Connect with us

Czego szukasz?

Motorsport

Helmut Marko wątpi w zdobycie tytułu przez jego zespół

Helmut Marko, doradca zespołu Red Bull Racing w F1 i szef programu rozwojowego tej ekipy przewiduje, że Red Bull w nadchodzącym sezonie mimo wszystko nie będzie liczył się w walce o tytuł.

Dr Helmut Marko

W poprzednim sezonie stajnia z Milton Keynes szczególnie rozwinęła się w drugiej części sezonu, a Max Verstappen wygrał wyścigi w Malezji i Meksyku. Helmut Marko spodziewa się, że jego zespół będzie nadal głównym rywalem Mercedesa i Ferrari, jednak zdobycie mistrzostwa w klasyfikacji konstruktorów okaże się zbyt trudnym zadaniem. – Nie sądzę, abyśmy mogli w tym sezonie sięgnąć po mistrzostwo świata.

Marko wątpi także w powodzenie misji zdobycia tytułu mistrza świata dla jednego z jego kierowców, podkreślając, że jego zespół stosuje politykę równych szans, podczas gdy Mercedes i Ferrari stawiają na swoich liderów – Lewisa Hamiltona i Sebastiana Vettela. Austriak dodał jednak, że zdrowa rywalizacja kierowców może popchnąć cały zespół do przodu. – Jeśli masz dwóch równie mocnych kierowców, którzy dążą do maksymalnej wydajności, to siłą rzeczy wymuszają na inżynierach i samochodach jak najlepsze osiągi.

Silnik Renault ma być lepszy i bardziej niezawodny w 2018 roku, a będzie współpracować z konkurencyjnym podwoziem – ocenił rywali, którzy według wielu mogą w tym sezonie zaskoczyć dobrymi osiągami, Marko. – Mercedes wyprodukował jednak nowy silnik i główne pytanie brzmi: czy będą mieli jeszcze większą przewagę – zastanawia się 74-latek.

Marko wspomniał także o Adrianie Neweyu, guru designu w F1, który miał znaczący wpływ na nowy bolid zespołu, RB14. Austriak wspomniał, że Newey nalegał, aby rozpocząć prace nad bolidem jeszcze przed planowanym terminem. – Adrian zauważył po raz pierwszy, że możemy pokonać Mercedesa na własną rękę i jechać z przodu, jeśli tylko silnik zadziała właściwie.

Oceń nasz artykuł!
Website |  + posts

Twórca serwisu. Motoryzacją i motorsportem zainteresowany od dawna, jednak dopiero od kilku lat na zupełnie nowej intensywności. Dość powiedzieć, że wyścigi F1 zaczął stawiać na równi z meczami piłki nożnej, której jest pasjonatem od najmłodszych lat.

Reklama