Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

GP Rosji: Hamilton z setnym triumfem w karierze | Analiza

Zmienne warunki w końcówce wyścigu i fatalna w konsekwencjach decyzja Lando Norrisa zapewniły Lewisowi Hamiltonowi setny triumf w karierze. Deszcz zagrał także na korzyść Maxa Verstappena, który sensacyjnie przedarł się z ostatniego, na drugie miejsce na mecie. Podium GP Rosji uzupełnił Carlos Sainz.

Najlepszy kierowca: Lewis Hamilton

Brytyjczyk zaliczył dość nieudany start do wyścigu. Ruszając z brudnej części toru, Hamilton spadł na 7. pozycję i długo nie mógł przebić się do przodu. Powodem tego był jadący na 3. miejscu George Russell, za którym przez kilkanaście okrążeń tworzył się „pociąg DRS”.

Jadący na pośredniej mieszance Hamilton, przeciągnął jednak swój stint i w momencie, gdy inni zaczęli zjeżdżać na pit stopy on podkręcił tempo. Zatrzymał go jednak Ricciardo, z którym Hamilton toczył walkę o 2. pozycję. McLaren dał się jednak zaskoczyć Mercedesowi. W momencie, gdy mechanicy zespołu z Brackley wybiegli z garażu, stratedzy brytyjskiego zespołu postanowili ściągnąć Australijczyka. Sam postój Ricciardo przebiegł fatalnie. Mechanicy mieli problem z przednimi oponami, w wyniku czego Ricciardo stracił wiele czasu oraz wystawił Norrisa na późniejsze ataki Hamiltona.

Lewis pozostał na torze jeszcze przez 5 okrążeń, robiąc sobie odpowiedni zapas na pit stop. Ostatecznie, Brytyjczyk zjechał na 27. kółku i błyskawicznie zaczął prezentować tempo nieosiągalne dla innych kierowców na torze. Hamilton regularnie zmniejszał swoją stratę do Norrisa o ok. sekundę na okrążeniu i w przeciągu zaledwie kilku kółek zameldował się tuż za nim. Będąc już bezpośrednio za kierowcą McLarena, Lewis miał jednak problemy z utrzymaniem się za Brytyjczykiem. Dzięki temu Norris zachowywał niewielką, lecz bezpieczną przewagę i wydawał się głównym kandydatem do zwycięstwa.

 

Wszystko zmieniło się wraz z pierwszymi kroplami deszczu, który spadł na tor w Soczi na 7. kółek przed końcem. Norris popełnił wtedy błąd, wypadając z zakrętu. Hamilton nie zdołał jednak go jeszcze wyprzedzić. Gwałtownie pogarszające się warunki zmusiły kierowców do zjazdu po opony przejściowe. Norris pozostał jednak na torze na slickach, co ostatecznie kosztowało go zwycięstwo. Hamilton bez trudu dogonił Norrisa okrążenie po wizycie w boksach i ostatecznie sięgnął po swój setny triumf w karierze.

Najlepszy zespół: Mercedes

Odrobina szczęścia, dobre decyzje strategiczne w końcówce oraz błędy rywali pozwoliły Mercedesowi zgarnąć 35 punktów w GP Rosji. Wszystko to pomimo fatalnej formy Valtteriego Bottasa, który znajdował się dzisiaj w innej lidze w porównaniu do Hamiltona.

Przed rozpoczęciem wyścigu Bottas otrzymał nową jednostkę napędową. Konsekwencją tego był start Fina z 16. pola. Mówiło się o tym, że jest to decyzja stricte strategiczna, mająca na celu zatrzymanie goniącego czołówkę Verstappena. W trakcie wyścigu, Adam Cooper podzielił się jednak informacją, że w piątek, w silniku Bottasa zaobserwowano pewne usterki. Fin przejechał potem kwalifikacje na jednostce w starszej specyfikacji, a na niedzielę zespół zdecydował się na użycie kolejnego, nowego silnika.

ZOBACZ TAKŻE
Czysta radość. Dlaczego Valtteri Bottas uwielbia Soczi?

W żaden sposób nie przyczyniło się to jednak do poprawy osiągów w bolidzie Bottasa. Fin przez cały dystans wyścigu miał problemy z przebijaniem się do przodu, a główny rywal – Verstappen, wyprzedził go już na 7. okrążeniu. Piąte miejsce na mecie, Bottas może zawdzięczać jedynie szalonej końcówce i błyskawicznej decyzji o zmianie opon na przejściowe, które ostatecznie dały mu wynik zdecydowanie lepszy niż jego dzisiejsza jazda.

Warto jednak zaznaczyć, że Mercedes nieco przestrzelił z ustawieniami swoich bolidów w ten weekend. Zespół z Brackley spodziewał się całkowicie deszczowego przebiegu wyścigu. Bolidy W12 miały znacznie więcej docisku niż rywale. Dlatego też przez większość dzisiejszej rywalizacji Hamilton i Bottas mogli mieć problemy z wyprzedzaniem.

Największe zaskoczenie: Verstappen największym wygranym GP Rosji?

W GP Rosji Red Bull zdecydował się na spore ryzyko. Decydując się na wymianę wszystkich elementów jednostki napędowej w bolidzie Maxa Verstappena, de facto skazali go na przebijanie się z samego końca stawki. I to wszystko na torze, który nie do końca sprzyja wyprzedzaniu. Mimo to Holender okazał się być nie do zatrzymania w dzisiejszym wyścigu, a drugie miejsce na mecie można uznać za wynik marzeń.

Verstappen konsekwentnie przebijał się przez stawkę na dystansie całego wyścigu. Moment kryzysu przypadł na 38. okrążenie. Wtedy to, Holender dał się wyprzedzić Fernando Alonso, przez co spadł na 7. miejsce i nie był w stanie utrzymać się za Hiszpanem.

Wybawieniem  dla Verstappena okazał się deszcz. Red Bull podjął decyzję o zmianie opon na przejściowe w idealnym momencie. Verstappen „frunął” na coraz bardziej mokrej nawierzchni w momencie gdy kierowcy przed nim mieli albo slicki, albo niedogrzane „intery”. Tym samym, Holender błyskawicznie zameldował się na drugiej pozycji, której nie oddał aż do mety.

 

Verstappen i Red Bull mogą więc mówić o wymarzonym scenariuszu na GP Rosji. Nie dość, że zminimalizowali straty, z którymi się liczyli w tym wyścigu to zyskali znaczną przewagę strategiczną nad Lewisem Hamiltonem. Jeżeli dopisze im szczęście, to Verstappen dojedzie na obecnych elementach do końca sezonu, a więc nie otrzyma żadnej kary cofnięcia. Wymiana jednostki napędowej ciągle czeka jeszcze Hamiltona. Gdyby Brytyjczyk, mimo wszystko zdołał dojechać do końca na obecnie założonym silniku, można by mówić o sporym zaskoczeniu.

Największe rozczarowanie: Fatalna decyzja Norrisa

Ryzyko nie zawsze popłaca. Boleśnie przekonał się o tym Lando Norris, który miał wszystko, aby wygrać dzisiaj swój pierwszy wyścig w karierze. Zabrakło mu jednak chłodnej oceny sytuacji i odrobiny zaufania do zespołu.

Startujący z pole position Norris już przed pierwszym dohamowaniem stracił miejsce na rzecz Carlosa Sainza. Mimo nie najlepszego startu Hiszpana, zdołał on się skutecznie podciągnąć w strudze za swoim byłym kolegą z McLarena i objąć prowadzenie. Ferrari brakowało jednak tempa by konkurować z ekipą z Woking, przez co Norris wrócił na czoło stawki już na 13. okrążeniu. Wobec tego, Sainz został ściągnięty na pit stop. Scuderia liczyła na możliwość podcięcia Norrisa, jednak mechanicy zespołu z Maranello kompletnie zepsuli pit stop Hiszpana, przez co Norris zdołał mu uciec na bezpieczny dystans.

Jadąc na pierwszej pozycji Norris odjechał od rywali, których powstrzymywali Russell i Ricciardo. Po pit stopach stracił kilka sekund zapasu nad Hamiltonem i wtedy musiał myśleć o powstrzymywaniu go. Katastrofa młodego Brytyjczyka zaczęła się wraz z pierwszymi kroplami deszczu nad torem w Soczi. Po tym, jak kierowca McLarena wypadł z zakrętu, przez co Hamilton niemal zdołał go wyprzedzić, Norris został poproszony przez zespół o zjazd po opony przejściowe. Jednak Brytyjczyk zignorował polecenie i został na torze, w momencie gdy Hamilton zdecydował się na postój. Wtedy też gwałtownie przybyło wody na torze (po wyścigu, Fernando Alonso określił ten moment jako zaledwie 20 sekund), a w ciągu połowy okrążenia zniknęła połowa blisko 30-sto sekundowej przewagi Norrisa nad siedmiokrotnym mistrzem świata. Ostatecznie, jadący na slickach Norris zaliczył obrót, po którym z łatwością minął go Hamilton sięgając po najwyższy stopień podium.

 

Pogarszające się warunki na torze zmusiły Lando do pit stopu, jednak była to już wyłącznie próba ratowania jakiejkolwiek zdobyczy punktowej. Ostatecznie Norris zakończył rywalizację na 7. pozycji. Udało mu się jednak zdobyć tytuł „Driver of the Day” oraz punkt za najszybsze okrążenie.

Dzień lidera McLarena mogła „dobić” kara

Warto zaznaczyć, że zjeżdżając na postój w końcówce, Norris wypadł ze zjazdu do pit lane. Brytyjczyk wrócił do alei serwisowej w sposób niezgodny z przepisami, za co może otrzymać karę od sędziów.

[AKTUALIZACJA 18:15]: Norris otrzymał od sędziów jedynie reprymendę. Tym samym, Brytyjczyk zachowuje 7. miejsce na mecie.

Klasyfikacje generalne: Hamilton wraca na szczyt tabeli

Po wygranej w GP Rosji, Lewis Hamilton wrócił na czoło klasyfikacji kierowców. Brytyjczyk zgromadził do tej pory 246,5 punkta. Tuż za nim znajduje się Max Verstappen, tracąc tylko 2 pkt. do siedmiokrotnego mistrza świata. Na trzecim miejscu umocnił się za to Valtteri Bottas. Fin ma na swoim koncie 151 „oczek”, co daje mu dość komfortową przewagę nad czwartym Lando Norrisem z dorobkiem 139 punktów.

ZOBACZ TAKŻE
Końcowa klasyfikacja kierowców F1 2021 - sprawdź, jak wygląda

W tabeli konstruktorów nie doszło do żadnych zmian. Na szczycie umocnił się Mercedes, który ma już 33 pkt. przewagi nad Red Bullem. Warto odnotować, że w GP Rosji kolejny punkt dla Williamsa dorzucił George Russell. Szczęście dopisało także Kimiemu Raikkonenowi, który zapisał na koncie Alfy Romeo 4 pkt. za 8. miejsce na mecie. To najlepszy wynik zespołu z Hinwill w tym sezonie.

ZOBACZ TAKŻE
Końcowa klasyfikacja konstruktorów F1 2021 - sprawdź, jak wygląda

Następny przystanek: GP Turcji

Po zaskakujących rozstrzygnięciach w GP Rosji, F1 udaje się na krótką przerwę. Kolejny wyścig zostanie rozegrany za dwa tygodnie (08-10 października) i będzie to GP Turcji. Istanbul Park jest kolejnym z „torów rezerwowych”, które weszły do tegorocznego kalendarza z powodu odwołania poszczególnych rund. Podobnie było zresztą w zeszłym sezonie. Podczas GP Turcji 2020, w strugach deszczu i na wyjątkowo zdradliwej nawierzchni Lewis Hamilton przypieczętował swój siódmy tytuł mistrzowski.

ZOBACZ TAKŻE
Kalendarz F1 2021. Tu znajdziecie rozkład sezonu po aktualizacjach

W tym roku wygląda na to, że walka między Brytyjczykiem, a Maxem Verstappenem potrwa znacznie dłużej. GP Turcji będzie jednak symbolicznym zwieńczeniem europejskiej części sezonu. Po wizycie na Istanbul Park, królowa motorsportu ruszy na wyścigi w Ameryce Północnej, Południowej oraz Półwyspie Arabskim.

Wyniki wyścigu o GP Rosji 2021

Fot. Formula 1 / Twitter

5/5 (liczba głosów: 2)
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama