Miliarder chciał produkować klasycznego Defendera, ale mu nie pozwolono
Wśród nich jest brytyjski miliarder James Arthur Ratcliffe, który w przeszłości próbował kupić prawa do produkcji klasycznego Defendera od Land Rovera i zacząć go produkować ponownie. Brytyjska marka nie była jednak tym zainteresowana z oczywistych względów. Przygotowywała wtedy wprowadzenie nowego Defendera na rynek, więc nie chciała konkurencji.
Dlatego Ratcliffe zdecydował się na inne rozwiązanie. Założył zespół, który stworzył samochód o nazwie Ineos Grenadier. Inspiracja Defenderem jest oczywista i zauważalna. Co ciekawe, nazwa samochodu pochodzi od… ulubionego pubu Ratcliffa w Londynie.
Dodajmy, że nazwa marki oczywiście nie jest przypadkowa. Ratcliffe to założyciel, prezes i dyrektor generalny Ineosa, chemicznego giganta, który zatrudnia ponad 22 000 osób i wygenerował w 2019 r. aż 85 miliardów USD przychodu. Marka jest znana chociażby ze sponsoringu zespołu Mercedesa w Formule 1.
O ile koronawirus sprawił ogromne problemy wielu podmiotom, to z pewnością nie Ineosowi. Firma przy ogromnym zapotrzebowaniu na środki dezynfekujące zaczęła rozwijać się jeszcze bardziej, a wahania na giełdach pozwoliły mu przejąć dział chemiczny naftowego giganta BP. To dowód tego, że prototyp nie jest medialną wydmuszką, a wygląda na poważny biznesowy projekt.
Fot. Ineos Automotive
Ineos Grenadier ma być terenówką pełną gębą
Marka pokazała właśnie prototyp, ale droga do rozpoczęcia sprzedaży jest oczywiście jeszcze daleka. W każdym razie ewidentnie widać, że samochód ma być ortodoksyjną terenówką z dodatkowymi wieloma przydatnymi funkcjami.
Technologia została opracowana przez powołaną w 2017 r. spółkę Ineos Automotive. Mówi się, że wiele szczegółów zostało dopracowanych dla jak najlepszej jazdy w terenie. Samochód powinien więc być solidny i trwały, a producent obiecuje także szeroki zakres opcji personalizacji. Mówimy tu nie tylko o wyglądzie, ale także o technologii.
Póki co nic nie wiadomo o wnętrzu, ale z pewnością szczegóły poznamy w ciągu najbliższych miesięcy. Samochód ma być napędzany przez 3-litrowy, 6-cylindrowy silnik od BMW w połączeniu z 8-biegową automatyczną skrzynią biegów ZF. Grenadier będzie miał oczywiście napęd na cztery koła.
Fot. Ineos Automotive
Ciąg dalszy nastąpi
Wiadomo także, że Ineos planuje co najmniej roczne testy nowego samochodu w celu jak najlepszego przetestowania go przed wprowadzeniem na rynek. W planach jest pokonanie 1,8 mln kilometrów w różnych warunkach.
Pokazanie wyglądu nowego modelu jest oczywiście świadomym działaniem. Wprowadzenie zupełnie nowej marki na rynek z pewnością nie jest łatwe, a zdjęcia Grenadiera z pewnością pozwolą zwiększyć rozpoznawalność nowej marki.
Całą historia jest dość niespotykana w dzisiejszych czasach, co musi budzić zainteresowanie nie tylko fanów klasycznego Defendera, ale wszystkich miłośników motoryzacji.