Connect with us

Czego szukasz?

FIA WEC

Kierowcy F1 w 24h Le Mans 2022: Kto wystartuje w legendarnym wyścigu?

Podczas nadchodzącej edycji 24h Le Mans, zobaczymy dwunastu kierowców, którzy mają już na koncie start w wyścigu F1. To dobra okazja, aby w krótkim materiale wspomnieć o nich.

Kierowcy F1 w Le Mans 24h 2022
Fot. Prema

Trójka w Hypercarach

W najwyższej klasie prototypów zobaczymy trio byłych kierowców F1. Co ciekawe wszyscy z nich będą reprezentować barwy jednego producenta. Zestawienie Kierowcy F1 w 24h Le Mans 2022 zaczniemy od Toyoty oznaczonej numerem 7. W jej barwach zobaczymy Kamuiego Kobayashiego. Japończyk, który rok temu dopiął swego i wreszcie wygrał wraz ze swoją załogą ten legendarny wyścig. Samuraj podczas swoich startów w F1 (2009-2012, 2014), zdołał raz stanąć na podium. Miało to miejsce podczas GP Japonii 2012. Kobayashi po tym, jak znalazł się poza królową sportów motorowych, skupił się na startach w rodzimej Super Formule oraz właśnie FIA WEC, gdzie dał się poznać jako niezwykle wszechstronny kierowca.

ZOBACZ TAKŻE
Wyścig 24h Le Mans 2022 FIA WEC | Relacja live

W siostrzanej załodze Toyoty, oznaczonej #8, kibice będą mogli śledzić dwójkę pozostałych zawodników z przeszłością w F1. Mowa tu o Brendonie Hartleyu i Sebastienie Buemim. Oby tych panów łączy fakt, iż podczas swojej przygody z Formułą 1, reprezentowali barwy Scuderii Toro Rosso. Hartley reprezentował stajnię z Faenzy w latach 2017-2018, a Buemi w sezonach 2009-2011. Zdecydowanie lepiej w królowej sportów motorowych poradził sobie Helwet, który w czasie swojej kariery w w/w mistrzostwach świata, zdołał zapunktować 15-krotnie. Dodatkowo obydwaj kierowcy, do tej pory są ostatnimi reprezentantami swoich nacji (Nowej Zelandii i Szwajcarii), którzy wystartowali w wyścigu F1.

Kierowcy F1 w 24h Le Mans 2022: Sporo ich w LMP2

W 2. najszybszej klasie, którą zobaczymy na torze w Le Mans, zobaczymy aż ośmiu byłych zawodników F1. W Team Penske ujrzymy Felipa Nasra. Brazylijczyk w latach 2015-2016 w F1 reprezentował ekipę Saubera. Kierowca z Kraju Kawy dał się wówczas poznać jako bardzo solidny kierowca. Swoją klasę pokazał już w czasie debiutu, podczas szalonego GP Australii, gdzie wpadł na metę jako 5. Po tym jak Nasr opuścił F1 poszedł w kierunku wyścigów długodystansowych, gdzie jego największym sukcesem jest mistrzostwo serii IMSA SportsCar, które wywalczył w 2021 roku. 

W tegorocznej edycji Le Mans wystartuje także Sebastien Bourdais. 4-krotny mistrz serii Champ Car, szukając nowych wyzwań, na początku 2008 roku podpisał kontrakt na starty z ekipą Toro Rosso. Niestety dla niego kampania ta ułożyła się bardzo pechowo, gdyż wielokrotnie jadąc w czołówce, przez sytuacje nie z jego winy tracił spore punkty. W efekcie przez cały sezon, Francuz zdołał uzbierać tylko 4 „oczka”. Helmut Marko jednak dał mu kolejną szansę. Jak się okazało, była to zła decyzja. Bourdais bowiem raz za razem rozbijał bolidy, w efekcie czego w połowie 2009 roku, został zwolniony. Bohater akapitu następnie skupił się na startach w IndyCar i mistrzostwach Endurance organizowanych przez IMSA. Warto dodać, iż Francuz w latach 2007, 2009 i 2011 w wyścigu 24h Le Mans, zajmował 2. miejsce.

ZOBACZ TAKŻE
Sébastien Bourdais: Francuz, który podbił Amerykę | Legendy motorsportu

Kiedy Will Stevens w 2015 roku podpisał kontrakt na starty w F1 z zespołem Manor, Lewis Hamilton nie ukrywał swojej radości. 7-krotny mistrz świata F1 bowiem to właśnie jego wyznaczył na swojego następcę. Jednak młodszy z Brytyjczyków nie poszedł w ślady swojego idola i w efekcie Stevens zagościł w F1 tylko na rok. Na jego szczęście odnalazł się on w wyścigach długodystansowych. W dorobku 30-latka znajdziemy m.in 3 podia w danych klasach w Le Mans 24h oraz 4 wygrane w FIA WEC.

LMP2 Pro-Am

Zanim przejdziemy dalej, warto wyjaśnić czym jest podklasa LMP2 Pro-Am od pełnoprawnej klasy LMP2. Tak naprawdę technicznie to to samo. Jednakże te dwie kategorie różnią się przepisami odnośnie kierowców. W LMP2 przynajmniej jeden kierowca musi posiadać tzw. srebrną licencję. Zaś pozostali dwaj kierowcy w danej załodze mogą mieć srebrną, złotą, lub platynową. Natomiast jeśli w składzie załogi znajdzie się przynajmniej jeden kierowca z licencją brązową to wtedy ta załoga jest klasyfikowana jako LMP2 Pro-Am.

W takiej załodze podczas nachodzącej edycji 24h Le Mans zobaczymy Jacka Aitkena. Brytyjczyk, który wypadnięciem z toru podczas swojego gościnnego startu w czasie GP Sakhiru 2020 w barwach Williamsa, ujrzymy w załodze Algarve Pro Racing, oznaczonej #47. Rok temu na łamach motohigh.pl, podopieczny Williamsa wyznał, iż jego celem jest właśnie start w Le Mans. Jak widać marzenie to udało mu się szybko zrealizować.

ZOBACZ TAKŻE
"Szanuję wszystkich swoich rywali". Jack Aitken o rywalizacji | Wywiad

Polskie akcenty w LMP2

Przejdźmy teraz do tego, co najbardziej interesuje Polaków. W ekipie Premy ujrzymy nikogo innego jak Roberta Kubicę. Polak, który w F1 startował w latach 2006-2010, 2019 oraz w dwóch wyścigach w sezonie 2021, z pewnością chce odbić sobie zeszłoroczne niepowodzenie, kiedy to załoga WRT z nim w składzie dosłownie otarła się o wygraną wyścigu Le Mans w klasie LMP2. 

W tej edycji Le Mans 24h, zobaczymy dwie załogi polskiej ekipy Inter Europol Competition. W #43 w akcji ujrzymy Pietro Fittipaldiego. Wnuk 2-krotnego mistrza świata F1, w 2020 roku wziął udział w dwóch ostatnich wyścigach tamtejszej kampanii. Brazylijczyk zastąpił wtedy Romaina Grosjeana, który podczas GP Bahrajnu uległ poważnemu wypadkowi. Kierowca z Kraju Kawy ponadto wedle jednego ze sponsorów ekipy Haas, miał zastąpić Nikitę Mazepina, po tym jak Rosja zaatakowała Ukrainę.

ZOBACZ TAKŻE
Menedżer Inter Europol Competition o WEC dla motohigh.pl | WYWIAD

Z kolei w ekipie oznaczonej #34 wystartuje Esteban Gutierrez. Meksykanin w latach 2013-2014 w F1 reprezentował ekipę Saubera, a w sezonie 2016 ścigał się w zespole Haas. Jednak jego kariera w królowej motorsportu nie była udana. Zdołał on bowiem zapunktować raz. Miało to miejsce podczas GP Japonii 2013. Po opuszczeniu F1, Gutierrez ścigał się w seriach takich jak IndyCar i Formuła E. W rozmowie z nami, menadżer Inter Europolu wyjaśnił, na jakiej podstawie ekipa spod Warszawy postawiła właśnie na niego. 

Kierowcy F1 w 24h Le Mans 2022: A co z LMGTE Pro i Am?

Na koniec została dwójka kierowców. Włoch Gianmaria Bruni może nie być znany młodszym kibicom z czasów rywalizacji w F1. Zawodnik z Italii rywalizował bowiem w tych mistrzostwach świata w 2004 roku. Bruni reprezentował wówczas ekipę Minardi. Ekipa z Faenzy była wyraźnym out-siderem i kierowca nie mógł zbytnio nic zdziałać. Włoch w nadchodzącej edycji Le Mans 24h, będzie rywalizował w klasie LMGTE Pro w fabrycznej załodze Porsche, oznaczonej #91.

Z kolei w LMGTE Am ujrzymy Giancarlo Fisichellę. Rodak Bruniego, który w F1 startował w sezonach 1996-2009, to ostatni Włoch, którego oglądaliśmy akcji w barwach Ferrari. Bohater akapitu, pomimo iż od ponad dekady nie ściga się już w F1,  jest wciąż powiązany z marką z Maranello. I tak Fisichellę wkrótce zobaczymy w akcji w zespole Iron Lynx. Załoga, której będzie członkiem, dostała numer 80.

5/5 (liczba głosów: 1)
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama