Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

2010, 2014 i 2016. Przypominamy wyścigi o mistrzowski tytuł w Abu Zabi

Sezon 2021 Formuły 1 zagwarantował to, na co niemal każdy czekał od 2016 roku. Mistrz świata zostanie wyłoniony dopiero w najbliższy weekend przy okazji ostatniego wyścigu o GP Abu Zabi. To już czwarty raz gdy tytuł rozstrzyga się na torze Yas Marina. Jak wyglądały wcześniejsze takie sytuacje?

Sebastian Vettel Abu Zabi 2010
Fot. Red Bull Content Pool

Historyczna walka

Kto zostanie mistrzem świata w 2021 roku? Hamilton czy Verstappen? Verstappen czy Hamilton? Odpowiedź na to nurtujące przez cały sezon pytanie poznamy dopiero w najbliższą niedzielę, gdy wyścig o GP Abu Zabi dobiegnie do końca. Rywalizujący kierowcy zdołali utrzymać równowagę aż do ostatniego wyścigu w sezonie. Dzieje się tak pierwszy raz od 2016 roku, ponieważ przez ostatnie cztery lata Lewis Hamilton dzięki nietykalnemu bolidowi Mercedesa dryfował do tytułu na długo przed końcem sezonu. Tym razem na jego drodze w końcu pojawiło się wyzwanie w postaci Maxa Verstappena. 

ZOBACZ TAKŻE
Możliwa powtórka historii. Co spowoduje kraksa pretendentów w Abu Zabi?
 

Holender i Brytyjczyk uprzykrzali sobie życie przez cały rok, byle tylko wzajemnie utrudnić sobie drogę do tytułu. Rywalizacja była tak zacięta, że po dwudziestu jeden rundach obaj zebrali identyczną liczbę punktów. Tym samym tor Yas Marina na sztucznej wyspie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, po raz czwarty w historii będzie miejscem wyłonienia nowego mistrza Formuły 1. Poprzednie takie sytuacje miały miejsce we wspomnianym 2016, a wcześniej jeszcze 2014 i 2010 roku. Z okazji tego, że wyścig w Abu Zabi ponownie będzie najważniejszą rundą w całym sezonie, warto przypomnieć sobie to, co wydarzyło się przy poprzednich trzech takich okazjach.

2010: Du Bist Weltmeister

Od czego warto zacząć przypomnienie wydarzeń sezonu 2010? Od tego, że był on jednym z najlepszych w historii Formuły 1. Świadczy o tym to, że w ostatnim wyścigu na torze w Abu Zabi o tytuł rywalizowało nie dwóch, a aż czterech kierowców. Obaj kierowcy Red Bulla, czyli Sebastian Vettel i Mark Webber, a także Fernando Alonso i Lewis Hamilton. W tamtym sezonie długo w walce o tytuł liczył się jeszcze Jenson Button, a nieco krócej Felipe Massa.

ZOBACZ TAKŻE
Grand Prix Bahrajnu 2010. Kulisy jednej z najgorszych decyzji w historii F1

Dlatego właśnie mimo tego, że wyścig w Abu Zabi był zdecydowanie najważniejszym punktem tego sezonu, to trzeba go traktować tylko i wyłącznie jako ukoronowanie niesamowitego roku dla Formuły 1. Na szczęście runda na torze Yas Marina dostarczyła pokładane w niej nadzieję. Każdy z czterech kierowców potrzebował czegoś innego, by wygrać. Trudny do wyprzedzania tor sprawił, że Hamilton i przede wszystkim Alonso utknęli za kierowcami zespół Renault [Kubica i Petrov – przyp. red].

Tym samym pozbawili się oni możliwości powstrzymania Sebastiana Vettela przed wygraniem tej kluczowej rundy. Niemiec był najlepszy w Abu Zabi i tym samym sięgnął po swój pierwszy z czterech tytułów mistrzowskich. Co ciekawe, zanim udało mu się zostać mistrzem, ani w jednej chwili nie przewodził w klasyfikacji punktowej kierowców. Zrobił to dopiero po przekroczeniu linii mety na torze Yas Marina.

2014: Hamilton na podwójnych punktach

W 2014 roku po raz pierwszy doszło do zgrzytów pomiędzy byłymi przyjaciółmi Nico Rosbergiem i Lewisem Hamiltonem. Kierowcy dostali najlepszy bolid, który z miejsca odjechał reszcie stawki. Tym samym wiadomo było, że to między nimi rozegra się walka tytuł. Tak się właśnie stało i przed ostatnią rundą w Abu Zabi tylko oni mogli go zdobyć. Sprawa wyglądała jednak na rozstrzygniętą, bo Hamilton miał aż siedemnaście punktów przewagi.

ZOBACZ TAKŻE
Rosberg wyklucza powrót do F1. "Nie zmotywujecie mnie pieniędzmi"

Gdyby „oczka” były liczone normalnie, to Rosberg nie miałby prawie żadnych szans, żeby obrócić tę sytuację na swoją korzyść. Z pomocną dłonią wyszła mu jednak FIA, która postanowiła jednorazowo przyznać podwójne punkty. Niemiec, który startował do wyścigu z pole position, nagle znów mógł myśleć o tym, że to on zostanie mistrzem. Początkowo ta wizja nawet była realna, lecz niestety zawiodła go maszyneria.

Lewis Hamilton pierwsze mistrzostwo w bolidzie Mercedesa Abu Dhabi

Fot. Twitter / GP Abu Zabi 2014

Skrzynia biegów w jego Mercedesie zaczęła się psuć, więc Rosberg nie miał jak się bronić. Spadł na odległe trzynaste miejsce, ze stratą jednego okrążenia do Hamiltona, który oczywiście wygrał wyścig i tytuł mistrzowski. Podwójne punkty sprawiły, że Brytyjczyk nagle odskoczył swojemu partnerowi z zespołu na prawie siedemdziesiąt oczek. Właśnie dlatego ten wymysł upadł i nie został już nigdy użyty.

2016: Koniec kariery na szczycie

Sezon 2016 zapewnił jedną z najbardziej zażartych rywalizacji wewnątrz zespołowych w historii sportu. Był to trzeci i ostatni sezon „Srebrnej Wojny”. Mercedes dalej dominował w stawce, ale tym razem wyglądało na to, że tytuł nie trafi do Lewisa Hamiltona, mistrza w dwóch poprzednich latach. Sezon 2016 od początku należał do Nico Rosberga, który wygrał cztery pierwsze wyścigi i do końca sezonu sprawiał wrażenie tego lepszego.

ZOBACZ TAKŻE
"Srebrna wojna", czyli historia 3 nerwowych sezonów w Mercedesie

Przed wyścigiem w Abu Zabi to właśnie on prowadził w punktach, ale jego przewaga była minimalna. Dlatego właśnie nadal musiał się mieć na baczności w rywalizacji z nieprzewidywalnym Hamiltonem, który ponadto był najszybszy w kwalifikacjach. Jak można się było spodziewać, w niedzielnym wyścigu Hamilton próbował grać nieczysto i gdy tylko wyszedł na prowadzenie, zaczął moderować tempo do tego stopnia, by zagrozić Rosbergowi atakiem ze strony Sebastiana Vettela.

Nico Rosberg Abu Dhabi 2016

Fot. Reddit / Moment chwały Rosberga w 2016 roku

Kierowca Ferrari, który ostatecznie dojechał 0,4 sekundy za swoim rodakiem, nie był go w żaden sposób wyprzedzić. To dlatego, że nie dość, że w 2016 roku nie miał do tego narzędzi, to tor na wyspie Yas jest przeciwnikiem takowych manewrów. Dlatego właśnie 31-letni wtedy Niemiec doczołgał się z pierwszym tytułem do mety tego pamiętnego sezonu i kilka dni później przeszedł na emeryturę.

5/5 (liczba głosów: 4)
Reklama