Odpowiadając na pytanie zadane we wstępie: VW Taigo wyróżnia się głownie nazwą. Otrzymaliśmy bowiem pierwszy wśród małych crossoverów Volkswagena model z nazwą pisaną jednym ciągiem, bez myślników.
Dziękujemy, można się rozejść…
Jednak nie tak szybko. Pora dokładnie przeczytać notki prasowe i przyjrzeć się zdjęciom. Ta ostatnia czynność należy do przyjemnych – nowy Taigo jest zgrabnym, dość spójnie narysowanym autem. Bardzo mocno odróżnia się od T-Crossa proporcjami – przy identycznym rozstawie osi, jest od niego 9 cm niższy i 15 cm dłuższy. Ta różnica, oraz charakterystycznie ukształtowany tył, mają nam sugerować, że przed nami stoi (prawdopodobnie) najmniejszy na rynku SUV-coupe.
Co ciekawe, Volkswagen tworząc Taigo (oraz znanego od roku w Brazylii, w zasadzie identycznego Nivusa) nie skorzystał z najbardziej popularnego przepisu. O jakim przepisie mowa? Nie jest to płaski T-Cross (ani też T-Roc) z innym tyłem, zgodnie z tym jak postępuje większość producentów. W tym przypadku bazą dla nowego modelu było Polo. Zmieniony został przód, wyciągnięto nieco tył i podniesiono prześwit. Jeśli nie wierzycie, porównajcie drzwi – są identyczne! Bardzo podobny manewr zastosowała wcześniej Kia, tworząc model XCeed.
Co znajdziemy we wnętrzu i pod maską?
Drzwi nie są jedynymi elementami współdzielonymi z Polo. VW Taigo ma również identyczną deskę rozdzielczą. Co ciekawe, w standardzie otrzymujemy tutaj wirtualne zegary, w zależności od wersji o przekątnej 8 lub 10,25 cala. Paleta jednostek napędowych również odpowiada tej z Polo czy T-Crossa. Spodziewać się zatem możemy silnika 1.0 TSI w dwóch wersjach mocy (95 oraz 110 KM) oraz 1.5 TSI o mocy 150 KM. Brazylijski Nivus ma w ofercie jedynie środkowy z tych wariantów, ale z możliwością zasilania biopaliwem. Osiągi i spalanie poznamy niebawem, powinny one być bardzo zbliżone do tych z T-Crossa. Pochwalić możemy pojemność bagażnika – VW Taigo powinien zmieścić 438 litrów bagażu do poziomu rolety.
Producent udostępnił zdjęcia trzech różnych odmian modelu. Zielony egzemplarz to model Taigo Style – trzecia z czterech wersji wyposażenia, pokazująca zwykłe zderzaki i bardziej terenowe osłony drzwi i progów. Czerwony to Taigo Style z pakietem R-Line – łatwo możemy go rozpoznać po zderzakach i progach. Biały z kolei ma dodatkowo pakiet Black – zamiast chromowanych listew i wydechów widzimy elementy czarne. Widzimy też, że nawet tak mały i stosunkowo tani model może być wyposażony w listwę świetlną łączącą przednie światła. O blendzie z tyłu nie musimy nawet wspominać, staje się to bowiem standardem w niemal każdym nowym modelu. Swoją drogą – tylko mi ten zadarty tył przypomina Corrado?
Ile zapłacimy za nowego VW Taigo?
Nie wiemy jeszcze zbyt wiele na temat wyposażenia i cen nowego VW Taigo. Producent deklaruje że jego cena nie przekroczy 25000 euro na rynku niemieckim. Dla porównania T-Cross Active 1.0 TSI 95 kosztuje tam od 23950 euro. Konfigurator powinien zostać udostępniony jeszcze latem. Pierwsze dostawy z hiszpańskiej fabryki trafią do klientów pod koniec 2021 roku.