Sformułowanie „trojaczki z Kolina” zna każdy fan motoryzacji i nie tylko
TPCA (Toyota Peugeot Citroen Automobile) to fabryka z siedzibą w czeskim Kolinie, która od 2005 roku produkuje mini-samochody marek Citroen, Peugeot i Toyota – C1, 108 i Aygo. Trojaczki z Kolina to wspólne przedsięwzięcie Grupy PSA i Toyoty, ale od 2021 roku fabrykę przejmie w całości japoński producent samochodów. To zakończy również historię trojaczków z Kolina. A sformułowanie to wyszło nawet poza rynek motoryzacyjny. Swego czasu pytanie o nie pojawiło się bowiem nawet w polskiej edycji teleturnieju „Milionerzy” TVN.
Przyszłość minisamochodów z Kolína jest zupełnie inna, co jest właściwie powodem zakończenia tego joint venture. Japoński producent nadal wierzy w najmniejszy segment samochodów i wciąż chce mieć w nim swojego przedstawiciela. PSA z kolei kończy produkcję takich samochodów lub chce traktować swoich najmniejszych przedstawicieli inaczej niż dziś. Inna strategia obu podmiotów musiała w końcu doprowadzić do zaprzestania wspólnej produkcji. Pracę w Kolinie będzie kontynuować jedynie Toyota. Japończycy do produkcji Aygo dodadzą małego hatchbacka Yarisa, aby zapełnić moce produkcyjne lokalnego zakładu.
Toyota Aygo będzie zatem kontynuowana. Obecna druga generacja zostanie zastąpiona trzecią, która powinna pojawić się najpóźniej w 2022 r. Więcej szczegółów na jej temat nie jest jeszcze znanych, ale z pewnością w ofercie pozostanie klasyczny silnik spalinowy. Postawienie na samochód czysto elektryczny w tym segmencie nie jest opłacalne, co dobitnie podkreślił niedawno przedstawiciel Skody przy okazji informacji o końcu produkcji modelu Citigo.
PSA podzieli losy następców swoich małych modeli
Włodarze Grupy PSA jakiś czas temu rozważali zastąpienie trojaczków z Kolina samochodami elektrycznymi, ale w końcu doszli do innych wniosków.
Citroen C1 skończy swój żywot na rynku bez bezpośredniego następcy. Od tego roku funkcję najmniejszego i najbardziej dostępnego modelu w swojej ofercie przejął mini samochód pod wdzięczną nazwą Ami [z francuskiego oznacza to po prostu przyjaciel – przyp.red.]. Z prawnego punktu widzenia pojazd o długości 2,41 m nie jest nawet samochodem, a w wybranych krajach (np. rodzima Francja) mogą nim kierować również czternastolatkowie. Autko jest przeznaczone przede wszystkim do poruszania się po mieście, więc nie ma znaczenia nawet skromny zasięg zaledwie 70 kilometrów.
Dobiega końca również epoka Peugeota 108, który ma jednak zostać zastąpiony pełnoprawnym samochodem. Według zakulisowych informacji z francuskich mediów będzie to mały crossover, który ma ożywić oznaczenie Peugeot 1008. Pojazd ma powstać na platformie CMP, która umożliwi również stworzenie wersji czysto elektrycznej. Francuski producent tak naprawdę miał ten plan gotowy już dziesięć lat temu. W 2010 roku pokazał bowiem koncept Peugeot HR1. Od tamtego czasu wiele się zmieniło, więc ewentualny produkowany seryjnie samochód z pewnością otrzyma design odpowiadający dzisiejszemu językowi projektowemu marki. Nie wiadomo, kiedy to nastąpi, ale wydaje się, że powinno się to stać najpóźniej w 2022 roku.