TEST | Hyundai Elantra 1.6 MPI 123 KM – luksus na każdą kieszeń

Hyundai Elantra: Wrażenia wizualne

Oczekując tego testu, zastanawialiśmy się, czy Hyundai Elantra przy bliższych oględzinach wygląda tak dobrze, jak na zdjęciach i wizualizacjach. W tej kwestii zdecydowanie się nie zawiedliśmy. Naszym oczom ukazało się futurystycznie wyglądające nadwozie. Niby wygląda ono, jak w każdym innym modelu producenta z Seulu, ale tak naprawdę jest kompletnie unikatowe. Bardzo wydłużone i opływowe linie zarówno z przodu, jak i z tyłu sprawiają, że samochód wygląda bardziej jak limuzyna, aniżeli zwykły sedan. Ta imersja zaciera się delikatnie, gdy spojrzymy na Elantrę z boku.

Auto wydaje się pod tym kątem nieciekawe i kanciaste, co odbiera mu w pewnym stopniu jego „przebojowość” wyglądu zewnętrznego. Nie mniej jednak naszym zdaniem Elantra bije na głowę swoich najbliższych rywali pod kątem stylistyki. Od kilku lat mówi się, że bezpośrednimi konkurentami są dla niej Skoda Octavia i Honda Civic. Te uznane samochody nie charakteryzują się jednak spektakularnym wyglądem. Podobnie sprawa wygląda w środku, gdzie w przypadku omawianego przez nas Hyundaia doznaliśmy ponownego olśnienia.

Nie tylko za pierwszym razem, ale tak naprawdę za każdym, za którym do niego wsiadaliśmy. Wnętrze jest niezwykle przestronne, nowoczesne i przede wszystkim funkcjonalne. Skórzana tapicerka w szarym kolorze naprawdę przypadła nam do gustu. Zanim jednak wymienimy wszystkie niesamowite akcesoria, jakie znajdziemy we wnętrzu Elantry, musimy zadać sobie pytanie, co Hyundai oferuje nam poza miłymi widokami dla oka?

Dane techniczne

Hyundai Elantra posiada tylko jedną wersję silnikową. Jest to 4-cylindrowa jednostka o pojemności 1,6 litra z wielopunktowym wtryskiem paliwa i mocy 123 koni mechanicznych. Na pierwszy rzut oka nie brzmi to zbyt imponująco. Zwłaszcza przy masie własnej 1190 kilogramów ze skrzynią manualną i dwudziestu kilogramach więcej wersji z automatem CVT, która trafiła w nasze ręce. Wspominając o skrzyni biegów, trzeba ją pochwalić za relatywnie dobre radzenie sobie z powierzonym zadaniem. Mieliśmy jednak wrażenie, że automat za bardzo opóźnia zmianę biegu na wyższy, gdy chcemy zebrać się do wyprzedzania lub po prostu gwałtownie przyspieszyć w trybie ekonomicznym.

Oczywiście to opóźnienie zaciera się, gdy przełączymy silnik na tryb inteligentny, który na bieżąco reaguje na nasze potrzeby. Jeszcze bardziej widać to w trybach normalnym oraz oczywiście sportowym, który wyciąga w pełni potencjał samochodu. To właśnie w tym trybie udało się nam niemalże pokryć prędkość maksymalną 195 km/h. Musimy przyznać, że niezbyt imponująca na papierze jednostka 1,6 o mocy 123 KM pozytywnie nas zaskoczyła. Auto świetnie zwiększa prędkość nie tylko od zera, ale też, kiedy potrzebujemy nagle przyspieszyć. Widać to zwłaszcza na sportowych ustawieniach. Można więc tylko zastanawiać się, jak sytuacja musi wyglądać w wersji „N” Elantry, która jednak nie jest dostępna w Europie. Jak jednak możemy się domyślić, wyższe tryby silnika wiążą się z wyższym spalaniem, o czym za chwilę.

Samochód ma wymiary 4650 mm (długość) x 1825 mm (szerokość) x 1430 mm (wysokość). Elantra może się pochwalić sporym bagażnikiem pojemnym na 474 litry. W jego baku mieści się 47 litrów, co pozwalało nam spokojnie zrobić ponad 500 kilometrów na jednym tankowaniu.

Ile pali Hyundai Elantra?

Wspomniany dystans na jednym baku jest możliwy dzięki temu, że auto stara się utrzymać w konkretnych ryzach spalania. Najniższy pomiar, jaki ujrzeliśmy na trybie ekonomicznym przy spokojnej jeździe po drodze szybkiego ruchu to 5,9 l/100 km. Ta wartość wzrastała oczywiście po zwiększeniu prędkości lub przejściu w agresywniejsze tryby wymienione przed chwilą. Różne pomiary zaprowadziły nas do wyników wahających się od „sześciu z hakiem” do 7,9 l/100 km. 

