Connect with us

Czego szukasz?

FRECA

FRECA: Co warto wiedzieć po sezonie i jak spisali się Polacy? | WYWIAD

FRECA zakończyła sezon 2022, dlatego też postanowiliśmy wykorzystać ten moment na podsumowania. Do jednego z nich zaprosiliśmy Percevala Wolffa, który na co dzień zajmuje się tą serią wyścigową.

Wiśnicki i podsumowanie
Fot. Dutch Photo Agency.

Kim jest nasz gosć?

Po raz kolejny w tym roku na naszych łamach porozmawiamy z redaktorów F1 Feeder Series. Perceval Wolff to jeden z największych ekspertów jeżeli chodzi o francuskie serie wyścigowe jak i mistrzostwa FRECA. Z tego też powodu zaprosiliśmy go na podsumowanie tegorocznej kampanii, „pomostu” pomiędzy F4 a F3.

Kilka nowości

Percy, na wstępie w tym sezonie mieliśmy małą innowację – system Push To Pass. Twoim zdaniem pomogło to w wyprzedzaniu?

Podczas testów przedsezonowych wszyscy kierowcy byli nieco sceptyczni wobec tego nowego systemu, ale na pewno zadziałał. Wszędzie mieliśmy świetne wyścigi (może poza Monako, ale tego się spodziewano). W końcu dało się wyprzedzać, mieliśmy walki na wąskich torach, takich jak Imola, Zandvoort czy Budapeszt. To był główny problem tych mistrzostw w 2021 roku. Został rozwiązany. Pójdę jeszcze dalej i powiem, że rozwija to inteligencję wyścigową kierowców, którzy muszą próbować odgadnąć, kiedy jest najlepszy moment na użycie Push-To-Passu, ponieważ mają prawo tylko do ograniczonej liczby zastosowań. Daje to naprawdę ekscytujące wyścigi.

ZOBACZ TAKŻE
Lód, karting i Mercedes - wyścigowa podróż Paula Arona

Jaka była twoim zdaniem najnudniejsza runda, a jaka najciekawsza?

To trudne, ponieważ w tym roku odbyło się wiele ekscytujących wyścigów! Powiem, że najlepszy był finałowy wyścig w Mugello z walką o tytuł wśród debiutantów i rywalizacją o wicemistrzostwo… ta była naprawdę napięta. Myślę, że w zestawieniu najnudniejszych wyścigach będzie jeden z tych w Monako. Tam była po prostu wielka parada kierowców, z czasami niepoważnymi wypadkami, takimi jak nawrót do Loews, blokujący połowę stawki.

Junior Ferrari górą. Czy Estończyk zawiódł?

Dino Beganovic został mistrzem FRECA. Czy przed tym sezonem postawiłby, że „Super Szwed” po klęsce w pierwszym sezonie będzie walczył o mistrzostwo?

Nie będę kłamać, Beganovic może nie był największym faworytem do tytułu na początku sezonu. Byli to bardzo doświadczeni kierowcy, tacy jak Aron i David, drugi najlepszy debiutant ubiegłego Minì… ale Beganovic nie jest nikim przypadkowym. Jeśli Ferrari zdecydowało się na niego postawić, to nie bez powodu. Co więcej, koniec jego debiutanckiego sezonu zeszłego roku był dość mocny z pierwszym podium.. Najbardziej imponująca w tym roku była jego konsekwencja, podczas gdy niektórzy z jego rywali mieli problemy w niektórych rundach, dzięki czemu zdobył mistrzostwo.

ZOBACZ TAKŻE
Szwedzka nadzieja? Dino Beganovic coraz bliżej marzeń

Paul Aron był jednym z pretendentów do mistrzostw, ale sezon zakończył ponownie na 3. lokacie. Twoim zdaniem, co się stało, że nie był w stanie walczyć z Beganoviciem?

