Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

GP Meksyku: Verstappen najszybszy, ale nieznacznie | Analiza treningów

Max Verstappen był najszybszy w obu sesjach treningowych przed GP Meksyku. Trzykrotny mistrz świata nie zdominował jednak rywali, ponieważ dwukrotnie o jego wyższości decydowała 0,1 sekundy. Szybcy na torze Hermanos Rodrguez byli Albon, Norris, Perez czy Leclerc. Na koniec dnia 12 zawodników mieściło się w 0,604 s. To zapowiada nam jeszcze ciekawszy weekend wyścigowy.

verstappen treningi gp meksyku 2023 f1 wyniki analiza
Fot. Red Bull Content Pool

Verstappen najszybszy w obu sesjach. Rywale blisko

Nie ulega wątpliwości, że Red Bull wydaje się mieć wszystko, aby i w tym roku podbić tor Hermanos Rodriguez. Max Verstappen okazał się najszybszy w obu sesjach treningowych. O ile nie była to aż tak duża przewaga nad resztą stawki, należy oczekiwać, że Czerwone Byki mają coś w zanadrzu. Nawet Sergio Perez jakby odzyskał tempo, ponieważ był znacznie bliżej zespołowego partnera, co daje mu kolejną nadzieję do wywalczenia podium przed własną publicznością. Meksykanin był kolejno trzeci i piąty. Obaj kierowcy Red Bulla skarżyli się na dziwne odczucia z pracy tylnego zawieszenia oraz kłopotami z blokowaniem kół w jednej sekcji. Także jeśli pomimo tego w RB19 już teraz drzemie tak dobre tempo, trudno oczekiwać, aby w sobotę i niedzielę było inaczej.

ZOBACZ TAKŻE
Salsa z chilli | Zapowiedź GP Mexico City i GP Tajlandii MotoGP

Oczywiście drugi Lando Norris czy 3. Charles Leclerc w 2. treningu dają nadzieję na walkę z Red Bullami. Nawet Mercedes, który w FP1 nie znalazł się w Top 10, a w FP2 nieco odżył nie traci na tyle dużo, aby od kwalifikacji nie być konkurencyjnym. Hamilton i Russell mogą nawiązać walkę z szybkimi McLarenami. Stajnia z Woking musi poprawić nieco osiągi na prostych, ponieważ mimo niezłego wyniku Norrisa czy Piastriego stracili prawie 0,3 s tylko przez gorszego v-maxa. W przypadku Ferrari wiele może się zmienić, ponieważ osiągi na torze w Meksyku powinni mieć dobre. SF-23 wydaje się lubić takie tory jak Hermanos Rodriguez, więc to dla nich duża szansa na walkę z Mercedesem i McLarenem. Niestety Aston Martin, który byłby w tej grupie, wydaje się być daleki od formy pozwalającej walczyć z czołówką.

Pomieszany środek stawki. Alfa Romeo i AlphaTauri czarnymi końmi?

Dużym zaskoczeniem były dziś osiągi Williamsa w 1. treningu. Drugi Alexander Albon stracił wówczas mniej jak 0,1 s do Maxa Verstappena i był drugi. W FP2 było gorzej, bo Taj był czternasty, a Sargeant dopiero siedemnasty. Jednakże obaj kierowcy byli konkurencyjni w sesji do czasu założenia miękkich opon. Możliwe, że nie złożyli oni dobrych kółek, stąd tak dalekie miejsca. Tor wydaje się odpowiedni pod ich bolid, który słynie z wysokich prędkości maksymalnych i dobrych cech mechanicznych. Czas pokaże, czy od soboty będzie im dane walczyć o coś dużego. Walka o punkty powinna być w ich zasięgu w ten weekend.

ZOBACZ TAKŻE
Bracia Rodriguez: Poznaj tragiczną historię patronów toru w Meksyku

Bacznie należałoby obserwować Alfę Romeo. Valtteri Bottas był czwarty na koniec dnia. Fin, gdyby nie przyblokowane koło w pierwszym sektorze, mógł być przed Leclerkiem, do którego stracił 3 tysięczne sekundy. Wydaje się, że bolid stajni z Hinwil po ostatnich ulepszeniach przyspieszył i daje kierowcom szansę walki o punkty. Zobaczymy, czy Bottas i Zhou to wykorzystają. Łatwo nie będzie, ponieważ szybkie na tym torze są też bolidy AlphaTauri oraz Alpine. Pewność siebie odbudował 6. na koniec dnia Daniel Ricciardo. Yuki Tsunoda też nie był aż tak bardzo z tyłu, jeśli chodzi o różnicę czasową. Możemy oczekiwać, że ekipa z Faenzy powalczy o kolejne punkty do „generalki”.

Aston daleko od optimum

Niestety tego samego nie można powiedzieć o Astonie Martinie i Haasie. U nich poprawki nie przyniosły tyle dobrego, ile sami by sobie życzyli. Widać, że rywale im odjechali. O ile ci pierwsi mogą się poprawić i wykorzystać niską degradację opon w AMR23, tak u tych drugich nie ma zbyt wielu atutów. Pozostaje wierzyć, że coś jeszcze się zmieni i zrobi się ciekawiej. Finalnie 16 kierowców mieszczących się w sekundzie to dobry znak. Ekipy środka stawki ponownie spisują się tak „w kratkę”, a niedawno zdegradowany do nich został Aston Martin. Obaj kierowcy brytyjskiej stajni nie pokonali czystej próby na najszybszych, miękkich oponach. „Nando” miał najwięcej kłopotów, co było widać po niezłym spinie.

 

Kto i jakie prezentował tempo wyścigowe?

Tradycyjnie kierowcy Red Bulla mieli konkurencyjne tempo podczas długich przejazdów na każdym rodzaju ogumienia. Gdyby jednak patrzeć na ich czasy z pogranicza wysokich 1:22 i niskich 1:23, to niektórzy mogliby z nimi walczyć. Niezłe tempo miał Lando Norris z McLarena, który trzymał poziom Czerwonych Byków i nieraz nawet ich poprawiał. Podobnie było u Charlesa Leclerca z Ferrari i Lewisa Hamiltona z Mercedesa. Sainz miał kłopoty z hydrauliką w FP1, co ograniczyło jego przygotowania. Mimo to Hiszpan też był bliski tempa zespołowego kolegi. Inaczej jak Russell, który nieco tracił do Hamiltona także na długich stintach.

Mile zaskakiwał Daniel Ricciardo z AlphaTauri, który trzymał tempo czołówki. Zapewne Australijczyk wiele by dał za powtórkę tego w niedzielę. Ekipa z Faenzy byłaby zaledwie 0,2 sekundy za Mercedesem i Ferrari pod względem tempa wyścigowego. Raczej trudno będzie to powtórzyć w samym wyścigu, ale nadzieja na coś więcej jak miejsca 9-10 byłaby już uzasadniona.

ZOBACZ TAKŻE
Kimi Raikkonen pomoże Chińczykom. Dostał nietypowe stanowisko

W przypadku Alfy Romeo, Astona Martina czy Alpine tempo przy większym obciążeniu paliwem było podobne. Średnio kierowcy tych ekip mieli czasy na poziomie 1:23.5-1:23.8. W Haasie wyglądało to już nieco gorzej, dlatego u nich będzie trudno liczyć na walkę o coś poza jednym bolidem w Q2. 

Jak poradzili sobie nowicjusze w treningu F1?

W pierwszej sesji kilka ekip zdecydowało się na danie szansy swoim podopiecznym. Tak też Mercedes udostępnił bolid George’a Russella wiceliderowi F2, czyli Frederikowi Vestiemu. Duńczyk wymieniany się w gronie potencjalnych zastępców Logana Sargeanta w Williamsie. Dla niego nie był to stricte debiut w bolidzie F1, ponieważ w zeszłym roku Srebrne Strzały dały mu pojeździć w posezonowych testach w Abu Zabi. Prawdopodobnie jeszcze w tym roku rodak Magnussena pojawi się jeszcze w bolidzie F1. Na pewno 25 okrążeń i 19. miejsce to nie był szczyt marzeń, ale to tylko rozgrzewka. Zapewne udało zebrać sie sporoc ennych danych do symulatora.

Podobnie było w przypadku 15. Ollie Bearmana, 17. Isacka Hadjara w AlphaTauri, 18. Jacka Doohana i 20. Theo Pourcheire’a. Niestety dla tego ostatniego był to koszmar, ponieważ Francuzowi dane było pojechać jedynie 4 kółka. Wszystko przez awarię w Alfie Romeo. Oczywiście nie był to też pierwszy raz w bolidzie F1 dla juniora Saubera. Zupełnie inaczej mógł czuć się Bearman, czyli nadzieja Ferrari. Brytyjczyk był szybszy nie tylko od pozostałych nowicjuszy, ale i od Fernando Alonso z Astona Martina.

Pozostali, Hadjar i Doohan, pokonali odpowiednio 25 i 24 okrążenia toru Hermanos Rodriguez. Dla pierwszego z nich był to pierwszy raz w oficjalnej sesji F1. Junior z Red Bulla zawodzi w F2, ale Helmut Marko najwyraźniej wierzy w rozwój 4. zawodnika sezonu 2023 w F3. Dla Jacka Doohana, czyli juniora Alpine była to kolejna okazja do jazdy bolidem F1. Oprócz testów, Australijcyk dwa razy brał udział w FP1 rok temu, w Meksyku i Abu Zabi. 

ZOBACZ TAKŻE
Nowicjusze w treningu do GP Meksyku 2023. Kto jest kim?

Tylko małe poprawki mają sens

NA tym etapie sezonu trudno oczekiwać od zespołów dużych pakietów porpawek. Większość skupia swoje wysiłki już na bolidzie na sezon 2024. Jednakże podczas GP Meksyku eksperymentowano z różnymi konfiguracjami tylnych skrzydeł oraz dokonywano modyfikacji w obszarze tylnych kanałów chłodzących czy przy pokrywach silnika. Tor Hermanos Rodriguez jest wymagający dla silników oraz hamulców, ponieważ mamy tam do czynienia z większymi różnicami wysokości. Także sam układ wymaga wobec samochodów bardzo dużo.

 

ZOBACZ TAKŻE
FIA F3: Udane testy Kacpra Sztuki na torze Imola

Co nas czeka?

Już dziś, 28 października, o godz. 19:25 czasu polskiego czeka nas trzecia sesja treningowa przed GP Meksyku. Wówczas zespoły i kierowcy sprawdzą swoje bolidy po zmianach ustawień i konfiguracji, aby przekonać się, czy przed czasówką będą konieczne zmiany. Po dwóch weekendach z rzędu, podczas których mieliśmy format sprinterski, wszyscy potrzebowali takiego spokojniejszego przygotowania oraz analiz. Po ostatnich pracach wszyscy ponownie wyjadą na tor Hermanos Rodriguez już o godz. 23:00 czasu polskiego. Faworytami do najwyższych pozycji są kierowcy Red Bulla. Wydaje się, że Sergio Perez odżył i nie powinien aż tak odstawać od Maxa Verstappena w ten weekend. Nieźle powinny prezentować się McLareny. Skreślać nie można Ferrari i Mercedesa. O pewne niespodzianki pokuszą się Williams czy Alfa Romeo.

ZOBACZ TAKŻE
Transmisja F1 2024. Gdzie oglądać Formułę 1 w Polsce? Transmisje GP Chin 2024 [transmisja, stream, live]

Szczegóły dotyczące harmonogramu weekendu o GP Meksyku 2023 F1 znajdziesz w osobnym wpisie, do którego odnośnik zamieściliśmy powyżej.

Wyniki 1. treningu przed GP Meksyku 2023

wyniki 1 trening gp meksyku 2023 f1

Fot. Formula 1 / Twitter

Wyniki 2. treningu przed GP Meksyku 2023

wyniki 2 trening gp meksyku 2023 f1

Fot. Formula 1 / Twitter

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama