młodego Brytyjczyka. Początek wyścigu stał pod znakiem rywalizacji Erikssona i Ilotta o prowadzenie. Ściganie przerwał Marino Sato, który miał wypadek. Po powrocie do ścigania stawka była ponownie zbita, co dawało szansę na coraz więcej walki. Na czele doszło do mocnej przepychanki pomiędzy Erikssonem i Ilottem, która zakończyła się wycofaniem z wyścigu tego pierwszego. Szwed miał po prostu zbyt duże uszkodzenia w bolidzie, by kontynuować jazdę.
Na zamieszaniu znacznie stracił także zdobywca pole position, który odpadł z walki o zwycięstwo, gdyż musiał naprawić uszkodzenia w garażu, co zabrało mu dużo czasu. Roszady w tabeli doprowadziły do tego, że na czele znajdował się w tamtym momencie Sette Câmara. Habsburg zaatakował Brazylijczyka na ostatnim okrążeniu. Obydwaj kierowcy spóźnili jednak hamowanie, przez co wypadli z toru i stracili szansę na końcowy triumf. Zamieszanie z przodu wykorzystał Dan Ticktum, który wcześniej wyprzedził Lando Norrisa. W taki sposób dwaj Brytyjczycy przecięli linię mety jako pierwsi. Na podium znalazł się także Ralf Aron.
Drugie zwycięstwo Dana Ticktuma w GP Makau – sezon 2018
W 2018 roku Dan Ticktum faktycznie od początku sprawiał wrażenie kogoś, kto może podnieść puchar dla najlepszego kierowcy tego weekendu. Już w pierwszej części kwalifikacji był zdecydowanie najszybszy i utrzymał ten status po drugiej części, jako jedyny w ówczesnej stawce łamiąc granicę 2 minut i 10 sekund. W wyścigu kwalifikacyjnym Ticktum co prawda stracił prowadzenie, ale tylko na moment. Sprawnie uporał się z Callumem Ilottem i powrócił na czoło decydującej sesji kwalifikacyjnej. Yoshiaki Katayama zderzył się ze ścianą, przez co na tor musiał wyjechać samochód bezpieczeństwa. Dan Ticktum zaliczył dobry restart. Ostatecznie pierwszy rząd przypadł ekipie Motorpark, w której poza obrońcą tytułu ponownie jeździł Joel Eriksson.
Na starcie Brytyjski junior Red Bulla obronił prowadzenie. Jednak wyścig stał pod znakiem poważnej kraksy Sophii Flörsch. Wypadek przy ogromnej prędkości doprowadził do oczywistego przerwania wyścigu. Po restarcie na 7. okrążeniu w kontekście lidera nie działo się zbyt wiele. Ostatecznie Dan Ticktum stał się trzecim w erze F3 zawodnikiem, który wygrał GP Makau dwa razy z rzędu. Do tej pory jest to jego największe sportowe osiągnięcie w karierze.
Hon Chio Leong. Pierwszy miejscowy, który wygrał GP Makau dwa razy z rzędu
2019 rok był ostatnim przed opuszczeniem GP Makau z kalendarza F3. Od teraz głównym wyścigiem na torze był ten w ramach Chińskiej F4. Z tego powodu mocno spadł poziom stawki, która przystępowała do rywalizacji. Ta składała się głównie z lokalnych zawodników. Oczywiście w kwestii stworzenia jak najsilniejszego line-upu nie pomagała także sprawa pandemii Covid-19. Zawodnicy reprezentujący Makau byli szybsi od tych z flagą chin na bolidzie. W 2020 i 2021 roku najszybszy okazał się Hon Chio Leong. Do GP Makau przystępował łącznie 5-krotnie i 3 razy stawał na podium tej imprezy. Poza sukcesami w 2020 i 2021 roku był także trzeci w edycji z sezonu 2022. Innym szybkim reprezentantem Makau był Wing Chung Chang. Ta dwójka deklasowała konkurencję. Leong dojeżdżał z przewagą 23 sekund, a rok później 50 sekund nad 3. miejscem.
Powrót GP Makau do F3 – czy możemy się spodziewać kolejnych zwycięstw pod rząd?
Era mocno obsadzonej F3 pokazała, że raczej nie ma co liczyć na to, żeby powrót wyścigu na Guia Circuit do kalendarza tych mistrzostw szybko przyniesie podobne scenariusze, co w przeszłości. Na pewno jest wielu kierowców, którzy mają predyspozycje do zwyciężania w tym wyścigu, ale GP Makau to nie bez powodu najtrudniejszy wyścig dla lwiej części juniorów. Wielu znakomitych kierowców, jak np. Robert Kubica, Valtteri Bottas, Charles Leclerc nigdy nie byli w stanie zwyciężyć w tej imprezie. Poza czystymi umiejętnościami w Makau trzeba mieć także wiele szczęścia i sprzyjające okoliczności, co pokazywały wyżej opisane historie. Mało kiedy też dwa zwycięstwa z rzędu przychodziły bezproblemowo. Dlatego nawet gdyby w stawce F3 w najbliższych latach pojawił się gigantyczny talent, raczej trudno przewidzieć, czy zdoła on dopisać swoje nazwisko do tej wąskiej listy.