Connect with us

Czego szukasz?

Serie juniorskie F1

Skład akademii Red Bulla 2023: Są zmiany i absurdy

Red Bull odsłonił karty odnośnie juniorów. Akademię młodych kierowców austriackiego koncernu w 2023 roku będzie reprezentowało dwunastu zawodników. Z kolei sześć nazwisk przestało być wspieranych. Czas przeanalizować zmiany oraz zobaczyć, kto i gdzie będzie się ścigał.

Składa akademii kierowców Red Bulla 2023
Fot. Red Bull Content Pool

Liam Lawson rusza na podbój Japonii

Skład akademii Red Bulla 2023 otwiera Nowozelandczyk. Trzeci kierowca ubiegłego sezonu F2 trafił do Super Formuły. To właśnie poprzez starty w drugiej najszybszej serii wyścigowej świata Lawson chce powalczyć o fotel w F1, jak przed laty Pierre Gasly, który w 2017 roku został wicemistrzem właśnie tych rozgrywek. Zadanie będzie miał jednak mocno utrudnione, gdyż japońskie mistrzostwa są bardzo silnie obsadzone. W dodatku Dallara SF23 to bolid o osiągach porównywalnych z samą królową sportów motorowych.

ZOBACZ TAKŻE
Liam Lawson, czyli prawdziwa perła z Nowej Zelandii

W dodatku jego partnerem z zespołu w Mugenie będzie Tomoki Nojiri. Japończyk w dwóch ostatnich sezonach był absolutnym dominatorem. Z tego względu przybysz z Nowej Zelandii znalazł się w trudnej sytuacji. Niemniej Liam Lawson podczas swojej przygody z DTM pokazał, że potrafi bardzo szybko adaptować się do nowych warunków. Pytanie jak to wszystko rozegra i poukłada, bo choć ma wielki talent to nawet w trakcie ścigania się w F2 popełniał głupie błędy. Jeżeli chce on podbić Japonie to przy małym kalendarzu Super Formuły ewidentnie musi je wyeliminować, aby zagrozić najlepszym. 

Skład akademii Red Bulla 2023: Sześciu w F2

W nadchodzącym sezonie bezpośredniego przedsionka F1, 1/4 stawki stanowić będą juniorzy austriackiego koncernu. Taka sytuacja dziwi, gdyż po prostu na jednym poziomie jest ich za dużo. W barwach ekipy Carlin rywalizować będą Enzo Fittipaldi oraz Zane Maloney. Brazylijczyk w poprzedniej kampanii był pozytywnym zaskoczeniem, gdyż regularnie walczył o podia. 8. miejsce na koniec sezonu w barwach Charouz Racing System było solidnym wynikiem. Jego partner z zespołu to także bardzo uzdolniony kierowca. Maloney w 2022 roku został wicemistrzem F3. Po drodze wygrał aż 3 wyścigi główne. Do mistrzostwa zabrakło mu zaledwie pięciu „oczek”. 

ZOBACZ TAKŻE
Isack Hadjar: Kim jest nowy nabytek akademii Red Bulla?

Duet protegowanych Helmuta Marko ujrzymy także w Hitech GP. Isack Hadjar z roku na rok rozkręca się. Francuz mający algierskie korzenie świetnie spisywał się w F4, FRECA oraz F3. W tych ostatnich mistrzostwach do końca liczył się w walce o mistrzostwo, lecz wypadek na Monzy w kwalifikacjach sprawił, że finalnie uplasował się na 4. miejscu w klasyfikacji generalnej. 3 pozycje niżej od niego sezon zakończył Jak Crawford. Amerykanin, który ma 17 lat dość ekspresowo awansował do F2, jednakże musi poprawić swoje osiągi, aby Helmut Marko nie podziękował mu za współpracę. 

Dennis Hauger zasili z kolei szeregi MP Motorsport. Mistrz F3 z 2021 roku w swoim debiutanckim sezonie w bezpośrednim zapleczu F1 zakończył na 10. lokacie. Norweg nie ukrywa, że jego celem na 2023 rok jest walka o mistrzostwo. 

Ayumu Iwasa i zaskoczenie

Fot. Red Bull Content Pool / Ayumu Iwasa rok temu zaskoczył cały świat motorsportu

„Wielką szóstkę” uzupełnia Ayumu Iwasa. Podopieczny Hondy w minionej kampanii prezentował się wybornie. Rodak Tsunody zwyciężył 2 wyścigi. 5. lokata w mistrzostwach sprawiła, że niepozorny Japończyk obecnie zaliczany jest do potencjalnych zawodników, których już wkrótce będziemy oglądać w F1. 

Syn słynnego kierowcy w F3

Juan Pablo Montoya to jeden z tych zawodników, których nie trzeba nikomu przedstawiać. Kolumbijczyk przez wiele lat zachwycał swoją jazdą zarówno w F1 jak i IndyCar. W jego ślady dzielnie idzie Sebastian Montoya. 17-latek wyróżnią się niezwykle agresywną techniką kierowania bolidem. Podopieczny Helmuta Marko wielokrotnie pokazywał, że potrafi jeździć widowiskowo. Najlepszy przykład? 2. wyścig sezonu 2022 mistrzostw FRAC. W nim młody Montoya raz po raz mijał rywali jak tyczki. 

Sebastian Montoya F3 2022 Campos

Fot. Red Bull Content Pool / W 2022 roku Montoya wziął udział w dwóch wyścigach F3 i wypadł bardzo dobrze

Syn słynnego Juana Pablo w 2023 roku będzie rywalizował w F3 w barwach ekipy Hitech GP. Kolumbijczyk w 2022 roku wystartował gościnnie na tym poziomie podczas zawodów w Holandii. Na torze Zandvoort 2-krotnie uplasował się na 8. pozycji, a reprezentował jednen z najsłabszych zespołów w stawce. Mowa tu o Campos Racing. Jeżeli Montoya pokaże się z tak dobrej strony jak wtedy to może on bardzo sporo namieszać na przodzie stawki. 

Japończyk sam w Wielkiej Brytanii

Souta Arao to zawodnik, który zdaniem wielu może pójść drogą Yukiego Tsunody. Zawodnik z Japonii w 2022 roku rywalizował z powodzeniem we Francuskiej F4. Junior Red Bulla w klasyfikacji końcowej tych mistrzostw zajął fenomenalne 3. miejsce. Helmut Marko i spółka uznali, że nie ma sensu, aby wskoczył on od razu do F3. Z tego względu w sezonie 2023, Arao będzie startował w GB3 Championship. To właśnie w tej serii 2 lata temu z sukcesami rywalizował Roman Biliński. Japończyka do startów tam zwerbowała ekipa Hitech. 

ZOBACZ TAKŻE
Skład akademii Ferrari 2023. Kogo wspiera stajnia z Maranello?

W ostatnich latach GB3 Championship dostarczyło nam wielu ciekawych kierowców, którzy we właściwej drabince F1 spisują się znakomicie. Można tu wymienić chociażby Clementa Novalaka, Zaka O’Sullivana czy Reece’a Ushijimę. Arao ma wszystko, aby pójść ich śladami, lecz nie może spocząć na laurach.

Sauto Arao F4

Fot. Red Bull Content Pool

Skład akademii Red Bulla 2023. Nie pominięto F4 i kartingu

Na najniższym szczeblu single-seaterów ujrzymy dwójkę utalentowanych kierowców. Enzo Deligny w 2023 roku będzie ścigał się w Hiszpańskiej F4 w zespole Campos. Francuz, który urodził się w Szanghaju uważany jest za talent pokroju Alaina Prosta. 14-latek brylował w kartingu, a ponadto wiele osób ma co do niego spore oczekiwania. Zobaczymy jak reprezentant Trójkolorowych spisze się w Hiszpańskiej F4.

Arvida Lindblada polscy kibice z pewnością będą kojarzyli. Brytyjczyk kampanię temu rywalizował we Włoskiej F4 z Kacprem Sztuką. 15-letni zawodnik zdołał kilka razy zapunktować. Teraz ogłoszono, że reprezentant Wielkiej Brytanii pozostanie w tych mistrzostwa. Lindblad przeniesie się jednak z Van Amersfoort Racing do Premy. We włoskiej stajni wyścigowej będzie poważnym pretendentem do walki nawet o mistrzostwo.

Tradycją od wielu lat jest to, że Red Bull wspiera i kartingowców. Tym razem postawiono na Enzo Tarnvanichkula. Taj marzy, aby pójść śladami Alexa Albona i znaleźć się w F1. Na razie jednak jest bardzo daleko od tego marzenia, gdyż nie wszedł jeszcze nawet na poziom F4. Z drugiej strony podopieczny Helmuta Marko w kartingu jest prawdziwą gwiazdą i nic dziwnego, że Austriacy postawili właśnie na niego. 

Kto odszedł?

Z listy kierowców wspieranych przez austriacki koncern zniknęło 6 nazwisk. Juri Vips znalazł się na cenzurowanym po tym jak w czasie streamu u Liama Lawsona użył pewnego rasistowskiego słowa. Estończyk przez to stracił rolę kierowcy rezerwowego w Red Bullu, a ponadto po słabym sezonie 2022 postanowiono zakończyć współpracę z nim. Jednak nie tylko on odszedł po kampanii w F2, gdyż Jehan Daruvala także pożegnał się z tą szkółką.

ZOBACZ TAKŻE
Juri Vips: Czy pupila Helmuta Marko właśnie czeka sezon prawdy?

Dziwi jednak,  że Red Bull zaprzestał wspierać Jonny’ego Edgara. Brytyjczyk pomimo poważnej choroby był w stanie regularnie punktować w F3. Niezbadane są wyroki Helmuta Marko. Zwierzchnictwo Sergio Pereza nie pomogło utrzymać miejsca w akademii Noelowi Leonowi. Meksykanin po katastrofalnym sezonie we FRECA zgodnie z zapowiedziami stracił wsparcie austriackiego koncernu.

W 2023 roku w charakterystycznych granatowo-czerwonych barwach nie wystąpi duet Japończyków. Yuto Nomura pomimo dobrego sezonu we Francuskiej F4 nie zachwycił wystarczająco Helmuta Marko. Podobnie ma się przypadek Rena Sato, który pomimo zostania debiutantem roku w Super Formule nie znalazł się na liście aktualnych juniorów.

Skład akademii Red Bulla 2023. Na kogo warto zwracać uwagę?

Na ten moment największym kandydatem do walki o potencjalne miejsce w AlphaTauri jest Liam Lawson. Nowozelandczyk będzie bowiem rywalizował w Super Formule, którą ceni Helmut Marko. To stawia go w roli faworyta.

W F2 z kolei wylądowało aż pięciu „papierowych” kandydatów do walki o mistrzostwo. Tak naprawdę z tej gromadki kierowców tylko Jak Crawford odstaje od reszty, lecz Amerykanin co pokazywał w F3 potrafi zaskakiwać regularnością.

Sebastian Montoya z pewnością jeździ bardzo widowiskowo. Jednak czy w parze z tym pójdą odpowiednie wyniki? Czas pokaże co zdziała młodziutki Kolumbijczyk.

Natomiast dla protegowanych Helmuta Marko w GB3 Championship, F4 i kartingu sezon 2023 może być wyrocznią. Kontrowersyjny Austriak nie boi się bowiem zrywać kontraktów jeżeli dama jednostka nie pokazuje oznak progresu. Na ten moment wydaje się, że Souta Arao na ten moment zapowiada się najlepiej z tego towarzystwa. W poniższej tabelce uwzględnione zostały plany poszczególnych kierowców akademii młodych talentów Red Bulla na rok 2023. 

KierowcaSeriaZespółUwagi
Liam LawsonSuper FormułaTeam Mugen
Zane MaloneyF2CarlinNowy nabytek
Enzo FittipaldiF2CarlinNowy nabytek
Jak CrawfordF2Hitech GP
Isack HadjarF2Hitech GP
Ayumu IwasaF2DAMS
Dennis HaugerF2MP Motorsport
Sebastian MontoyaF3Hitech GPNowy nabytek
Souta AraoGB3 ChampionshipHitech GP
Enzo DelignyHiszpańska F4Campos RacingNowy nabytek
Arvid LindbladWłoska F4Prema
Enzo TarnvanichkulKartingowe mistrzostwa świata i EuropyPremaNowy nabytek

5/5 (liczba głosów: 2)
Reklama