Jak sam powiedział podczas ceremonii rozdania nagród, ta 3. lokata jest zupełnie inna niż ta z zeszłego roku. W 2021 roku Aron był konsekwentny, ale nie znalazł tej małej szczególnej rzeczy, aby naprawdę zdominować wyścigi. W tym roku był kierowcą, który wygrał najwięcej wyścigów – 6 zwycięstw i zdobył najwięcej pole position, bo aż 7. Jeśli usuniemy jego weekendy w Monako i Red Bull Ring, które były dla niego prawdziwym koszmarem, jego sezon był naprawdę dobry, znacznie lepszy niż 2021. Pokazał, że ma szybkość, potencjał do większych rzeczy w przyszłości.

Zespoły z czołówki jak zwykle zrobiły swoje

Prema, ART i R-ace GP po raz kolejny znalazły się na szczycie. Czy możemy powiedzieć, że ktoś z tych zespołów zawiódł?

Trudno powiedzieć… Sebastian Montoya miał raczej rozczarowującą drugą połowę sezonu, a ludzie oczekiwali więcej po tym, co pokazał tej zimy w Formule Regional Asia z trzema pole position i dwoma zwycięstwami. Myślę, że może był nieco przytłoczony tym, że Red Bull odnotował go jako sportowca i jego spektakularny jednorazowy występ w Campos w FIA F3.

Laurens Van Hoepen z ART GP walczył o potwierdzenie oczekiwań wokół niego. Nie będę go krytykował, bo to był jego pierwszy pełny rok w bolidach. Ale myślę, że mogliśmy się spodziewać, że będzie się rozwijał i regularnie walczył o punkty w drugiej połowie roku. Francuski mistrz F4 Esteban Masson dołączył do ART w trakcie sezonu i naprawdę miał problemy z dojeżdżaniem w punktach, radząc sobie jeszcze gorzej niż wtedy, gdy jeździł z FA Racing… A Lorenzo Fluxa w R-ace nie zrobił wystarczająco dużo, zwłaszcza w porównaniu ze swoimi kolegami z ekipy.

ZOBACZ TAKŻE
Pozytywne akcenty w Camposie | Podsumowanie sezonu F3 2022

O debiutantach

Przed sezonem wiele osób mówiło, że Tim Tramnitz i Sebastian Montoya będą walczyć o tytuł wśród debiutantów. Ale najlepszym okazał się Leo Fornaroli. Czy spodziewałeś się, że Włoch może być aż tak bardzo konsekwentny?

Szczerze mówiąc, była to wielka niespodzianka i niewiele osób spodziewało się tego na początku roku. Ale zdecydowanie był najbardziej konsekwentnym debiutantem, zdobywając punkty we wszystkich rundach z wyjątkiem jednej i kończąc WSZYSTKIE wyścigi. To bardzo trudny samochód w prowadzeniu, a przy prawie 40 kierowcach ścigających się z tobą w każdy weekend dość łatwo jest wpaść w pułapkę i uczestniczyć w kolizji. Ale byłoby niesprawiedliwe powiedzieć, że zdobył ten tytuł tylko dzięki swojej konsekwencji. Udało mu się pokonać swoich kolegów z zespołu, takich jak Tramnitz, który pomimo dobrego startu miał rozczarowującą drugą połowę roku. Myślę, że Leonardo chciałby zdobyć podium, aby pokazać wszystkim, że jest kimś więcej niż konsekwentnym kierowcą. Ale to tylko szczegół: jego sezon był udany. Zwłaszcza w ekipie debiutantów.

Jaka jest twoja opinia na temat debiutanckiego sezonu Joshuy Durksena? Moim zdaniem był najodważniejszym kierowcą w stawce.

Jeden z najbardziej intrygujących debiutantów, ale trudno mi ocenić jego sezon. Byłem pod jego wrażeniem w pierwszej połowie kampanii, ale w końcu został pokonany przez swojego kolegę z ekipy Eduardo Barrichello pod koniec roku. Naprawdę chcę go zobaczyć w przyszłym sezonie, może w lepszym zespole, żeby naprawdę go ocenić.

