Connect with us

Czego szukasz?

WEC i 24h Le Mans

Co nowego w LMH? Przegląd prac nad prototypami w WEC na 2021

W marcu przyszłego roku, w trakcie 1000 Miles of Sebring, w World Endurance Championship ma zadebiutować nowa klasa – Hypercar. Jej trzonem będą w pierwszym roku samochody zbudowane według przepisów klasy Le Mans Hypercar, w skrócie LMH. Przyjrzyjmy się, nad czym pracują producenci i zespoły, które w przyszłym roku chcą się ścigać w mistrzostwach świata.

LMH WEC 2021
Fot. Automobile Club d'Ouest

Toyota (LMH): Prace nad samochodem wchodzą w ostatnią fazę

Toyota była pierwszym producentem, który potwierdził uczestnictwo LMH w WEC 2021. Co prawda tego samego dnia, w Le Mans w 2019 roku, usłyszeliśmy o zamiarach Astona Martina, ale problemy brytyjskiej marki spowodowały bezterminowe wstrzymanie prac nad Valkyrie LMH. Tymczasem Toyota spędziła ostatnie półtora roku na rozwijaniem swojego nowego prototypu, opartego o model GR Super Sport. O ile samochód w wersji drogowej pojawił się już w tym roku w Le Mans, to jego wyścigowy odpowiednik po raz pierwszy wyjechał na tor dopiero niedawno.

ZOBACZ TAKŻE
Toyota GR Super Sport ujawniona. Hipersamochód zawitał na Le Mans

Szczegóły dotyczące testu są szczątkowe. Toyota przeprowadziła test w połowie października na Paul Ricard. Za kierownicą zasiedli obecni kierowcy producenta w LMP1 – Mike Conway, Sebastien Buemi, Brendon Hartley i Jose Maria Lopez. Zwłaszcza to ostatnie nazwisko jest ciekawe, ze względu na fakt, że kontrakt Lopeza z Toyotą upływa po zakończeniu obecnego sezonu. Test upłynął Toyocie bez większych problemów technicznych. Producent zapewnia, że program rozwija się w zakładanym tempie i samochód będzie gotowy na debiut w marcu w Sebring. Tymczasem Toyota planuje jeszcze kilka prób torowych na przełomie lat.

Sam samochód, jak i obie załogi, zostaną zaprezentowane 11 stycznia 2021 roku.

Glickenhaus (LMH): LMH w cenie LMDh? Ależ owszem, czemu nie!

James Glickenhaus odznacza się w motorsporcie niezwykle otwartym podejściem do fanów. Rozmaite programy prowadzone przez Scuderia Cameron Glickenhaus można bez większego problemu śledzić przez social media – amerykański producent dzieli się postępami na bieżąco. Dzięki temu wiemy, że SCG wystawi dwa prototypy SCG007 LMH w WEC 2021. Jego silnik, budowany przez zasłużoną w świecie rajdów płaskich firmę Pipo Moteurs, rozpoczął w ostatnich tygodniach testy na hamowni. Jednocześnie we włoskim Podium Engineering trwają prace nad budową pierwszej wanny do testów.

LMH WEC 2021

Fot. Scuderia Cameron Glickenhaus

Scuderia regularnie wspomina o możliwości zakupu SCG007 i wystawienia go na własną rękę w prywatnym zespole. Producent już teraz oferuje samochód ze wsparciem technicznym na trzy pierwsze wyścigi WEC 2021. Całość ma się zamknąć w cenie około 5 milionów EUR (6 milionów USD). Jim Glickenhaus zwraca uwagę, że taka cena połączona z dodatkowymi możliwościami, jakie stwarza platforma LMH, może stanowić konkurencję dla planowanych na okolice 2023 roku prototypów LMDh.

Pierwszy test SCG007 ma się odbyć 5 stycznia przyszłego roku.

ByKolles (LMH): Coś się dzieje, ale co?

Jedyny żywy prywatny zespół LMP1 (po zamknięciu Rebelliona) także zamierza wejść do LMH w WEC 2021. Jedyne znane szczegóły na temat nowego prototypu zostały ujawnione w połowie września, niedługo przed startem 24h Le Mans. Prototyp otrzymał roboczą nazwę PMC Project LMH. W jego projektowanie jest zaangażowany Polak, Waldemar Bakuniak. ByKolles Racing wstępnie zakłada wystawienie jednego fabrycznego samochodu w przyszłorocznym WEC oraz udostępnienie dodatkowych nadwozi dla klientów.

ZOBACZ TAKŻE
Nowinki z Le Mans 2020: Znamy szczegóły LMDh i kalendarz WEC

PMC Project LMH ma być dostępny w trzech wersjach. Samochód drogowy zostanie wyposażony w silnik V8 wspomagany przez silniki elektryczne. Silnik ma mieć moc 1000 KM i zapewniać stosunek waga/moc zbliżony do 1:1. Wersja na trackday’e nie będzie posiadać napędu hybrydowego, ale ich brak zostanie zrekompensowany przez mniejszą wagę (950kg) i bardziej zaawansowaną aerodynamikę. Prototyp LMH w WEC 2021 ma tymczasem wozić ze sobą balast do przepisowych 1040 kg i być napędzanym przez silnik V8 o mocy 700 KM.

Le Mans 2020 wiadomości

Fot. ByKolles Racing

ByKolles zapowiada, że projekt jest na dobrej drodze do debiutu w bliżej nieokreślonej części 2021 roku.

Alpine (LMP1): Alpillion RA13480

Alpine po długich latach spędzonych w LMP2 przenosi się do topowej klasy WEC. Francuski Signatech, odpowiedzialny za egzekucję programu wyścigowego francuskiej marki, ma wystawić w WEC 2021 najprawdopodobniej jeden samochód LMP1. Tym samochodem będzie przemianowany Rebellion R13. Signatech miał niedawno przejąć od Rebellion Racing wszystkie trzy istniejące R13 i rozpocząć prace nad dostosowaniem ich na potrzeby swojego programu. Sam samochód ma się ponoć nazywać Alpine A480 – nie jest to jeszcze jednak potwierdzone.

ZOBACZ TAKŻE
Alpine bierze pod uwagę wejście do Hypercar w 2021

Program LMP1 może być dla Alpine wstępem przed planowanym zaangażowaniem w LMDh. Producent nie potwierdził jeszcze takich zamiarów, ale jest jedną głównych firm wiązanych z tą klasą po stronie WEC. Alpine nie wypowiedziało się na temat potencjalnego pozostania w Hypercar po 2021 roku. Jeśli jednak taka decyzja zapadnie, to A480 zapewne będzie musiało zostać porzucone – pierwotny plan ACO zakłada tylko jeden sezon okresu przejściowego dla odchodzącej klasy prototypów. Dla Alpine mogłoby to oznaczać konieczność przygotowania nowego prototypu już na sezon 2022, ale w grę wchodzą tu także decyzje polityczne pomiędzy ACO i IMSA.

Peugeot (LMH): 30 lat przerwy w mistrzostwach świata, i ani dnia dłużej

Ostatni raz prototypy Peugeota świat oglądał w mistrzostwach świata w sezonie 1992, ostatnim roku istnienia World Sportscar Championship. Francuski producent miał zaangażować się w WEC już w 2012 roku, ale program 908 Hybrid4 LMP1-H został przerwany pod koniec 2011 roku, już w trakcie testów nowego prototypu. Peugeot jednak nie zapomniał o mistrzostwach – i potwierdził swoje zaangażowanie w LMH we wrześniu bieżącego roku w Le Mans.

Peugeot LMH 2022

Fot. Peugeot Sport

Nienazwany jeszcze prototyp LMH Peugeota znajduje się obecnie w fazie projektowej przed debiutem na początku sezonu 2022. Publicznie znane są tylko szkice koncepcyjne samochodu i fakt, że będzie on posiadał napęd hybrydowy. Nie wiadomo jeszcze, czy Peugeot pójdzie za wzorem Toyoty oraz Glickenhausa i wprowadzi do sprzedaży drogową wersję prototypu LMH.

ZOBACZ TAKŻE
Lew znów zaryczy. Peugeot potwierdził udział w Hypercar

W ostatnich dniach pojawiły się raporty o fakcie zaangażowania do programu inżynierów DS z Formula E World Championship. Według Jeana-Philippe Imperato, CEO Peugeota, w projekt LMH są zaangażowaniu ludzie z całego koncernu PSA. Zaznaczył on także, że w Peugeot Sport pracują nadal udzie pamiętający jeszcze czasy Peugeota 908. Producent zamierza wykorzystać przy budowie prototypu cały potencjał PSA z rozmaitych dyscyplin, w których koncern rywalizował w ostatnich latach.

Peugeot LMH 2022

Fot. Peugeot Sport

Peugeot współpracuje przy programie LMH z Ligier Automotive, którego były dyrektor techniczny – Olivier Jansonnie – pełni teraz tą samą funkcję w dziale WEC Peugeot Sport. Jest on jedną o osób zaangażowanych w program 908 w jego ostatnich latach. Prace nad samochodem posuwają się w zaplanowanym tempie; Peugeot planuje rozpoczęcie testów torowych przed końcem 2021 roku.

A co dalej?

W dłuższej perspektywie jest kilka opcji. Na pewno odchodzące LMP1 zostanie zastąpione nowym LMDh. To, czy stanie się to w 2022, czy 2023 roku, jest jeszcze otwartą kwestią. IMSA chce przesunąć debiut klasy na późniejszą datę. WEC tymczasem potrzebuje możliwości zaoferowania swoim obecnym i potencjalnym producentom alternatywy dla LMH.

ZOBACZ TAKŻE
WTR i MSR poprowadzą programy Acury w IWSC. LMDh w planach

Tymczasem, według dobrego źródła, znani nam już producenci i zespoły w LMH to jeszcze nie wszystko, co klasa ma do zaoferowania. Na jakiekolwiek wiadomości może nam jeszcze przyjść długo czekać. Należy mimo wszystko pamiętać, że w 2023 roku odbędzie się jubileuszowa, setna rocznica 24h Le Mans – jako runda WEC. Każdy zaangażowany w ciągu ostatniego stulecia producent będzie chciał wziąć w nim udział – i go wygrać. A najprostszą drogą do wygranej w Le Mans jest zaangażowanie w topowej klasie WEC.

Oceń nasz artykuł!
Reklama