Daytona jest z pewnością jednym z najbardziej rozpoznawalnych torów wyścigowych na świecie. Na swoją pozycję zapracowała sobie bogatą, trwającym ponad 60 lat dziedzictwem. Obiekt jest areną zmagań kierowców NASCAR, gości także jeden z najsłynniejszych 24-godzinnych wyścigów, oraz 200-milowe zawody motocyklowe.
Plaża w Daytona Beach
Pierwsze wyścig samochodowy w Daytona Beach zorganizował kierowca wyścigowy Sig Haugdahl w 1936 roku. Trasa zawodów prowadziła autostradą A1A, po czym kierowcy wchodzili w lewy łuk, który kierował uczestników na plażę. Po pokonaniu prostego odcinka po piasku uczestnicy wchodzili w drugi zakręt powracając na autostradę.
W 1937 r. za sprawą innego kierowcy wyścigowego, Billa France’a Sr., na torze pojawiły się motocykle. Amerykanin sprowadził do miasta 200-milowy wyścig organizowany od 1932 roku. Do tej pory zawody gościły w Savannah oraz Jacksonville by ostatecznie zadomowić się na plaży w Daytonie.
Pierwsze dwie edycje zawodów samochodowych przyniosły straty finansowe, a w 1938 r. organizację imprezy przejął France Sr. Od tego czasu na plaży w Daytonie co roku odbywały się dwa lub trzy wyścigi, a zmagania cieszyły się coraz większą popularnością.
Sytuacja zmieniła się w 1942 roku. Gdy Japończycy zaatakowali amerykańską bazę na Pearl Harbor, Stany Zjednoczone dołączyły do II wojny światowej. Rząd skupił się na działaniach wojennych i zakazał organizacji wyścigów w celu oszczędzania zasobów.
Po wojnie Bill France Sr. rozpoczął starania mające za zadanie utworzenie organizacji nadzorującej wyścigi samochodowe i chroniącej uczestniczących w nich zawodników przed nieuczciwymi promotorami. Pierwsze rozmowy rozpoczęły się pod koniec grudnia w barze hotelu Streamline w Daytona Beach. Po dwóch miesiącach negocjacji z kierowcami, promotorami i mechanikami utworzono organizację NASCAR. Pierwszy wyścig nowych mistrzostw odbył się 15 lutego 1948 roku na drogowo-plażowym torze w Daytona. Obiekt wydłużono wówczas do 6,6 km. Pucharowa seria powstała rok później rozpoczynają swoje zmagania od zawodów na Charlotte.
Projekt zupełnie nowego toru
Mistrzostwa NASCAR szybko zyskały dużą popularność w kraju, zarówno wśród kierowców, jak i oglądających ich zmagania widzów. Tor prowadzący przez plażę z trudem mieścił wszystkie ekipy oraz kibiców, a sytuację z roku na rok komplikowała postępująca urbanizacja miasta. Dni wyścigów na plaży były już policzone.
Wkrótce Bill France Sr. przystąpił do prac nad projektem nowego obiektu, który stałby się jednocześnie perłą w koronie wyścigów NASCAR. Miał to być najdłuższy i najszybszy owal w kalendarzu. Obiekt zaprojektował Charles Moneypenny inspirując się torem testowym Forda.
Projekt gotowy był w 1953 roku. Plan zakładał budowę obiektu w kształcie triowalu o długości 2,5 mili (4 km). Prosta startowa była w połowie załamana nachylonym pod kątem 18 stopni szybkim łukiem. Następnie kierowcy zmierzali prosto do pierwszego zakrętu, nachylonego pod kątem 31 stopni. Ten wyprowadzał ich na przeciwległą prostą liczącą 910 metrów długości. Na jej końcu czaił się kolejny zakręt, będący kopią pierwszego łuku.
