Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Nyck de Vries i 5 kluczowych momentów jego kariery

Nyck de Vries to kierowca, którego kariera po wyjściu z kartingu nieco zahamowała. Holender przez wiele lat nie był w stanie szybko zaadaptować się do nowych dla niego warunków. Kiedy jednak przyszło mu wskoczyć za Alexa Albona na czas GP Włoch 2022, to 27-latek w pełni wykorzystał daną mu szansę. Czas na przeanalizowanie najważniejszych momentów jego dotychczasowej kariery w motorsporcie.

Nyck de Vries
Fot. Formuła E

5. Mistrzostwo F2 i Mistrzostwo Świata Formuły E

Holender przez wiele lat starał udowodnić innym, że to co mówiono o nim jeszcze za czasów kartingu jest prawdą. Szło mu to jednak opornie, gdyż po przesiadce do single-seaterów, potrzebował on zawsze sporo czasu, aby odpowiednio się zaaklimatyzować. I tak de Vries, mistrzem F2 został dopiero w swoim 3. sezonie startów. Stało się to miejsce w 2019 roku. Dodatkowo jakby tego było mało, jego głównym rywalem w walce o to miano był nie kto inny jak Nicholas Latifi. Walka między nimi aż do rundy we Włoszech była bardzo zacięta. Jednakże podczas wyścigu głównego na Monzie, Sergio Sette Camara wpakował się w tył bolidu Kanadyjczyka, przez co Holender w klasyfikacji kierowców zdołał odskoczyć na bezpieczną przewagę, po czym w Soczi zapewnił sobie tytuł mistrzowski.

ZOBACZ TAKŻE
Nyck de Vries: Kim jest nowy kierowca testowy Williamsa?

W kontrowersyjnych okolicznościach de Vries został za to czempionem globu Formuły E. Sezon 2020/21 był zdecydowanie tym najbardziej chaotycznym w historii tej serii. Raz po raz dochodziło bowiem do niespotykanych nigdzie indziej sytuacji. Bohater materiału był jednym z beneficjentów tzw. afery walencyjskiej, kiedy w samej końcówce I E-Prix Walencji niemalże wszyscy zawodnicy zatrzymali się na torze w wyniku braku energii. W szalonym finale sezonu zrobił to, co miał zrobić i z dorobkiem 99 punktów… został mistrzem świata! Tym samym w oczach wielu zyskał argument do tego, aby był rozpatrywany w roli tego, który powinien pojawić się w F1. 

4. Wpadka na ostatnim okrążeniu w Aragonii

Mówi się, że to porażki kształtują najbardziej człowieka. I w tym faktycznie coś jest. Nyck de Vries zdaniem wielu to kierowca, który najagresywniej broni się w Formule E. Były junior McLarena znany jest z agresywnej jazdy defensywnej od 2015 roku. Przyczyniła się do tego sytuacja z wyścigu na torze Motorland Aragon, kiedy Holender rywalizował w Formule Renault 3.5

Zawody w Aragonii rozpoczęły się w strugach deszczu, lecz z czasem kierowcy postanowili przerzucić się na opony przeznaczone do jazdy po suchej nawierzchni. W samej końcówce zmagań rywalizacja o wygraną toczyła się między nim a Matthieu Vaxivièrem. W ostatniej szykanie, podczas pokonywania finalnych metrów wyścigu, Francuz znalazł miejsce po zewnętrznej i objechał de Vriesa, a następnie pognał po zwycięstwo. Młodziutki kierowca z Holandii był załamany tym co się stało i po przekroczeniu mety rozpłakał się. 

 

Od tamtej pory jego wizytówką została defensywna jazda. W Formule E, było bardzo trudno go wyprzedzać, o czym przekonali się jego rywale. Tym samym nauczka wyniesiona z Motorland Aragon nie poszła w las. 

3. Zostanie trenerem młodego kierowcy

Mało kto o tym wie, ale Nyck de Vries jest mentorem jednego ze swoich rodaków. Mowa tu Laurensie van Hoepenie, który w 2022 roku rywalizuje w mistrzostwach FRECA w barwach ekipy ART Grand Prix. Obydwaj Holendrzy poznali się kilka lat temu. Starszy z nich obiecał pomóc temu młodszemu, aby szybciej zaaklimatyzował się w świecie wyścigów. Jak się okazało strategia ta opłaciła się obydwóm kierowcom. De Vries przy swoim wychowanku nauczył się bowiem cierpliwości, przez co stopniowo zdradza swojemu uczniowi tajniki motorsportu. Z kolei van Hoepen zyskał mentora, który w każdej chwili jest w stanie udzielić mu ważnych porad.

