W końcu!
Kalendarz WRC ma nową rundę i będzie nią Rajd Estonii (4-6 września). Pojawi się on po raz pierwszy w historii pojawi się w tej kategorii. Na pewno będzie dobrą alternatywą na zastąpienie odwołanego rajdu Finlandii, ponieważ ma do niego bardzo podobną szybką charakterystykę odcinków.
⚠️ BIG NEWS ⚠️ #WRC
— WRC – FIA World Rally Championship (@OfficialWRC) July 2, 2020
Kolejną rundą będzie Turcja (24-27 września), a potem rajd Niemiec (15-18 października). Rajd Sardynii przesunięto (29 października – 1 listopada) z pierwotnej daty (7-10 czerwca). Finał sezonu odbędzie się za to w Japonii, która po dłuższej przerwie powróciła do kalendarza (19-22 listopada).
Tym samym kalendarz w tym sezonie będzie się składać z zaledwie 8 rund. Choć jeśli sięgniemy pamięcią wstecz, to już zdarzały się takie krótkie sezony. Na przykład w sezonie 1995 kalendarz WRC liczył tylko tyle rund. W tym roku przez pandemię koronawirusa odwołano rajdy w Argentynie, Portugalii, Kenii (Safari), Finlandii, Nowej Zelandii i Wielkiej Brytanii.
Wszyscy zapomnieli, co działo się na początku sezonu 2020
Do tej pory odbyły się trzy rundy w Monte Carlo, Szwecji i Meksyku. Dwa ostatnie były skrócone. Szwecja przez brak śniegu, a Meksyk przez wybuch pandemii koronawirusa. Liderem mistrzostw jest Sébastien Ogier (Toyota), który wyprzedza swojego kolegę z zespołu Elfyna Evansa oraz Thierry’ego Neuville’a (Hyundai). Każdy z nich wygrał po jednej rundzie.
Nie pozostaje nam nic innego jak czekać do września aż ponownie ujrzymy najszybsze rajdówki na odcinkach specjalnych. Trzymajmy kciuki, aby wszystko poszło zgodnie z planem.