Historia serii DTM
Etap 1: DRM
DTM to seria z dość burzliwą historią, dlatego warto przypomnieć się, co działo się na długo przed seoznem 2021. Wszystko zaczęło się od DRM – Deutsche Rennsport Meisterschaft (tłum. Wyścigowe Mistrzostwa Niemiec), które było prekursorem dla DTM. DRM powstało w 1972 roku w Republice Federalnej Niemiec, gdzie pierwotnie seria zrzeszała nie tylko samochody turystyczne, lecz też auta GT. Na początku istnienia był podział na 2 kategorie: Grupę 2 samochodów turystycznych i Grupę 4 aut GT. Wyścigi z kolei toczyły się w formatach dywizji (duża i mała dywizja). Podczas początków DRM po mistrzostwo sięgały takie auta jak Ford Capri czy Ford Escort, które wówczas rządziły w świecie wyścigów samochodów turystycznych.
Przyszedł czas na coś mocniejszego…
W 1977 roku zadebiutowała Grupa 5 samochodów, które w swojej specyfikacji były czymś na wzór obecnego DTM, czyli samochodów na pograniczu GT i turystycznych. Z Grupy 5 autem najbardziej się wyróżniającym się było Porsche 935, którym po mistrzostwo sięgnął Klaus Ludwig – legenda wyścigów samochodów turystycznych. W 1979 roku jako alternatywę dla aut grup 2 i 4 stworzono Rennsport Trophäe, które istniało do likwidacji samochodów tychże kategorii czyli do 1981 roku. Ciekawostką jest, że w 1980 roku mistrzostwo zdobyła Lancia Beta Monte Carlo za jej kierownicą Hans Heyer, najbardziej utytułowany kierowca DRM.
Końcówka historii DRM to dominacja Porsche i modeli 936 oraz 956, mistrzostwa zdobywali tacy klasowi kierowcy jak Bob Wollek, Stefan Bellof czy wcześniej kierowca F1 – Jochen Mass. 1984 rok był ostatnim pod wspomnianym szyldem. Już w 1985 roku decyzją zachodnio-niemieckiej federacji motorsportu seria na jeden sezon zmieniła nazwę na DSM – Deutsche Sportswagen Meisterschaft (tłum. Mistrzostwa Niemiec Samochodów Sportowych), a Rennsport Trophäe zostało przywrócone jako DPM – Deutsche Produktionwagen Meisterschaft (tłum. Mistrzostwa Niemiec Samochodów Produkcyjnych).
Dopiero później mieliśmy początek ery DTM – Deutsche Tourenwagen Meisterschaft (ostatni wyraz kluczowy) przejęło schedę najważniejszej serii wyścigowej w Niemczech. Samo DTM powstało oficjalnie w 1984 roku, jeszcze pod zasadami DPM.
Etap 2: DTM (Deutsche Tourenwagen Meisterschaft)
Pod zasadami Grupy A DTM rozwinęło skrzydła stając się najpopularniejszą serią wyścigową w Europie. W serii występowały takie marki jak Audi, BMW, Mercedes, Opel, Volvo, Rover czy Alfa Romeo. Na początku istnienia najbardziej dominującymi autami były BMW M3 czy też Audi V8 Quattro. DTM było tak popularne na przełomie lat 80. i 90., że FIA zainteresowało się serią, chcą pomóc.
W 1993 roku zmieniono zasady z Grupy A na FIA Class 1 z 2,5 litrowymi silnikami z ABS-em, elektronicznym wspomaganiem oraz napędem na cztery koła. Po zmianie zasad jako fabryczne ekipy utrzymały się Alfa Romeo, Mercedes i Opel, natomiast Audi i BMW zrezygnowały z nakładu na tworzenie zespołów fabrycznych. Największym beneficjentem nowych zasad była Alfa Romeo tworząc model 155 V6 Ti, który w rękach Nicoli Lariniego odniósł najwięcej zwycięstw w historii DTM – 38 wygranych oraz zdobył mistrzostwo w 1993 roku.
Wracając do FIA i prób dalszej ingerencji w DTM to w 1995 roku Międzynarodowa Federacja Motorsportu wymyśliła ITC – International Touring Car Championship, jako serię alternatywną dla DTM, w której obowiązywały identyczne zasady, co miało być zachętą dla producentów do wzięcia udziału. Niestety w 1996 roku oryginalne DTM – Deutsche Tourenwagen Meisterschaft upadło, ostatnim mistrzem był Manuel Reuter za kierownicą Opla Calibri, a w ostatnim sezonie brały udział Alfa Romeo, Mercedes i Opel, a po sezonie 1996 decyzję o wycofaniu się podjęły Opel i Alfa Romeo, pozostawiając samego Mercedesa, co zakończyło na 4 lata działalności serii.
Etap 3: DTM (Deutsche Tourenwagen Masters)
Nowe DTM – Deutsche Tourenwagen Masters, które znamy obecnie pod obecnym rozwinięciem nazwy powstało w 2000 roku, kiedy Mercedes, Opel i Audi zgodziły się wskrzesić serię pod nowymi zasadami, opierając się na rywalizacji głównie w Niemczech, okazjonalnie wyjeżdżając poza rodzime terytorium. Audi na początku funkcjonowało jako ekipa niefabryczna aż do 2004 roku, kiedy oficjalnie weszli ze wsparciem fabrycznym, tak więc w pierwszych trzech latach funkcjonowania DTM miało dwóch producentów ze wsparciem fabrycznym – Opla i Mercedesa.
Opel jednak wycofał się po sezonie 2005 roku, nie widząc dalszej przyszłości w DTM dla siebie. W latach 2005-2011 w serii ścigały się tylko 2 marki – Audi i Mercedes. Od 2012 roku dołączyło BMW, po zmianie przepisów. W 2018 roku po 30 latach w serii decyzję o wycofaniu się podjął Mercedes, tłumacząc się wejściem do Formuły E i przeniesieniem tam nakładów finansowych. W miejsce Mercedesa został zwerbowany na szybko Aston Martin z przerobionym modelem Vantage, jednak po jednym bardzo słabym sezonie brytyjski producent opuścił DTM.
ITR – czyli obecny właściciel serii również przyjął wspólne zasady “CLASS ONE” z japońską serią SUPER GT w 2018 roku, dzięki czemu mieliśmy szansę podziwiać tak zwane “Wyścigi Marzeń” z udziałem aut z obydwu serii, jednak po 2019 roku raczej już tej współpracy nie ujrzymy, z powodu – w głównej mierze – przyćmieniu samochodów Super GT w obydwu rundach marzeń – na Hockenheim i Fuji, gdzie auta DTM były wyraźnie szybsze od Super GT.
Żegnaj Class One, witaj GT3!
Najważniejszą zmianą po sezonie 2020 jest rezygnacja z samochodów Class One, które DTM dzieliło z japońską serią Super GT. Ostatecznie wizja połączenia się z mistrzostwami z Kraju Kwitnącej Wiśni nie udała się, gdyż japońskie auta traciły dość sporo do swoich niemieckich oponentów. ITR będąc pod ścianą po rezygnacji Audi i BMW z dalszego brania udziału w zasadach Class One (i wcześniejszej rezygnacji Astona Martina oraz Mercedesa) było zmuszone znaleźć nić porozumienia.
Rozwiązaniem, które ma uratować DTM jest przejście na samochody klasy GT3. Co prawda seria lekko traci na prestiżu (brak zaawansowanego wsparcia fabrycznego marek), ale za to będzie dalej funkcjonować. Auta GT3 mają być rozwiązaniem tymczasowym, gdyż na horyzoncie jest wizja przejścia na samochody elektryczne. Klasa GT3 jest przede wszystkim dużo tańsza od CLASS ONE oraz ma za zadanie sprowadzić do serii nowe marki. Na razie nowa klasa aut spełnia swoje zadania.
Do serii dołączyli nowi producenci tacy jak Ferrari, Lamborghini czy McLaren. Do DTM – po dwóch latach przerwy – wraca Mercedes. Nade wszystko w serii pozostają Audi i BMW, które mają w swojej gamie samochody GT3. ITR na chwilę obecną zachwala nowe auta. Włodarze serii twierdzą, że na bazie popularności DTM, chcą stworzyć najlepszą i najbardziej zaawansowaną serię wyścigową aut GT3.
