Rajd Estonii: Ott Tänak wygrał domową rundę. Powrót WRC | Analiza
Ott Tänak zwyciężył w swojej domowej rundzie w Estonii, która po raz pierwszy w historii gościła WRC. Podium uzupełnili jego kolega z zespołu – Craig Breen, oraz lider Toyoty – Sébastien Ogier.
Rajd Estonii po raz pierwszy rozegrano w 2010 roku. Charakterystyka odcinków przypomina te, które możemy ujrzeć w Polsce czy Finlandii. Jest to bardzo szybki szutrowy rajd. Często był wykorzystywany przez kierowców WRC jako trening przed Finlandią. Ott Tänak wygrał tutaj poprzednie dwie edycje. Tegoroczna runda składała się z 17 odcinków specjalnych. Na piątek przypadł odcinek pokazowy, w sobotę 10 oesów, a w niedzielę 6 odcinków. Po raz pierwszy Estonia zagościła jako oficjalna runda WRC.
Najlepszy kierowca: Ott Tänak
Estończyk objął prowadzenie na OS 3 i nie oddał tego prowadzenia aż do samej mety. Co prawda miał jedną groźną sytuację drugiego dnia, ale udało mu się wyratować. Pierwsze zwycięstwo w nowym dla siebie zespole i to jeszcze przed swoimi kibicami musi mieć dla niego duże znaczenie i może być przełomowe w walce o drugi tytuł mistrza świata.
Ott Tänak jednak nie mógł sobie pozwolić na chwile oddechu, ponieważ Craig Breen cały rajd utrzymywał się bardzo blisko. Irlandczyk wykorzystał swoją szansę i pokazał się z bardzo dobrej strony. Ostatniego dnia udało mu się odeprzeć ataki Sébastiena Ogiera i dowieźć duże punkty dla zespołu.
Koreańska marka miała spore straty do Toyoty po pierwszych trzech rundach, jednak w Estonii udało im się dogonić japońskiego producenta. Mało brakowało a całe podium zająłby Hyundai. Niestety pecha miał Neuville, przez co wypadł z top 3. Ostatecznie jednak do klasyfikacji zespołów liczą się dwa najlepsze wyniki a dublet wywalczony przez Tanaka i Breena zagwarantował maksymalną liczbę punktów z tej rundy. W klasyfikacji producentów Hyundai traci tylko 5 punktów do Toyoty więc walka między nimi będzie zacięta. M-Sport niestety pozostanie raczej z tyłu i nie włączy się do tej walki.
Największe zaskoczenie: Kalle Rovanperä
Młody Fin coraz odważniej sobie poczyna w WRC. Na początku drugiego dnia objął prowadzenie, jednak już na kolejnym odcinku przebił oponę i stracił prawie pół minuty. Nie pomogła także minutowa kara pod koniec dnia za zdjęcie osłony chłodnicy przed kontrolą auta. Poza tymi wpadkami tempo Fina było bardzo dobre i cały rajd plasował się w czołówce, a zwieńczeniem tego było wygranie Power Stage. Gdyby nie kara nałożona przez sędziów Kalle byłby na podium. A gdyby dodatkowo nie przebił opony to kto wie? Być może powalczyłby o triumf w tym rajdzie. Ostatecznie jednak zdobył 5. miejsce i kolejne solidne punkty do klasyfikacji.
Największe rozczarowanie: Thierry Neuville
Niestety to już zaczyna być norma. Thierry Neuville ma dużego pecha do awarii i uszkodzeń swojego auta. Tym razem rajd zaczął się dla niego dobrze, plasował się na trzecim miejscu. Niestety urwane koło na OS 7 pozbawiło go szans na dobry wynik. To wyjątkowo pechowe zdarzenie, ponieważ Belg jechał optymalna linią trasy i trafił na kamień wystający na środku drogi, który uszkodził jego auto. Ostatnią nadzieją było zgarnięcie pełnej puli punktów na Power Stage.
Niestety tym razem zawiodła elektronika w aucie. Dla Belga zerowy dorobek punktowy z Estonii to zła wiadomość, bo jego rywale w mistrzostwach oddalają się od niego. Dodatkowo sezon w tym roku jest znacznie krótszy, więc będzie bardzo ciężko odrobić te straty. Trzeba regularnie dojeżdżać na podium i liczyć na błędy rywali.
Fot. WRC / Podium Rajdu Estonii 2020
Klasyfikacje generalne
Sébastien Ogier utrzymał pozycję lidera. Ma 9 punktów przewagi nad Elfynem Evansem oraz 13 punktów nad awansującym do top 3 Ott Tänakiem. Tuż za podium znajdują się Kalle Rovanperä i Thierry Neuville. W klasyfikacji konstruktorów Toyota prowadzi z 5 punktową przewagą przed Hyundaiem. M-Sport jest trzeci i ma już wyraźna stratę. Pełne tabele znajdziecie tutaj.
W WRC 3 wygrał Olivier Solberg (9. miejsce w kl. generalnej), a w WRC 2 najlepszy był Mads Østberg (10 w generalnej).
Kajetan Kajetanowicz startujący w klasie WRC 3 bardzo dobrze radził sobie podczas rajdu i miał szansę na drugie miejsce. Niestety na Power Stage Polak rolował, co pogrzebało jego szanse na dobry wynik. Drugi Polski kierowca Jarosław Kołtun zajął 14. miejsce w klasyfikacji WRC 3.
Co przed nami?
Do końca sezonu już zostały tylko 3 rajdy. Kolejną rundą w tegorocznym, zmienionym kalendarzu WRC będzie Rajd Turcji, który odbędzie się w dniach 18-20 września. Na pewno nikt nie może pozwolić sobie na błędy. Z całą pewnością głównymi faworytami wydają się Ott Tänak i Sébastien Ogier, choć Elfyn Evans czy Thierry Neuville zapewne nie złożyli jeszcze broni.