ZOBACZ TAKŻE
Laurens van Hoepen o Maxie Verstappenie. "Nikt nie powtórzy jego wyczynu" | WYWIAD

Jest bardzo dobrym nauczycielem, zawsze pomaga mi kiedy tego potrzebuję. Bardzo ważne jest, gdy potrzebuję porady, że mam możliwość się z nim skontaktować. Sam Nyck jest bardzo dobrym kierowcą i cieszę się, że ma okazję mi pomóc – opowiadał 16-latek w rozmowie z MotoHigh.pl

2. Popis w Le Mans 24h w 2022 roku

Tegoroczna edycja jednego z trzech najważniejszych wyścigów świata została zapamiętana z wielu ciekawych historii. Jedną z nich pozostaje nagłe wskoczenie Nycka de Vriese do składu załogi TDS Racing x Vaillante w klasie LMP2. Holender początkowo miał oglądać te legendarne zmagania w garażu Toyoty. Jednak podczas treningów przed zawodami, Francuz Philippe Cimadomo raz po raz pakował się w różne tarapaty. W efekcie sędziowie postanowili, aby 62-latek nie otrzymał zgody na start. I tu pojawił się wielki problem dla francuskiej stajni. Cimadomo bowiem wniósł do zespołu zastrzyk solidnej gotówki, aby mógł spełnić swoje wielkie marzenie biorąc udział w Le Mans 24h.

de Vries Le Mans 24h

Fot. Le Mans

Sam zainteresowany nie stawiał jednak żadnych warunków i zgodził się na to, aby szefostwo TDS Racing x Vaillante, znalazło za niego zastępstwo. Wybór padł właśnie na Nycka de Vriesa. Holender był już bowiem na torze, a w dodatku Toyota zgodziła się na to, aby jednorazowo ich podopieczny zasilił szeregi wspomnianej załogi. Pomimo nagłego wskoczenia do prototypu LMP2, mistrz świata Formuły E od razu prezentował wyśmienite tempo. W wyścigu był zdecydowanie najszybszym kierowcą, rywalizującym w klasie LMP2. Głównie to dzięki niemu zespół, w skład którego weszli także Mathias Beche i Tijmen van der Helm, zajął 8. miejsce w całych zawodach, będąc jednocześnie sklasyfikowanym na 4. pozycji w swojej kategorii. 

ZOBACZ TAKŻE
Nietypowi uczestnicy 24h Le Mans 2022. Młodość, rajdy i aktorstwo

1. GP Włoch 2022

Jednakże najbardziej kluczowym w jego dotychczasowej karierze, okazał się nieoczekiwany debiut w F1. Tuż przed kwalifikacjami do GP Włoch na torze Monze, Alex Albon został hospitalizowany ze względu na ogromny ból brzucha. Ekipa Williamsa postanowiła zastąpić Taja właśnie de Vriesem. Mistrz F2 z 2019 roku, miał okazję już wcześniej przetestować tegoroczne konstrukcje królowej sportów motorowych. 27-latek wziął bowiem udział w kilku sesjach treningowych. W kwalifikacjach nasz bohater pomimo skasowania jego najszybszego czasu w pierwszym segmencie czasówki, zdołał awansować do Q2. Tam co prawda już odpadł, lecz po wielu karach rywali za przekroczenie limitu wykorzystanych części, wystartował on do wyścigu z 8. lokaty.

ZOBACZ TAKŻE
Gasly w Alpine, de Vries w AlphaTauri. Alianse idealne?

Kierowca ekipy Williams przez całe zmagania trzymał dobre tempo. Pewnie jechał w środku stawki, a dodatkowo stoczył kilka ciekawych pojedynków z Zhou i Gaslym. Ostatecznie po awarii Daniela Ricciardo w samej końcówce wyścigu, zmiennik Alexa Albona wpadł na metę jako 9. Tym samym jako 67. kierowca w historii F1, wywalczył punkty w debiucie. Te mogły mu zostać odebrane za wykroczenie podczas neutralizacji. Sędziowie ostatecznie przyznali mu tylko reprymendę i tym samym de Vries utrzymał swoje miejsce.

Nyck de Vries Williams

Fot. Williams F1 Team

Jego występ podczas GP Włoch 2022 udowodnił, że ma papiery na bycie kimś więcej niż przeciętnym średniakiem, na jakiego wychodził w seriach juniorskich. Holender ponadto stał się celem dla wielu zespołów budujących składy na przyszły sezon. I tak, kiedy Colton Herta nie otrzymał superlicencji to Helmut Marko usiadł do rozmów z 27-latkiem. Te zakończyły się sukcesem i w 2023 roku ujrzymy go u boku Yukiego Tsunody w ekipie AlphaTauri. Tam będzie miał okazję wreszcie zrealizować swój główny cel, jakim było dostanie się do F1 na cały sezon.

4.5/5 (liczba głosów: 2)
Reklama