Ogromne ekrany systemu multimedialnego znakiem rozpoznawczym firmy
Byton jest jedną z firm, które chcą konkurować z Teslą. W 2018 roku chiński producent zaszokował świat ciekawą koncepcją SUV-a z gigantycznym wyświetlaczem systemu multimedialnego biegnącym na całej szerokości deski rozdzielczej. Co ważniejsze, takie rozwiązanie nie było tylko popisówką w koncepcie, ale było również rozważane podczas seryjnej produkcji.
Chińska marka miała także ogromne plany sprzedażowe, które obejmowały także Europę. W dobie pandemii koronawirusa jej sytuacja jednak znacząco się pogorszyła. Na tyle, że Byton może być pierwszym producentem samochodów, który zbankrutował z powodu Covid-19.
Chińczycy zawiesili już działalność i nakazali większości swoich pracowników sześć miesięcy przymusowego urlopu. Tak naprawdę obecnie załogę Bytona stanowi absolutne minimum pracowników, którzy zajmują się bieżącym zarządzaniem.
„Jak w przypadku wielu innych podmiotów, Covid-19 stanowi poważne wyzwanie dla operacji finansowych i biznesowych Bytona. W rezultacie zarząd spółki postanowił tymczasowo zawiesić działalność w Chinach od 1 lipca na kolejne sześć miesięcy. Kierownictwo i akcjonariusze Bytona ściśle współpracują nad przyszłym planem rozwoju firmy” – można przeczytać w komunikacie wydanym przez spółkę. A jednym z inwestorów Bytona jest FAW, ogromny chiński producent różnego rodzaju pojazdów, do którego należy np. marka Hongqi.
Byton może zniknąć zanim na dobre pojawił się na rynku
Kilka dni temu pojawiły się plotki, że Byton nie miał nawet dość pieniędzy na pensje swoich pracowników. Według pojawiających się informacji, zaległości w wypłatach sięgają czterech miesięcy. Oczywiście nie jest to jeszcze dramatyczna sytuacja, ale z pewnością Chińczycy mają nad czym myśleć.
Na początku roku sytuacja wydawała się bardzo dobra. Po przerwie z powodu pandemii koronawirusa firma wznowiła produkcję pojazdów przedprodukcyjnych, które miały przejść proces zdobycia wszelkich dokumentów potrzebnych do rozpoczęcia seryjnej produkcji. Pierwszym produktem miał być SUV M-Byte, którego premierę na krajowym rynku zaplanowano na drugą połowę tego roku. W planach był także sedan oparty na koncepcie K-Byte.
W marcu br. Byton ogłosił nawet plany wejścia na rynki europejskie. Planował rozpocząć sprzedaż swoich samochodów na starym kontynencie do końca 2021 r. Najpierw w Szwajcarii, a następnie w Niemczech, Norwegii, Francji, Holandii i Szwecji. Firma argumentowała, że z 65 tys. rezerwacji M-Byte na całym świecie, 25 tys. pochodziło z Europy.
Jeśli jednak nie zostaną znalezione fundusze na dalsze funkcjonowanie spółki, nic z tego nie będzie, a „Chińska Tesla” szybko stanie się historią.