Connect with us

Czego szukasz?

MotoGP

GP Tajlandii: Miguel Oliveira wygrał w ulewie | Analiza

Miguel Oliveira ponownie dał znać o swoim talencie do jazdy w deszczu w wyścigu, którego start stał nawet pod znakiem zapytania. Sama rywalizacja w Burriram przyniosła dziś sporo nieoczekiwanych rozstrzygnięć, takich jak finisz Fabio Quartararo poza punktowaną piętnastką.

GP Tajlandii MotoGP: Miguel Oliveira wgrywa, Quartararo bez punktów
Fot. MotoGP.com

Oliveria doskonale wykorzystał warunki w Burriram

Portugalczyk najlepiej odnalazł się w deszczowych warunkach, które spowodowały opóźnienie startu wyścigu o 55 minut. Po starcie ze środka stawki, Oliveira błyskawicznie wyczuł panujące warunki i już po trzech okrążeniach zameldował się on w czołówce. Wprawdzie w dalszej części ścigania mocno we znaki dawał mu się Jack Miller. Jednak Australijczyk mimo prowadzenia przez kilka okrążeń nie był w stanie utrzymać go na dłuższą metę.  Zdecydowanie lepiej na przesychającym torze czuł się zawodnik KTM-a, który w drugiej połowie odzyskał prowadzenie, którego nie oddał już do mety. Miller wprawdzie do samej mety trzymał się bardzo blisko lidera wyścigu, ale finalnie nie był on w stanie wyprowadzić żadnego ataku. Tym samym Miguel Oliveira wygrał drugi wyścig w tym sezonie. Poprzednia jego wygrana miała miejsce w Indonezji, również w mokrych warunkach.

Brad Binder był dziś cieniem samego siebie i po starcie z podobnej pozycji, co Oliveira, finiszował dziś na 10 pozycji. Pięć miejsc za nim na mecie zameldował się Raul Fernandez, a Remy Gardner nie osiągnął dziś mety po wywrotce.

ZOBACZ TAKŻE
RNF Aprilia podała skład na 2023. Koniec sezonu ogórkowego?

Ducati najlepszym zespołem, ale nie obyło się bez kontrowersji

Zarówno Miller, jak i Bagnaia i Zarco mieli szanse na wygranie wyścigu o GP Tajlandii. Jednak problem polegał na tym, że żaden z nich nie dysponował jednoznaczną przewagą tempa na przestrzeni wyścigu. Na początku najmocniejszy był Francesco Bagnaia, ale po kilku okrążeniach do czołówki wyścigu doszosował Jack Miller. Finalnie to Australijczyk był najmocniejszy z tej dwójki, ale nie oznaczało to, że Miller koniecznie może pokonać dziś „Pecco”. „Jackass” w połowie wyścigu otrzymał nieoficjalne polecenie zespołowe od Ducati, aby przepuścić swojego partnera zespołowego. Ten pierwotnie posłuchał zespołu, ale po chwili okazało się, że Włoch nie miał dziś wystarczającego tempa, aby pogonić za Oliveirą i zdecydowano o powrocie do poprzedniego stanu rzeczy.

Jednak największe kontrowersje pojawiły się w końcowej części rywalizacji. W połowie wyścigu tempo zaczął zyskiwać Johann Zarco, który miał dziś realną szansę na walkę drugie miejsce z Millerem. Niestety, gdy Francuz dogonił Marca Marqueza oraz Bagnaię to zawodnik Pramac Racing zdecydowanie zwolnił, utrzymując się cały czas za tylnym kołem „Pecco” finiszując na czwartym miejscu. Cała ta sytuacja wzbudza dość spore kontrowersje. Warto jeszcze wspomnieć, że szóstą lokatę dowiózł dziś Enea Bastianini. Natomiast Marco Bezzecchi oraz Jorge Martin absolutnie posypali się po starcie z pierwszych dwóch miejsc. „Bezza” dojechał tuż za punktowaną piętnastką, a „Martinator” dowiózł dziewiątą lokatę.

ZOBACZ TAKŻE
Oficjalnie: Sprinty w MotoGP w 2023. Co trzeba wiedzieć?

Marquezowie o krok od podium

Hiszpańscy bracia zdecydowanie mogli dziś zaliczyć się do grona beneficjentów pogody, jaka zastała klasę MotoGP w Tajlandii. Marc, który dalej dochodzi do pełni sił po ostatniej operacji w normalnych warunkach miałby dziś problemy, aby utrzymać się w czołowej dziewiątce. Jednak trudniejsze warunki pogodowe oznaczają, że zawodnicy muszą jechać wolniej, a więc i obciążenie fizyczne jest zdecydowanie mniejsze. W obecnej sytuacji to była jedyna szansa na wywalczenie miejsca w czołowej piątce i ośmiokrotny mistrz świata doskonale ją wykorzystał. Na pochwały zasłużył dziś także jego brat, Alex, który fantastycznie wystartował z 20 pola. Mistrz świata Moto3 i Moto2 sporo zyskiwał szczególnie na początku wyścigu, gdy tor był najbardziej mokry. Potem jednak, gdy asfalt zaczął przesychać to młodszy z braci musiał zadowolić się ósmą lokatą. Niemniej jednak należy oddać dwukrotnemu mistrzowi świata to, że bardzo dobrze się zaadaptował do trudnych warunków na początku wyścigu.

ZOBACZ TAKŻE
Joan Mir vs Marc Marquez. Kto będzie lwem w Hondzie? | Felieton

Aprilia nie była w stanie nic zrobić

Niestety żaden z fabrycznych zawodników producenta z Noale nie był w stanie odrobić strat powstałych po fatalnych kwalifikacjach. Maverick Vinales w żadnym momencie wyścigu nie był w stanie awansować do chociażby czołowej dziesiątki. Natomiast Aleix Espargaro stracił sporo czasu po karze dłuższego okrążenia, którą Hiszpan otrzymał w połowie dystansu. To niestety pogrzebało jego szanse na znaczne odrobienie straty punktowej do Quartararo. Finalnie Hiszpan musiał zadowolić się jedenastym miejscem. Natomiast Vinales ostatecznie wywalczył siódmą lokatę korzystając na kłopotach innych zawodników, którzy nie dojechali do mety.

Fabio Quartararo absolutnie przepadł

To był katastrofalny wyścig w wykonaniu Francuza. Fabio Quartararo od razu po starcie zaczął tracić pozycje jedna za drugą i już po dwóch okrążeniach jechał on na końcu stawki. Jedną z prawdopodobnych przyczyn takiej postawy była charakterystyka motocykla Yamahy, która od lat ma problemy z rozgrzaniem tylnej opony w tych warunkach. Tak czy inaczej, dotychczasowy lider klasyfikacji generalnej nie zdobył dziś żadnego punktu, niewiele brakowało, aby stracił on prowadzenie w punktacji. Dla odmiany, jedyne punkty dla Yamahy jako producenta wywalczył dziś Franco Morbidelli finiszujący na trzynastej lokacie.

ZOBACZ TAKŻE
Kto zaskoczył, a kto zawiódł? Podsumowanie MotoGP na półmetku

Klasyfikacja generalna po GP Tajlandii: Bagnaia tuż za Quartararo

Dzisiejsze podium Włocha wobec braku punktów dla zawodnika Yamahy oznacza, że tę dwójkę dzielą już tylko dwa punkty! Wiele wskazuje na to, że w normalnych okolicznościach trudno będzie Quartararo utrzymać prowadzenie w mistrzostwach. Obecna forma Yamahy oraz Ducati jednoznacznie wskazuje na to, że to zawodnik tego drugiego producenta ma większe szanse być liderem punktacji po GP Australii. Znaczną część przewagi nad Millerem oraz Bastianinim stracił dziś także Aleix Espargaro.

ZOBACZ TAKŻE
Klasyfikacja generalna MotoGP 2022. Końcowa sytuacja w tabelach

Następna runda: GP Australii

Po trzech wyścigach pod rząd, MotoGP uda się teraz na nieco dłuższą przerwę. Dopiero 14 października zawodnicy motocyklowych mistrzostw świata wrócą do walki, by zmierzyć się na torze Philip Island w Australii. To będzie kolejny wyścig, który w ostatnich latach nie mógł się odbywać. W ostatnich wyścigach spory wpływ na warunki na torze miał deszcz. Na Philip Island z racji tego, że tor znajduje się w pobliżu oceanu do tych czynników dołączy wiatr, który bywa tam niebezpieczny.

Wyniki wyścigu o GP Tajlandii MotoGP 2022

Wyniki wyścigu o GP Tajlandii MotoGP 2022

Fot. MotoGP.com

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama