Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

GP Sao Paulo: Bottas wygrał sprint. Widowiskowy Hamilton | Analiza

Valtteri Bottas pokonał Maxa Verstappena w wyścigu sprinterskim w Sao Paulo. Kierowca Mercedesa wykorzystał miękkie opony na samym starcie, dzięki czemu mógł nieco odetchnąć, gdy rywale z Red Bulla po gorszym starcie walczyli z bolidami Ferrari. Imponujący awans z P20 na P5 zaliczył Lewis Hamilton, który częściowo zminimalizował straty przed niedzielnym wyścigiem. Mercedes nie stracił, a nawet odskoczył Red Bullowi o punkt. Pora na analizę sprintu.

Bottas Mercedes sprint 2021 sao paulo gp f1
Fot. Mercedes-AMG F1 / Valtteri Bottas został nieoficjalnym mistrzem sprintów. Fin wygrał dwa krótkie wyścigi

Początek przesądził o wszystkim

Valtteri Bottas i Carlos Sainz zaryzykowali start na miękkich oponach. To im się opłaciło, ponieważ już na pierwszych metrach zyskali kilka miejsc. Zaspali za to Max Verstappen, Sergio Perez i Pierre Gasly. W przypadku tego ostatniego było to dziwne, ponieważ wybrał miękkie opony, a jego koledzy z rodziny Red Bulla startowali na pośrednich. Dlatego dwójkę z Czerwonych Byków można jakoś usprawiedliwić. O dziwo najbardziej zadowolony ze startu na pośrednim ogumieniu mogli być Charles Leclerc z Ferrari i Lando Norris z McLarena. Ten ostatni po starcie z P7 omal nie przebił się na P4. Na pewno Brytyjczyk pokazał Ferrari, że McLaren tak szybko nie złoży broni. Na pochwałę zasługuje Carlos Sainz, który dołączył do wąskiego grona punktujących w sprintach. Hiszpan, zatrzymując Checo z Red Bulla, pokazał, że Ferrari będzie szukać na Interlagos swoich szans w Grand Prix Sao Paulo.

ZOBACZ TAKŻE
GP Brazylii 1975 i Carlos Pace: Jedyna wygrana w F1 patrona Interlagos

Na pewno na wielkie uznanie zasługuje Lewis Hamilton. Kierowca Mercedesa po starcie z 20. pola, w wyniku dyskwalifikacji z wyników kwalifikacji, sprawnie przebijał się do przodu. Często musiał ryzykować, ale wiedział, że im wyżej będzie tym lepiej, mając na względzie karę cofnięcia o 5 miejsc za nadprogramowy silnik spalinowy. 7-krotny mistrz świata pokazał, że nie boi się wyzwań, awansując aż na 5. miejsce. Pod koniec wydawało się, że nie złapie Leclerca i Norrisa, ale on jechał najlepszym tempem. Oczywiście dużo dała mu świeższa jednostka napędowa, ale tutaj nie może ona odbierać mu jakkolwiek wyniku i umiejętności. Dzięki szarży przez 24 kółka, Hamilton zapewnił sobie start z 10. pola, co na pewno daje mu spore szanse na walkę o podium w niedzielę.

Bottas lubi sprinty

Warto dodać, że Valtteri Bottas wygrał dwa wyścigi sprinterskie z rzędu – na Monzy i Interlagos. W dodatku na Silverstone w spirincie nr 1 był trzeci. Fin obok Maxa Verstappena był tym, który punktował trzykrotnie. W połączeniu z bilansem triumfów w krótkich wyścigach, czyli 2:1, wypadł najlepiej, ale finalnie obaj z Holendrem uzbierali w nich po 7 „oczek”. Można śmiało rzec, że wspomniana dwójka zdominowała tegoroczne wyścigi kwalifikacyjne. Na ten rok zaplanowano jedynie 3, co oznacza, że więcej w tym roku już ich nie będzie.

Zaskoczenie: Asekuracyjność Red Bulla

Na pewno, wiedząc o tym, że Mercedes planuje podzielić strategie między miękką a pośrednią mieszankę, powinni jakoś odpowiedzieć. Cieplejsze warunki powinny sprzyjać Czerwonym Bykom i raczej start na miękkich oponach nie sprawiłby im kłopotów. A tak, finalnie oddali atut przeciwnikom, którzy zaryzykowali i to mu się opłaciło. Mimo że w pewnym momencie Bottas i Sainz wyglądali gorzej, dlatego Verstappen i Perez mogli walczyć o P1 i P3, ale potem sytuacja uległa poprawie. Ziarnienie ustało w bolidach Mercedesa i Ferrari, co oznaczało koniec marzeń o dodatkowych punktach za sprint. Na pewno Red Bull nie chciał za bardzo ryzykować i dowieźć swoje maszyny w jednym kawałku w Top 4, co się udało. Mimo wszystko, jeśli jutro Bottas i Sainz znów dadzą się im we znaki, może być to woda na młyn dla Lewisa Hamiltona.

ZOBACZ TAKŻE
GP Sao Paulo: Hamilton zdeklasował rywali w kwalifikacjach | Analiza [Akt.]

Zmiany w „generalkach”: Mercedes odskoczył Red Bullowi

Red Bull Racing przed weekendem o GP Sao Paulo tracił tylko punkt do Mercedesa w klasyfikacji konstruktorów. W dodatku stajnia z Milton Keynes miała szansę na podwójny finisz w Top 3 i minimum 3 jak nie 4 „oczka”. Ostatecznie o wszystkim zadecydował start, kiedy Verstappen stracił dwie pozycje na rzecz Bottasa i Sainza. Za to Sergio Perez też na początku dał się ograć kilku rywalom i skończył czwarty. Mercedes wybronił się więc w klasyfikacji konstruktorów dzięki 3 punktom Valtteriego Bottasa za triumf w sprincie. W dodatku powiększyli przewagę o punkt, dzięki czemu mają nie jeden a dwa „oczka” przewagi. O punkt swoją przewagę w klasyfikacji konstruktorów powiększyła Scuderia Ferrari, dzięki heroicznej jeździe Carlosa Sainza. W klasyfikacji kierowców Verstappen zwiększył przewagę nad Hamiltonem z 19 do 21 „oczek”, a Bottas złapał nieco oddechu odskakując Perezowi o kolejne 3 punkty.

ZOBACZ TAKŻE
Końcowa klasyfikacja konstruktorów F1 2021 - sprawdź, jak wygląda

Co nas czeka?

Już jutro, 14 listopada, o godz. 18:00 czasu polskiego wystartuje wyścig o GP Sao Paulo. Faworytami zmagań wydają się kierowcy Red Bulla, którym sprzyjają cieplejsze warunki oraz tor Interlagos plus będą mieli większe możliwości strategiczne. Kierowcom Mercedesa będzie trudno pokrzyżować im szyki. Valtteri Bottas ruszy co prawda z P1, ale jutro to Max Verstappen może namieszać po starcie. Za to Lewis Hamilton przez karę za nadprogramowy 5. silnik i cofnięcie o 5 pozycji w połączeniu z dyskwalifikacją z wyników kwalifikacji mimo nadrobienia 15 pozycji finalnie ustawi się na 10. polu. Brytyjczyka czeka ponowne minimalizowanie strat.

Wyniki sprintu kwalifikacyjnego przed GP Sao Paulo

wyniki sprint gp sao paulo 2021 f1

Fot. Formula 1 / Twitter

Oceń nasz artykuł!
Reklama