FP1 było wypełnione incydentami, mniej i bardziej groźnymi
Trzygodzinną sesję poprzedzającą wieczorne kwalifikacje rozpoczęła… Czerwona flaga. Tuż po wyjeździe z boksów Marco Sorensen stracił kontrolę nad High Class Orecą #20 i uderzył w barierę przed Dunlop. Niedługo po zakończeniu neutralizacji samochody wyjechały na tor po raz drugi i rozpoczęły instalację.
Od razu w oczy rzuciło się dobre tempo Ferrari w obu klasach GTE. Pomiędzy wywieszanymi we wczesnych minutach żółtymi flagami 488ki kręciły zadowalające na tym etapie czasy, choć niespecjalnie odstające od Porsche. Jednak i włoskie samochody broiły – z toru wypadał np. Claudio Schiavoni w Iron Lynxie #60.
Niedługo po starcie sesji na szczycie tabeli pojawiło się LMP2, Untied #22 z Philem Hansonem za kółkiem. Młody Brytyjczyk wykręcił 3:29.441, czas o dwie sekundy szybszy od najlepszych okrążeń klasy z niedzieli. Czas Hansona pozwolił United na wbicie się między prowadzące Toyoty, i pozostanie w tym miejscu przez większość sesji. W LMP2 zabłysnęły także oba samochody WRT oraz IDEC Sport. Tymczasem piekarze z Inter Europolu spędzili sesję na walce z problemami technicznymi, i skończyli ją w tyle stawki LMP2.
W drugiej połowie sesji Jota wpadła w tarapaty
Druga czerwona flaga zawisnęła na torze w ostatniej godzinie, po wypadku Joty #38 i Cetilar Ferrari #47 w Tertre Rouge. Oba samochody uderzyły w opony ustawione za żwirem. Jednak o ile w przypadku Cetilara uszkodzenia były powierzchowne, o tyle dla #38 był to koniec sesji. Uszkodzenia nosa i tylnej części samochodu spowodowały, że prototyp wrócił do garażu na lawecie.
W GTE Pro tuż przed końcem sesji zabłysnął Daniel Serra z czasem 3:50.123. Siedem setnych sekundy za nim uplasował się lider GTE Am – Project 1 Porsche #56. Tymczasem innowacyjny prototyp SRT41 skończył sesję na przedostatnim miejscu wśród samochodów LMP2.
Pełne wyniki FP1 są dostępne tutaj. Kolejną sesją WEC na torze są godzinne kwalifikacje o 19:00 CEST.
Pierwszy trening MLMC padł łupem United
W pierwszej sesji najszybszy czas uzyskał United Autosports #22 w klasie LMP3 z Geraldem Krautem i Scottem Andrewsem za kierownicą. Za nimi znaleźli się Niklas Krautten i Mathieu de Barbuat w załodze #19 Cool Racing. Bliźniacza załoga #37 uzyskała czwarty czas. Natomiast pomiędzy nimi znalazło się Duqueine DKR Engineering, które prowadzą Jean Gorieux i Laurents Hörr. Bliźniaczy samochód tego zespołu z numerem #4 zakończył sesję na trzydziestym pierwszym miejscu w klasie na trzydzieści cztery zgłoszone samochody. Ta załoga na najszybszym okrążeniu straciła prawie dwanaście sekund do czołówki klasy LMP3.
W czołowej dziesiątce znalazł się jeszcze jeden samochód Duqueine – w tym wypadku to jest załoga #21 Mühlner Motorsport. W tej załodze zasiadają Moritz Kranz i Ugo de Wilde, na co dzień rywalizuje w ELMS w barwach Inter Europol Competition. Samochody Teamu Virage zajęły w tej sesji dwunaste i osiemnaste miejsca. Co ważne, wszystkie samochody poza #1 DKR i #15 RLR przejechały przynajmniej dwanaście okrążeń lub więcej.
W GT3 na czele znalazło się Porsche ekipy Pzoberer Zürichsee przed dwoma Ferrari – #61 AF Corse i #8 Iron Lynx. Drugie załogi tych zespołów zajęły kolejno ósme i siódme miejsce na jedenaście samochodów w klasie. Pomiędzy nimi znalazły się dwie załogi WRT Audi i jedno Porsche Herberth Motorsport.
Drugi trening przed Road to Le Mans ruszy dziś o 20:30, zaś kwalifikacje poprzedzające oba wyścigi odbędą się w czwartek po 10:40.
Do powstania artykułu przyczynił się Grzegorz Piotrowicz.