Nowe samochody DTM 2021, czyli klasa GT Plus
Auta GT3 są ratunkiem dla DTM. Już na początku warto podkreślić, że będą one wolniejsze niż pojazdy Class One, lecz wiadomo, iż poprzednie regulacje to były tak właściwie specjalnie budowane maszyny pod serię DTM mające nadwozie imitujące samochód osobowy klasy GT. Klasa GT3, nazywana przez DTM – GT Plus, samochody drogowe klasy Gran Turismo dostosowane do wyścigów.
Według homologacji FIA auta GT3 mogą mieć od 500 do 600 koni mechanicznych. Waga waha się w granicach 1200-1300 kilogramów. Owe samochody również posiadają kontrolę trakcji oraz ABS. W seriach, których uczestniczą auta GT3 często jest stosowany tak zwany „Balance of Performance”. To nic innego jak dodatkowy balast dla najmocniejszych zespołów. Warto dodać, że samochody GT3 nie mają stricte określonych kształtów – panuje wszelka dowolność.
Czemu GT Plus, a nie GT3? Zmiana nazwy klasy przez ITR jest spowodowana przede wszystkim większym wsparciem technicznym od producentów, przez co odbiera to zamysł prywaty, który panuje przy wyścigach aut GT3. Oprócz tego GT3 w DTM różnią się kilkoma systemami oraz nade wszystko formatem wyścigów.
Zazwyczaj GT3 ścigają się w wyścigach długodystansowych. Tutaj są to wyścigi sprinterskie bez zmian kierowców w trakcie rywalizacji, na dodatek kierowcy jeżdżący w DTM muszą mieć licencję złotą FIA, by ścigać się prestiżowej niemieckiej serii, więc żadnych kierowców amatorów nie ujrzymy, jak ma się to w przypadku zwyczajnych mistrzostw z udziałem samochodów GT3. Dlatego GT Plus, a nie GT3.
Zasady
Wyścigi DTM składają się z dwudniowego weekendu wyścigowego. Na weekend składa się:
- 1 sesja treningowa trwająca 45 minut w sobotni poranek;
- 2 sesje kwalifikacyjne trwające po 20 minut każda, w sobotnie i niedzielne przedpołudnie (przed każdym z wyścigów);
- 2 wyścigi (sobota i niedziela) trwające 55 minut + 1 okrążenie.
Dystans wyścigu może się zmienić przy zmianie warunków pogodowych, wtedy najczęściej organizatorzy konwertują zakładany czas (55 minut) na ilość okrążeń w zamian, żeby nie przekroczyć limitu czasu antenowego. W trakcie wyścigu kierowcy muszą obowiązkowo zaliczyć przynajmniej jedną wizytę w alei serwisowej by zaliczyć obowiązkową zmianę opon.
System zdobywania punktów jest nieco podobny do tego z FIA WTCR.
Za kwalifikacje najszybsza trójka otrzymuje punkty w skali:
- 1 miejsce – 3 punkty;
- 2 miejsce – 2 punkty;
- 3 miejsce – 1 punkt.
Natomiast w wyścigu zdobywa punkty najlepszych dziesięciu kierowców na mecie, tak jak w większości serii wyścigowych, w skali:
- 1 miejsce – 25 punktów;
- 2 miejsce – 18 punktów;
- 3 miejsce – 15 punktów;
- 4 miejsce – 12 punktów;
- 5 miejsce – 10 punktów;
- 6 miejsce – 8 punktów;
- 7 miejsce – 6 punktów;
- 8 miejsce – 4 punktów;
- 9 miejsce – 2 punkty;
- 10 miejsce – 1 punkt.
W przypadku punktowego remisu na koniec sezonu to o mistrzostwie decyduje większa liczba zwycięstw i podiów. W DTM oprócz rywalizacji kierowców toczy się również rywalizacja w klasyfikacji zespołowej. Niestety od sezonu 2021 zabraknie rywalizacji o mistrzostwo konstruktorów.
Zmiany w regulaminach
Najważniejszą zmianą w regulaminie jest rezygnacja ze startów z pól startowych. Po raz pierwszy od 2001 roku DTM wraca do startów lotnych, tylko że z małą różnicą. Będą to starty w stylu „Indy”. Są to starty wzorowane na tych, które mamy w amerykańskich seriach wyścigowych, gdzie auta są obok siebie bok w bok. Restarty w stylu „Indy” mieliśmy okazję zobaczyć w ostatnich kilku sezonach Deutsche Tourenwagen Masters.
Format weekendu pozostaje bez zmian. Inną kluczową zmianą przed sezonem 2021, jest zmiana dostawcy opon. Od tego roku będzie to francuska marka Michelin, która zastąpi wieloletniego partnera, czyli firmę Hankook. Nowe auta, nowe opony – samo to zwiastuje nowe otwarcie.
Nowicjusze w stawce oraz powroty
Jak co sezon w Deutsche Tourenwagen Masters w stawce nie brakuje znanych nazwisk. Po sezonie 2020 z serii odszedł Robert Kubica. To nie oznacza jednak braki polskiego akcentu w stawce. Polskę będzie reprezentował zespół JP Motorsport, który będzie wystawiał McLarena 720S GT3. Za jego kierownicą zasiądzie były kierowca F1, Austriak Christian Klien.
Innym ciosem dla serii jest odejście Rene Rasta – trzykrotnego mistrza DTM w latach 2017, 2019 i 2020. Niemiec był dominatorem szczególnie w dwóch ostatnich sezonach. Rast po kampanii 2020 odszedł do działu Audi w Formule E. Na elektrycznej Formule również postanowił się skupić Robin Frijns – 3. zawodnik ubiegłego roku w DTM.
Niemiecka seria również zyskała sporo ciekawych nowicjuszy. Jedynymi z nich jest ekipa Red Bull AF Corse Ferrari. Tak Red Bull i Ferrari będą ze sobą współpracować, takie rzeczy możliwe tylko w DTM. Zespół Red Bull AlphaTauri AF Corse Ferrari będą reprezentować między innymi były kierowca Red Bulla w F1 Alexander Albon na zmianę z kierowcą, który zwyciężył wyścig marzeń pomiędzy DTM a Super GT – Nick Cassidy. Ich partnerem będzie młody kierowca akademii Red Bulla Nowozelandczyk Liam Lawson.
Brzmi nieźle? To jeszcze nie koniec nowości w DTM 2021
W sezonie 2021 nastąpią również powroty. Do serii wraca Mercedes po dwóch latach rozłąki. W barwach marki ze Stuttgartu do rywalizacji wraca dwukrotny mistrz DTM w latach 2005, 2018 Brytyjczyk Gary Paffett. Do DTM w barwach Mercedesa także powraca Hiszpan Daniel Juncadella. Ciekawym debiutantem będzie Kelvin Van Der Linde z RPA. Jest to starszy brat kierowcy BMW ROWE Racing Sheldona Van Der Linde. Przede wszystkim Kelvin to utytułowany kierowcy wyścigów samochodów klasy GT3. Kelvin przed startem sezonu jest stawiany w gronie faworytów.
Po raz pierwszy od 2012 roku w DTM na starcie zobaczymy płeć żeńską. Do stawki niemieckiej serii dołączają aż 2 kobiety. Pierwszą z nich jest 20-letnia Niemka Sophia Floersch, która będzie reprezentować barwy Audi ABT Sportsline. Floersch można kojarzyć ze startów w F3 oraz w FIA WEC, gdzie rywalizuje za kierownicą zespołu Richard Mille Racing w klasie LMP2. Zespół ten jest o tyle ciekawy, że partnerkami Sophii są kobiety – Tatiana Calderon i Beitske Visser. Drugą jest 23-letnia Brytyjka znana z rywalizacji w W Series Esmee Hawkey, która będzie się ścigać w ekipie Lamborghini T3 Motorsport.
Oto pełna stawka kierowców DTM 2021
Audi ABT Sportsline (Audi R8 LMS Evo):
- #3 Kelvin Van Der Linde (RPA) – debiut w DTM.
- #9 Mike Rockenfeller (Niemcy) – mistrz DTM z 2013 roku.
- #99 Sophia Flörsch (Niemcy) – debiut w DTM.
Audi Team Rosberg (Audi R8 LMS Evo):
- #12 Dev Gore (USA) – debiut w DTM.
- #51 Nico Müller (Szwajcaria) – dwukrotny wicemistrz DTM w latach 2019, 2020.
BMW Walkenhorst Motorsport (BMW M6 GT3):
- #11 Marco Wittmann (Niemcy) – dwukrotny mistrz DTM w latach 2014, 2016.
BMW ROWE Racing (BMW M6 GT3)
- #16 Timo Glock (Niemcy)
- #31 Sheldon Van Der Linde (RPA)
Mercedes AMG Mücke Motorsport (Mercedes AMG GT3 Evo)
- #18 Gary Paffett (Wielka Brytania) – dwukrotny mistrz DTM w latach 2005, 2018
- #18 Maximilian Buhk (Niemcy) – debiut w DTM
Mercedes AMG Team Winward (Mercedes AMG GT3 Evo)
- #22 Lucas Auer (Austria);
- #57 Philip Ellis (Szwajcaria) – debiut w DTM.
Mercedes AMG Team HRT (Mercedes AMG GT3 Evo)
- #4 Maximilian Götz (Niemcy);
- #5 Vincent Abril (Monako) – debiut w DTM.
Mercedes AMG Team GruppeM Racing (Mercedes AMG GT3 Evo)
- #8 Daniel Juncadella (Hiszpania).
Mercedes AMG Team GetSpeed
#36 Arjun Maini (Indie) – debiut w DTM
Red Bull AlphaTauri AF Corse Ferrari (Ferrari 488 GT3 Evo)
- #23 Alexander Albon (Tajlandia) – debiut w DTM
- #37 Nick Cassidy (Nowa Zelandia)
- #30 Liam Lawson (Nowa Zelandia) – debiut w DTM
Lamborghini T3 Motorsport (Lamborghini Huracan GT3 Evo)
- #10 Esteban Muth (Belgia) – debiut w DTM;
- #26 Esmee Hawkey (Wielka Brytania) – debiut w DTM.
McLaren JP Motorsport (McLaren 720S GT3)
- #15 Christian Klien (Austria) – debiut w DTM.
Łącznie na starcie sezonu 2021 będzie 22 kierowców. W sezonie 2021 mamy 13 debiutantów, 2 kobiety, 3 byłych mistrzów DTM oraz 3 byłych kierowców F1.
Gdzie będzie jeździć DTM w sezonie 2021?
W kalendarzu DTM nareszcie zadebiutuje słynny tor Monza we Włoszech. Dlaczego nareszcie? Monza miała mieć swój debiut w poprzednim sezonie, lecz przez pandemię debiut został o rok przełożony. Sezon rozpocznie się właśnie na Monzy w weekend 19-20 czerwca. Następnie seria będzie wizytować na torach takich jak: Lausitzring, Zolder, Nürburgring, Red Bull Ring (który powraca po 3 latach), TT Assen oraz Hockenheim. Pod dużym znakiem zapytania stoi runda na ulicznym torze Norisring. Cały czas trwają rozmowy pomiędzy władzami miasta Norymberga a ITR odnośnie nowego terminu rundy na ulicznym torze.
Pełny kalendarz na sezon 2021 znajdziecie klikając w „Zobacz także” poniżej.
Transmisja DTM 2021 w Polsce
Brak Kubicy w DTM, to również brak DTM w polskiej telewizji. Wracamy do czasów sprzed 2020 roku, gdzie DTM w Polsce można było oglądać całkowicie za darmo na oficjalnym kanale YouTube serii. W tym sezonie będziemy mogli śledzić tam każdą sesję treningową, kwalifikacje oraz wyścigi, które zawsze odbywają się w soboty i niedziele o godzinie 13:30. Od sezonu 2022 transmisje DTM w Polsce ma przejąć platforma Viaplay, która również od 2023 roku będzie transmitować Formułę 1 w naszym kraju.
Czas na nową erę w DTM, nowe samochody, nowi kierowcy, ogólnie dużo nowości. Najważniejsze, że jedna z najbardziej prestiżowych serii wyścigowych na świecie przetrwała i czekają ją miejmy nadzieję, nowe dobre czasy. Zachęcamy do śledzenia Deutsche Tourenwagen Masters!