Connect with us

Czego szukasz?

Testy nowych samochodów

TEST | Suzuki Jimny N1 1.5 VVT 102 KM 4WD – frajda z „ciężarówki”

Od dłuższego czasu nie mogliśmy doczekać się momentu, w którym to sprawdzimy Suzuki Jimny N1. Byliśmy bardzo ciekawi zmian, które zaszły w 2020 roku, kiedy to pojazd ten musiał stać się „ciężarówką”. Tak jak się spodziewaliśmy… było staromodnie, rasowo i przygodowo, co sprawiło, że wszystko inne zeszło na dalszy plan. Charakter, który Suzuki wprowadziło w 1970 roku pozostał niezmieniony i właśnie za to ludzie kochają Jimny’ego.

suzuki jimny n1 2023 test opinie recenzje wady zalety
Fot. Paweł Kroenke

Ogólne wrażenia: Suzuki Jimny N1 1.5 VVT 102 KM

Jeszcze w pierwszej połowie lipca 2020 roku entuzjastów off-roadu oraz modelu Jimny nawiedziła bardzo przykra informacja. Nowe normy emisji okazały się nie do przeskoczenia, przez co podjęto decyzję o wycofaniu tego pojazdu z Europy. Na szczęście nie tak długo fani musieli być smutni, bowiem już we wrześniu tego samego roku okazało się, że Suzuki Jimny N1 w 4. wcieleniu powróci z… homologacją ciężarową. Dzięki temu zabiegowi pojazd nie musi spełniać aż tak rygorystycznych norm spalin jak w przypadku homologacji auta osobowego. Okazał się to genialny ruch, choć oznaczało to produkcję jedynie 2-osobowych wersji. Komu jednak by to miało przeszkadzać w czerpaniu frajdy z jazdy terenowej, do której raczej mało kto przystępuje samochodem z więcej jak 2 osobami na pokładzie. Ot taki mały update, aby móc dalej oferować kultową off-roadówkę.

tył suzuki jimny n1 2023

Fot. Paweł Kroenke

ZOBACZ TAKŻE
Suzuki Jimny powraca do Polski! Tym razem jako ciężarówka

Tak naprawdę japoński wojownik był przeznaczony właśnie do osób, które chcą maszynę zdolną poradzić sobie z każdym terenem. Wjazd do miasta czy jazda Jimny’m w trasę to jedynie miała być pewna konieczność. Dlatego też homologacja ciężarowa niewiele zmienia, bowiem nie dystansuje ona osób z prawem jazdy kat. B, ponieważ tutaj nie ma mowy o przekroczeniu 3,5 tony DMC. Dodatkowo wspomniana homologacja dała pewne plusy. Choćby w postaci bagażnika i bezpiecznej przegrody. Teraz na wypad na zawody terenowe, nawet te lokalne, śmiało można załadować więcej rzeczy.

Niezmienny charakter modelu. Nadal można poczuć się jak w latach 70-tych

Jeśli chodzi o właściwości jezdne nic się nie zmieniło względem modeli IV generacji produkowanych w latach 2018-2020. Suzuki Jimny nadal pozostawał bezkompromisowy i niezawodny w terenie. Fundamentalne elementy pozostały niezmienne. Mowa tutaj o ramie nośnej, 3-wahaczowym, sztywnym zawieszeniu ze sprężynami śrubowymi oraz o napędzie AllGrip Pro z przekładnią redukcyjną. Jako że mieliśmy jedynie 3-dniowy test tego auta, a na wyjazd w góry nie wystarczyło czasu, to sprawdzaliśmy to ostatnie rozwiązanie w lubuskim terenie. Faktycznie reduktor dawał niezłe możliwości podjazdu nie tylko pod błotniste wzniesienia, ale i  na twardym, kamienistym terenie umożliwiał łatwy przejazd. Gdzież by to było możliwe w SUV-ie.

Mimo że tak krótko obcowaliśmy z Suzuki Jimny N1 to mogliśmy poznać jego sprawowanie się na co dzień. Jazda w trasę, codzienne odwiedzanie piekarni, trochę szutru oraz leśnego czy też nadrzecznego terenu nie były mu straszne. Trochę przydałoby się sprawdzić na jeszcze bardziej błotnistym terenie, gdzie w dodatku stałoby dość sporo wody. Trudno jednak wyobrazić sobie, aby taka legenda sobie z tym miała nie poradzić. Napęd w tym samochodzie był po prostu świetny. Fizyczność tego auta zachwycała i przyćmiewała nam nie najlepsze wygłuszenie, brak bajerów typu nawigacja czy markowego radia. W zupełności wystarczało Bluetooth, aby mieć po prostu „kontakt z bazą”. Nie możemy się doczekać, aby jeszcze kiedyś mieć dłuższy test i okazję na bardziej wyczynowy sprawdzian.

suzuki jimny wnętrze

Fot. Paweł Kroenke

ZOBACZ TAKŻE
Nowe Suzuki Jimny - stara dobra szkoła

Dane techniczne

Sercem Suzuki Jimny jest sprawdzona w boju jednostka benzynowa 1.5 VVT o mocy 102 KM. Maksymalny moment obrotowy wynosi 130 Nm. Całość współpracuje z 5-biegową manualną skrzynią biegów (5MT). Do tego nie mogło być inaczej – mamy tutaj napęd na 4 koła AllGrip Pro z przekładnią redukcyjną. Jest bardzo fizycznie i rasowo, co podtrzymuje klimat poprzednich wcieleń modelu. Jimny powstał, aby dać miłośnikom jazdy terenowej przygodę oraz pewność co do pokonania trudnych tras. To, co aktualna generacja odziedziczyła to rama nośna, sztywne zawieszenie osi ze sprężynami śrubowymi oraz wspomniany napęd 4×4. Samochód kwalifikuje się jako ciężarówka, dzięki czemu spełnia wszystkie wymogi emisji etc. Tak też otrzymujemy małego wariata off-roadowego ważącego 1 092 kg. Prędkośc maksymalna dla Jimny’ego to 145 km/h.

przód suzuki jimny 2023

Fot. Paweł Kroenke

Podstawowe wymiary przedstawiają się następująco: 3 489 mm (długość; 3 645 po uwzględnieniu koła zapasowego z tyłu) x 1 645 mm (szerokość) x 1 720 mm (wysokość). Rozstaw osi to 2 250 mm. Spory jest tutaj prześwit, bo aż 210 mm, co w tego typu samochodzie nie może dziwić. Z racji tego, że Jimny jest dwuosobowe, to mamy dość spory bagażnik, który zapewni aż 863 litry pojemności. Natomaist zbiornik paliwa pomieści dość skromne 40 litrów benzyny.

ZOBACZ TAKŻE
Poligon4x4 Offroad Park, czyli patent na bezpieczne wyzwania

Wyposażenie: Suzuki Jimny N1 Pro

W przypadku Suzuki Jimny N1 trudno mówić o jakiś opcjach dodatkowych za duże pieniądze. Wszystko, co potrzebne mamy w wariancie Pro już w standardzie. Z takich ciekawszych elementów wymienić można: tempomat, asystenci bezpieczeństwa (system kontroli ciśnienia w oponach, system ostrzegania o awaryjnym hamowaniu, reagowanie przedkolizyjne, wspomaganie zjazdu ze wzniesienia, jak i ruszania na nim czy eCall) plus dodatkowe światło stopu. Zapomnieć nie można też o podgrzewanych fotelach, cyfrowym zegarze pomiędzy licznikami, nagrzewnicy czy manualnej klimatyzacji. Uroku nadają też 15-calowe felgi z oponami o wysokim, wręcz balonowym profilu, bardzo charakterystycznym pod off-road.

Jeśli chodzi o testowany egzemplarz dodatkowej dopłaty wymagał lakier Brisk Blue z czarnym dachem, który wyceniono na 3 490 zł. W przypadku klientów przewidziano jeszcze komplet zimówek za ok. 5 400 zł albo felgę 15″ za 1 690 zł.

Wcale to nie pali aż tak dużo

Według Suzuki spalanie w cyklu mieszanym WLTP nie powinno przekroczyć 7,7 l/100 km. Akurat w naszym przypadku wyszło 8,2 litra, ale było to też spowodowane koniecznością pokonywania długich tras. Gdybyśmy więcej mogli pobawić się tym samochodem w terenie i jeździć po drogach krajowych, wojewódzkich czy gminnych to wspomniana średnia byłaby raczej „na luzie” do zrobienia. Natomiast, jeśli chodzi o jazdę we wspomnianych trasach, to wyniki 6,8 l/100 km mieliśmy na „zwykłych” drogach. Za to na autostradach i drogach ekspresowych przeważnie komputer wskazywał 7,2 l/100 km. Także obie wartości były bliskie tym podawanym przez producenta. 

silnik suzuki jimny n1

Fot. Paweł Kroenke

Jeśli chodzi o warunki miejskie to tutaj japoński producent dał sobie margines do 8,9 l/100 km. Przeważnie odczyty 9,2 l/100 km towarzyszyły nam w zakorkowanych większych miejscowościach, ale za to w mniejszych udawało się mieć tak z 8 litrów. Także trzeba przyznać, że całkiem OK. Na jednym tankowaniu przeważnie udawało się pokonać około 600 km.

ZOBACZ TAKŻE
TOP 20 - najciekawsze terenówki polskiego off-road'u [Część I]

To wciąż jedna z najtańszych off-roadówek

Obecna cena Suzuki Jimny N1 startuje od 108 900 zł. Jednakże warto zwrócić uwagę, że według planowych szacunków na 2024 rok wzrośnie ona do 110 900 zł, czyli różnica wyniesie 2 100 zł. W naszym przypadku koszt wzrastał do 112 900 zł, bowiem swoje kosztował też lakier Brisk Blue z czarnym dachem. Swoją odpowiednio dopasowaną wersję skonfigurujecie tutaj.

ZOBACZ TAKŻE
TOP 15 – najciekawsze terenówki polskiego off-road’u [Część II]

Podsumowanie: Suzuki Jimny N1 1.5 VVT 102 KM 4WD

Suzuki Jimny N1 1.5 VVT 102 KM 4WD
  • Stylistyka
  • Przestronność
  • Jakość materiałów
  • Wyposażenie
  • Multimedia
  • Komfort użytkowania
  • Przyjemność z jazdy
  • Silnik i napęd
  • Skrzynia biegów
  • Ekonomia i ekologia
  • Bezpieczeństwo
  • Cena w stosunku do jakości
4.4

Podsumowanie

Suzuki Jimny N1 nie mogło liczyć na pięć gwiazdek w każdej z kategorii, ponieważ sporo rozwiązań jest prostych, nie ma zbyt wiele nowoczesności. Jednakże to właśnie ma swój urok i dowodzi, że to samochód o zupełnie innym przeznaczeniu. Jako reprezentant terenowego segmentu A Jimny pozostało ewenementem, ponieważ u konkurencji nawet mniejsze mieszczuchy czy malutkie crossovery zostały wycofane. Można więc śmiało powiedzieć, że ten japoński samuraj nie ma aktualnie rywala. I faktycznie określenie „mała Gelenda” czy też „japońska Gelenda” mają tutaj swoje odzwierciedlenie. Jimny nie będzie samochodem dla każdego i taki od początku był cel. Ma to być zabawka dla miłośników terenowej jazdy.

Galeria: Suzuki Jimny N1 1.5 VVT 102 KM 4WD

Oceń nasz artykuł!
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama