Brytyjska ekipa zaprezentowała najnowsze dzieło w piątek rano (więcej informacji można znaleźć tu: McLaren nawiązuje do historii – MCL33 w barwach „papaya orange”) i jeszcze tego samego dnia wykonała pierwsze przejazdy nową maszyną na potrzeby marketingu McLarena.
Samochód testowali Stoffel Vandoorne i Fernando Alonso, który swoimi słowami po wyjściu z bolidu zasiał wiele nadziei wśród fanów zespołu z Woking.
– Moje przesłanie jest jasne, nadchodzą dobre czasy – stwierdził Hiszpan. – Walczyliśmy, utrzymywaliśmy motywację na bardzo wysokim poziomie (przez lata spędzone z Hondą – przyp. red.), a zespół jest silniejszy, niż trzy lata temu. Co cię nie zabije, to cię wzmocni, a ostatnie kilka lat stworzyło bardzo zjednoczony, bardzo silny zespół. W tym roku zobaczymy tego pierwsze efekty.
– Jazda nowym bolidem po raz pierwszy to zawsze szczególny moment – dodał 2-krotny mistrz świata F1. – Wszystko jest dobrze, z niecierpliwością czekam na pierwsze właściwe okrążenia przy pełnej prędkości. 36-latek dodał, że dzisiejsze testy nie były rzecz jasna przeprowadzane w normalnych warunkach ze względu na jazdę z kamerami oraz wiele innych obowiązków sponsorskich i marketingowych. – Dla nas to przede wszystkim pierwsze ogólne wrażenia z jazdy nowym samochodem czy ocena wygody w samym bolidzie.
– Po bardzo intensywnej pracy w fabryce w ostatnich miesiącach jestem bardzo dumny z zespołu. Dziś w końcu nadszedł ten dzień – silnik pracuje, samochód działa, wszyscy jesteśmy szczęśliwi – zaznaczył Hiszpan.
Fernando fires up and heads down the pitlane. A proud moment for the team as our #MCL33 lays rubber for the first time. #BeBrave 🔊 pic.twitter.com/FwOnnGeDMw
— McLaren (@McLarenF1) 23 lutego 2018