Świat amerykańskich wyścigów samochodowych pogrążył się w żałobie. 2 maja zmarł Bobby Unser – trzykrotny triumfator wyścigu Indianapolis 500. Amerykanin miał 87 lat.
Kariera
Bobby Unser urodził się w Colorado Springs w rodzinie przepełnionej pasją do motosportu. Zarówno jego ojciec, jak i dwaj wujkowie byli kierowcami wyścigowi. Także jego bracia, Al oraz Jerry próbowali swoich sił na torach wyścigowych. Niestety, Jerry zginął w 1959 roku podczas zmagań Indianapolis 500. Al Unser przeszedł natomiast do historii czterokrotnie wygrywając Indy 500.
W 1949 roku Bobby Unser zaczął ścigać się na Roswell Speedway, a rok później pojawił się także na Speedway Park, gdzie wywalczył tytuł mistrzowski serii Southwestern Modified Stock Cars.
Fot. Twitter/ Bobby Unser trzykrotnie wygrał Indianapolis 500
W 1953 Unser rozpoczął służbę w Amerykańskich Siłach Powietrznych, co wiązało się z trzyletnią przerwą od startów. Następnie, wspólnie z braćmi, Alem i Jerry’m, rozpoczął rywalizację w USAC Sprint Car. Odniósł w tej serii siedem zwycięstw i trzykrotnie kończył sezon na trzeciej lokacie w klasyfikacji generalnej.
Bobby Unser legendą wyścigów IndyCar
Pod koniec 1962 roku Bobby Unser zadebiutował w IndyCar, a w następnym roku wziął udział w Indianapolis 500. Jego debiut zakończył się jednak już po dwóch okrążeniach uderzeniem w ścianę w pierwszym zakręcie.
W 1966 roku wygrał zawody na Pikes Peak stanowiące wówczas rundę IndyCar. Rok później odniósł dwa zwycięstwa podczas podwójnej rundy na torze Mosport. Łącznie w swojej karierze wygrał 35 wyścigów. W 1968, 1975 i 1981 wygrywał w Indianapolis 500. Amerykanin wygrywał również zawody 500-milowe zawody w Ontario i Pocono. W 1968 zdobył swój pierwszy, a w 1974 drugi tytuł mistrza IndyCar.
Bobby Unser był także legendą zawodów na Pikes Peak. Dziesięciokrotnie triumfował w klasyfikacji generalnej oraz trzynastokrotnie w swojej klasie.
Bobby Unser w Formule 1
Bobby Unser miał zadebiutować w Formule 1 podczas Grand Prix Włoch w 1968 roku. Na start na Monzy namówił go jego przyjaciel, Mario Andretti, który także miał po raz pierwszy zasiąść za sterami bolidu F1. Ówczesny tor Monza pozbawiony był szykan, a jazda na nim przypominała wyścigi na owalach. Kierowcy podążali za sobą w strudze rozrzedzonego powietrza, co pozwalało uzyskać im lepsze prędkości na prostych. Andretti potrzebował kogoś, z kim mógłby współpracować, dlatego też zwrócił się do Unsera.
Plany obydwu zawodników spełzły na niczym, gdy sędziowie powołali się na przepis zakazujący kierowcom udziału w innych zawodach w przeciągu 24 godzin przed startem Grand Prix. Amerykanie w sobotę rywalizowali w Stanach w wyścigu IndyCar i ledwo co zdążyli na start GP Włoch, do którego ostatecznie nie zostali dopuszczeni.
Remembering the legend Bobby Unser.
(Via @IMS) pic.twitter.com/diOWPBUeXD
— IndyCar on NBC (@IndyCaronNBC) May 3, 2021
Ich debiut przesunął się zatem na tor Watkins Glen. Jadący w barwach BRM Bobby Unser odpadł jednak po przejechaniu 35 okrążeń w wyniku awarii silnika. Był to jego jedyny start w królowej sportów motorowych.
Koniec kariery
Bobby Unser zakończył swoją karierę w 1982 roku po kontrowersyjnym rozstrzygnięciu wyścigu Indianapolis 500. Kierowca wjechał jako pierwszy na linię mety, jednakże podczas wyścigu wyprzedził kilku zawodników za samochodem bezpieczeństwa podczas wyjazdu z alei serwisowej. Sytuacja ta początkowo uszła uwadze sędziów, nazajutrz ukarali jednak Unsera odjęciem jednego okrążenia. Zwycięzcą został Mario Andretti, mimo iż on także dopuścił się podobnego czynu.
Fot. Twitter / Bobby Unser wystartował w 1969 roku w Daytonie 500, lecz rozbił się na 56. okrążeniu
Ekipa Penske, którą to reprezentował Unser, złożyła odwołanie, a cała sprawa ciągnęła się przez 5 miesięcy. Ostatecznie Unser odzyskał wygraną, otrzymując w zamian karę finansową. Cała ta sytuacja skłoniła Bobby’ego Unsera do zakończenia wyścigowej kariery. Załamaniu uległy także przyjacielskie relacje z Mario Andrettim. Wyścigi samochodowe wciąż jednak rozpalały serce Unsera, który skupił się na roli eksperta telewizyjnego podczas wyścigów IndyCar i NASCAR.
Oświadczenie prezesa IndyCar, Rogera Penske
Wieść o śmierci Unsera zasmuciła cały świat wyścigów IndyCar. Specjalne oświadczenie wydał Roger Penske, obecny właściciel serii IndyCar:
– Po prostu nie było nikogo takiego, jak Bobby Unser. Bobby był zaciekłym zawodnikiem na torze, a jego niezwykła osobowość uczyniła go jednym z najbardziej lubianych i wyjątkowych zawodników, jakich kiedykolwiek widzieliśmy. Bobby wniósł tak wiele do Team Penske podczas swojego czasu w naszym zespole, w tym pamiętne zwycięstwo w 1981 roku w Indianapolis 500. Poza wieloma zwycięstwami i osiągnięciami, Bobby był prawdziwym kierowcą wyścigowym, który poprawiał wyniki wszystkich wokół siebie. Był także jedną z najbardziej kolorowych postaci w sportach motorowych. Przez cały czas, zarówno, gdy był kierowcą, jak i komentatorem oraz ambasadorem naszego sportu, dzielił się niezwykłymi historiami i pasją do wyścigów. Nasze myśli są w tym trudnym czasie z Lisą, rodziną Unserów oraz przyjaciółmi i fanami Bobby’ego – powiedział założyciel ekipy Penske.
Bobby Unser pozostawił żonę, Lisę, dwóch synów, Bobby’ego Jr. i Robbyego oraz dwie córki, Cindy i Jery. Robby Unser także próbował swoich sił w Indianapolis 500, a jego najlepszym wynikiem było piąte miejsce wywalczone w debiucie w 1998 roku.