Epidemia koronawirusa w Stanach Zjednoczonych nie ustępuje, mimo to sporty motorowe powoli się odradzają. Do rywalizacji powróciły m.in. serie NASCAR oraz IndyCar. Planowany jest także powrót widzów na trybuny. Przyjrzyjmy się temu, jak epidemia wpłynęła na amerykański motorsport w ostatnim czasie.
NASCAR prezentuje lipcowy harmonogram
Na początku czerwca władze NASCAR przedstawiły harmonogram na najbliższy miesiąc. W weekend 27-28 czerwca odbędą się dwa wyścigi na owalu w Pocono. Następnie zawodnicy będą rywalizowali w Indianapolis, Kentucky, Texasie, Kansas i New Hampsire. 15 lipca na Charlotte odbędzie się niezaliczany do mistrzostw wyścig All-Star Race.
Z wyjątkiem rundy w New-Hampsire zmaganiom pucharowej serii NASCAR będą towarzyszyły wyścigi xFinity Series. Jednakże w przypadku Indianapolis zawody odbędą się na drogowej pętli toru. Tego samego dnia drogowa konfiguracja Indianapolis będzie gościła również kierowców IndyCar. Będzie to pierwszy raz w historii, gdy obydwie serie będą ścigały się na tym samym torze w ten sam weekend. W Kentucky zaplanowano natomiast podwójny wyścig 9 i 10 lipca.
Na torze zobaczymy także wyścigi pickupów. NASCAR Truck Series będzie rywalizowała na torach w Pocono, Kentucky, Texasie i Kansas, gdzie przewidziano podwójną rundę.
Organizatorzy zawodów na Pocono, Indianapolis, Kentucky i Kansas zapowiedzieli, że wyścigi odbędą się bez udziału publiczności.
Amerykański motorsport i powrót kibiców na tor?
Podczas wyścigu Dixie Vodka 400 na torze Homestead-Miami Speedway po raz pierwszy ujrzymy widzów na trybunach. Na zawody mają zostać zaproszeni żołnierze stacjonujący w Homestead Air Reserve Base oraz U.S. Southern Command w Doral. Na trybunach ma zasiąść maksymalnie 1000 osób.
Publiczność ma zostać wpuszczona także na rozgrywane tydzień później zawody na Talladedze. Podczas Geico 500 wpuszczonych zostanie 5 000 widzów. Pierwszeństwo mają osoby, które zakupiły bilet na kwietniowy wyścig na Talladedze i mieszkają w pobliżu toru. Planowany jest także wpuszczenie widzów na camping wewnątrz obiektu.
Każdy kibic na wstępie będzie miał mierzoną temperaturę. Po zajęciu miejsc widzowie muszą być oddaleni od siebie o 1,8 metra.
Zmiany w harmonogramie IndyCar
22 maja władze IndyCar przedstawiły kolejną wersję kalendarza. Z harmonogramu wypadła runda na owalu w Richmond. Obecnie obowiązujące restrykcje w stanie Virginia uniemożliwiają organizację wyścigu przynajmniej do lipca. Napięty harmonogram w dalszej części sezonu nie daje szans na rozegranie zawodów w późniejszym terminie. Wciąż nie pewna pozostaje sytuacja rundy w Toronto. Ze względu na obostrzenia panujące w mieście rozegranie zawodów w pierwotnym terminie stało się niemożliwe.
Runda na torze Road America została przesunięta na lipiec. W dniach 11-12 lipca odbędą się dwa wyścigi na tym obiekcie. Podwójne rundy zaplanowano także na Iowa i Lagunie Sece. Dwa wyścigi, choć w rożnych etapach sezonu, odbędą się na drogowej pętli toru Indianapolis.
Rozpoczęcie sezonu odbyło się 6 czerwca na owalu w Teksasie. Teraz jednak czeka nas aż miesięczna przerwa. 4 lipca odbędą się zawody na torze Indianapolis Motor Speedway. Sezon zakończy się 25 października rundą w St Petersburgu.
Na nieco ponad tydzień przed wyścigiem gubernator Stanu Teksas, Greg Abbott, zezwolił na udział kibiców w imprezach sportowych na świeżym powietrzu. Liczba widzów nie może przekraczać 25% miejsc na trybunach. Jednakże, z powodu niewielkiej ilości czasu, jaki pozostał do zawodów, organizatorzy postanowili rozegrać zmagania bez udziału publiczności.
Zmagania Indy Lights w 2020 roku odwołane
1 czerwca władze IndyCar oraz Andersen Promotions ogłosili anulowanie tegorocznego sezonu serii Indy Lights. Mistrzostwa stanowią przedsionek mistrzostw IndyCar i stanowią ostatni szczebel w karierze wielu przyszłych zawodników tej serii. Mistrzostwa towarzyszyły zmaganiom IndyCar, lecz ze względu na liczne modyfikacje kalendarza rozegranie tegorocznego sezonu stało się bardzo trudne.
– Wpływ globalnej pandemii na biznes, w tym wyścigi, był poważny. Zmiany w generalnym kalendarzu wyścigów jak i harmonogramie weekendów oraz możliwości kierowców na wzięcie udziału w zawodach uderzyło w mistrzostwa Indy Lights o wiele mocniej, niż w pozostałe dwie serie – powiedział Dan Andersen, właściciel i dyrektor Andersen Promotions.
– Coraz bardziej zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że sezon 2020 jest zagrożony i najlepszym planem było zrobić sobie przerwę i wrócić w 2021 roku i dołożyć wszelkich starań, by wzmocnić mistrzostwa Indy Lights w następnym sezonie – dodał.
Mistrzostwa Indy Lights organizowane są nieprzerwanie od 1986 roku. Od tego czasu ponad 150 zawodników rywalizujących w tej juniorskiej serii zadebiutowało w IndyCar.
Amerykański motorsport i sensacja: Porsche wycofuje się z IMSA
Kryzys wywołany pandemią koronawirusa zaczyna coraz dotkliwiej dotykać branżę motoryzacyjną. Z tego też powodu Porsche postanowiło wycofać się z mistrzostw IMSA. Niemiecki producent wystawiał dwa samochody w klasie GTLM. Producent wciąż będzie wspierał prywatne zespoły rywalizujące w klasie GTD.
– Decyzja o wycofaniu naszej fabryki z serii IMSA nie była łatwa. Biorąc pod uwagę obecną sytuację korporacyjną związaną z pandemią koronawirusa jedynym logicznym rozwiązaniem dla Porsche Motorsport było minimalizowanie skutków kryzysu gospodarczego – powiedział wiceprezes Porsche Motorsport, Fritz Enzinger.
Redaktor działu Motorsport. Weterynarz uwielbiający sporty motorowe, a w szczególności amerykańskie serie wyścigowe. Jego celem jest przybliżanie Polakom historii i ciekawostkach dotyczących wyścigów za oceanem. W szczególności dużą uwagę poświęca serii IndyCar.
- Ernest Mrózhttps://motohigh.pl/author/ernestmroz/
- Ernest Mrózhttps://motohigh.pl/author/ernestmroz/
- Ernest Mrózhttps://motohigh.pl/author/ernestmroz/
- Ernest Mrózhttps://motohigh.pl/author/ernestmroz/