Jak Francuz znalazł się w Japonii?
Sacha Fenestraz to były podopieczny Renault. Zawodnik, który ma argentyńskie korzenie przestał być jednak juniorem stajni z Enstone w 2018 roku. Przyczyniły się do tego jego rozczarowujące wyniki w Europejskiej F3. Bo choć bohater materiału potrafił wygrać zawody w Pau, to jednak w klasyfikacji końcowej zajął 11. miejsce. Po tym jak stało się jasne, że Fenestraz nie znajdzie miejsca w FIA F3 na sezon 2019, zaczęto szukać dla niego alternatyw.
Wybór padł na Japońską F3. Mistrzostwa te co prawda nie były pierwszą opcją dla Europejczyków, lecz w poprzednich sezonach startował tam chociażby Alex Palou. Sacha Fenestraz w 2019 roku wygrał aż 8 wyścigów w tej serii. W dodatku dołożył do tego aż 10 miejsc na podium. I tak przybysz z Francji został mistrzem Japońskiej F3 wyprzedzając w tabeli Ritomo Miyatę o 20 punktów.
Awans i wielki pech
Po tym sukcesie stało się jasne, że trzeba koniecznie przejść do Super Formuły. Tak też się stało i finalnie po bohatera artykułu sięgnęła ekipa Kondo Racing. Inauguracja sezonu 2020 nastąpiła na torze Twin Ring Motegi. W kwalifikacjach do tych zmagań reprezentant stajni należącej do Masahiko Kondo spisał się świetnie. Francuz zajął bowiem 2. miejsce. W wyścigu zajął 3. miejsce, gdyż tuż po starcie minął go jego kolega z zespołu Kenta Yamashita. Wydawało się, że podobnie jak w Japońskiej F3 będzie można rozpatrywać Fenestraza w roli faworyta do mistrzostwa.
Plany te jednak zweryfikowały 3 kolejne rundy. W kwalifikacjach w Okayamie kierowca z Francji zajął 3. miejsce. Jednak samych zawodów nie ukończył, gdyż w pierwszym zakręcie storpedował go Toshiki Oyu. W wyniku kontaktu z Japończykiem zawodnik ekipy Kondo Racing ugrzązł w pułapce żwirowej, z której nie mógł się wydostać.
Następny wyścig wyglądał podobnie. Na torze Sportsland Sugo, Fenestraz wywalczył 3. pole startowe. W wyścigu w Muracie wystartował jednak słabo i jeszcze przed pierwszym zakrętem spadł na 5. miejsce. Jakby tego było mało to w bok jego bolidu uderzył Kazuki Nakajima, który zdecydowanie zbyt mocno opóźnił hamowanie. W wyniku kontaktu między nimi w bolidzie Francuza doszło do przebicia prawej przedniej opony. Dodatkowo w maszynie Kondo Racing awarii uległ system hydrauliczny i tym sposobem mistrz Japońskiej F3 ponownie musiał wycofać się z zawodów.
Pech nie opuścił go i w Hicie. Podczas rundy na torze Autopolis, kierowca wspierany przez Toyotę miał szansę na finisz w czołowej 10. Jednak tuż przed pit-stopami w jego bolidzie odpadło tylne lewe koło. Trzeci z rzędu nieukończony wyścig w takich okolicznościach był bardzo frustrujący.
Sacha Fenestraz i mieszana końcówka kampanii
Piąte zawody sezonu 2020 Super Formuły rozgrywane były na Suzuce. Pierwszy wyścig tamtego weekendu zapisał się w historii japońskiego motorsportu jako ten jeden z najbardziej chaotycznych w historii. Raz po raz dochodziło bowiem do sporej liczby incydentów. Chociażby pod sam koniec zmagań w efektowny sposób z toru wylecieli Ryo Hirakawa, Ukyo Sasahara oraz Sho Tsuboi. Zawody na obiekcie goszczącym F1 okazały się jednak małym przełamaniem dla Fenestraza. Protegowany Kondo Racing nie dość, że w końcu ukończył wyścig to w dodatku zajął w nim 10. miejsce. Tym samym zdołał zainkasować punkt.
Dzień później wszystko wróciło do „normalności”. Na początku wyścigu w końcowej szykanie, w której w 1989 roku zderzyli się Alain Prost i Ayrton Sena, Sacha Fenestraz chciał wyprzedzić Kamuiego Kobayashiego. Były kierowca F1 popełnił błąd i wjechał w tor jazdy Francuza. Ten z kolei z impetem uderzył w bandy i zakończył swój udział w rywalizacji. W finale sezonu na torze Fuji kierowca ekipy Kondo Racing wywalczył 8. lokatę. Pierwszy sezon w drugiej najszybszej serii wyścigowej przyniósł 13. miejsce w klasyfikacji kierowców. Wynik ten z pewnością byłby lepszy gdyby nie festiwal torpedowania go ze strony rywali.
Halo? Wpuśćcie mnie!
Wydawało się, że w 2021 roku Sacha Fenestraz będzie realnym kandydatem do walki o mistrzowski tytuł. Jednak jak się okazało wcale tak nie było. Rząd japoński w obawie przed pandemią zamknął granicę dla obcokrajowców. Z racji tego, że Francuz pomiędzy sezonami opuścił Kraj Kwitnącej Wiśni, nie mógł on ponownie wjechać do Japonii. W efekcie ekipa Kondo Racing musiała zastąpić go Yuichim Nakayamą. Japończyk nie był jednak w stanie walczyć o punkty. Tak samo jak… Kenta Yamashita, który przecież w sezonie 2020 był w stanie z Fenestrazem walczyć o podia.
Kondo Racing znalazło się w głębokim kryzysie, z którego stajnia wyszła dopiero wtedy jak do gry wrócił Fenestraz. Bohater materiału bowiem zdołał wystartować w dwóch ostatnich wyścigach tamtej kampanii. Wtedy też ekipa należąca do Masahiko Kondo odżyła i zarówno Yamashita jak i Francuz wywalczyli łącznie 12 punktów podczas zawodów na Twin Ring Motegi oraz Suzuce.
Sacha Fenestraz i początek nowego sezonu
Po tym jak reprezentant Trójkolorowych stracił praktycznie cały rok 2021 stało się jasne, że będzie on chciał powalczyć o mistrzostwo. Sezon 2022 rozpoczął znakomicie, gdyż podczas inauguracji sezonu 2022 stanął on na 2. stopniu podium. Lepszy od niego okazał się tylko Ryo Hirakawa. Dzień później kierowca z Francji sam zabrał sobie szansę na dobry finisz. Na 5. okrążeniu obrócił się w środkowym sektorze, a chwilę później powtórzył swój manewr. Przez to zakończył on zawody na odległej 20. lokacie.
Kolejne zawody odbyły się na torze Suzuka. W tajfunie Fenestraz po starcie z 3. lokaty wpadł na metę jako 4. Na dystansie zawodów ograł go bowiem Nobuharu Matsushita, który w fenomenalnym stylu pognał po pierwsze zwycięstwo w karierze w Super Formule. Zawodnik Kondo Racing zaliczył dobre zawody także i w Hicie, gdzie ponownie szybszy od niego okazał się tylko i wyłącznie Hirakawa.
Pierwsza wygrana w Super Formule
Jednak nasz bohater doczekał się premierowej wiktorii. Zawody na Sportsland Sugo były 5. gonitwą w czasie sezonu 2022. Po atomowym starcie z 2. pola, Sacha Fenestraz jeszcze przed 1. zakrętem objął prowadzenie. W dalszej części wyścigu konsekwentnie kontrolował przewagę nad swoimi rywalami i w ten sposób protegowany Kondo Racing stał się pierwszym od 2017 roku kierowcą z Francji, który odniósł zwycięstwo w drugiej najszybszej serii wyścigowej świata.
◤ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄◥
#SFgo が捉えた決定的瞬間 📸
◣_____________◢
Rd.5 #スポーツランドSUGONo.4 #サッシャフェネストラズ
初優勝、初ウイニングラン!
野尻選手へのサムアップも👍🔴SFgo申込は6/27(月)締切!https://t.co/uK6x2GKIgI #SFormula #SFNEXT50 pic.twitter.com/U8IqS1onqm
— SUPER FORMULA公式 (@SUPER_FORMULA) June 26, 2022
Następne zawody pod górą Fuji nie były jednak dla niego szczęśliwe, gdyż po kolizji z Naokim Yamamoto doszczętnie rozbił swój bolid. Choć całe zdarzenie wyglądało dramatycznie to rodak Pierre’a Gasly’ego zdołał o własnych siłach opuścić wrak. To zdarzenie nie zdeprymowało go i tak w Motegi pozajmował kolejno 2. i 6. pozycję. Przed finałową rundą sezonu było jasne, że nie ma on już szans na mistrzostwo. Tomoki Nojiri bowiem wypracował sobie tak wielką przewagę, że Francuz musiałby wywalczyć komplet punktów, aby w ogóle móc przedłużyć nadzieje na tytuł.
Last time VS now, ありがとうございました to my メカニック for building a complete 新しい車 @kondoracingteam pic.twitter.com/O7QYTOBOMX
— Sacha Fenestraz (@sachafenestraz) August 18, 2022
Fenestraz za to wciąż bił się o wicemistrzostwo z Hirakawą. Na 2 wyścigi przed końcem sezonu w lepszej sytuacji był Francuz, który miał 2 punkty przewagi nad Japończykiem. Podczas pierwszego z dwóch wyścigów na Suzuce lepszy okazał się zawodnik z Kraju Kwitnącej Wiśni. Niedawny zwycięzca Le Mans 24h zajął 9. miejsce i przez to w klasyfikacji kierowców przed finałem kampanii obydwaj zawodnicy mieli na koncie po tyle samo punktów. Ostatecznie górą z pojedynku o tytuł wicemistrza serii wyszedł Fenestraz. Francuz ostatni akord sezonu 2022 zakończył na 4. lokacie. Hirakawa z kolei ukończył ten wyścig na 5. lokacie. Tym samym w tabeli mistrzostw reprezentant Kondo Racing wyprzedził go o 2 punkty. Był to ogromny sukces na jaki z całą pewnością zasłużył.
Sacha Fenestraz startował także w Super GT
Super Formuła nie była jedyną serią, w której nasz bohater rywalizował. W 2019 roku Fenestraz miał okazję rywalizować w klasie GT300 w mistrzostwach Super GT. Jego partnerem z załogi był Kazuki Hiramine. Duet ten na koniec sezonu został sklasyfikowany na 6. pozycji w tabeli z jednym podium na koncie. Na sezon 2020 zawodnik z Francji przeniósł się do głównej klasy – GT500, gdzie wraz z Yuhim Sekiguchim rozpoczęli sezon od trzech z rzędu wizyt na podium. Druga połowa sezonu nie była aż tak udana w ich wykonaniu, przez co w finalnym rozrachunku musieli oni zadowolić się 4. lokatą.
Kiedy stało się jasne, że Sacha Fenestraz nie będzie w stanie przybyć do Japonii ekipa TOM’S postanowiła zastąpić go Seną Sakaguchim. Młodziutki Japończyk w duecie z Ryo Hirakawą spisywał się świetnie. Japoński duet sezon rozpoczął od dwóch trzecich miejsc, a w kolejnych wyścigach regularnie punktowali. Na 3 ostatnie rundy sezonu Francuz zajął miejsce „Senny bez jednego n” i na sam koniec kampanii wraz z Hirakawą zdołał on stanąć na podium.
Jednak to sezon 2022 był dla niego najbardziej owocny. Jego partnerem został tym razem kolejny z młodych japońskich wilków – Ritomo Miyata. Pierwsze 2 wyścigi były katastrofą, gdyż nie zdołali oni wywalczyć żadnych punktów. Jednak zawody na Suzuce oraz Fuji okazały się dla nich szczęśliwe. Na pierwszym z obiektów zajęli oni 3. miejsce. Z kolei pod świętą japońską górą odnieśli oni wspaniałe zwycięstwo. Regularne punktowanie w pozostałych wyścigach zapewniło im 6. miejsce w tabeli.
Upragniony powrót do Europy
Sukcesy w Japonii nie przeszły bez echa na Starym Kontynencie. I tak w sezonie 2023-23 zobaczymy naszego bohatera w Formule E w ekipie Nissana. Partnerem Sachy Fenestraza w tym zespole będzie znany z występów w GP2 i F2 Norman Nato.
Jak widzimy cierpliwość w przypadku 23-latka opłaciła się. Kilka lat temu postanowił on zaryzykować i obrać niekonwencjonalną ścieżkę kariery. W Japonii były już protegowany Kondo Racing bardzo szybko odnalazł się i dzięki temu był w stanie walczyć o czołowe lokaty. To z kolei przełożyło się na to, że Fenestraz otrzyma drugą szansę do pokazania swojej wartości w Europie. Czas pokaże jak poradzi sobie w Formule E, lecz biorąc pod uwagę jego zdolność do szybkiej adaptacji, może on sprawić wiele niespodzianek.