Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Wyścigi F1 na śniegu? Odbyły się, ale tylko jako rundy niezaliczane do MŚ

W trakcie zimowej przerwy fani motorsportu często zadają sobie pytanie: czy kiedykolwiek rozegrano wyścigi F1 na śniegu? Otóż okazuje się, że tak, ale nie były to rundy zaliczane do klasyfikacji generalnej rangi mistrzostw świata. W tym artykule zaprezentujemy wam dwa przykłady takich zmagań, w których startowali czołowi na tamten moment zawodnicy. 

ronnie peterson wyścigi f1 na śniegu 1973
Zdjęcie archiwalne / Ronnie Peterson podczas 1973 BRDC International Trophy

Wyścigi F1 na śniegu. Dlaczego nikt takich nie planuje?

Zanim na dobre rozkręcimy się z tematem pt. „Wyścigi F1 na śniegu” warto przypomnieć niedawne styczności bolidów F1 z „białym puchem”. Pewnie wielu z was doskonale pamięta, jak w 2018 roku w trakcie I tury testów przedsezonowych w Barcelonie spadł śnieg, co wpłynęło na pracę zespołów i kierowców. Później też zdarzały się chłodniejsze dni jak i padający śnieg w Hiszpanii, przez co ostatnio Formuła 1 emigruje poza Europę, do Bahrajnu, aby tam rozpoczynać przygotowania do kolejnych kampanii. Co oczywiście nie może dziwić, z naturą nie wygramy. A warto podkreślić, że bolidy F1 nie są do jazdy w chłodnych warunkach, na śniegu itd.

Nie chodzi tutaj o same opony, bo tzw. zimówki dałoby się przygotować, ale o okno pracy maszyny czy dyspozycyjność helikoptera medycznego. Kierowcy nie byliby w stanie wykorzystać możliwości konstrukcji, ponieważ nigdy nie dogrzaliby ogumienia, aby mieć przyczepność i wykorzystać siłę docisku. W dodatku, co mogłoby być dość groźne, układ hamulcowy po jakimś czasie też byłby coraz mniej wydajny. Dlatego dopóki nie powstałaby osobna np. Zimowa F1, to nie mamy co liczyć na Grand Prix w takich warunkach. Aby przygotować single-seatera do zmagań w zimie musiałaby się zmienić nie tylko sama filozofia jego projektowania. Mimo wszystko zespoły co jakiś czas raczyły i raczą po dziś dzień testami czy pokazami (Red Bull niemal regularnie co roku od 2010) na śniegu. A w przeszłości musieli rywalizować na torze w nieoficjalnych rundach F1, co było dość nieoczekiwane. Dziś w takich okolicznościach zmagania by odwołano lub odroczono.

ZOBACZ TAKŻE
Bolidy F1 w innych seriach wyścigowych. Nieoficjalne GP, ROC i sprinty

john surtess nurburgring 1967 f1 na śniegu

Zdjęcie archiwalne / Kolejny przykład. John Surtess testujący bolid Lola T100 na Nurburgringu w 1967 roku podczas opadów śniegu

1973 BRDC International Trophy

8 kwietnia 1973 roku pogoda zaskoczyła organizatorów zmagań bolidów F1 i Formuły 5000 na torze Silverstone. Nikt nie spodziewał się śniegu w Wielkiej Brytanii w tamtym okresie, ale natura postanowiła spłatać figla. Wielu kierowców było wtedy głodnych ścigania, ponieważ w MŚ F1 mieliśmy wtedy aż 8 tygodni przerwy między GP RPA a GP Hiszpanii. 25. edycja BRDC International Trophy była zagrożona, kiedy nieco wcześniej wyspy nawiedziły zamiecie śnieżne i silne wiatry. Niestety dla organizatorów, sytuacja nie była do końca opanowana w trakcie wydarzenia. Treningi i kwalifikacje stały pod znakiem silnego wiatru oraz ulew. Już wtedy zastanawiano się nad bezpieczeństwem, ponieważ poza doświadczonymi kierowcami F1 udział w wyścigu brali też mniej doświadczeni zawodnicy w bolidach Formuły 5000. Ostatecznie jednak wszystko się obyło.

Kwalifikacje padły łupem Emersona Fittipaldiego w Lotusie, który pokonał zespołowego kolegę Ronniego Petersona i Jackie Stewarta w Tyrrellu. Drugą linię zajęli kierowcy McLarena, Peter Revson i Denny Hulme. Wyścig zapowiadał się ciekawie i taki też był. Bowiem już na początku dochodziło do awarii. Zdobywca PP musiał wycofać się na 1. kółku przez awarię sprzęgła, to samo spotkało Jackie Olivera z Shadow. Potem silniki Chevroleta, głównie w bolidach F5000, poddawały się dość szybko. Carlos Paece odpadł przez problemy z nakrętką jednego z kół w Surtessie. Hulme, Ganley i Hailwood też musieli zaparkować swoje bolidy poza nitką toru przez usterki. Zmagania stały pod znakiem zażartej walki Ronniego Petersona i szarżującego Jackiego Stewarta (Szkot kilka razy był blisko rozbicia się i tracił pozycje, które potem odzyskiwał), którzy wymieniali się prowadzeniem w trudnych warunkach. Wszyscy zawodnicy musieli bowiem wyczuć przyczepność nie przez sam deszcz, ale… śnieg.

 

Prawdziwy kwiecień plecień poprzeplata trochę zimy, trochę lata

Jedynie Lunger i Oxton nie dotarli do mety po rozbiciu bolidów, reszta stawki (bez awarii) mimo kilku obrotów dotarła do mety. Ostatecznie pierwsze zawody z cyklu „wyścigi F1 na śniegu” wygrał Jackie Stewart z Tyrrella. Drugi był Peterson, trzeci Regazzoni. Niki Lauda był dopiero piąty, ale Austriak już wtedy słynął z kalkulowania ryzyka, więc w nieoficjalnej rundzie trudno, aby w tak trudnych warunkach naciskał, ile się da. Tor Silverstone do końca zawodów został już przykryty śniegiem, dzięki czemu po zawodach mechanicy urządzali sobie bitwy na śnieżki. Pełne wyniki 1973 BRDC International Trophy znajdziecie tutaj.

ZOBACZ TAKŻE
Kierowcy F1 na emeryturze. GP Masters, własne zespoły i inne

Wyścigi F1 na śniegu. Race of Champions: 1975 Brands Hatch

W latach 1965-1983, z pewnymi przerwami, kierowcy F1 i nie tylko oni rywalizowali o zwycięstwo w „Wyścigu Mistrzów”. Wówczas ROC był innym eventem niż ten, który znamy dzisiaj. Od 1988 roku pod taką samą nazwą wszyscy kierowcy z osiągnięciami w różnych kategoriach motorsportu rywalizują ze sobą na czas na specjalnych trasach i w różnych pojazdach. Kiedyś jednak Race of Champions było wyścigiem bolidów F1 i Formuły 5000 na torze Brands Hatch. W 1975 roku zawody zaplanowano na 16 marca i wówczas ponownie Wyspy Brytyjskie były dotknięte ulewami oraz opadami śniegu.

Wiedząc co się święci, kierowcy F1 chcieli mieć pewność, że ich koledzy z F5000 będą mieli odpowiednie doświadczenie. Dlatego protestowano za dopuszczeniem do startu tych nazwisk, które miały jakikolwiek start w królowej motorsportu za sobą. Organizatorzy nie do końca chcieli się ugiąć naciskom, a potem otrzymali odpowiedź po starcie w postaci karambolu w środku stawki wywołanego przez kierowcę w bolidzie Formuły 5000.

Działo się, mimo że śniegu na torze było już mało co

Start ROC 1975 został opóźniony przez opady śniegu. Zespoły miały też dużą zagwozdkę odnośnie tego, jakie opony wybrać. Ostatecznie najlepiej na starcie poradził sobie Jacky Ickx z Lotusa, który po starcie z 2. linii minął rywali. Belg wkrótce potem stracił prowadzenie na rzecz Jody’ego Schecktera z Tyrrella korzystający z opon na suchą nawierzchnię. Południowoafrykańczyk tracił potem tempo, na czym skorzystali jego rywale.

Ronnie Peterson i Jacky Ickx chcieli wygrać, ale pogodził ich Tom Pryce z Shadow. W ślad za nim poszedł John Watson, który niedługo później też „objechał” faworytów i dojechał jako drugi. Ickx za to spadł na P4 i omal nie został złapany przez Emersona Fittipaldiego, który ruszał z 17. pola. Podium uzupełnił za to Peterson, który zapisał się w historii „wyścigi F1 na śniegu” jako dwukrotny podiumowicz. Za to Tom Pryce został poniekąd pierwszym i jedynym Walijczykiem ze zwycięstwem w F1. Pełne wyniki znajdziecie tutaj.

ZOBACZ TAKŻE
Maki Engineering - niesamowita historia niezłomnych i nieporadnych Japończyków

Najzimniejszy wyścig MŚ F1: GP Kanady 1978

8 października 1978 roku Formuła 1 kończyła sezon w Kanadzie. Było to pierwsze Grand Prix Kanady na znanym nam dziś torze Gillesa Villeneuve’a, który wtedy nosił nazwę Île Notre-Dame. Zawody w Montrealu od razu przeszły do historii F1 za sprawą rekordowo niskiej temperatury, 41 stopni Fahrenheita (5 °C). Kanada była już nawiedzana śniegiem, ale w samym wyścigu udało się uniknąć rywalizacji w zimowej scenerii. 

Wspomniane zawody wygrał Gilles Villeneuve z Ferrari, późniejszy patron obiektu. Podium uzupełnili Jody Scheckter z Wolfa i Carlos Reutemann z Ferrari. Szczęścia nie miał zdobywca PP, Jean-Pierre Jarier z Lotusa, który po usterce układu przeniesienia napędu wycofał się kilka okrążeń przed metą. Pech spotkał też Nikiego Laudę, który po awarii hamulców wycofał się na 6. okrążeniu. Nieudane zakończenie przygody z McLarenem miał za to James Hunt, który rozbił się na 53. kółku. Warto odnotować, że F1 mimo organizacji wyścigów w Szwecji czy później w Rosji, nigdy nie miała już tak zimnego Grand Prix.

ZOBACZ TAKŻE
Wyścig dwumiejscowych bolidów F1. Dlaczego odbył się tylko raz?

5/5 (liczba głosów: 1)
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama