Zaczęło się w Australii, kiedy problemy z pit stopami zmusiły Romaina Grosjeana i Kevina Magnussena do wycofania się z wyścigu. Szacuje się, że kosztowało to zespół 22 punkty.
Z kolei w Baku samochód Magnussena stracił część nadwozia na początku drugiej serii kwalifikacyjnej. Duńczyk nie był w stanie dostać się do pierwszej dziesiątki, ponieważ zespół nie mógł naprawić samochodu w tak krótkim czasie. Dodatkowo już w wyścigu zespół po błędzie Romaina Grosjeana i uderzeniu w bandy w trakcie neutralizacji stracił szansę na dodatkowe punkty.
– To bardzo denerwujące i zamierzamy to naprawić. Popełniamy za dużo błędów w tej części sezonu – powiedział Włoch, jednocześnie sugerując, że bolid amerykańskiego zespołu jest najlepszy z wszystkich zespołów poza pierwszą trójką.
– W każdym wyścigu mieliśmy jakieś problemy. Czasami ich nie widzisz, więc nie jesteś w stanie się przygotować. Jesteśmy tego świadomi i nie jesteśmy z tego dumni. Nie próbuję znajdować wymówek, musimy po prostu naprawić pewne rzeczy – dodał.
Mimo błędów Steiner uważa, że zespół się poprawia i idzie w dobrym kierunku. – Stajemy się coraz lepsi, ale musimy sobie lepiej z tym radzić. Ludzie odpowiedzialni za poszczególne sprawy muszą zrozumieć, jaka to odpowiedzialność. Staramy się ciężko pracować, aby wdrażać nowe procesy i procedury, dzięki którym będziemy mogli stać się jeszcze lepsi – wyznał 53-letni inżynier.