Po imponującym debiutanckim sezonie w Sauberze, 20-latek będzie kierowcą Scuderii Ferrari, gdzie zastąpi Kimiego Raikkonena w garażu obok Sebastiana Vettela. Włoski zespół będzie musiał ponownie zmierzyć się z Mercedesami w klasyfikacjach kierowców i konstruktorów, a Ross Brawn twierdzi, że Leclerc może być dodatkowym bodźcem w tej sprawie.
– Młody Monakijczyk naprawdę imponował pod względem szybkości i talentu, ale teraz musi zrobić znaczący krok. Jestem pewien, że jego przybycie do Ferrari będzie dla zespołu dodatkowym bodźcem i dodatkową motywacją także dla Sebastiana Vettela – powiedział Brawn cytowany przez serwis PlanetF1.com, sugerując, że Niemiec potrzebuje dodatkowego bodźca, aby być w zdecydowanie lepszej formie niż w tym roku, kiedy to popełniał zdecydowanie zbyt wiele błędów.
Brytyjczyk jak wielu innych ekspertów wskazuje na fakt, iż Kimi Raikkonen był idealnym numerem 2 we włoskiej stajni, a Leclerc z pewnością nie pogodzi się z taką rolą, chcąc zdobyć sławę w Formule 1. – Vettel był godnym rywalem dla Hamiltona, jednak nie wygrał wszystkich wyścigów, które powinien wygrać, a poza tym nie wygrał ani jednego w sytuacji, w której nie był faworytem – dodał Brytyjczyk.
– Kiedy nie zdobywasz mistrzostwa świata, które wydawało się bardzo realne w tym sezonie, nieuniknione są pytania, co poszło nie tak. A gdy zespołem, który jest w takiej sytuacji, jest Ferrari, to pytanie nie jest zadawane tylko przez członków zespołu czy pracowników w fabryce, ale staje się we Włoszech niema ogólnokrajową debatą. Mogłem się o tym przekonać podczas mojej 10-letniej pracy w Maranello.
– W Ferrari mimo wszystko mogą mieć powody do satysfakcji. W stosunku do 2016 roku zlikwidowali ogromną stratę do Mercedesa. Zmiany w zespole inspirowane jeszcze przez Sergio Marchionne przyniosły efekty. Pojawiło się wiele nowych twarzy, ale przede wszystkim w zespole pojawiło się nowe podejście do sposobu działania Ferrari jako zespołu i to z całą pewnością dało ekipie nowego ducha walki – ocenił Brawn.