Kim jest nasz rozmówca?
Timi Salonen to wielka nadzieja fińskiego motorsportu. 21-letni żużlowiec był prawdziwą rewelacją nowoutworzonej PGE Ekstraligi U24, gdzie reprezentował barwy Stali Gorzów. Po tych występach, zdołał on podpisać kontrakt ze Stalą Rzeszów, na starty w 2. lidze żużlowej. Fin występował także w Speedway Grand Prix 2 oraz Speedway of Nations, gdzie szło mu bardzo dobrze. Niestety kontuzja odniesiona podczas finału SoN w Vojens, sprawiła że musiał on opuścić przymusowo opuścić kilka zawodów.
SGP2 i pierwsze kroki w Polsce
Timi jesteśmy po zawodach w Toruniu. Jak się po nich czujesz?
Wszystko jest w porządku, jednakże wynik jaki osiągnąłem podczas finału sezonu nie satysfakcjonuje nas. Nie czegoś takiego chciałem, ale cóż.
To był twój pierwszy sezon w polskiej lidze. Czy miałeś wcześniej jakieś propozycje, aby wcześniej tu startować?
W Polsce jeździłem już kilka razy. Mam tu głównie na myśli kwalifikacje do indywidualnych mistrzostw świata czy tego typu inne imprezy. Jednak aż do teraz było to moje jedyne takie doświadczenie.
Jak oceniasz Ekstraligę U24? Twoim zdaniem nowość ta ułatwia, takim zawodnikom jak ty, aklimatyzację w Polsce?
Zdecydowanie tak. W Gorzowie przejechałem kilka spotkań i dostałem następnie kontrakt w Rzeszowie w 2. lidze. Dzięki temu udało mi się zarobić trochę pieniędzy w tym dla mojego zespołu, ale najważniejsze, że zdobyliśmy cenne doświadczenie.
Jakie są różnice pomiędzy torem w Gorzowie a tym w Rzeszowie?
Rzeszów to bardzo długi i jednocześnie bardzo szeroki obiekt i bardzo w dodatku twardy. W Gorzowie za to tor jest dużo wolniejszy i zdecydowanie bardziej przyczepny i jeszcze w wirażach mamy mniejszą prędkość. Już nie mówię o tym, że to znacznie krótszy tor. Różnice są kolosalne.
Timi Salonen o Speedway of Nations i SGP2
W tym roku sprawiliście ogromną niespodziankę w SoN. Czy spodziewaliście się takiego rezultatu?
Od początku walczyliśmy jak tylko mogliśmy. Niestety dla mnie udział w finale tej imprezy zakończył się po pierwszym biegu, bo złamałem obojczyk i nie wiemy jak bez tego, potoczyłaby się walka.
W tym sezonie Finlandia miała swój zespół w Speedway of Nations. Za rok we Wrocławiu będziemy mieli Drużynowy Puchar Świata. Czy według ciebie, Finlandia może wystawić tam drużynę jak w tym roku w Vojens?
Mamy mnie, Timo Lahtiego, Anttiego Vuolasa – to jest ten, który w tym sezonie jeździł w Lublinie w lidze U24 i Jessego Mustonena. W mojej opinii możemy pojawić się za rok we Wrocławiu, bo mamy fajny skład.
Wkrótce rozpocznie się okienko transferowe. Już wiesz, gdzie będziesz jeździł? Mam na myśli PGE Ekstraligę czy 1. ligę żużlową?
Na ten moment nie. Wszystko wyjdzie w praniu.
Czy wedle ciebie SGP2 powinno być czymś w rodzaju regularnej serii towarzyszącej, głównemu turniejowi GP? Coś jak F2 czy F3 dla F1.
Tak, ale też niestety dla mnie nie będzie to miało już większego znaczenia. To był mój ostatni sezon jako junior i tym samym nie będę miał okazji, aby tu startować. Moim następnym celem teraz jest awans do głównego cyklu GP. Jednakże faktycznie SGP2 powinno mieć więcej rund. W tym sezonie mieliśmy 3, więc dlaczego nie? No w końcu to są mistrzostwa świata i im więcej rywalizacji tym lepiej.
W przeszłości mieliśmy GP Finlandii w Tampere. Chciałbyś powrotu tej imprezy i czy twoim zdaniem ta runda przydałaby się?
Nie wiem, czy to możliwe, ale osobiście bardzo chciałbym tam wystartować. W końcu byłaby to moja domowa runda.
Timi Salonen o F1
W historii fińskiego motorsportu mieliśmy kilku „Latających Finów”. Byli nimi chociażby Keke Rosberg, Mika Hakkinen i Kimi Raikkonen. Co trzeba zrobić, aby otrzymać to słynne miano?
Być szybkim, dosłownie latać, no i przede wszystkim być Finem!
Co sądzisz o emeryturze Kimiego Raikkonena? Czy przez to motorsport straci na popularności w twojej ojczyźnie?
Wiesz co, to zależy z jakiej strony na to popatrzymy. Kimi to wielka postać u nas w kraju, w końcu to mistrz świata F1. Z drugiej strony on największe sukcesy miał już dawno za sobą. Jednak cały czas był kimś wyjątkowym i dzięki niemu nasz naród tak bardzo pokochał zarówno F1 jak i motorsport.
Mistrz Świata z sezonu 2007 Kimi Raikkonen obchodzi dziś 43 urodziny! W 349 wyścigach 21 razy wygrywał oraz 103 razy stawał na podium.#ElevenF1 #F1PL pic.twitter.com/4Cwtrs8fMz
— Patryk (@patryk341122) October 17, 2022
Nie wiem czy wiesz, ale Anders Thomsen był swego czasu jego wielkim fanem.
Tak, wiem o tym. On mi opowiadał jakiś czas temu, że Raikkonen był jego ulubieńcem w F1.
Czyli ludzie w Finlandii nadal pamiętają też o Rosbergu, Hakkinenie czy Raikkonenie.
Zdecydowanie tak. Oni odnosili wielkie sukcesy, a w dodatku F1 jest nadal u nas bardzo popularna.
Czy MotoGP byłoby sukcesem w Finlandii?
Niedawno były też plany na zorganizowanie rundy MotoGP w waszym kraju.
Tak, tor Kymiring miał bardzo ambitne plany, ale popadli w poważne problemy finansowe i zapewne nigdy ta impreza się nie odbędzie. Nawet nie wiem, co tam dokładnie się stało. A sam byłbym zainteresowany. MotoGP to wielka impreza, ale trzeba pamiętać, że mieliby ścigać się w Finlandii. No to załóżmy, że jest MotoGP i runda Speedway Grand Prix u nas, ale w dwóch innych terminach. I na obie imprezy albo przychodzi garstka osób, może z 4-5 tysięcy osób, albo w jeden dzień wyprzedają się wszystkie bilety. To Finlandia i nigdy nie wiadomo co by się stało. A ponadto nasz kraj położony jest daleko, w okolicy nie ma żadnego innego wyścigu MotoGP i też trzeba byłoby brać na to poprawkę. Byłoby więcej lokalnych kibiców niż zza granicy.
Na koniec, co chciałbyś powiedzieć fanom z Polski? W tym roku stałeś się ich ulubieńcem.
Dziękuję za wspieranie mnie przez cały sezon no i przepraszam za finał SGP2, że mi nie poszło.