Connect with us

Czego szukasz?

Absurdy

Nietypowa inspiracja stylistów Kii

Wszystkie portale piszą o zmianach, jakim poddano Sorento. Dlatego też postanowiłem skupić się tylko na jednej z nich.

Jeśli chodzi o nadwozie, to wygląda ono ładnie, jak to w Kii. Zmieniono jedynie detale, bo po co modyfikować coś, co już jest dobre. Poza tym pojawił się nowy system multimedialny z 8-calowym ekranem dotykowym oraz 8-stopniowa automatyczna skrzynia biegów. Audiofile mogą zamówić teraz system Harman Kardon z 10 głośnikami. Tylko tyle?

Fot. netcarshow.com / Kia Sorento FL – wnętrze

Otóż nie. Niestety muszę wspomnieć o nowej czteroramiennej kierownicy. Dlaczego niestety? Przedliftingowe Sorento miało ładną trójramienną. Tutaj nie dość, że jest czteroramienna, to jeszcze ten wygląd. Przepraszam przyszłych właścicieli Sorento, ale muszę to powiedzieć – jest po prostu okropna. Co gorsza, przypomina żywcem wyjętą z najnowszej Dacii Sandero po modernizacji. Rozumiem, jakby styliści inspirowali się BMW albo Audi, ale nie budżetową, tanią Dacią. Dobrze chociaż, że Sorento ma dobre materiały wykończeniowe i lepiej jeździ niż Sandero.

Fot. netcarshow.com / Dacia Sandero FL – wnętrze

Teraz parę słów a propos jazdy Dacią Sandero. Powiem wam szczerze, że jazda nią potrafi zapewnić sporą dawkę adrenaliny. Miałem okazję przejechać kilkaset km i to na dodatek bazową wersją z silnikiem 1.0 R3 o „niebotycznej” mocy 73 „koników” mechanicznych. Pytanie, jaką adrenalinę może zapewniać takie autko? Wyobraźcie sobie, że jedziecie nim na autostradzie 150 km/h i macie świadomość, że prawie osiągnęliście prędkość maksymalną. To jeszcze nic. Jednostka ma wtedy 5000 obr./min. i sprawia wrażenie, jakby zaraz miała wyskoczyć spod maski. Pali przy tej prędkości 10 l.

Fot. netcarshow.com / Dacia Sandero FL

Oto mamy całą prawdę o downsizingu. A i tak najlepsze doznania zapewniało wyprzedzanie TIR-ów. Dacia sprawiała wtedy wrażenie, jakby miała zaraz dachować. Wyjątkowo niestabilny samochód. Ale trzeba pamiętać, że to pojazd do miasta. No cóż, tu też różowo nie jest, gdyż precyzja skrzyni biegów przypomina mieszanie zupy. Nigdy nie wiadomo, który mamy bieg.

Na koniec powiem tylko tyle. Droga Kio, nie wzoruj się na Dacii, bo nie chcemy koreańskiego Sandero. Skup się lepiej na rozwijaniu palety modeli pokroju Stingera, gdyż jest on wspaniałym samochodem, który śmiało może konkurować z markami premium.

Oceń nasz artykuł!
Reklama