Co logiczne więcej paliwa wyparowywało z baku w momencie wjechania w miasto. Tu jednak zauważyliśmy bardzo ciekawą zależność. Hyundai Elantra wzbraniał się, jak tylko mógł, żeby nie przekroczyć 9 l/100 km. Tak więc nasz najwyższy pomiar w centrum wskazał 8,9 litra i nie chciał drgnąć w żadnym kierunku. Zazwyczaj wartość oscylowała w okolicy 8 litrów, co jednak zmieniało się w zależności od płynności ruchu. Oczywiście, gdy utknęliśmy w sporym korku, wskaźnik spalania przysłowiowo zwariował, ale to nie powinno być żadne zaskoczenie. 

Teraz warto jednak dodać, że w cyklu mieszanym auto spokojnie utrzymywało 8, a momentami 8,4 l/100 km i pod tym względem ani trochę nas nie zawiodło. Dlatego właśnie przez tydzień naprawdę intensywnego testowania, podczas którego pokonaliśmy dystans mniej więcej 1200 kilometrów tankowaliśmy je dwa razy. Najpierw do pełna, a później o dodatkowe 14 litrów, co pozwoliło nam spokojnie przejechać zaplanowane trasy. Była to sama przyjemność z wielu względów.

Wyposażenie

Testowana przez nas najdroższa wersja Executive została opakowana w dodatkowy pakiet Leather, który za 9000 zł dodaje nam skórzaną tapicerkę, wentylowanie foteli, a także ich elektryczne sterowanie. Dodatkowo do tego wszystkiego tylko i wyłącznie w tej specyfikacji Elantry możemy dołożyć elektryczne sterowane okno w dachu za 5000 zł. Wersja Executive daje nam wiele sama z siebie, ale mimo to możemy ją jeszcze dodatkowo ulepszyć za kolejne 14 000 zł.

Stawiając na tańszy rodzaj Hyundaia Elantry zwany Smart, dostaniemy już sporo w standardzie. Ponadto możemy liczyć na szeroki wachlarz rozszerzeń do swojego samochodu. Możemy w ten sposób oszczędzić na tym, czego nie potrzebujemy, a musielibyśmy wziąć, stawiając na najdroższą wersję. Za 11 000 złotych dostaniemy system multimedialny z 10,25” ekranem dotykowym, zintegrowane z nim cyfrowe zegary z 10,25” kolorowym wyświetlaczem, zestaw głośników premium marki Bose czy bezkluczykowy dostęp. Wszystko w ramach pakietu Navi.

Na co jeszcze możemy liczyć?

Inny wariant, nazwany Winter podgrzewa nam fotele i kierownicę. Kosztuje to równy 1000 zł. Za kolejny tysiąc możemy powiększyć nasze felgi z 16″ na 17″. Ostatnim rozszerzeniem do wersji Smart jest pakiet LED, który jak można się domyślić, dodaje nam LED-owe reflektory z przodu i tył. Warto ponownie dodać, że wszystkie wymienione tu dodatki są standardem w specyfikacji Executive.

Schodząc jeszcze niżej do podstawowej wersji Modern, dostajemy dostęp do pakietu dodatków Display, który dodaje linie pomocnicze do naszych kamer cofania, system multimedialny z 8” ekranem dotykowym i bluetooth z komendami głosowymi. Analogicznie te akcesoria za 2500 zł, są standardem w wyższej wersji Smart. Niezależnie od wersji musimy doliczyć jeszcze trochę grosza za lakier. Nie stanie się to tylko w przypadku wyboru koloru Electric Gray, podczas gdy specjalny Polar White dostaniemy w promocyjnej cenie 1000 zł. Wszystkie odcienie metaliczne i perłowe są jednak liczone za dodatkowe 2600 zł.

Ile to kosztuje?

Test Hyundaia Elantry był przez niemal cały czas ogromną przyjemnością. Ta radość sprawiała wrażenie takiej, która wymaga dość sporego nakładu finansowego. Na szczęście sytuacja nie wygląda aż tak tragicznie, gdy zdecydujemy się sprawdzić ile musimy zapłacić za to, by wejść w posiadanie tego auta. Podstawowa wersja Modern z manualną skrzynią biegów będzie nasza za 74 900 zł. Ta sama wersja z automatem podnosi jednak cenę nieznacznie do równych 80 000 zł.

Nieco droższa wersja, ale dająca zdecydowanie więcej, czyli Smart, to koszt 93 900-100 400 zł. Ponownie kwota różni się w zależności od tego, jaką skrzynię biegów preferujemy. Cena zdecydowanie pikuje w górę, gdy postanowimy pójść na całość i postawić na wersję EXECUTIVE. 113 900 zł za manuala, 120 400 zł za testowany przez nas automat. Dodatkowo dostaliśmy też dostęp do opisanego przed chwilą pakietu Leather, a auto otrzymało perłowe malowanie w kolorze Intense Blue Pearl, w związku z czym nasza cena podskoczyła do 132 000 zł.  Gdyby jeszcze dodać szyberdach, mielibyśmy już do czynienia z autem za 137 000 złotych.

Podsumowanie: Hyundai Elantra 1.6 MPI 123 KM

Galeria: Hyundai Elantra 1.6 MPI 123 KM

[Pokaz zdjęć]