Sam projekt zapowiadał niezwykle wyzwanie dla kierowców. Tor Daytona miał co prawda taką samą długość, co owal w Indianapolis, jednakże tam zawodnicy musieli zmierzyć się z dosyć ostrymi zakrętami o nachyleniu 9 stopni. Łuki Daytony umożliwiały pokonanie całego okrążenia z gazem wciśniętym w podłogę, z maksymalną prędkością. Z resztą seria NASCAR nie rywalizowała wówczas na Indianapolis. Tamtego czasu najszybszym obiektem w kalendarzu był Darlington Raceway, wąski owal o długości 1,366 mili. Mimo dosyć dużego nachylenia zakrętów zawodnicy nie byli w stanie obyć się na nim bez pedału hamulca.
Budowę czas zacząć!
France pozyskał wsparcie finansowe Clinta Murchisona Sr., Pepsi-Coli oraz projektanta General Motors, Harleya Earla. Prace budowlane ruszyły w 1956 roku. Ziemię potrzebną do stworzenia wyprofilowanych łuków Daytony wybrano z wnętrza toru. Powstały dół szybko wypełniły wody gruntowe, a France postanowił tchnąć w staw nieco życia wprowadzając do niego 65 000 ryb.
Sporym wyzwaniem było wyasfaltowanie zakrętów. Moneypenny opracował wówczas innowacyjną metodę. Maszyny kładące asfalt przywiązane zostały do buldożerów znajdujących się na szczycie nasypu, dzięki czemu mogły bezpiecznie pracować bez obawy, że dachują lub zsuną się z mocno pochylonego zbocza. Podobna technika była później wykorzystywana przy tworzeniu kolejnych owali.
1959: Daytona 500
W 1959 roku tor został otwarty i stał się gospodarzem zawodów NASCAR, które przeniesiono z plaży Daytona. 22 stycznia odbyła się pierwsza edycja Daytony 500. Był to drugi, po Southern 500 na Darlington, 500-milowy wyścig NASCAR. Spragnieni ostrej rywalizacji widzowie nie mogli czuć się zawiedzeni. Lee Petty i Johnny Beauchamp prowadzili ze sobą bardzo wyrównany pojedynek przez ostatnie 50 okrążeń i niemal równocześnie wjechali na linię mety. Triumfatorem ogłoszono Beauchampa, choć wyniki pozostawały nieoficjalne.
Wielu dziennikarzy twierdziło, że zawody wygrał Petty. Rozstrzygające w tej kwestii okazało się zdjęcie wykonane przez T. Taylora Warrena, które wskazywało na triumf Petty’ego. Gdy fotograf wywołał zdjęcie, natychmiast udał się do France’a Sr. Ten dla pewności postanowił jeszcze sprawdzić nagrania z kroniki filmowej, które dostępne były dopiero trzy dni po wyścigu. Nie wnosiły one jednak nic rozstrzygającego w kwestii finiszu i w środę Lee Petty został ogłoszony zwycięzcą Daytony 500.
Daytona 100
Nowy, superszybki owal na Florydzie już w trakcie budowy wzbudził zainteresowanie organizacji USAC. Organ ten nadzorował wówczas mistrzostwa Champ Car (poprzednik IndyCar). W 1959 roku zaplanowano dwie wizyty tych mistrzostw na Daytonie. Pierwsza z nich miała mieć miejsce 4 kwietnia, druga 4 lipca, w dzień niepodległości.
Kwietniowy wyścig rozegrano na dystansie 100 mil (160 km). Ze względu na niewielki dystans uczestnicy byli w stanie pokonać całe zmagania bez wizyty w alei serwisowej, a zawody stały się najszybszym wyścigiem samochodowym w ówczesnej historii. Triumfator zmagań, Jim Rathmann pokonał 40 okrążeń ze średnią prędkością 274,01 km/h.
Niestety na ostatnim okrążeniu wyścigu doszło do tragicznego wypadku. Atakujący trzecią pozycję George Amick, prawdopodobnie w wyniku silnego podmuchu wiatru, stracił panowanie nad maszyną i uderzył w barierę. Kierowca zginął na miejscu. Zaledwie dwa miesiące wcześniej, podczas testów IndyCar zginął Marshall Teague. Jego samochód wpadł w poślizg w drugim zakręcie i dachował, a fotel wraz z przypiętym do niego kierowcą wypadł z maszyny.
Po tych wypadkach USAC uznało, że tor Daytona jest zbyt niebezpieczny i odwołała zaplanowane na 4 lipca zawody. Seria IndyCar nigdy więcej już nie rywalizowała na torze w Daytona Beach.
Pierwszy wyścig długodystansowy
Projekt toru Daytona zakładał nie tylko powstanie niezwykle szybkiego owalu, ale i wersji drogowej. W przeciwieństwie do używanej obecnie konfiguracji, zawodnicy podążali w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara. Po starcie czekał ich mocno wyprofilowany zakręt, pokonywany w prawo. Następnie przejeżdżali przeciwległą prostą w kierunku kolejnego łuku. Z niego zjeżdżali do wnętrza owalu, gdzie mieli do pokonania kilka dosyć ciasnych i długich zakrętów. Na koniec wracali na owal i kierowali się do linii mety.
Pierwszy poważny wyścig na tej wersji odbył się dzień po wspomnianej wyżej rundzie Champ Car. Przybyli na obiekt zawodnicy mieli stanąć do rywalizacji na dystansie 1000 km. Zawody zostały jednak skrócone do sześciu godzin ze względu na nadchodzący zmrok. Wyścig wygrała załoga Count Antonio von Döry/Roberto Mieres w Porsche 718.
Fireckracker 250
Początkowo 4 lipca, w dzień niepodległości, miał odbyć się na Daytonie wyścig IndyCar. Ze względów bezpieczeństwa zmieniono jednak te plany, a Bill France Sr wypełnił powstałą lukę drugim wyścigiem NASCAR. Zawody pod nazwą Firecracker 250 odbyły się po raz pierwszy 4 lipca 1959 roku. Cztery lata później dystans zawodów wydłużono do 400 mil (640 km). Od 1989 roku wyścig odbywa się pod nazwą sponsora, którym początkowo było Pepsi, a obecnie Coca-Cola.
Największy karambol w historii toru Daytona
Tor Daytona poza dwoma wyścigami serii pucharowej gości także przeznaczone dla młodych kierowców xFinity Series. Mistrzostwa, znane wówczas jako Sportsman Division, zawitały na Daytonie już w 1959 roku.
Rok później, podczas zmagań tej serii, doszło do największego karambolu w historii NASCAR. Gdy 68 kierowców przejeżdżało czwarty zakręt, Dick Foley wpadł w poślizg i obrócił swój samochód. Trójka podążających za nim zawodników starając się uniknąć kolizji również zakręciło się wokół własnej osi. Następni kierowcy nie zdołali już uniknąć zderzenia. Kolejne maszyny wpadały w sunące po torze pojazdy. Niektórzy ratowali się ucieczką po poboczu, które jednak błyskawicznie pozajmowały porozbijane maszyny.
Tor zamienił się w pełne wraków złomowisko. W jednej chwili z rywalizacji odpadło 37 uczestników. Czterech zawodników trafiło do szpitala. Jeden z nich złamał nogę, inny doznał kontuzji uda, łokcia i ramienia, dwóch miało urazy szyi. Szczęśliwie obyło się jednak bez poważniejszych obrażeń.
Daytona 3h
1000-kilometrowy wyścig z 1959 roku był zaledwie pojedynczą imprezą. Jednak zawody długodystansowe powróciły na Daytonę w 1962 roku. Rozegrano wówczas 3-godzinny wyścig, który stanowił inauguracyjną rundę organizowanych przez CSI (organ FIA) mistrzostw International Championship for GT Manufacturers (ówczesna nazwa World Sportscar Championship). Układ toru pozostał niezmieniony, jednakże tym razem zawodnicy podążali przeciwnie do ruchu wskazówek zegara.
Zawody zostały zdominowane przez Dana Gurneya. Amerykanin był wówczas kierowcą fabrycznym Porsche, jednakże wystartował w tym wyścigu lepiej pasującym do charakterystyki tego bardzo szybkiego obiektu Lotusem 19. Samochód spisywał się doskonale, jednakże kilka minut przed końcem rywalizacji silnik odmówił posłuszeństwa. Dan Gurney zatrzymał się wówczas tuż przed linią mety, na zewnętrznej stronie toru.
