Connect with us

Czego szukasz?

powered by Advanced iFrame. Get the Pro version on CodeCanyon.

Formuła 1

GP Włoch: Ricciardo zwycięzcą na Monzy. Dublet McLarena | Analiza

Choć trudno w to uwierzyć na pierwszy rzut oka, Daniel Ricciardo pewnie sięgnął po zwycięstwo na Monzy. Co więcej, drugi na mecie uplasował się jego kolega z ekipy – Lando Norris. Sensacyjny wynik kierowców McLarena nie byłby możliwy, gdyby nie kolejna kolizja Maxa Verstappena z Lewisem Hamiltonem, która ponownie rozpaliła kwestię walki o mistrzostwo do czerwoności. Zapraszam na analizę GP Włoch!

McLaren Ricciardo Norris GP Młoch 2021 f1
Fot. McLaren / Twitter

Najlepszy kierowca: Daniel Ricciardo

Australijczyk już na starcie zdołał wyprzedzić Maxa Verstappena i objął prowadzenie. W dalszej części wyścigu, Ricciardo utrzymywał za sobą szarżującego Holendra wykorzystując fakt, że w dzisiaj na Monzy niezwykle trudno było utrzymać się za rywalami i przeprowadzić skuteczny atak.

Na 22. okrążeniu kierowca McLarena „otworzył” okno na pit stopy. Tym samym Ricciardo nie pozwolił na podcięcie ze strony Verstappena, co wydawało się w tamtym momencie jedyną możliwością na wyprzedzenie Australijczyka. Później szereg wydarzeń, takich jak: koszmarny pit stop Verstappena, słaby Hamiltona i w konsekwencji tego kolizja obu kierowców, pozwoliła Ricciardo utrzymać prowadzenie do mety. Australijczyk mądrze zarządzał swoim tempem, nie popełniał błędów i w stu procentach wykorzystał przewagę, jaką miał nad rywalami jadąc w czystym powietrzu.

 

Warto zaznaczyć, że na ostatnim okrążeniu Ricciardo sięgnął jeszcze po najszybsze okrążenie, tym samym dopisując na swoje konto pełną pulę – 26 punktów. Australijczyk zgarnął na Monzy wszystko – łącznie z tytułem „Driver of the Day” i… przejażdżką samochodem NASCAR, która była przedmiotem jego zakładu z Zakiem Brownem.

W kontekście rewelacyjnego wyniku Ricciardo ważny jest także fakt, że nie byłby on możliwy gdyby nie – jak się okazało – fatalna decyzja Mercedesa, dotycząca zmiany silnika u Valtteriego Bottasa. W GP Włoch, Fin wspiął się na wyżyny swoich umiejętności. Bottas umiejętnie wyprzedzał rywali na torze, a w końcówce wyścigu toczył widowiskową walkę z Sergio Perezem. Ostatecznie dojechał do mety za Meksykaninem, który otrzymał 5 sek. kary, za wyprzedzanie Leclerca poza torem w pierwszej szykanie. Tym samym, Fin uplasował się na 3. pozycji, jednak wydaje się, że gdyby nie start z ostatniego pola to byłby murowanym kandydatem do zwycięstwa.

Najlepszy zespół: McLaren

McLaren już od sobotniego sprintu imponował prędkością na prostych, co było widać gołym okiem w dzisiejszym wyścigu. Ricciardo i Norris perfekcyjnie wykorzystywali swoją pozycję na torze powstrzymując ataki Verstappena i Hamiltona. Na końcowy triumf przełożyły się też dobre decyzje strategiczne, bezbłędna jazda i znacznie lepsze od rywali czasy pit stopów.

ZOBACZ TAKŻE
Mika Hakkinen - rozwój skrzydeł w Lotusie | Początki wielkich mistrzów

Fenomenalny pod każdym względem weekend McLarena, przełożył się nie tylko na pierwsze od GP Brazylii 2012 zwycięstwo, ale też pierwszy dublet zespołu od GP Kanady 2010. Jakby tego było mało, ekipa z Woking jest pierwszym zespołem, który zgarnął dwa najwyższe miejsca na podium w tym sezonie.

Ogromna zasługa w tym Lando Norrisa, który wykazał się świetną jazdą oraz pracą zespołową. W pierwszej fazie wyścigu, Brytyjczyk skutecznie blokował Hamiltona. Pozwolił w ten sposób na ucieczkę Ricciardo. Później zabłysnął choćby w walce z Charlesem Leclerciem, wyprzedzając Monakijczyka po wewnętrznej stronie Curva Grande. Jednak brawa należą się mu przede wszystkim za to, że był w stanie odłożyć na bok własne ambicje pracując na sukces całego zespołu. To tylko potwierdza, że Norris w tym sezonie nie tylko dołączył do najwyższej ligi kierowców w F1, ale jest także niezwykle dojrzałym zawodnikiem.

Wydarzenie wyścigu: Kolejna kolizja Verstappena i Hamiltona

GP Włoch okazało się być kolejnym odcinkiem telenoweli, pod tytułem: „Max i Lewis”. Na 26. okrążeniu, prowadzący po pit stopach rywali Hamilton, został ściągnięty przez zespół do boksu. Mercedes chciał w ten sposób wykorzystać katastrofalny, trwający ponad 11 sek. postój Verstappena. Niestety, pit stop Hamiltona również nie przebiegł zgodnie z planem i trwał ponad 4 sekundy. Brytyjczyk wyjechał z pit lane równo z pędzącym Verstappenem, który chciał wykorzystać dogrzane opony już przy pierwszej możliwej okazji.

 

Holender dość optymistycznie wszedł w pierwszą szykanę po zewnętrznej. Hamilton jednak nie odpuścił, tym samym wypychając Verstappena na owiane złą sławą „sausage kerbs”. Bolid Red Bulla został na nich podbity i wylądował w niebezpieczny sposób na samochodzie Mercedesa, ścinając górną kamerę Hamiltona. Obaj kierowcy skończyli w ten sposób rywalizację lądując w żwirze, a na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa.

Warto zauważyć, że w GP Włoch po raz kolejny swoje zadanie spełnił system Halo. Gdyby nie wprowadzona w 2018 roku obręcz, Hamilton zostałby uderzony w głowę najpierw przez podłogę bolidu Verstappena, a później całe koło.

ZOBACZ TAKŻE
Halo w F1: Bezpieczeństwo kierowców ponad wszystko

Incydent ten będzie rozpatrywany przez sędziów o 18:15. Z powtórek jasno wynika jednak, że winą za kolizję powinien być obarczony Verstappen. Manewr Holendra po prostu nie miał prawa się udać, ze względu na zbyt dużą odległość do Hamiltona i wąski fragment toru na szykanie Variante del Rettifilo.

[AKTUALIZACJA 18:50] Max Verstappen został ukarany przez sędziów cofnięciem o 3 pozycje na starcie do GP Rosji oraz dwoma punktami karnymi. 

Zła strategia Kubicy i rozczarowujący występ Giovinazziego

Wyścig Kubicy był spokojny do momentu wypadku Verstappena i Hamiltona. Startując z 17. pola, Polak dobrze odnalazł się w pierwszych zakrętach wyścigu. Uniknął kłopotów, wykorzystał błędy rywali i przez długi czas jechał niezagrożony na 14. pozycji.

Niestety, podobnie jak kierowcy Mercedesa i Pierre Gasly, Kubica wystartował do wyścigu na twardej mieszance opon. Strategia ta okazała się błędna w perspektywie wydarzeń na torze. Polak zmienił opony w trakcie wyjazdu samochodu bezpieczeństwa po kolizji Verstappena i Hamiltona. Zjazd w trakcie neutralizacji pozwolił mu utrzymać swoją pozycję na torze i jednocześnie wskoczyć na 12. miejsce, ze względu na odpadnięcie z wyścigu kierowców Red Bulla i Mercedesa.

Pośrednia mieszanka nie spisywała się jednak tak dobrze, jak twarda. Pod koniec wyścigu, Kubica wyraźnie stracił tempo, przez co nie był w stanie obronić się m.in. przed Sebastianem Vettelem. Wyraźnie męcząc się na torze w końcówce, Kubica przepuścił Giovinazziego, przez co uplasował się na 14. miejscu – wyżej tylko od Schumachera i kierowców, którzy nie ukończyli rywalizacji.

ZOBACZ TAKŻE
GP Kanady 2008: Przypominamy historyczne zwycięstwo Roberta Kubicy

Fred Vasseur nie może być także zadowolony z postawy Antonio Giovinazziego. Włoch zaliczył bardzo dobry start z 7. pola, po którym przedzielił kierowców Ferrari. Niestety, na dojeździe do Variante della Roggia przestrzelił dohamowanie i wracając na tor w niebezpieczny sposób zajechał drogę Sainzowi. Nie mogąc uniknąć kontaktu, Hiszpan uderzył w Giovinazziego, który się obrócił i zerwał przednie skrzydło. Był to de facto koniec wyścigu „Tonio”, który z dużą stratą wylądował na końcu stawki, przekreślając swoje szanse na punkty.

Klasyfikacje generalne: Status quo na szczycie. McLaren wyprzedza Ferrari

Na czele klasyfikacji kierowców nie doszło do żadnych zmian. Max Verstappen skorzystał jednak na kraksie z Lewisem Hamiltonem i nieznacznie powiększył swoją przewagę za sprawą punktów zdobytych w sprincie. Tym samym Holender ma na swoim koncie 226,5 punktów, a Brytyjczyk 5 „oczek” mniej.

ZOBACZ TAKŻE
Końcowa klasyfikacja kierowców F1 2021 - sprawdź, jak wygląda

Znacznie więcej dzieje się w klasyfikacji konstruktorów. Mercedes zwiększył swoją przewagę nad Red Bullem do 18 punktów. Największą zmianą jest jednak powrót McLarena na 3. pozycję. Zgarniając pełną pulę w niedzielnym wyścigu, zespół z Woking wypracował sobie 13,5 pkt. przewagi nad Ferrari.

ZOBACZ TAKŻE
Końcowa klasyfikacja konstruktorów F1 2021 - sprawdź, jak wygląda

Następny przystanek: GP Rosji

Królowa motorsportu zaliczy w przyszły weekend przerwę. Kierowcy i zespoły wrócą do rywalizacji w piątek, 24 września podczas GP Rosji. Tor w Soczi (a dokładniej w leżącym na południe od Soczi, miasteczku Adler) historycznie jest obiektem zdominowanym przez Mercedesa. Od momentu pojawienia się w kalendarzu w 2014, wszystkie wyścigi na nim wygrali kierowcy jeżdżący dla zespołu z Brackley.

ZOBACZ TAKŻE
Kalendarz F1 2021. Tu znajdziecie rozkład sezonu po aktualizacjach

Patrząc na ostatnie wyniki wyścigów o GP Rosji można założyć, że bardzo mocny będzie Valtteri Bottas. Fin doskonale odnajduje się na śliskiej, w połowie ulicznej nawierzchni Soczi Autodrom. W tym sezonie, Mercedes ma jednak niemałe problemy z balansem, które pozbawił ich znacznej ilości punktów na tego typu obiektach w poprzednich wyścigach. Czy wykorzysta to Max Verstappen? Przekonamy się za dwa tygodnie.

Wyniki wyścigu o GP Włoch 2021

wyniki f1 gp włoch 2021

Fot. Formula 1 / Twitter

5/5 (liczba głosów: 3)
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama