Najlepszy kierowca: Josef Newgarden
Amerykanin odniósł 26. zwycięstwo w swojej karierze w IndyCar. Kierowca Team Penske po raz kolejny pokazał, że owal w Texasie jest dla niego szczęśliwym miejscem. 32-latek stosunkowo szybko wysforował się na prowadzenie, lecz za jego plecami trwała niesamowita walka. Pozycja lidera zmieniała się wielokrotnie, a na ostatnich okrążeniach Newgarden wraz z O’Wardem jechali cały czas koło w koło. Jednak przez finalną neutralizację, którą wywołał Romain Grosjean stało się jasne, że to Amerykanin po raz trzeci w karierze wygra zawody w Texasie.
Meksykanin prawdopodobnie szykował na niego atak na ostatnim okrążeniu, lecz żółta flaga pokrzyżowała mu szyki. Podium uzupełnił Alex Palou, który musiał bronić się przed Davidem Malukasem.
Największe zaskoczenie: Juncos Hollinger Racing
W tym segmencie tradycyjnie powinien być najlepszy zespół. Jednak to właśnie argentyńsko-amerykańska stajnia wyścigowa zasłużyła na to miano. A mówimy tu o ekipie, która jeszcze rok temu miała wiele problemów. Tymczasem Callum Ilott, jak i Augusto Canapino spisali się znakomicie. Brytyjczyk finiszował jako 9., co jest jego życiówką na tego typu torach. Z kolei Argentyńczyk w swoim debiucie na owalu wpadł na metę jako 12. Wielu ekspertów zachwycało się jego jazdą.
Największe rozczarowania: Will Power, Christian Lundgaard
Mistrz IndyCar z zeszłego sezonu okazał się najgorszym kierowcą Teamu Penske. Australijczyk do rywalizacji przystępował z 8. pozycji i… szybko przepadł. Power kompletnie nie miał prędkości i zamiast walczyć w czołówce to bił się o miejsca z tyłu. Ostatecznie skończył jako 16. Przegrana z debiutującym Benjaminem Pedersenem, który reprezentuje A.J Foyt Racing jest czymś niezwykłym. Zwłaszcza, gdy ktoś taki jak Australijczyk ściga się dla czołowej ekipy.
Lundgaard nie lubi owali i z tym nawet się nie kryje. Jednak jego postawa zdecydowanie była poniżej jego poziomu. Duńczyk finiszował jako 19., tuż za Jackem Harveyem, który powrócił do rywalizacji po kontuzji odniesionej w trakcie inauguracji sezonu.
Świetna postawa Davida Malukasa i Helio Castronevesa
Amerykanin mający litewskie korzenie upodobał sobie owale. Rok temu w Gateway stanął na podium, a teraz otarł się o nie. Wicemistrz Indy Lights z sezonu 2021 jechał znakomicie i w samej końcówce miał szanse wyprzedzić Alexa Palou. Pogoń za Hiszpanem przerwał mu wypadek Romaina Grosjeana, lecz David Malukas i tak ma ogromne powody do radości.
Another heartbreaking finish for @RGrosjean .
With 2 laps to go this incident brought out the yellow flag and ended his race.#INDYCAR // #PPG375 pic.twitter.com/9zBmt1yhfB
— NTT INDYCAR SERIES (@IndyCar) April 2, 2023
Helio Castroneves pokazał, że dzięki ogromnemu doświadczeniu można wiele zdziałać. Brazylijczyk po słabych kwalifikacjach zdołał przebić się na 10. lokatę. Reprezentant Meyer Shank Racing jest specjalistą od tego typu obiektów i można po cichu wymieniać go wśród kandydatów do walki o wygraną Indy 500.
Sporo wypadków i wiele zmian na pozycji lidera
Zawody w Texasie zostały naznaczone kilkoma neutralizacjami. Najpierw Takuma Sato wyjechał zbyt szeroko i uderzył w bandę. Chwilę później w alei serwisowej Alexander Rossi obrócił Kyle’a Kirkwooda za co został ukarany. Zwycięzca kwalifikacji, czyli Felix Rosenqvist zaliczył uślizg i wpadł w ścianę na 177. okrażęniu. 30 kółek po nim w ścianie zaparkował Sting Ray Robb, który drugi raz z rzędu został uwikłany w wypadek. Amerykanin ma trudne początki w IndyCar. Później Devlin DeFrancesco wracając na tor zderzył się z Grahamem Rahalem. Uderzenie było bardzo silne, lecz obydwaj zawodnicy wyszli z tego cało. Na sam koniec rywalizacji Romain Grosjean zbyt optymistycznie chciał przebić się do przodu i uszkodził bolid.
1,070 on-track passes during the PPG 375 at Texas Motor Speedway.
Check out a few of the best.
— NTT INDYCAR SERIES (@IndyCar) April 3, 2023
Z drugiej strony wyścig w Texasie obfitował w wiele akcji, które mogą być wizytówką serii. Aż 27 razy zmieniało się prowadzenie w wyścigu, a także liczba manewrów wyprzedzania przekroczyła 1000. Starszym fanom mogła przypomnieć się w ten sposób era CART.
Romain Grosjean zepsuł końcówkę
Francuz wypadł z toru jadąc na 5. lokacie. Były kierowca F1 ostro naciskał na Davida Malukasa, lecz na przedostatnim okrążeniu popełnił błąd. Grosjean chciał wyprzedzić Amerykanina od wewnętrznej, lecz stracił panowanie nad maszyną i uderzył w bandę. Z racji tego, że zdarzenie miało miejsce w samej końcówce, sędziowie zdecydowali o tym, aby zakończyć rywalizację pod żółtą flagą.
Still thinking about the amazing @IndyCar race in @TXMotorSpeedway yesterday. It was riveting to watch from the green to the checker!! If you’re looking for an adrenaline fix, IndyCar has it.
— Mario Andretti (@MarioAndretti) April 3, 2023
Wypadek Grosjeana zabił emocje. Przed nim O’Ward i Newgarden jechali koło siebie i kibice mogli spodziewać się powtórki z zeszłego roku. To samo tyczyło się pojedynku Alexa Palou z Davidem Malukasem, gdyż ten drugi gonił Hiszpana.
O’Ward liderem klasyfikacji
Meksykanin na swoim koncie ma dwa 2. miejsca i tym samym znajduje się on na czele tabeli. Podopieczny McLarena uzbierał do tej pory 82 punkty. 7 „oczek” traci do niego Marcus Ericsson, a 15 Scott Dixon. Blisko są także Josef Newgarden i Alex Palou.
Kolejna runda zaplanowana jest na 16 kwietnia. Wówczas kierowcy będą rywalizowali na torze Long Beach, gdzie co roku dochodzi do wielu interesujących zdarzeń. Rok temu triumfował tam Newgarden.
Wyniki zawodów w Texsasie w 2023 roku