Gdy czas wyścigu dobiegł końca, Amerykanin skręcił koła w lewo, a samochód stoczył się po wyprofilowanym zakręcie przekraczając linię mety. Wypracowana wcześniej przewaga kilku okrążeń pozwoliła mu wygrać zawody. Tamten incydent doprowadził do wprowadzenia w wyścigach długodystansowych zapisu, zgodnie z którym, by samochód był sklasyfikowany, musi pokonać linię mety o własnych siłach.
Podczas trzeciej edycji wyścigu wydłużono dystans rywalizacji do 1000 km (Podczas 3-godzinego wyścigu kierowcy pokonywali około 500 km). Zawodnicy zaczęli rywalizować dwójkami. W 1964 roku wygrała ekipa Ferrari – Pedro Rodriguez i Phill Hill, a rok później zespół Forda – Ken Miles i Lloyd Ruby.
Daytona 24h
W 1966 roku po raz kolejny, już na stałe, zmieniono dystans zawodów. Na kierowców przybywających na Daytonę czekały od teraz zmagania trwające pełne 24 godziny (z wyjątkiem 1972 roku, gdy z powodu kryzysu energetycznego skrócono wyścig do 6 godzin). Pierwsza edycja padła łupem zawodników Forda – Kena Milesa i Lloyda Ruby’ego. Ciekawostką był start w pełni żeńskiej załogi. W Sunbeam Alpine zasiadły Suzy Dietrich, Janet Guthrie oraz Donna Mae Mims. Panie dotarł do mety na 32. miejscu. Po raz pierwszy w historii kobieca załoga ukończyła międzynarodowy, 24-godzinny wyścig.
Winner Daytona 24 Hours 1966 #98 Shelby American Inc. (USA), #Ford Mk II, Ford 427 V8/90° OHV 7000 cc Driven by: Ken Miles (GB)/Lloyd Ruby (USA) pic.twitter.com/gbzzO5HF9P
— PHN16 (@PHN16) December 12, 2019
Daytona 200 na nowym torze
w 1961 roku Bill France Sr. uzgodnił z American Motorcyclist Association (AMA) przeniesienie motocyklowego wyścigu Daytona 200, odbywającego się do tej pory na plaży, na Daytona International Speedway.
Początkowo nowa lokalizacja zawodów nie spotkała się z entuzjazmem uczestników, a zawody nie cieszyły się dużą frekwencją. Jednakże wysiłki France’a Sr. skutecznie zachęciły do udziału kolejnych zawodników i w ciągu kilku lat wyścig ten stał się najlepiej obsadzoną rundą AMA. W latach 70′ ma polach startowych, obok Amerykańskich motocyklistów pojawiły się legendy MotoGP, tj. Jarno Saarinen, Giacomo Agostini czy może mniej utytułowany, ale równie znany Johny Cecotto.
Kryzys paliwowy
W październiku 1973 roku wybuchła wojna izraelsko-arabska. Organizacja Arabskich Krajów Eksportujących Ropę Naftową wstrzymała handel tym surowcem z krajami popierającymi Izrael, m.in. Stanami Zjednoczonymi. Spowodowało to gwałtowny wzrost cen ropy w kraju, co wywarło duży wpływ na życie mieszkańców, a także motosport. 24-godzinny wyścig na Daytonie został w 1974 roku odwołany. Dystans wszystkich wyścigów NASCAR skrócono o 10%. Daytona 500 rozpoczęła się oficjalnie od 21 okrążenia, dzięki czemu dystans liczył 200 okrążeń, choć faktycznie kierowcy pokonali tor 180 razy.
Fireckracker 400 z 1974 roku
Emocjonujący i nietypowy finisz miał miejsce w 1974 roku podczas wyścigu NASCAR Fireckracker 400. Na prowadzeniu podążał wówczas David Pearson, lecz tuż za jego tylnym zderzakiem czaił się Richard Petty. Pearson postanowił przepuścić rywala, gdy obydwaj kierowcy rozpoczynali ostatnie okrążenie. Petty wysunął się na prowadzenie, lecz Pearson mógł teraz skorzystać z tunelu aerodynamicznego. Czynnik ten okazał się kluczowy. Kierowca znacznie zbliżył się do swojego przeciwnika i na wyjściu z ostatniego zakrętu przypuścił atak. Jadący z mniejszą prędkością Petty nie mógł już nic zrobić tracąc zwycięstwo na ostatnich metrach wyścigu. Pearson odniósł w ten sposób swoje trzecie z rzędu zwycięstwo w Fireckracker 400.
Nie mniej emocjonujący pojedynek toczył się o trzecie miejsce. Buddy Baker oraz Cale Yarborough walczyli bok w bok i razem przekroczyli linię mety. Organizatorzy wyścigu rozpatrywali finisz przez dwie godziny, lecz nie byli w stanie rozstrzygnąć, który z nich jako pierwszy wjechał na metę. Obydwaj zawodnicy zostali zatem sklasyfikowani ex aequo na trzeciej pozycji. Był to jedyny raz w historii NASCAR, gdy organizatorzy sklasyfikowali dwóch zawodników na tej samej pozycji.
Daytona 24h po kryzysie paliwowym
Po roku przerwy czołowi kierowcy wyścigów długodystansowych powrócili na tor Daytona. 24-godzina rywalizacja stanowiła wówczas już nie tylko rundę World Sportscar Championship, ale znalazła się także w harmonogramie Mistrzostw IMSA GT.
Organizowana przez FIA seria odwiedzała tor w Daytonie do 1981 roku. W 1982 roku Międzynarodowa Federacja Samochodowa, starając się przyciągnąć nowych uczestników, postanowiła nieco skrócić swoje wyścigi i ograniczyć liczbę pozaeuropejskich zawodów, przez co Daytona wypadła z kalendarza.
Daytona 500 na żywo
W latach70. większość relacji telewizyjnych z wyścigów pokazywała tylko końcówkę rywalizacji. Indianapolis 500 pokazywano co prawda w całości, lecz z kilkugodzinnym opóźnieniem. Sytuacja zaczęła się zmieniać w 1979 roku. Wówczas odbyła się pierwsza transmisja na żywo z całego wyścigu NASCAR. Zasiadający przed telewizorami widzowie mogli podziwiać ekscytującą walkę o zwycięstwo trwającą do ostatniego okrążenia wyścigu. Cale Yarborough oraz Donnie Allison jechali bok w bok, a między ich samochodami kilkukrotnie doszło do kontaktu. W końcu obydwa samochody wpadły w ścianę, a zawodnicy odpadli z wyścigu na pół okrążenia przed metą.
Rozbite pojazdy jako pierwszy minął Richard Petty, który sięgnął po szóste z siedmiu triumfów w Daytonie. Do dziś nikt nawet nie zbliżył się do rekordu Petty’ego, a najbliżej był Cale Yarborough odnosząc cztery zwycięstwa.
Gdy Petty świętował swój triumf, między Allisonem i Yarboroughem wywiązała się bójka, w którą zaangażował się również brat Donniego Allisona, Bobby (również uczestniczący w tym wyścigu). Trudno byłoby znaleźć bardziej emocjonujący wyścig do pokazania go na żywo.
Modyfikacje pętli drogowej toru Daytona
Pętla drogowa, z której korzystano podczas 24-godzinnego wyścigu, była kilkukrotnie modernizowana. W 1974 roku zmodyfikowano zakręty 6 i 7, tworząc ostrzejszy, dwuwierzchołkowy łuk. Od 1984 roku kierowcy podążający przeciwległą prostą przed wjazdem w ostatni, wyprofilowany zakręt muszą jeszcze pokonać szykanę Bus Stop. Pojawiła się ona już 11 lat wcześniej, lecz do tego czasu była wykorzystywana jedynie w wyścigach motocyklowych.
Kolejne zmiany wprowadzono przed kolejną edycją zawodów. Pierwszy zakręt stał się ciaśniejszy, a za nim pojawił się nowy łuk. Zakręt International Horseshoe przesunięto bliżej, a sam łuk stał się ostrzejszy. Długość toru uległa skróceniu do 5 729 m. Od tego czasu obiekt niewiele się zmienił do dnia dzisiejszego. Ostatnia modyfikacja w układzie miała miejsce przed edycją z 2003 roku, gdy skrócono szykanę bus stop.
Błysk świateł
W 1998 roku na torze Daytona zamontowano sztuczne oświetlenie. Wówczas też drugi, krótszy wyścig pucharowej serii NASCAR przeniesiono na wieczór. Początkowo zawody odbywały się o poranku. Umożliwiało to uniknięcie gwałtownych zjawisk atmosferycznych występujących o tej porze roku w godzinach popołudniowych na Florydzie.
Widzowie mieli natomiast jeszcze sporo wolnego czasu po zawodach, który spędzali na plaży i zasilali lokalną gospodarkę odwiedzając bary, smażalnie i restauracje. Przeniesienie zawodów na sobotni wieczór zwiększyło jednak oglądalność wśród telewidzów, a obecni na torze kibice mieli całą niedzielę na spędzenie miłego dnia w Daytona Beach.
Pierwszy nocny wyścig nie odbył się jednak w terminie dnia niepodległości z powodu okolicznych pożarów. Obiekt zamienił się wówczas w tymczasową bazę straży pożarnej, a inauguracyjny wyścig przy sztucznym oświetleniu rozegrano 17 października. Zawody wygrał Jeff Gordon. Sztuczne oświetlenie wykorzystywano także podczas 24-godzinnej rywalizacji (choć w znacznie ograniczonym zakresie) oraz w przypadku przedłużających się zawodów Daytona 500.
Wypadek Geoffa Bodine’a
W 2000 roku Daytona po raz pierwszy ugościła wyścig półciężarówek – trzeciej pod względem prestiżu serii NASCAR. Zawody na długo zapadły w pamięci widzów za sprawą potężnego wypadku. Na 56. okrążeniu Rob Morgan został trącony w tył przez debiutującego Kurta Busha i wpadł w poślizg. Pojazd zjechał na lewo, odbił się od innej maszyny i skierował się na prawo uderzając w przednie koło samochodu Geoffa Bodine’a. Po uderzeniu półciężarówka Bodine’a została podbita i przy 310 km/h uderzyła w otaczającą tor siatkę. Maszyna następnie powróciła na tor, po czym uderzyły w nią jeszcze dwa samochody.
Wyścig przerwano, a wokół wraku zaroiło się od służb medycznych. Kierowca trafił do szpitala, gdzie stwierdzono u niego kilka złamań oraz wstrząs mózgu, jednakże zawodnik uniknął poważniejszych obrażeń i po 11 tygodniach powrócił do wyścigowego samochodu.
Śmierć Dale’a Earnhardta
Niestety, nie wszyscy zawodnicy mieli tyle szczęścia, co Geoffe Bodine. Od momentu powstania obiektu zginęło na nim 40 osób – wliczając w to także trzech kierowców kartingowych, jednego uczestnika wyścigu łodzi motorowych (zawody odbywały się na stawie wewnątrz obiektu) oraz pracownika toru. Najbardziej wstrząsający był jednak wypadek Dale’a Earnhadta. Legendarny kierowca NASCAR zginął w epoce, gdy sport motorowy wydawał się już bezpieczny, a zawodnicy wychodzili ze spektakularnych kraks bez większych obrażeń.
Wspomniany wypadek wydarzył się podczas wyścigu Daytona 500 w 2001 roku. Na ostatnim zakręcie ostatniego okrążenia doszło do kolizji między Dale’m Earhardtem i Sterlingiem Marlinem. Earnhardt stracił kontrolę nad samochodem i przy prędkości 250 km/h uderzył w barierę pod kątem 55 stopni. Uczestniczący w kolizji Ken Schrader podbiegł do pojazdu Earnhardta, po czym przywołał służby ratownicze. Zawodnik został zabrany do szpitala. Dwie godziny po wypadku prezes NASCAR, Mike Helton, ogłosił: – To niewątpliwie jeden z najtrudniejszych komunikatów, jakie kiedykolwiek musiałem wygłosić osobiście. W wypadku na czwartym zakręcie na koniec Daytony 500 straciliśmy Dale’a Earnhardta.
Dla fanów był to ogromny szok. Earnhardt był jednym z najpopularniejszych i najbardziej utytułowanych zawodników NASCAR. W trakcie swojej kariery wygrał 76 wyścigów i siedmiokrotnie zdobywał tytuł mistrzowski. W 1998 r. po licznych niepowodzeniach udało mu się wygrać najbardziej prestiżowy wyścig sezonu – Daytonę 500.
Era Grand-Am i powrót IMSA
W 1998 roku 24-godzinny wyścig na Daytonie wypadł z kalendarza IMSA GT. zawody przejęła organizacja SCCA, która utworzyła nowe mistrzostwa – U.S. Road Racing Championship. Jednakże już po dwóch latach mistrzostwa te upadły.
W tym samym czasie powstało stowarzyszenie Grand-Am Road Racing, które stanęło na czele nowej serii wyścigów długodystansowych – mistrzostw Grand-Am. Inauguracyjną rundą serii był 24-godzinny wyścig na Daytonie.
Grand-Am przez cały czas konkurowało na scenie wyścigowej z utworzonymi przez Dona Panoza mistrzostwami American Le Mans Series. Ostatecznie, w 2014 roku obydwie serie połączyły się tworząc wspólne mistrzostwa pod egidą IMSA, rozpoczynające swój sezon 24-godzinnym wyścigiem na Daytonie.
Wolniejsze motocykle
Mocno nachylone łuki toru Daytona od zawsze poddawały ogumienie sporym obciążeniom, co było niezwykle niebezpieczne w przypadku motocykli. Dlatego też organizatorzy zawodów kilkukrotnie podejmowali działania mające obniżyć prędkości osiągane przez motocyklistów.
Pierwszym krokiem było zbudowanie szykany bus stop w 1973 roku na końcu przeciwległej prostej.
W 1985 roku wykluczono z Daytony 200 motocykle kategorii Grand Prix. Ich miejsce zajęły oparte na seryjnych konstrukcjach pojazdy klasy Superbike. Niestety, zmiana ta nieco obniżyła zarówno prestiż zawodów jak i liczbę uczestniczących w niej kierowców.
Jednak motocykle Superbike także stawały się coraz szybsze i problem przegrzewających się opon ponownie powrócił pod koniec lat ’90. Dlatego też od 2004 roku w wyścigu uczestniczą wolniejsze motocykle klasy AMA Formula Xtreme, przemianowanej w 2009 roku na Daytona SportBike, która opiera się na zasadach Supersport.
Najciaśniejszy finisz
Owalny tor w Daytonie sprzyja wyrównanej walce i zaciętym finiszom. Dzięki wprowadzeniu elektronicznego pomiaru czasu z dokładnością do 1/1000 sekundy nie trzeba czekać już kilku godzin na wywołanie zdjęć z finiszu lub uznawać walki za nierozstrzygniętą.
Najciaśniejszy, zmierzony finisz w Daytonie 500 miał miejsce w 2016 roku. Wówczas Denny Hamlin przekroczył linię mety 0,01 sekundy przed Martinem Truexem. Przewaga była zatem minimalna, lecz fani wyścigów NASCAR widywali jeszcze mniejsze różnice. Chociażby podczas wyścigu kwalifikacyjnego na Daytonie w 2001 roku, gdy Mike Skinner pokonał Dale’a Earnhardta Jr. o 0,004 sekundy.
Absolutny rekord padł jednak w wyścigu xFinity Series w 2018 roku, właśnie na torze Daytona. Po zaciętej walce wyścig wygrał Tyler Reddick. Elliott Sadler stracił zwycięstwo dosłownie o włos. Do Reddicka zabrakło mu 0,0004 sekundy (słownie: cztery dziesięciotysięczne sekundy).
Daytona w czasach pandemii
Harmonogram zawodów na Daytonie nie ucierpiał zbytnio z powodu pandemii. 24-godzinny wyścig oraz Daytona 500 odbyły się jeszcze przed pojawieniem się koronawirusa w Stanach Zjednoczonych. Sytuacja w kraju zmieniła się drastycznie w marcu. Wówczas to przesunięto zaplanowane na ten miesiąc zawody motocyklowe Daytona 200 na październik, a ostatecznie zupełnie je odwołano.
Na szczęście władzom Florydy udało się utrzymać sytuację epidemiologiczną pod kontrolą. Powracające do życia serie wyścigowe z chęcią dodawały zmagania na Daytonie w zastępstwie odwołanych rund. W zeszłym roku w harmonogramie WeatherTech SportsCar Championship znalazł się trwający 2 godziny 40 minut wyścig na Daytonie, który jednocześnie stanowił nowe rozpoczęcie sezonu w erze pandemii. Było to pewne nawiązanie do rozgrywanego z przerwami od 1967 roku wyścigu Paul Revere 250. Zawody stanowiły początkowo rundę Trans-Am, następnie Grand American, a od 1973 do 1983 znajdowały się w harmonogramie mistrzostw IMSA GT. W latach 2000-2010 wyścig powrócił do życia jako runda Grand-Am, zmieniając jednocześnie nazwę na Brumos Porsche 250 w 2005 roku.
Dodatkowa runda na Daytonie znalazła się także w harmonogramie NASCAR. W związku z odwołaniem zawodów na Watkins Glen i Sonomie zdecydowano się na wyścig na pętli drogowej. Z powodu wielkich obciążeń, jakim byłyby poddawane hamulce przed pierwszym zakrętem, dodano szykanę na prostej startowej w celu obniżenia osiąganych przez zawodników prędkości. Obiekt znalazł się w kalendarzu wszystkich trzech najważniejszych serii NASCAR.
Kierowcy NASCAR powrócą na drogową pętlę Daytony również w tym roku. Zawody będę stanowić drugą rundę mistrzostw zastępując tor Fontana, który wypadł z harmonogramu ze względu na surowe restrykcje związane z epidemią koronawirusa obowiązujące w Kalifornii.
Inne wyścigi na Daytona International Raceway
Tor Daytona gości także wiele innych wyścigów samochodowych. Jednym z najpopularniejszych jest Busch Clash – niezaliczany do klasyfikacji generalnej wyścig NASCAR, w którym udział biorą zaproszeni kierowcy z czołówki poprzedniego sezonu. Zawody po raz pierwszy rozegrano w 1979 roku i miały formę sprintu liczącego zaledwie 20 okrążeń. Z czasem dystans wyścigu wydłużono do 75 okrążeń. W tym roku postanowiono przenieść zawody na pętlę drogową toru.
Daytona gości również co roku dwie rundy xFinity (drugą dodano w 2002 roku) oraz wyścig Camping World Truck Series, który od 2004 roku odbywa się przy sztucznym oświetleniu. Swoje wyścigi rozgrywają tutaj mistrzostwa ARCA oraz wiele lokalnych serii NASCAR. Obiekt znajduje się także w kalendarzu Trans-Am, a w przeszłości gościł również rundę amerykańskich zawodów International Race of Champions.
Podsumowanie
Tor Daytona zyskał w krótkim czasie dużą popularność. To tutaj odbywa się jeden z najważniejszych wyścigów w Stanach Zjednoczonych – Daytona 500, który swą popularnością dorównuje zmaganiom IndyCar w Indianapoli 500. Rozgrywany corocznie 24-godzinny wyścig zyskał natomiast międzynarodową sławę. Zawody wliczane są, wraz z 24h Le Mans oraz 12h Sebring, do Potrójnej Korony wyścigów długodystansowych.
A przed nami kolejne ekscytujące wyścigi, które z pewnością dopiszą kolejne rozdziały do historii Daytony. Rywalizacja w tym roku zacznie się już 24 stycznia od wyścigu kwalifikacyjnego na dystansie 1 godziny i 40 minut. A tydzień później odbędzie się 59 edycja 24-godzinnego wyścigu na Daytonie, którą będziemy relacjonować na bieżąco w naszym serwisie MotoHigh.pl.