Był to jeden z najmniej emocjonujących wyścigów w tym sezonie, choć po pierwszym okrążeniu można było spodziewać się wiele. Na starcie Sebastian Vettel po raz kolejny objechał Valtteriego Bottasa i zajął pozycję tuż za Lewisem Hamiltonem, a chwilę później mający koszmarny sezon Romain Grosjean (Haas) popełnił błąd, który skończył się końcem wyścigu i uszkodzeniami bolidu nie tylko dla niego, ale także dla Pierre’a Gasly’ego (Scuderia Toro Rosso) i Nico Hulkenberga (Renault).
The most dramatic moment of the race 😬
Three cars eliminated after just three corners at the #SpanishGP 🇪🇸 pic.twitter.com/x9WlKHJLlY
— Formula 1 (@F1) 13 maja 2018
W dalszej części wyścigu najciekawsze rzeczy działy się przy okazji pit-stopów. Najpierw Ferrari po raz pierwszy tego dnia pokpiło sprawę, źle wyliczając „okno” pit-stopu Vettela, który zamiast przed, wyjechał za Kevinem Magnussenem z Haasa. Bardzo szybko skorzystać z tego chciał Mercedes, jednak długi pit-stop (3,9s) Bottasa, spowodował, że Fin znalazł się także za Magnussenem, którego w tej samej sytuacji wyprzedził Vettel, co oznaczało powrót do status quo sprzed pit-stopów.
Nieco później z wyścigu musiał wycofać się drugi z kierowców Ferrari, Kimi Raikkonen, w związku z problemami z silnikiem w swoim bolidzie. Dwadzieścia okrążeń przed końcem miało miejsce zdarzenie kluczowe dla końcowej klasyfikacji wyścigu i po raz kolejny bolesne dla stajni z Maranello. Bolid Estebana Ocona zatrzymał się na torze po problemach z elektryką, a Ferrari postanowiło wykorzystać wirtualny samochód bezpieczeństwa do zmiany pośrednich opon Vettela na świeży komplet tej samej mieszanki. Strategia (być może stajnia z Maranello została podpuszczona przez Mercedesa, którego mechanicy chwilę wcześniej energicznie krzątali się przy oponach w garażu) Ferrari okazała się być strzałem w kolano – Niemiec wyjechał na tor nie tylko za Bottasem, ale i za Verstappenem i pozostał na tej pozycji do końca wyścigu.
Pod koniec wyścigu jadący na 3. pozycji Max Verstappen niemal zaprzepaścił szansę na podium, zahaczając o bolid Lance’a Strolla i ułamując kawałek przedniego skrzydła. Jak się potem okazało, z tym drobnym ubytkiem Holendrowi i tak udawało się wykręcać całkiem dobre czasy i dowiózł 3. miejsce do końca, nie będąc przesadnie atakowany przez Vettela.
Najlepszy spoza zespołów „wielkiej trójki” okazał się być Kevin Magnussen z Haasa, który wyprzedził hiszpański duet Carlos Sainz (Renault) – Fernando Alonso (McLaren). Kolejne punkty do swoich kont dopisali także Sergio Perez z Force India i Charles Leclerc (Alfa Romeo Sauber).
Pozycja | Kierowca | Zespół | Czas |
1. | Lewis Hamilton | Mercedes-AMG Petronas Motorsport | 1h35:29.972 |
2. | Valtteri Bottas | Mercedes-AMG Petronas Motorsport | + 20.593 |
3. | Max Verstappen | Aston Martin Red Bull Racing | + 26.873 |
4. | Sebastian Vettel | Scuderia Ferrari | + 27.584 |
5. | Daniel Ricciardo | Aston Martin Red Bull Racing | + 50.058 |
6. | Kevin Magnussen | Haas | + 1 okrążenie |
7. | Carlos Sainz jr | Renault | + 1 okrążenie |
8. | Fernando Alonso | McLaren | + 1 okrążenie |
9. | Sergio Perez | Sahara Force India | + 2 okrążenia |
10. | Charles Leclerc | Alfa Romeo Sauber | + 2 okrążenia |
11. | Lance Stroll | Williams Martini Racing | + 2 okrążenia |
12. | Brendon Hartley | Scuderia Toro Rosso | + 2 okrążenia |
13. | Marcus Ericsson | Alfa Romeo Sauber | + 2 okrążenia |
14. | Sergey Sirotkin | Williams Martini Racing | + 3 okrążenia |
15. | Stoffel Vandoorne | McLaren | DNF |
16. | Esteban Ocon | Sahara Force India | DNF |
17. | Kimi Räikkönen | Scuderia Ferrari | DNF |
18. | Romain Grosjean | Haas | DNF |
19. | Pierre Gasly | Scuderia Toro Rosso | DNF |
20. | Nico Hülkenberg | Renault | DNF |