Joshua Durksen Red Bull Ring

Fot. Dutch Photo Agency.

Dlaczego Dilano Van’t Hoff miał problemy? Czy w przyszłym sezonie może poprawić się jak Haverkort? Bo to podobna historia.

Być może jest kilka czynników, które to wyjaśniają. Przede wszystkim ten samochód to koszmar, zwłaszcza dla debiutantów. Ale największym problemem dla Van’t Hoffa była kontuzja, której doznał na Monzy w pierwszej rundzie sezonu. Po niej w pełni nie doszedł do siebie i nie osiągnął swoich maksymalnych możliwości. Tej jesieni nie bierze udziału w żadnych testów posezonowych, ponieważ koncentruje się na regeneracji. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku w pełni wyzdrowieje.

Synowie byłych kierowców F1 i akademie

W sezonie 2022 mieliśmy dwóch synów byłych kierowców F1. Co możesz powiedzieć o ich występach?

Jak powiedziałem wcześniej. Montoya miał mocny początek sezonu, ale mam wrażenie, że został przytłoczony swoim występem w FIA F3 w Zandvoort i kontraktem z Red Bullem. W każdym razie znamy jego potencjał, wiemy o jego niesamowitej prędkości, wiemy, co jest w stanie zrobić. Po prostu musimy to widzieć w każdy weekend wyścigowy. Jeśli mu się to uda, z pewnością będzie warto go oglądać.

ZOBACZ TAKŻE
Synowie i córki byłych kierowców F1 w motorsporcie. Kto i gdzie startuje w 2022 roku?

Eduardo „Dudu” Barrichello miał dziwny sezon, a bardziej ogólnie dziwną karierę we FRECA w ciągu ostatnich dwóch lat. Zebrał zero punktów w swoich pierwszych 31 wyścigach, potem stanął na podium, potem jeszcze dwa razy w pierwszej piątce, by ostatecznie zakończyć ostatni weekend poza pierwszą dwudziestką i za swoim kolegą z ekipy Dürksenem. Jest dla mnie prawdziwa zagadka.

Na starcie mieliśmy członków akademii Ferrari, Red Bulla, Mercedesa i Alpine. Której z nich przedstawiciele zrobili dobre wrażenie?

Mówiłem już o Beganoviciu (Ferrari) i Aronie (Mercedes), którzy mieli naprawdę dobry sezon. Hadrien David (Alpine) również był szybki w swoim trzecim sezonie, podobnie jak Aron, czasami miał problemy z oponami, zwłaszcza na początku roku. Ale jego weekend w Monako i druga połowa sezonu były naprawdę świetne. David jest kierowcą, który zdobył najwięcej punktów w ostatnich dziesięciu wyścigach, więcej niż jakikolwiek inny pretendent do tytułu. Więc był naprawdę pokrzywdzony przez swój początek sezonu, a szkoda. Noel Leon (Red Bull) był raczej rozczarowujący. To był jego pierwszy sezon w Europie i przez cały rok nie wykazał żadnych oznak postępu i był w dużej mierze zdominowany przez kolegów z ekipy Arden. Nie jestem pewien, czy zostanie z Red Bullem na dłużej.

Inne zaskoczenia i rozczarowania

W trakcie sezonu Mari Boya przeszedł z ART do MP Motorsport. Czy to była dobra decyzja?

Jeśli spojrzymy na tabele, transfer w ogóle nie zadziałał dla Hiszpana. On zdobył 66 punktów w ART, a następnie 3 punkty w MP. Ale dzięki temu posunięciu nagle stał się faworytem do dołączenia do holenderskiej ekipy w FIA F3 w przyszłym roku. Więc nie opłaciło się w tym sezonie, ale był to długoterminowy ruch.

Pierre-Louis Chovet za to powrócił do stawki i działał cuda.

Chovet pokazał wszystkim, że jest kierowcą, za którym będą tęsknić FIA F3 i bolidy. To, co zrobił z ekipą debiutantów (RPM) jest niesamowite. Dzięki swoim dwóm podiom oświetlił ten mały zespół, który od tego czasu dzięki swoim występom pozyskał nowych sponsorów i kierowców. Na pewno w przyszłości będzie miał świetną karierę.

Victor Bernier miał naprawdę świetne kilka ostatnich rund sezonu. Co się stało, że to zaliczył taki progres?

Bernier naprawdę zakończył ten sezon w wielkim stylu, zdobywając pierwsze podium i premierowe zwycięstwo debiutanta. W końcu udało mu się połączyć wszystko, czego nauczył się podczas pierwszych rund. Było dla niego kilka innych wspaniałych momentów w sezonie, takich jak Barcelona czy Zandvoort, gdzie mógł dostać się do pierwszej piątki, może nawet stanąć na podium, ale miał pecha. W Mugello w końcu udało mu się przeżyć bezproblemowy weekend, co było ważne dla zabezpieczenia jego przyszłości.

O Polakach i ich zespołach

Jako Polak muszę zapytać o Piotra Wiśnickiego i Romana Bilińskiego. Jak oceniasz ich debiutancki sezon?

Piotr na pewno miał skomplikowany rok. Moim zdaniem, biorąc pod uwagę jego wyniki w F4, uważam, że FRECA była dla niego trochę za dużym krokiem. Roman Biliński miał znacznie ciekawszy sezon, łącznie z niespodzianką na podium na Hungaroringu i był nawet jedynym kierowcą Tridentu, który w tym roku finiszował w czołowej 3.

Na koniec sezonu zajął 18. miejsce, ale moim zdaniem jest częścią tych kierowców, którzy stale znajdowali się między P11 a P15, pośród takich nazwisk jak Capietto, Tramnitz itp. Gdyby punkty były przyznawane 15, a nawet 20 najlepszym kierowcom w każdym wyścigu, jego wynik byłby lepszy. To dobry sezon, zwłaszcza na pierwszy rok poza Wielką Brytanią. Teraz musi potwierdzić to w przyszłym roku i pokazać, że ma potencjał do walki o tytuł, a przynajmniej zwycięstwa w wyścigach.

Trident był debiutancką stajnią na tym poziomie, ale często zdobywał punkty. Jak trudno twoim zdaniem było zbudować solidny zespół, ponieważ zastąpili jedną z najgorszych ekip we FRECA z 2021 roku?

Trident był w tym roku naprawdę dobrą niespodzianką. Wszyscy znamy ich doświadczenie i sukcesy w F2 i F3, ale zawsze trudno jest startować w nowej kategorii. Co więcej, mieli trzech początkujących kierowców, co było dość zaskakującym wyborem na rozpoczęcie nowych mistrzostw. Ale ten wybór się opłacił. Ich skład z Fornarolim, Tramnitzem i Bilińskim był bardzo jednorodny i pozwalał wszystkim kierowcom rozwijać się i uczyć się od siebie nawzajem. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, czy mogą dołączyć do Premy, R-ace i ART w 2023 roku.

KIC Motorsport z problemami

A co działo się z fińską stajnią wyścigową? Bo w porównaniu do zeszłego sezonu to zrobili regres.

Myślę, że głównym problemem był nie tylko zespół, ale także kierowcy. Zawodnicy (Santiago Ramos, Francesco Braschi i Piotr Wiśnicki) byli bardzo niedoświadczeni i wcześniej nie pokazali tak wielu dobrych występów w F4.

ZOBACZ TAKŻE
KIC Motorsport: Poznaj zespół Piotra Wiśnickiego

Potrzebowali solidnego kierowcy, który by nimi poprowadził. Możliwe, że nigdy nie udało im się na przykład sprawić, by opony działały optymalnie. Były to nowe opony w porównaniu do zeszłego roku i nawet duże zespoły, takie jak R-ace GP, zmagały się z nimi na początku. Ale doświadczenie kierowców takich jak David i Bortoleto pozwoliło im na postęp. Kiedy zmieniali zespoły, Ramos (RPM) i Braschi (FA Racing) pokazali, że mogą walczyć o punkty, więc KIC naprawdę nie zdołał zrozumieć tych opon.

Czerwoną latarnią było G4 Racing. Tam chyba nie dzieje się najlepiej.

To był mroczny rok dla G4 Racing, kiedy to Axel Gnos 2-krotnie był kontuzjowany. Tereza Babickova także doznała urazu. W zespole panowała również negatywna atmosfera. Mam na myśli kilka spraw sądowych z innymi zawodnikami. Pojawiło się też wiele plotek o sprzedaży ekipy pod koniec roku, ale w końcu tak się nie stało. Myślę, że G4 będzie chciało zacząć wszystko od nowa w przyszłym roku.

O samochodzie bezpieczeństwa

Zgodzisz się, że mieliśmy za dużo samochodów bezpieczeństwa i promotorzy powinni coś z tym zrobić?

Będę bardziej pozytywny i powiem, że mieliśmy ich znacznie mniej niż w zeszłym roku. Stawka w tym sezonie była niezwykle konkurencyjna, ale z 36 do 40 samochodami w każdy weekend, było to ryzyko. Więcej samochodów to więcej wypadków i to są sprawdzone statystyki. Promotorzy już podjęli decyzję o tym, ograniczając liczbę samochodów do 36 w 2023 roku, ograniczając wszystkie zespoły do maksymalnie trzech samochodów (czwarty bolid mógł być dostawiony, gdyby był kierowany przez kobietę). Jedyną inną opcją było usunięcie zespołów. Trochę smutno jest usunąć tę zasadę, która mogłaby pomóc i promować kobiety w sportach motorowych, ale rozumiem powody.

Wolne wnioski o sezonie 2023 i FIA F3

Kogo z FRECA zobaczymy w przyszłym roku w F3?

Moim zdaniem cała pierwsza dziesiątka zasłużyłaby na awans do FIA F3 w 2023 roku. Jednak sporty motorowe, a zwłaszcza serie juniorskie, nie zawsze są kwestią zasług… Beganovic, Minì, Aron i Bortoleto podpisali już kontrakty z dużymi zespołami F3. Fornaroli, Boya i Montoya też powinni do nich dołączyć. Hadrien David i Kas Haverkort zasłużyliby na miejsce w F3, biorąc pod uwagę ich występy i potencjał. Wydaje się jednak, że nie będą w stanie zebrać budżetu, aby dołączyć do tych mistrzostw.

Ostatnie pytanie, ale najważniejsze. Za rok nie będziemy mieli wyścigu FRECA w Monako. Czy to może skomplikować w jakiś sposób promocję tych młodych zawodników?

Szkoda. Monako na pewno nie było najbardziej ekscytującym weekendem, ale naprawdę wspaniale było mieć tor uliczny we FRECA. Kierowcy muszą być przygotowani na tego rodzaju tory, ponieważ jest ich teraz tak wiele w F1, a nawet F2.

ZOBACZ TAKŻE
Isack Hadjar: Kim jest nowy nabytek akademii Red Bulla?

Co ważniejsze, Monako było jedyną rundą w tym roku, w której FRECA dzieliła ten sam padok co F1. Kiedy Isack Hadjar został podpisany przez Red Bulla w 2021 roku, dzięki jego występom w Barcelonie i Monako, kiedy FRECA dzieliła tor z F1… szef zespołu i dyrektorzy akademii zawsze oglądają wyścigi serii juniorskich, gdy są z F1. To wspaniała okazja dla młodych kierowców, by zabłysnąć przed wielkim szefem. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku zdobędziemy przynajmniej jedną rundę z Formułą 1. Może nie będzie to Monako, ale ten weekend z pewnością będzie najważniejszy w sezonie.

5/5 (liczba głosów: 3)
Reklama