Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Ricciardo znów zawiódł w kwalifikacjach. „Nie wiem, co się stało”

Wyścig o GP Francji wskazał na to, że Daniel Ricciardo w końcu odnalazł się w zespole McLarena. Kolejne fatalne kwalifikacje w jego wykonaniu, już tydzień później, sprawiają, że ponownie należy w to mocno wątpić.

Daniel Ricciardo - Red Bull Ring 2021
Fot. Twitter / McLaren F1 Team

Ricciardo znów zawodzi

Sobotnie kwalifikacje do wyścigu o GP Austrii nie poszły po myśli jednego z kierowców McLarena. Daniel Ricciardo nie wykorzystał potencjału bolidu, który zdecydowanie jest ogromny. O tym świadczy bowiem start Lando Norrisa do niedzielnego wyścigu z trzeciej pozycji. Australijczyk był w w stanie zająć wyłącznie trzynastą pozycję, uzyskując czas gorszy o ponad pół sekundy. 32-latek stwierdził, że nie wie jak do tego doszło.

ZOBACZ TAKŻE
Lando Norris nie wyklucza McLarena z walki o zwycięstwa w tym roku

Nie wiem, co się wydarzyło. Dzisiaj się wydarzyło. Wczoraj byliśmy szybcy, ale wiem, że to był tylko piątkowy trening i nie spodziewałem się, walki o pole position. Czuliśmy się całkiem komfortowo we wszystkim. A dzisiaj wyjechaliśmy na tor i jesteśmy prawie o sekundę wolniejsi. Od samego poranka, po prostu straciliśmy tempo. Dlaczego? Nie jestem pewien. To był zdecydowanie jeden z tych frustrujących dni. Więc oczywiście postaramy się zrozumieć, dlaczego i jak tak się stało. To nie jest tak, że było dużo czasu tu czy tam, wszędzie było tylko trochę czasu okrążenia, a ty próbujesz trochę poprawić. Po prostu czułem, że wyciągnąłem wszystko, co mogłem. Nie byłem w stanie wydobyć niczego innego z samochodu – powiedział zawiedziony kierowca.

Będzie lepiej. Musi być!

Były kierowca Red Bulla oraz Renault w tym samym wywiadzie zaprzeczył temu, że jego mechanicy wprowadzili przez noc zmiany, które mogły pogorszyć coś w jego bolidzie MCL35M.

Dopracowaliśmy trochę kilka niedociągnięć. Nie zrobiliśmy nic szalonego, co mogłoby tłumaczyć, że mamy dzisiaj taką stratę. I oczywiście usprawniasz samochód, aby spróbować być szybszym! Więc zdecydowanie nie spodziewaliśmy się dzisiejszych wydarzeń. Przy dużej prędkości starałem się po prostu wyciągnąć trochę więcej, niż byłem w stanie. Czułem, że jeśli spróbuję wyciągnąć jeszcze trochę więcej, to przekroczę ograniczenia toru i nie utrzymam bolidu w ryzach. Czułem się, jakbym był na granicy „wszystkiego”. Ale czas okrążenia nigdy się nie polepszył, po prostu kręcił się wokół pewnego obszaru. To jeden z tych niechcianych dni, ale spróbujemy to rozgryźć, nie mogąc się już doczekać jutra. To wszystko, co możemy zrobić – dodał Daniel Ricciardo.

To nie pierwszy raz od przyjścia do McLarena, kiedy Australijczyk, mówi, że dał z siebie 100%. A także, że znalazł się na limicie, mimo  że rezultat wskazuje na coś zupełnie innego. Ulubieniec fanów powiedział jednak, że dzięki rozgrywaniu w tym sezonie dwóch rund na torze w Spielbergu, ma szansę na rozwiązać problemy, które utrudniły mu kwalifikację.

Myślę, że powrót w przyszłym tygodniu będzie bardzo dobrą rzeczą, Wrócimy, by mieć kolejną szansę. Ale muszę przyznać, że po Le Castellet byłem całkiem zadowolony z postępów. Wczoraj pomyślałem, że jest miło i wszystko zaczyna się łączyć w całość. A potem przytrafił mi się taki dzień, w którym jest po prostu źle. Naprawdę nie wiem, jak to wszystko się stało. Dlatego teraz oczywiście nie jestem szczęśliwy, ale po prostu pośmieję się z siebie i miejmy nadzieję, że znajdziemy z zespołem jakiś powód, dlaczego [nam nie poszło – przyp. red] – zakończył Australijczyk. 

5/5 (liczba głosów: 3)
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama